Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny,
Wyluzujmy. Każdy ma inne doświadczenie i zna inne historie. Ja uważam, że każdy przypadek jest indywidualny i jeżeli ktoś nie znając całego kontekstu czyjeś historii wydaje opinię, o lenistwo, oszukiwanie pracodawcy, czy przeciwnie- nazywa kogoś naiwnym bo mógłby iść na zwolnienie (bo mu się należy! ) a jednak pracuje....to jest po prostu ignorantem.
Ja niestety jestem na zwolnieniu-krwiaki, krwawienia itp,ale dużo bym dała aby móc pracować, bo bardzo lubię moja pracę. Nie wiem z kolei jak bym się zachowala, mając prace wymagająca fizycznie, stresujacą...lUB zwyczajnie taką, której bym nie lubiła...może poszłabym na zwolnienie, nawet bez jakiś wyraźnych wskazań medycznych. Ważne jest przecież samopoczucie psychiczne! Tak więc ja nikogo staram się nie oceniać. Każdy wybiera opcję najlepsza dla sienie i swojego Dziecka.Sylvka, Frida91, Vampire, DrzewkoPomarańczowe, Chimera, Klara Wysocka, Agagusia, Marcelina85 lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Julia93 wrote:Jeśli to skierowane jest do mnie, to napisałam że znajoma mi wprost powiedziala ze jej sie nie chce pracować, to nie moje domysły. Uwazam że mogę mieć swoje zdanie na ten temat
Chodzi mi tylko o sytuacje w których kobiety właśnie w ten sposob obnoszą się z tym że idą na zwolnienie bo po co pracować skoro się należy. Tego nie popieram.
Przez takie osoby coraz częściej jest pogląd że kobieta idzie na L4 dla wygody, nawet jeśli rzeczywiście są do tego wskazania (o ktorych ktoś wie lub nie)
chciałam po prostu wyrazić własną opinię
A dlaczego to napisałam? Bo ja tez wolałam mówić,że kariera i praca.. a nie problem z niepłodnościa. Być może koleżanka mówiła prawdę i faktycznie tak uważała, a być może ktoś mówiąc w ten sposób po prostu wstydzi się prawdziwych problemów i je ukrywa.
Chciałam abyście zobaczyły też inny punkt widzenia. Nie mialam nic złego na myśliKlara Wysocka, Julia93 lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ja dużo poświęciłam swojej pracy. W ciągu 8 lat nie byłam praktycznie na zwolnieniu, bo nie miał mnie za bardzo kto zastąpić. Na laparoskopie brałam tydzień urlopu. Moja szefowa z roku na rok była coraz gorsza. Ostatnio (jakies 2 lata) nikt nie chciał dla niej pracować, dziewczyny odchodziły zwykle po okresie próbnym a ja miałam ciągle dokładane obowiązki. Byłam dobrym i sumiennym pracownikiem, ale nie raz wracałam z pracy z płaczem - czasem miałam wrażenie, że jej sprawia przyjemność pastwienie się nade mną. Mój psychoterapeuta powiedział, że ona przejawia zachowania socjopatyczne i powinnam jak najszybciej się zwolnić, bo z czasem bedzie jeszcze gorzej.
Czemu tyle wytrzymałam? Miałam w miarę dobre wynagrodzenie (a in vitro kosztowne), umowe na czas nieokreślony i wciąż starałam się o ciążę.
Jak się udało położyłam zwolnienie bez mrugnięcia okiem. Absolutnie tam nie wrócę po macierzyńskim.Klara Wysocka, wiki2, natty85, OlaWi lubią tę wiadomość
-
Kalija wrote:Ja dużo poświęciłam swojej pracy. W ciągu 8 lat nie byłam praktycznie na zwolnieniu, bo nie miał mnie za bardzo kto zastąpić. Na laparoskopie brałam tydzień urlopu. Moja szefowa z roku na rok była coraz gorsza. Ostatnio (jakies 2 lata) nikt nie chciał dla niej pracować, dziewczyny odchodziły zwykle po okresie próbnym a ja miałam ciągle dokładane obowiązki. Byłam dobrym i sumiennym pracownikiem, ale nie raz wracałam z pracy z płaczem - czasem miałam wrażenie, że jej sprawia przyjemność pastwienie się nade mną. Mój psychoterapeuta powiedział, że ona przejawia zachowania socjopatyczne i powinnam jak najszybciej się zwolnić, bo z czasem bedzie jeszcze gorzej.
Czemu tyle wytrzymałam? Miałam w miarę dobre wynagrodzenie (a in vitro kosztowne), umowe na czas nieokreślony i wciąż starałam się o ciążę.
Jak się udało położyłam zwolnienie bez mrugnięcia okiem. Absolutnie tam nie wrócę po macierzyńskim.tyle,że u mnie głową firmy jest facet.
