Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Nynka86 wrote:Gratuluję udanych prenatalnych
ja mam dopiero 20.02 i nie mogę się doczekać
Ja też prenatalne dopiero 20 lutego
Jak będzie wszystko w porządku, to postanowiłam zacząć się cieszyć i mnie się bać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 08:00
Ciąża - poród, połóg - grupa fb
Witek ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g i 56cm ❤️ vbac
Mama czterech ❤️
Mama aniołka 9.2018r -
Kalija wrote:Ja też 15.02
chociaż krew na test podwójny oddałam wczoraj
Ja tez wczoraj na pappa oddawałamTo badamy razem
Mi od wczoraj wróciły mdłości po dwóch tygodniach spokoju i to ze zdwojoną siłą, nawet zębów nie mogę umyć. Wczoraj myślałam że to przez stres związany z wizytą ale dzisiaj jest jeszcze gorzej ;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 08:58
Kalija lubi tę wiadomość
01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
-
MDW wrote:Ja też mam za sobą pierwsze prenatalne.
CRL 6,37 mm 12+5 dc.
FHR 156
A wszystkie trisomie bardzo nisko, bo:
1: 12 690
1: 20 000
1: 20 000
Doktor zażartował nawet, że lepiej się już nie da.
Płci nie chciał nam powiedzieć, stwierdził że nie będzie zgadywał ale za miesiąc już nam powie
Wszystkie dolegliwości mi minęły ale mam bardzo suchą skórę, najbardziej na twarzy i nie bardzo sobie z tym umiem poradzić bo wszystkie kosmetyki mam do skóry tłustej- sprzed ciąży.
Super wynikiWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 09:02
-
ODWOŁUJĘ ALARM.
Udało mi się umówić na Chodźki na badanie HARMONY. Jestem umówiona na czwartek na 19 na wizytę u lekarza z ich placówki, a następnie idę na pobranie krwi do testu Harmony.
Później już tylko dłużące się oczekiwanie i modlitwy, żeby wszystko wyszło dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 09:10
smeg lubi tę wiadomość
-
Powiem wam, że kamień spadł mi z serca. Aż mnie mdliło i ściskało w środku na myśl, że dziecko może być chore. Wreszcie możemy zacząć się cieszyć i przestać ukrywać przed światem, że spodziewamy się dzidziusia. A ja szukam sobie teraz zajęć pilates dla ciężarnych, bo przez ostatnie trzy miesiące ani razu ze strachu nie ćwiczyłam i czuję się jak pokraka - jestem zupełnie nierozciągnięta, forma zero, wyjście z wanny jest dla mnie wyzwaniem (!). Chodzicie na jakieś zajęcia sportowe? Poszłabym na basen ale zawsze kończy się to u mnie infekcją i zatkanymi zatokami.
-
Malinka7 wrote:ODWOŁUJĘ ALARM.
Udało mi się umówić na Chodźki na badanie HARMONY. Jestem umówiona na czwartek na 19 na wizytę u lekarza z ich placówki, a następnie idę na pobranie krwi do testu Harmony.
Później już tylko dłużące się oczekiwanie i modlitwy, żeby wszystko wyszło dobrze.OlaWi, Malinka7 lubią tę wiadomość
-
Kobietki jeżeli chodzi o pierwszą wizytę u lekarza z mężem, to powinnam najpierw poinformować swoją lekarkę czy mogę przyjść z nim od tak sobie? Mój uparł się że koniecznie chce być na przyszłej wizycie. I tak nie bardzo wiem co w związku z tym zrobić
numeru telefonu do swojej Pani doktor też nie mam aby móc się zapytać. Wiem że to może głupie pytanie, ale kompletnie jestem zielona.
|| - 21.12.2018
29.08.2019 Zosia 👧 3710 i 58 cm szczęścia ❤️😍 -
Mila1996 wrote:Kobietki jeżeli chodzi o pierwszą wizytę u lekarza z mężem, to powinnam najpierw poinformować swoją lekarkę czy mogę przyjść z nim od tak sobie? Mój uparł się że koniecznie chce być na przyszłej wizycie. I tak nie bardzo wiem co w związku z tym zrobić
numeru telefonu do swojej Pani doktor też nie mam aby móc się zapytać. Wiem że to może głupie pytanie, ale kompletnie jestem zielona.
