X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniówki 2019 !!!
Odpowiedz

Sierpniówki 2019 !!!

Oceń ten wątek:
  • Julia93 Autorytet
    Postów: 911 967

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klara Wysocka wrote:
    Rozumiem, niestety takie podejście jest dzisiaj powszechne. Ja też niekoniecznie pochwalam.
    Jednak często reaguję, bo gdy ja mówię swoim znajomym, którzy nie znają naszej sytuacji, to też wychodzę na lesera i leniwca. Oczywiście nikomu nie wyjaśniam i nie neguję, więc, no, jest jak jest. ;)

    Nie odważyłabym się oceniać czy komuś się L4 należy czy nie nie znając sytuacji, ale w tym przypadku akurat bardzo dobrze ją znałam. Wyglądało to tak jakby w ciążę chciała zajść żeby nie musieć pracować. Ale no... jej decyzja.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 12:04

    p19ulbetrms0c424.png
    01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
  • Klara Wysocka Autorytet
    Postów: 1010 561

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julia93 wrote:
    Nie odważyłabym się oceniać czy komuś się L4 należy czy nie nie znając sytuacji, ale w tym przypadku akurat bardzo dobrze ją znałam. Niestety dużo kobiet ma takie podejście.

    Jasne, przepraszam, trochę mnie chyba poniosło ;)
    Taki przypadek też znam :/ Dziewczyna w moim wieku zaszła właśnie z tych pobudek w trzecią ciążę. Serio, ona mówiła o tym w pracy wprost: współpracownikom, petentom (sic!).
    Byłam w ciężkim szoku!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 12:07

    IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest <3
    mam Córeczkę <3
  • Julia93 Autorytet
    Postów: 911 967

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klara Wysocka wrote:
    Jasne, przepraszam, trochę mnie chyba poniosło ;)
    Haha spoczko spoczko, nie masz za co przepraszać. Można to było odebrać jako atak, ale absolutnie nie miałam takiego zamiaru. Poza tym każdy może mieć swoje zdanie. ;)

    Klara Wysocka lubi tę wiadomość

    p19ulbetrms0c424.png
    01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
  • Julia93 Autorytet
    Postów: 911 967

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klara Wysocka wrote:
    Jasne, przepraszam, trochę mnie chyba poniosło ;)
    Taki przypadek też znam :/ Dziewczyna w moim wieku zaszła właśnie z tych pobudek w trzecią ciążę. Serio, ona mówiła o tym w pracy wprost: współpracownikom, petentom (sic!).
    Byłam w ciężkim szoku!

    No dokładnie. Niektórzy czasami nim pomyślą to powiedzą. Moja znajoma(nie ta o której wcześniej mówiłam) zatrudniła się w jednym miejscu i od razu wszystkim współpracownikom zaczęła opowiadać że podjęła pracę tylko dlatego że stara się o dziecko i chce mieć macierzyński ;D Chyba nie muszę dodawać że za długo nie popracowała :D

    p19ulbetrms0c424.png
    01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
  • Chimera Autorytet
    Postów: 1751 2252

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja wam powiem, że starsznie mnie wkurza jak ludzie się mnie pytają czemu nie idę na L4. Jak mówię, że dobrze się czuje i nie widzę powodu, bo jestem zdolna do pracy, to słyszę, że przecież jest płatne 100% i się należy. Jak dla mnie to nie jest normalne żebym ja się wręcz musiała tłumaczyć dlaczego pracuje. Nie wiem co jest dziwnego w byciu fair w stosunku do współpracowników i szefostwa. Niektórzy mają podejście pt. w ciąży L4 się należy od poczatku i niech się martwią ci co muszą pracować i mówią o tym wszem i wobec. To jest później krzywdzące dla tych dziewczyn, które rzeczywiście muszą być na L4, a patrząc przez pryzmat takich osób ludzie komentują je jako leniwe, nieroby, roszczeniowe czy jak tam jeszcze inaczej.