Normalnie jakbym czytała własną historię.Kalija lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Kalija wrote:Ja dużo poświęciłam swojej pracy. W ciągu 8 lat nie byłam praktycznie na zwolnieniu, bo nie miał mnie za bardzo kto zastąpić. Na laparoskopie brałam tydzień urlopu. Moja szefowa z roku na rok była coraz gorsza. Ostatnio (jakies 2 lata) nikt nie chciał dla niej pracować, dziewczyny odchodziły zwykle po okresie próbnym a ja miałam ciągle dokładane obowiązki. Byłam dobrym i sumiennym pracownikiem, ale nie raz wracałam z pracy z płaczem - czasem miałam wrażenie, że jej sprawia przyjemność pastwienie się nade mną. Mój psychoterapeuta powiedział, że ona przejawia zachowania socjopatyczne i powinnam jak najszybciej się zwolnić, bo z czasem bedzie jeszcze gorzej.
Czemu tyle wytrzymałam? Miałam w miarę dobre wynagrodzenie (a in vitro kosztowne), umowe na czas nieokreślony i wciąż starałam się o ciążę.
Jak się udało położyłam zwolnienie bez mrugnięcia okiem. Absolutnie tam nie wrócę po macierzyńskim.
I dobrze- Twój (Wasz) komfort jest najważniejszy. Teraz jest rynek pracownika, wiec bez problemu znajdziesz nową (lepszą) pracę, gdy przyjdzie na to czas
Kalija lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Dziewczyny, z innej beczki..
Doczytałam,że jednak bakterie w moczu to źle.
Miała któraś z Was? Jak na to zareagował lekarz?
Martwię się,że mój to olał i ze na dniach złapie zakażenie układu moczowego.
Niestety mialam już kilka razy i teraz czuję się jakby się miało zacząć.
Jak powinien wyglądać prawidłowy wynik jeśli chodzi o bakterie?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:Dziewczyny, z innej beczki..
Doczytałam,że jednak bakterie w moczu to źle.
Miała któraś z Was? Jak na to zareagował lekarz?
Martwię się,że mój to olał i ze na dniach złapie zakażenie układu moczowego.
Niestety mialam już kilka razy i teraz czuję się jakby się miało zacząć.
Jak powinien wyglądać prawidłowy wynik jeśli chodzi o bakterie?
Ja miałam wynik "dość liczne bakterie w preparacie" i powiedział że szkoda faszerowac od razu antybiotykiem, mam sobie łykać żuravit. Według niego jeśli wyszłyby leukocyty w moczu albo wiecej bakterii to wtedy by się martwił. I rzeczywiście, po dwoch tygodniach brania żuravitu już bakterii nie bylo.
A jaki Ty miałaś wynik?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 20:54
wiki2, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
-
Niezapominajka5 wrote:Dziewczyny, z innej beczki..
Doczytałam,że jednak bakterie w moczu to źle.
Miała któraś z Was? Jak na to zareagował lekarz?
Martwię się,że mój to olał i ze na dniach złapie zakażenie układu moczowego.
Niestety mialam już kilka razy i teraz czuję się jakby się miało zacząć.
Jak powinien wyglądać prawidłowy wynik jeśli chodzi o bakterie?
Ja miałam nieliczne w polu widzenia i dostałam skierowanie na posiew. Przy posiewie bardzo przyłożyłam się do właściwego sposobu poboru próbki i badanie nie wykazało obecności bakterii. Robiłaś posiew?Niezapominajka5, Sylvka, smeg lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Mi w badaniu moczu wyszły liczne bakterie.Po paru dniach zrobiłam posiew i był brak bakterii.W między czasie jadłam żurawinę zresztą jem do dzisiaj.Ostatnio znowu mi wyszły bakterie więc lewnie znowu będę robić posiew.Zrób posiew.
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka, w przypadku bakterii w moczu to chyba pierwszym postępowaniem jest powtórzenie badania. Często te bakterie wynikają z tego, ze złe pobraliśmy próbkę. Czytałaś kiedyś o tym jak właściwie to zrobić? Ja w pierwszej ciąży pierwsze pobranie sknociłam bo w sumie nikt mnie nie poinstruowal, a nie wszystko jest od razu takie oczywiste. Ja teraz zawsze najpierw się myje, wycieram nowym ręcznikiem (lub jednorazowym) i pobieram próbkę ze środkowego strumienia. Od kiedy tak robię to nie mam problemów z bakteriami.
wiki2, Niezapominajka5, Klara Wysocka lubią tę wiadomość
[/url]
-
Dziewczyny! Uwaga, mam nieciazowa rekomendacje
.