Ja pytam czy może mąż wejść jak wchodzę do gabinetu. Nigdy nie było problemu i wchodził ze mną -
Mila, ja się nigdy nie pytałam wcześniej, po prostu wchodziłam do gabinetu z mężem i kurtuazyjnie pytałam, czy może zostać przy badaniu. W mojej klinice większość babek przychodzi z facetami.
Tata mi opowiadał, że jak się urodziłam w 1983 r. to mama pokazywała mu mnie przez szpitalne okno z drugiego piętra, bo ojcowie mieli zakaz wstępu i odwiedzin w ogóle. To dopiero były podłe czasy. Na szczęście zmieniło się podejście i ojcowie mogą być normalnie zaangażowani w sprawy swoich dzieci.Agagusia, Chimera, linka89 lubią tę wiadomość
-
Ufff dziękuję za odpowiedź na nurtujące mnie pytanie !
Zapomniałam swojej lekarki zapytać z tego wszystkiego i tak głupiałam bo jedni mówią że tak na spokojnie możesz go przyprowadzic że sobą, a znowu inni że powinnam ustalić to z lekarzem wizytę wcześniej.
|| - 21.12.2018
29.08.2019 Zosia 👧 3710 i 58 cm szczęścia ❤️😍 -
Smutnamiss wrote:5.56cm crl w tamten wtorek było 4.70 i 11 tydz 3 dzień.
Ja bym się aż tak nie przejmowała. Wymiar zależy od tego jak się dziecko ułoży. Na samym badaniu prenatalnym lekarz zrobił dwa wymiary jeden wyszedł 7,2 cm a drugi 6,4 cm. Zależy o ułożenia. -
Milką - to chyba teraz normalne ze chodzi sie z mezem, jsk tylko on moze:) jedynie na NFZ nie widzialam facetów w poczekalni. Wiadomo ze podczas badania ginekologicznego nie pcha sie miedzy nogi tylko zwykle siedzi przy biurku, ale w usg i rozmowie uczestniczy. U nas nawet jak facet nie podnosi sie z krzesełka w poczekalni to lekarze czesto zachęcaja np ‚ sprawcę tez zapraszamy’
A Wy chodzicie z facetami? Ja na usg zawsze - serduszkowe, genetyczne i połówkowe, a na zwykle wizyty jak ma czas to idzie jak nie to sama. W ogole ja mam gina z ktorym pracuje moj maz (jest w sumie meza szefem, tak śmiesznie wyszlo), wiec sie znają lepiej i czesto jeszcze przed wizyta żartują
Śmieje sie ze mojemu M załatwiłam prace, jest tez z lekarskiej branży, choc od ginekologii daleeeko.
Po którejś wizycie jak gin usłyszał jak wczesniej z mezem o pracy gadałam po prostu Go zapytał: a Pan kolego, pracy nie szuka? No i tak sie zaczęło. Teraz znajomi sie dziwią jak to mozliwe ze moj gin jest szefem meza i ze to dziwne i niezręczne troche w sumie:) Ja sie przyzwyczaiłam, No i zawsze mam komfort ze jakby co maz w pracy moze gina podpytac o jakies rzeczy ktore wyjdą miedzy wizytami:)linka89, joan85 lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Dziewczyny, potrzebuje informacji odnośnie wyników testu PAPPA.
Na USG wszystko ok, ale dostałam telefon, że wyniki mam odebrać na konsultacji u lekarza robiącego USG, który nie jest moim prowadzącym. Czy to oznacza, że coś jest nie tak?
Dodam, że robiłam z Luxmedzie w Lublinie.
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Alfa_Centauri wrote:Mila, ja się nigdy nie pytałam wcześniej, po prostu wchodziłam do gabinetu z mężem i kurtuazyjnie pytałam, czy może zostać przy badaniu. W mojej klinice większość babek przychodzi z facetami.