    OlaWi, Domi_tur, Klara Wysocka, Anhydra, linka89, joan85 lubią tę wiadomość

  • Julia93 Autorytet
    Postów: 911 967

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera wrote:
    A ja wam powiem, że starsznie mnie wkurza jak ludzie się mnie pytają czemu nie idę na L4. Jak mówię, że dobrze się czuje i nie widzę powodu, bo jestem zdolna do pracy, to słyszę, że przecież jest płatne 100% i się należy. Jak dla mnie to nie jest normalne żebym ja się wręcz musiała tłumaczyć dlaczego pracuje. Nie wiem co jest dziwnego w byciu fair w stosunku do współpracowników i szefostwa. Niektórzy mają podejście pt. w ciąży L4 się należy od poczatku i niech się martwią ci co muszą pracować i mówią o tym wszem i wobec. To jest później krzywdzące dla tych dziewczyn, które rzeczywiście muszą być na L4, a patrząc przez pryzmat takich osób ludzie komentują je jako leniwe, nieroby, roszczeniowe czy jak tam jeszcze inaczej.

    No dokładnie. Chodzi właśnie o takie obnoszenie się z tym że L4 "się należy" i w ciąży trzeba na nim być. Ja też bardzo chciałam pracować jak najdłużej, ale mam bardzo słabą odporność, a pracuję z dziećmi. Po kolejnej infekcji mój lekarz stwierdził że nie ma sensu ryzykować, tym bardziej po 2 poronieniach. Świra już dostaję w domu ;( Zazdroszczę że masz możliwość pracować. Zawsze to jakoś inaczej się człowiek czuje i szybciej czas leci.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 12:32

    p19ulbetrms0c424.png
    01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
  • OlaWi Autorytet
    Postów: 695 551

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera wrote:
    A ja wam powiem, że starsznie mnie wkurza jak ludzie się mnie pytają czemu nie idę na L4. Jak mówię, że dobrze się czuje i nie widzę powodu, bo jestem zdolna do pracy, to słyszę, że przecież jest płatne 100% i się należy. Jak dla mnie to nie jest normalne żebym ja się wręcz musiała tłumaczyć dlaczego pracuje. Nie wiem co jest dziwnego w byciu fair w stosunku do współpracowników i szefostwa. Niektórzy mają podejście pt. w ciąży L4 się należy od poczatku i niech się martwią ci co muszą pracować i mówią o tym wszem i wobec. To jest później krzywdzące dla tych dziewczyn, które rzeczywiście muszą być na L4, a patrząc przez pryzmat takich osób ludzie komentują je jako leniwe, nieroby, roszczeniowe czy jak tam jeszcze inaczej.

    Tak jak mówisz, nie da się wrzucić wszystkich do jednego wora, a ludzie komentują nie znając sytuacji danej osoby.

    P.S. Skrajny przypadek w drugą stronę, moja koleżanka w pracy właśnie zaraz po zrobieniu testu rzucała L4 i starając się to zrobić w sposób, który utrudni jak najbardziej pracę innych. Zrobiła tak dwa razy, z czystej złośliwości a nie ze względu na wskazania. Teraz przydarzyła jej się 3 ciąża i to tuż po powrocie do pracy i okazuje się, że może chodzić do pracy do 6-7 miesiąca. Bo jej policzą wynagrodzenie/świadczenie z ostatniego roku czyli czasu jak była na macierzyńskim ;-) Karma.

    f2w3rjjgiz6fnyna.png
  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera wrote:
    A ja wam powiem, że starsznie mnie wkurza jak ludzie się mnie pytają czemu nie idę na L4. Jak mówię, że dobrze się czuje i nie widzę powodu, bo jestem zdolna do pracy, to słyszę, że przecież jest płatne 100% i się należy. Jak dla mnie to nie jest normalne żebym ja się wręcz musiała tłumaczyć dlaczego pracuje. Nie wiem co jest dziwnego w byciu fair w stosunku do współpracowników i szefostwa. Niektórzy mają podejście pt. w ciąży L4 się należy od poczatku i niech się martwią ci co muszą pracować i mówią o tym wszem i wobec. To jest później krzywdzące dla tych dziewczyn, które rzeczywiście muszą być na L4, a patrząc przez pryzmat takich osób ludzie komentują je jako leniwe, nieroby, roszczeniowe czy jak tam jeszcze inaczej.

