Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
emi2016 wrote:Dzień dobry dziewczyny
My już po spacerze, Młoda śpi a ja piję kawę
Pięknie dziś ! Aż chce się zyć
Mój eMek zaakceptował urodzinowy wyjazd - więc dzięki za pomysłW sumie nie wiem kogo ten wyjazd bardziej cieszy
Powodzenia na wizytach ! Trzymam kciuki !
Ja wizytuję pojutrze, ale pewnie bez usg, bo prenatalne dopiero co były... Trudno
Co do szyjki - faktycznie, standardowo sprawdza się dopiero na połówkowych, ale ja miałam sprawdzaną na prenatalnych, przez brzuch mimo, że lekarka sama mówiła, że niby się nei powinno tak sprawdzać, ale bardzo dobrze widać, miałam wtedy 4 cm. Ale mam pewne obiekcje co do tego zy to jest wiarygodne. Miesiąc przechodziłąm z rozwarciem 1-2 cm i wstawionym dzieckiem w kanał rodny, ale gdyby nei to, że poród już trzeba było wywołać, to pewnie donosiłabym do terminuTyle że u mnei ta szyjka prawdopodobnie poleciała szybko w 8 miesiącu, jak miała wysokie ciśnienie. Wcześniej była twarda i zmaknięta. W poprzedniej ciąży ANI RAZU nie miałam mierzonej szyjki.
Ach i ogólnie dziewczyny - mierzcie ciśnienie ! nie tylko na wizytach. W domu codziennie x2. Ja na początku miałam niskie, nawet poniżej 100, i potem po 30 tygodniu nagle mi wzrosło do 180. Lepiej mierzyć i mieć rękę na pulsie. Nie boli to, ani nie kosztujeA może zapobiec porodowi przedwczesnemu i powikłaniom u dziecka i u Was.
Moze to głupie pytanie, ale szyjka skraca sie z powodu ciśnienia? Bo nie do konca rozumiem.
Ja w poprzedniej ciąży nie mialam szyjkowych problemow, mam nadzieję, ze teraz tez będzie ok. Co do mierzenia to nie mam pojęcia jak to sie robi, ale zawsze wydawało mi sie, ze lekarze syandardowo badaja szyjke przy kazdym badaniu, no oczywiście z wykluczeniem wczesnego etapu ciąży.
180 to naprawdę wysoko? Dobrze sie czujesz? -
Smutnamiss, nie wiem co Ci poradzić. Chyba musisz koniecznie z kimś porozmawiać. Nie masz jakiejś przyjaciółki? Wyjdź na słoneczko, na spacer, odetchnie świeżym powietrzem. Ja też czekam na wyniki i kiedy tylko dzwoni mój telefon to serce mało mi nie wyskoczy. Czasem łapie się na tym, że myślę, że badanie wyjdzie źle i mam chęć płakać. Czasem nawet poleci kilka łez. Ale zaraz wracam na prostą. Rozmawiam z maluszkiem i to mi pomaga. Nasze dzieciątko jest bardzo wystarane i wyczekane. Codziennie mówię mu jak bardzo go kochamy. W takich chwilach zamartwiania zawsze mówię sobie, że to wcale naszemu dziecku nie pomaga. Czekam cierpliwie na wyniki, później się będę martwić jeśli wyjdą źle.
A tak btw Limerikowo dlaczego tak ucinasz wyrazy?Anhydra, OlaWi lubią tę wiadomość
-
Ania95 wrote:To nie takie proste jak się wydaje. Osoby cierpiącej na depresję nie zmotywujesz słowami "wstań z łóżka" czy "weź się za siebie".
Najprosciej jest diagnozowac sobie na forum depresje
I najlepiej zostac w lozku zalewac sie lzami na pewno efekt murowany
Ja nie zamierzam motywowac nikogo forumowo
Mam swoja rodzine i full zajecia
A propos depresji to tesciowa pieknie potrafila pseudodepresja szantazowac meza i syna lub jak wnuki w szpitalu tonie przysylac zdjec bo od razu serce zaczyna na ambulans ja, bolec
Wiec z ta depresja to b roznie bywa
Ciezko ja, na forum stwierdzic..moze inne choroby
Fakty sa takie: zle sie czujesz, psych nie radzisz sobie to poszukaj pomocy
Nie zyjemy na pustyni
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 13:26
Frida91 lubi tę wiadomość
-
linka89 wrote:Moze to głupie pytanie, ale szyjka skraca sie z powodu ciśnienia? Bo nie do konca rozumiem.
