Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Larissa - to nie jest wina matki jesli na tym etapie cos sie dzieje. Jedybie baaardzo wysoka goraczka j niektóre wirusy na wcześniejszym etapie moga powodować poronienie. Teraz juz zwykle wada genetyczna u dziecka.
Larissa90 lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
Malinowa Panienka wrote:Serduszko się zatrzymało. Rano mam zabieg.
Żadne słowa nie są tu właściwe, ale strasznie mi przykro Ściskam!👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Agagusia wrote:Larissa - to nie jest wina matki jesli na tym etapie cos sie dzieje. Jedybie baaardzo wysoka goraczka j niektóre wirusy na wcześniejszym etapie moga powodować poronienie. Teraz juz zwykle wada genetyczna u dziecka.
Słyszałam, że przeziębienie też może spowodować poronienie... a ja już ponad tydzień walczę i niby jest lepiej ale katar i kaszel jeszcze wieczorem i rano trochę męczy -
Malinowa Panienka wrote:Serduszko się zatrzymało. Rano mam zabieg.
-
plinka89 wrote:Tez nie rozumiem jak moglo do tego dojsc, w dodatku tak bezobjawowo...
Ja we wtorek wizytuje i tym bardziej mnie teraz stres ogarnal!
Ja w piątek i też się zaczynam bać. Tymbardziej ze teraz już całkiem odeszły mdłości i ból piersi3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
To ja tylko napiszę pokrzepiająco, że w piątek wieczorem dostałam bóli krzyżowych jak na okres, wziełam nospę ale nie pomogło. W sobotę rano było to samo więc pilnie umówiłam się prywatnie usg na popołudnie jeszcze tego samego dnia. Przed wejściem do gabinetu nie mogłam z nerwów oddychać, na dodatek mój mąż wyjechał i myslałam, że zejdę na zawał. Nie chciałąm jechać na izbę przyjec i czekać godzinami w kolejce by usłyszeć, ż jak nie krwawię to mam wracać do domu.
Na USG od razu pomachała mi minirączką dzidzia, która ma już 3 cm serduszko bije miarowo 163/minutę i że jest wszystko dobrze. Aż się popłakałam ze szczęścia, tak mi ulżyło. Wiem że chodzę często na USG, co dwa tygodnie, a ostatnio to nawet co tydzień, ale nie wyrabiam psychicznie i jak mnie coś boli to muszę sprawdzić i już, bo się wykończę nerwowo do czasu, aż będzie działać detektor tętna.
Przy okazji okazało się, że mój mały mięśniak w dnie macicy zaczął bardzo szybko rosnać i przez niego rosnąca macica może mnie bardziej boleć. Na szczeście nie przeszkadza to w ciąży ale może mieć znaczenie pray porodzie.
Podsumowując, tak się bałam i byłam juz myslami w czarnej de, a okazało się, że wszystko jest prawidłowo, czego i wam serdecznie życzę.
Anhydra, Limerikowo, Smerfelinka, OlaWi, Sylvka, plinka89, Misi@, joan85, smeg lubią tę wiadomość
-
Ja też mam mięśniaka ale mój gin w ogóle go nie sprawdza... podczas usg patrzy tylko na dzidzie i trochę mnie to stresuje bo nawet nie wiem czy ten mięśniak rośnie czy maleje czy co się z nim dzieje wiem, że się ich nie leczy w ciąży itp ale kontrolować chyba się powinno prawda?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 10:45
-
To chyba zależy od umiejscowienia mięśniaka, mój rosnie na zewnątrz więc nikt się nim nie przejmuje, ale jakby rósł w jamie macicy to pewnie byłby to problem. Może popros na następnym USG o zmierzenie, ja zawsze o niego pytam z przyzwyczajenia, nawet jak jeszcze nie byłam w ciązy
-
Alfa_Centauri wrote:To chyba zależy od umiejscowienia mięśniaka, mój rosnie na zewnątrz więc nikt się nim nie przejmuje, ale jakby rósł w jamie macicy to pewnie byłby to problem. Może popros na następnym USG o zmierzenie, ja zawsze o niego pytam z przyzwyczajenia, nawet jak jeszcze nie byłam w ciązy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 10:54
-
Dziewczyny...
Dlatego ja za każdym razem zastanawiam się, jak się u mnie coś dzieje, czy Wam o tym pisać. Podobnie zastanawiałabym się, gdyby ciąża nagle przestała się rozwijać... Wiem, jak to bardzo potrafi zeschizować, namącić w głowie. Ale z drugiej strony- miałabym po prostu zniknąć z forum bez słowa...?
Są rzeczy na które nie mamy wpływu i na tym etapie, niezależnie co byśmy robiły to się niestety po prostu wydarzą. I odwrotnie- spora grupa z nas w sierpniu, pomimo stresu i komplikacji przytuli swoje maluszki. W której ja będę grupie..? nadal nie wiem...ale póki jesteśmy tu razem to postarajmy sie nie nakrecać dla dobra naszych Bobasow i bądźmy wsparciem dla Tych Dziewczyn, którym przyjdzie na nie jeszcze troszkę poczekać.Natalia1992, Nynka86, Limerikowo, Domi_tur, Smerfelinka, Asiac93, Marimiko, emi2016, Sylvka, Agagusia, kayama, plinka89, Misi@, Kalija, 19Biedroneczka91 lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Takie okropne wieści z samego rana. Strasznie mi przykro ;( Jesteśmy z Tobą
Ja za to wczoraj sobie uzmysłowiłam że to dopiero miesiąc z hakiem od kiedy wiem o ciąży, a nie jakieś pół roku jak mi się wydaje ;( Mam wrażenie że w tej ciąży to już jestem ho ho i jeszcze trochę, a tu dopiero 8 tydzien ;( Najgorsze jeszcze przede mną
01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
-
Przykro mi Malinowa
Trzymaj się jakoś..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 11:29
Ciąża - poród, połóg - grupa fb
Witek ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g i 56cm ❤️ vbac
Mama czterech ❤️
Mama aniołka 9.2018r -
nick nieaktualny