    Oj tak, też tak mam. Absolutnie wszyscy wysyłają mnie na zwolnienie. Co chwila muszę tłumaczyć, że czuję się dobrze, ciąża rozwija się książkowo i nie potrzebuję zwolnienia. Już trochę jestem zmęczona ciągłym tłumaczeniem się czemu jeszcze pracuję! Zawsze chciałam być aktywna w ciąży, jak tylko będę mogła oczywiście, pomimo, że mam historię długich starań i poronień. Dodatkowo siedząc w domu zaczynam świrować i np szukać w necie informacji co może pójść nie tak. Dlatego też wolę być zajęta.

    Julia93, OlaWi lubią tę wiadomość

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • Chimera Autorytet
    Postów: 1751 2252

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julia93 wrote:
    No dokładnie. Chodzi właśnie o takie obnoszenie się z tym że L4 "się należy" i w ciąży trzeba na nim być. Ja też bardzo chciałam pracować jak najdłużej, ale mam bardzo słabą odporność, a pracuję z dziećmi. Po kolejnej infekcji mój lekarz stwierdził że nie ma sensu ryzykować, tym bardziej po 2 poronieniach. Świra już dostaję w domu ;( Zazdroszczę że masz możliwość pracować. Zawsze to jakoś inaczej się człowiek czuje i szybciej czas leci.
    Myślę, że gdybym pracowała z dziećmi, zwierzętami, w jakiejś placówce medycznej, albo miejscu gdzie mogłabym być narażona na jakieś chemikalia, to poprosilabym o te L4 od razu. W moim przypadku przy pracy biurowej jedyne co mi grozi to dosłownie ból dupy ;) czasami zastępuje kolegę w pracy na laboratorium, ale jak się dowiedziałam o ciąży to od razu powiedziałam, że nie będę się narażała na kontakt z kwasami. Przyszła do nas akurat dziewczyna po stażu i będzie się przyuczala żeby go zastępować w razie urlopu i jakoś to będzie.

    Julia93, linka89 lubią tę wiadomość

  • Julia93 Autorytet
    Postów: 911 967

    Wysłany: 10 lutego 2019, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera wrote:
    Myślę, że gdybym pracowała z dziećmi, zwierzętami, w jakiejś placówce medycznej, albo miejscu gdzie mogłabym być narażona na jakieś chemikalia, to poprosilabym o te L4 od razu. W moim przypadku przy pracy biurowej jedyne co mi grozi to dosłownie ból dupy ;) czasami zastępuje kolegę w pracy na laboratorium, ale jak się dowiedziałam o ciąży to od razu powiedziałam, że nie będę się narażała na kontakt z kwasami. Przyszła do nas akurat dziewczyna po stażu i będzie się przyuczala żeby go zastępować w razie urlopu i jakoś to będzie.

    No właśnie, rodzaj pracy ma duże znaczenie. Niby pracodawca ma obowiązek dopasować stanowisko pracy jeśli ciężarna chce pracować, ale wiadomo jak to w praktyce wygląda ;(

    p19ulbetrms0c424.png
    01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
  • Mary Magdalena Autorytet
    Postów: 311 348

    Wysłany: 10 lutego 2019, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalija wrote:
    Dziewczyny czytam właśnie na forum II trymestru jak dużo chłopaków z prenatalnych okazuje się dziewczynkami na połówkowych. Patrząc na to, że u nas w wątku armia chłopaków to coś w tym może być;) Kurczę a mężuś tak cieszy się na syna...

    Mama ginekolog podpowiada jak rozpoznać pleć:

    https://mamaginekolog.pl/chlopiec-czy-dziewczynka/

    Czytając komentarze pod artykułem, byłabym sceptyczna co do tej metody;) Chociaż pewnie bardzo przykro by nam nie było, gdyby chłopak okazał się dziewczynką:D Myślę jednak, że małe szanse, bo nasz much dokładnie pokazał, co tam ma :)

    Julia93 lubi tę wiadomość

    tb73vut14i57zd3c.png
  • wisieninka_89 Autorytet
    Postów: 1051 391

    Wysłany: 10 lutego 2019, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OlaWi wrote:
    Tak jak mówisz, nie da się wrzucić wszystkich do jednego wora, a ludzie komentują nie znając sytuacji danej osoby.