Tata mi opowiadał, że jak się urodziłam w 1983 r. to mama pokazywała mu mnie przez szpitalne okno z drugiego piętra, bo ojcowie mieli zakaz wstępu i odwiedzin w ogóle. To dopiero były podłe czasy. Na szczęście zmieniło się podejście i ojcowie mogą być normalnie zaangażowani w sprawy swoich dzieci.
Też mi to mama opowiadała, jestem z tego samego rocznika. W dodatku w szpitalu trzymali tydzień lub dluzej, a dziecko przynosili tylko na karmienie. No i podczas porodu człowiek był zupełnie sam, a wiadomo, jak się wtedy rodzące traktowało. Nie wyobrażam sobie tego. Chyba dla większości kobiet poród w tamtych czasach to była trauma.Alfa_Centauri lubi tę wiadomość
-
Agagusia wrote:Milką - to chyba teraz normalne ze chodzi sie z mezem, jsk tylko on moze:) jedynie na NFZ nie widzialam facetów w poczekalni. Wiadomo ze podczas badania ginekologicznego nie pcha sie miedzy nogi tylko zwykle siedzi przy biurku, ale w usg i rozmowie uczestniczy. U nas nawet jak facet nie podnosi sie z krzesełka w poczekalni to lekarze czesto zachęcaja np ‚ sprawcę tez zapraszamy’
A Wy chodzicie z facetami? Ja na usg zawsze - serduszkowe, genetyczne i połówkowe, a na zwykle wizyty jak ma czas to idzie jak nie to sama. W ogole ja mam gina z ktorym pracuje moj maz (jest w sumie meza szefem, tak śmiesznie wyszlo), wiec sie znają lepiej i czesto jeszcze przed wizyta żartują
Śmieje sie ze mojemu M załatwiłam prace, jest tez z lekarskiej branży, choc od ginekologii daleeeko.
Po którejś wizycie jak gin usłyszał jak wczesniej z mezem o pracy gadałam po prostu Go zapytał: a Pan kolego, pracy nie szuka? No i tak sie zaczęło. Teraz znajomi sie dziwią jak to mozliwe ze moj gin jest szefem meza i ze to dziwne i niezręczne troche w sumie:) Ja sie przyzwyczaiłam, No i zawsze mam komfort ze jakby co maz w pracy moze gina podpytac o jakies rzeczy ktore wyjdą miedzy wizytami:)
No właśnie będzie to wizyta NFZ, ale na tej wizycie mam pierwszy raz usłyszeć serduszko, także mój koniecznie też chce przy tym być. Jakoś w dalszym ciągu jest to trochę dla niego abstrakcją ze w moim brzuchu jest malutki człowiek, może jak zobaczy to zacznie bardziej realnie to widzieć haha
|| - 21.12.2018
29.08.2019 Zosia 👧 3710 i 58 cm szczęścia ❤️😍 -
Mila1996 wrote:No właśnie będzie to wizyta NFZ, ale na tej wizycie mam pierwszy raz usłyszeć serduszko, także mój koniecznie też chce przy tym być. Jakoś w dalszym ciągu jest to trochę dla niego abstrakcją ze w moim brzuchu jest malutki człowiek, może jak zobaczy to zacznie bardziej realnie to widzieć haha
Ja chodzę z moim cały czas, prawie zawsze. Pamiętam łzy w oczach właśnie przy pierwszym serduszku, wzięłam dłuższą kieckę, bo to jest jeszcze było dowcipne usg i nie było problemu. Był w takich emocjach, że patrzył w monitor jak zaczarowany.
Teraz też chodzi brzuszek zobaczyć, jak małe robiło fikołki ostatnio też był bardzo poruszony,widział dłonie i stópki. Od początku chodziliśmy razem, mój gin nie miał z tym problemu. Jedynie na prenatalnych byłam u innego lekarza i zapytałam, czy małż może być obecny podczas badania.