Znacie aplikacje Everytap? Z grubsza polega to na tym, ze za pośrednictwem tej aplikacji robicie rezerwacje w restauracji i płacicie za ta rezerwacje 10 zł. W zamian macie rabat 50% na wszystkie dania z karty z wyłączeniem alkoholu i napojów. Fajna opcja, żeby przetestować nowe miejsca. Wypróbowaliśmy to wczoraj pierwszy raz. Wszystko zgodnie z opisem.
Z aplikacja współpracują restauracje z Trojmiasta, Poznania, Wroclawia i Warszawy.
Kalija, Klara Wysocka lubią tę wiadomość
[/url]
-
Niezapominajka5 wrote:Dziewczyny, z innej beczki..
Doczytałam,że jednak bakterie w moczu to źle.
Miała któraś z Was? Jak na to zareagował lekarz?
Martwię się,że mój to olał i ze na dniach złapie zakażenie układu moczowego.
Niestety mialam już kilka razy i teraz czuję się jakby się miało zacząć.
Jak powinien wyglądać prawidłowy wynik jeśli chodzi o bakterie?
Jak miałam liczne to dostałam jakiś lęk nie pamiętam nazwy (1 saszetka do wypicia).
Po 2 tyg powtórzyłam wynik i były bakterie nieliczne. To już lekarka (inna niż wcześniej) zignorowała. Piję sok z żurawiny.
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam na wyniku liczne. Lekarz dał skierowanie na posiew i kazał brać zurawit. Próbkę na posiew oddałam jakiś tydzień po tej wizycie i w wyniku było, że bakterii nie wyhodowano. Za pierwszym razem jak miałam badanie moczu, to w nocy wstałam się wysikać i jak rano pobierałam próbkę, to obawiałam się że będzie mało moczu i nie odsikalam pierwszego strumienia, tylko pobralam od razu i to pewnie zaważyło na wyniku. Z tym, że ja w ogóle nie czułam żadnych objawów żeby był problem z pęcherzem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 21:42
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Kalija wrote:Jak miałam liczne to dostałam jakiś lęk nie pamiętam nazwy (1 saszetka do wypicia).
Po 2 tyg powtórzyłam wynik i były bakterie nieliczne. To już lekarka (inna niż wcześniej) zignorowała. Piję sok z żurawiny.
Pewnie Monural, zazwyczaj w ciazy go przepisuja, ale moj lekarz stwierdzil ze przy takim wyniku szkoda dzidzi dokladac niepotrzebnie, zurawina jednak robi swoje
01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
-
Chimera wrote:... Z tym, że ja w ogóle nie czułam żadnych objawów żeby był problem z pęcherzem.
Ja od razu wiedziałam, bo mocz miał inny zapach niz zwykle a ja teraz mam węch jak pies gończy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 21:51
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Julia93 wrote:Ja miałam wynik "dość liczne bakterie w preparacie" i powiedział że szkoda faszerowac od razu antybiotykiem, mam sobie łykać żuravit. Według niego jeśli wyszłyby leukocyty w moczu albo wiecej bakterii to wtedy by się martwił. I rzeczywiście, po dwoch tygodniach brania żuravitu już bakterii nie bylo.
A jaki Ty miałaś wynik?
Zrobię teraz wynik w labie,który robi analizy na miejscu. Bakterie mogły się namnożyc zanim próbki dojechały do laboratorium (wysylkowe, w którym zawsze robię).
Wkurzona jestem tylko na dr, że nie zaproponował tego posiewu,który był pierwszą rzeczą jaka doradziła laborantka. Wszystko przynajmniej będzie jasne.
Dzięki za odpowiedź
Czyli żurawit bez problemu można brać w ciąży?
Na żurawinie, którą mam w domu zalecają,by skonsultować z lekarzem.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
DrzewkoPomarańczowe wrote:Niezapominajka, w przypadku bakterii w moczu to chyba pierwszym postępowaniem jest powtórzenie badania. Często te bakterie wynikają z tego, ze złe pobraliśmy próbkę. Czytałaś kiedyś o tym jak właściwie to zrobić? Ja w pierwszej ciąży pierwsze pobranie sknociłam bo w sumie nikt mnie nie poinstruowal, a nie wszystko jest od razu takie oczywiste. Ja teraz zawsze najpierw się myje, wycieram nowym ręcznikiem (lub jednorazowym) i pobieram próbkę ze środkowego strumienia. Od kiedy tak robię to nie mam problemów z bakteriami.
Ale to nie takie banalne jak się wydaje.
Błędem było choćby to,że zapomniałam pobrać próbkę, a później wymuszalam żeby uzbierać minimum (plus jeszcze kilka rzeczy).
Jutro do posiewu się bardziej przyłożę.
DziękiTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Jak macie problem z.pobraniem moczu mozna prysnac octaniseptem. Ja tak robie u córkiStarania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