    P.S. Skrajny przypadek w drugą stronę, moja koleżanka w pracy właśnie zaraz po zrobieniu testu rzucała L4 i starając się to zrobić w sposób, który utrudni jak najbardziej pracę innych. Zrobiła tak dwa razy, z czystej złośliwości a nie ze względu na wskazania. Teraz przydarzyła jej się 3 ciąża i to tuż po powrocie do pracy i okazuje się, że może chodzić do pracy do 6-7 miesiąca. Bo jej policzą wynagrodzenie/świadczenie z ostatniego roku czyli czasu jak była na macierzyńskim ;-) Karma.

    To chyba nie jest tak do konca, nie wyliczaja z maciezynskiego tylko z okresu kiedy faktycznie pracowała czyli z czasu przed zasilkami i tego kiedys dostawala pensje po powrocie, a jakby nie pracowala po tamtych ciazach to z kwoty na umowie, kiedyś cos czytalam na mamprawnik

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 13:09

    smeg, wiki2 lubią tę wiadomość

    zrz6x1hpk730yji7.png
    f2wlh371shb33oc3.png
  • Smerfelinka Autorytet
    Postów: 1980 2607

    Wysłany: 10 lutego 2019, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja chciałam pracować jak najdłużej, ale wyszło, jak wyszło. W szpitalu, w klinice, gdzie robiłam in vitro i mój ginekolog - wszyscy nalegali, żeby przedłużyć zwolnienie poszpitalne i nie wracać do pracy. Raz, że jestem po hiperstymulacji, dwa, że mam już drugiego krwiaka i cały czas plamię/krwawię. Dodatkowo to, że moja praca jest w nie do końca ustalonych godzinach i w dużym stresie (ale w sumie, która nie jest). Często pracuje się do wieczora lub po prostu do momentu, kiedy nie skończy się danej pracy. I nie byłoby szans na dopasowanie mojego stanowiska pracy do ciąży. Więc to plus wskazania medyczne i nie miałam za wiele do gadania. A planowałam calkiem co innego... Różnie bywa, więc wrzucanie wszystkich do jednego worka naprawdę bywa krzywdzące. Ja też mam już po dziurki w nosie siedzenia w domu, ale po wielu latach starań to dziecko jest priorytetem. Nie darowałabym sobie, gdyby coś się stało przez mój tryb życia i pracy. A mój szef na szczęście wykazał się dużym zrozumieniem. Każdy ma inną historię i nie zawsze chce się ze wszystkiego spowiadać ;)

    OlaWi, Klara Wysocka lubią tę wiadomość

    👩36 lat 🧑39 lat

    1 ❄️

    7 dpt - beta <1 💔
    8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️

    14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
    9 dtp - beta 32 mIU/ml
    11 dpt - beta 75 mIU/ml
    13 dpt - beta 225 mIU/ml
    16 dpt - beta 1028 mIU/ml
    18 dpt - beta 1804 mIU/ml
    20 dpt - beta 2872 mIU/ml
    24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
    14.10 - pusty pęcherzyk 💔

    kwalifikacja z MZ - 10.06

    21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔

    lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞

    luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży

    22.07.2019 - urodził się Leon <3
    13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
    październik 2018 - Salve - ivf
    sierpień 2018 - histeroskopia ok
    kwiecień 2017 - hsg ok
    starania od 2014
  • Julia93 Autorytet
    Postów: 911 967

    Wysłany: 10 lutego 2019, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mary Magdalena wrote:
    Czytając komentarze pod artykułem, byłabym sceptyczna co do tej metody;) Chociaż pewnie bardzo przykro by nam nie było, gdyby chłopak okazał się dziewczynką:D Myślę jednak, że małe szanse, bo nasz much dokładnie pokazał, co tam ma :)

    No właśnie też sceptycznie podchodzę do oznaczania płci na tych pierwszych prenatalnych, sporo się historii naczytałam że na połówkowych wychodziło inaczej. Dużo zależy od sprzętu i umiejętności lekarza.

    p19ulbetrms0c424.png
    01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
  • Limerikowo Autorytet
    Postów: 4981 4381

    Wysłany: 10 lutego 2019, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesli ktos sie ok czuje w ciazy to niech pracuje.dlaczego nie.chapeau bas

    Ja w 1 ciazy bralam zwolnienie do 8tc potem pracowalam na pol etatu do 24tc podobnie w 2ej
    W trzeciej czuje sie zmeczona i odpuscilam teraz.za duzo obowiazkow
    Mam co robic w duzym domu z 2jka maluchow full zajecia.plus weekendy wszyscy razem

    Poza tym macierzynskiego mialam po 6mcy i musialam wracac do roboty a maluch z tata na zmiane

    Warto sluchac swego organizmu i nic w ciazy na sile jak czuje sie sennosc zmeczenie czy bol brzucha

    Jedna znajoma pracowala fiz w hotelu mimo,ze radzono by szlana zwolnienie i urodzil sie jej w 32tc wczesniak ktorego jako 4latka jeszcze ciagle rehabilituje z niedowladem pr cz ciala reka i noga us zaburzeniem mowy.do 3.5l dziewczynkanoe mowila tylko wydawala dzwieki jak zwierzatko

    Lepiej chuchac na zimne.ciaza to taki szczegolny stan.jest sie odpiwiedzialnym za dwa zycia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 14:18

    201406062165.png
    3i49sg18rif9ypsm.png
    relgj44ju5k6m78v.png
  • smeg Autorytet
    Postów: 605 810

    Wysłany: 10 lutego 2019, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w pierwszej ciąży pracowałam do 7. miesiąca, urodziłam w 37tc, więc na zwolnieniu spędziłam ledwo ponad 2 miesiące. Też miałam takie podejście, że przez te laski rzucające L4 po zobaczeniu dwóch kresek potem nikt nie chce zatrudniać kobiet. Ale wiele nerwów mnie to kosztowało, w ciąży mam jakieś jazdy hormonalne, mimo że fizycznie czuję się świetnie. I na koniec nikt i tak tego nie docenił, awanse dostali młodsi stażem koledzy. Nikt za rok nie będzie pamiętał, czy poszłyśmy na L4 w pierwszym czy w 9 miesiącu. Teraz wróciłam do pracy po macierzyńskim w listopadzie i wybieram się na L4 od kwietnia. Wróciłam tylko dlatego, żeby nie spędzać zimy z dzieckiem w domu :P no i lubię swoją pracę, odpoczywam w niej w porównaniu do tego, co mam z młodą na co dzień ;) ale nie zamierzam już poświęcać swoich nerwów i zdrowia na rzecz korporacji, jeśli mam taką możliwość. Czuję się bardzo dobrze, a na L4 idę bo mogę :P oczywiście uprzedziłam szefową, znalazłyśmy mi zastępcę, teraz przez 2 miesiące będę mu przekazywać obowiązki. Córka chodzi do miniżłobka (3 dzieci u jednej niani) i na początku chciałam ją zabrać do domu, ale teraz zdecydowałam, że będzie chodzić nadal, bo dobrze się tam czuje. A ja jako wyrodna matka się wreszcie wyśpię po 1,5 roku :D no i po porodzie też przyda się pomoc, jeśli drugie dziecko okaże się równie wymagające. A nie chciałabym fundować starszej żłobka dopiero po porodzie, bo to za dużo zmian na raz. Więc po prostu zachowamy ciągłość opieki u obecnej niani, jeśli wszystko się uda :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 17:34

    Niebieska Gwiazda, Anhydra lubią tę wiadomość

    thgfflw1r5jwwi42.png
    uch5trd871vy6cfm.png
    gg64o7est9yc5xll.png
    Gdańsk, 31 l., kp :)
  • smeg Autorytet
    Postów: 605 810

    Wysłany: 10 lutego 2019, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A gdybym nie wróciła do pracy po pierwszej ciąży i była na wychowawczym, tym bardziej poszłabym na L4 od razu, żeby znowu mieć dochód. Pracodawcy to bez różnicy. Może gdybym pracowała u małego przedsiębiorcy, miałabym więcej skrupułów, ale korpo przeze mnie nie zbiednieje.

    Niebieska Gwiazda lubi tę wiadomość

    thgfflw1r5jwwi42.png
    uch5trd871vy6cfm.png
    gg64o7est9yc5xll.png
    Gdańsk, 31 l., kp :)
  • Sylvka Autorytet
    Postów: 2192 1771

    Wysłany: 10 lutego 2019, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ile przed krzywą ostatni posiłek? 12 h?

    3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
    5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
    27.08.20r. [*]
    27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
    7.07.16r. [*]
    3.08.15r. [*]




  • smeg Autorytet
    Postów: 605 810

    Wysłany: 10 lutego 2019, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylvka wrote:
    Dziewczyny ile przed krzywą ostatni posiłek? 12 h?
    Min 8 h. Nie ma co się głodzić za długo, bo wtedy potrafi wyjść podwyższony cukier na czczo. Nie jestem pewna jak to działa, ale chyba mega głodny organizm zaczyna ciągnąć glikogen z wątroby i sobie tak podbija glukozę. Jak zjem kolację przed 19, a idę spać o 22, to rano mi wychodzi cukier powyżej 90.

    Sylvka lubi tę wiadomość

    thgfflw1r5jwwi42.png
    uch5trd871vy6cfm.png
    gg64o7est9yc5xll.png
    Gdańsk, 31 l., kp :)
  • Julia93 Autorytet
    Postów: 911 967

    Wysłany: 10 lutego 2019, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajka5 wrote:
    Z doświadczenia wiem,że sytuacje mogą być różne i coś co z pozoru wydaje się być oczywiste, czasem takie nie jest. Ktoś z boku mógłby pomyśleć "poszła na l4 na samym początku,bo nie chce się jej pracować". Rzeczywistość jednak jest inna.. Lata walki z niepłodnościa (o których nikt nic nie wie) sprawiły, że obiecałam sobie,że w żadnym wypadku nie będę narażać się na utratę dziecka ze względu na pracę. Wiem,że pracodawca pewnie nie jest zachwycony,zwłaszcza,że zajmuję jedno z kluczowych stanowisk w firmie, ale prawda jest taka,że nie znaczy to dla mnie nic, porównując do dziecka. To co wydaliśmy przez lata na leczenie,to praktycznie to,co zarobiłam przez kilka lat zatrudnienia.
    Byłoby głupotą z mojej strony chodzić do pracy narażając się na notoryczny stres i warunki szkodliwe (choćby przez moment).

    A teraz kilka słów o wdzięczności pracodawcy :)
    Były u nas zatrudnione 2 dziewczyny na stanowiskach biurowych. Obie chodziły do pracy do 7 miesiąca ciąży. Po powrocie z macierzyńskiego zostały zwolnione pod byle pretekstem. Była też inna dziewczyna,ktora zaszła w ciążę i poszła na l4 od razu. Na nią czekali i nie mogli się doczekać kiedy wróci z macierzyńskiego. Ta natomiast zrobiła im niespodziankę i zaszła w kolejna ciążę :)

    To prawda co napisała koleżanka wyżej- po czasie większość pracodawców nie pamięta, do którego miesiąca ktoś chodził. Liczy się dla nich fakt- zaszła w ciążę i jej nie było.

    Jeśli ktoś kocha swoją pracę i jest to dla niego rozrywka, a nie obowiązek,to nie widzę powodów, by przy bezpiecznej ciąży iść od razu na zwolnienie:) Jednak sprawa nie zawsze jest prosta i nie zawsze coś jest takie jakie się wydaje na pierwszy rzut oka.

    Jeśli to skierowane jest do mnie, to napisałam że znajoma mi wprost powiedziala ze jej sie nie chce pracować, to nie moje domysły. Uwazam że mogę mieć swoje zdanie na ten temat ;) Chodzi mi tylko o sytuacje w których kobiety właśnie w ten sposob obnoszą się z tym że idą na zwolnienie bo po co pracować skoro się należy. Tego nie popieram. ;) Przez takie osoby coraz częściej jest pogląd że kobieta idzie na L4 dla wygody, nawet jeśli rzeczywiście są do tego wskazania (o ktorych ktoś wie lub nie)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 18:46

    Chimera lubi tę wiadomość

    p19ulbetrms0c424.png
    01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
‹‹ 281 282 283 284 285 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