Ja w poprzedniej ciąży nie mialam szyjkowych problemow, mam nadzieję, ze teraz tez będzie ok. Co do mierzenia to nie mam pojęcia jak to sie robi, ale zawsze wydawało mi sie, ze lekarze syandardowo badaja szyjke przy kazdym badaniu, no oczywiście z wykluczeniem wczesnego etapu ciąży.
180 to naprawdę wysoko? Dobrze sie czujesz?
Linka - teraz jest dobrze, w poprzedniej ciąży przegapiłam wzrost, bo przez głupotę przestałam mierzyć ciśnienie (sądziłam, że jak mam niskie to takie będzie). Teraz nie popełnię tego błędu i mimo, że mam dobre ciśnienia to i tak mierzę 3x dziennie. Do końca.
Szyjka zaczęła mi się skracać ponieważ z racji wysokiego ciśnienia były złe przepływy w łożysku, Mała przez 3 tygodnie nic nie urosła i chciała wyjśc na świat, bo ewidentanie warunki w macicy jej nie opowiadały. Nie wiem jak to prościej wytłumaczyćOd razu po unormowaniu ciśnienia skurcze porodowe ustały i rozwarcie jak się zatrzymało na 2 cm, tak było aż do indukcji porodu 3 tyg później.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 13:33
-
Frida91 wrote:Co do wsparcia w bliskich to wiem ze faceci czesto juz nie mają siły na takie pocieszanie. Oni wolą pomagać zadaniowo. Mój jak miałam powody by sie martwić bo bylo niskie tetno to mnie wspierał ale jak juz uwazal potem ze wymyśl bez powodu to miał dosyć tego mojego jęczenia:p Stąd czasem sie nie dziwie ze mąż Smutnej juz ma dość tego tematu.
Jasne ja tez sie nie dziwie, ze facet moze miec dosc takiego narzekania. Moj maz jak jest problem to staje na głowie, zeby bylo dobrze i wiem, ze zrobi wszystko by sie ulozylo.
Natomiast jak wlacza mi sie tryb wynajdywania problemow, to od razu sprowadza mnie na ziemie. Czasem mnie to wkurza, ale wiecie, w gruncie rzeczy to wiem, ze ma racjeTakie wynajdywanie problemow, bardziej szkodzi. Kazda z nas jest pod opieką wybranych, jej zdaniem najlepszych specjalistów, robi zalecane badania. Nie ma sie co napedzac, bo co ma byc to będzie. Wyjdzie jakas nieprawidlowosc, to naprawdę w dzisiejszych czasach jest tyle możliwości, ze wielu problemom da sie zaradzić.
Frida91, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLimerikowo przepraszam, że to napiszę, ale do osoby w depresji nie odzywa się w ten sposób.
Proszę nie pisz w ten sposób.
Smutnamiss wydaje mi się, że bez psychiatry nie poradzisz sobie. Poproś partnera męża o wsparcie i pomoc w znalezieniu specjalisty bo Ty, maleństwo i Twój maz/partner wykonczycie się. Nie ma się co wstydzić to Ci po.oze choć niestety nie będzie łatwo.
Trzymam kciuki masz dla kogo żyćAnhydra, Domi_tur, Ania95, joan85, Chimera, Bee_girl, Marcelina85, smeg lubią tę wiadomość
-
emi2016 wrote:Linka - teraz jest dobrze, w poprzedniej ciąży przegapiłam wzrost, bo przez głupotę przestałam mierzyć ciśnienie (sądziłam, że jak mam niskie to takie będzie). Teraz nie popełnię tego błędu i mimo, że mam dobre ciśnienia to i tak mierzę 3x dziennie. Do końca.
Szyjka zaczęła mi się skracać ponieważ z racji wysokiego ciśnienia były złe przepływy w łożysku, Mała przez 3 tygodnie nic nie urosła i chciała wyjśc na świat, bo ewidentanie warunki w macicy jej nie opowiadały. Nie wiem jak to prościej wytłumaczyćOd razu po unormowaniu ciśnienia skurcze porodowe ustały i rozwarcie jak się zatrzymało na 2 cm, tak było aż do indukcji porodu 3 tyg później.
zle doczytałam i myslalam, ze dzis Ci 180 wyskoczylo!
Wszystko fajnie wytlumaczylas, wiedzialam, ze ciśnienie ma duże znaczenie, ale nie, ze az takie. Z drugiej strony w 8 miesiącu to wizyty u lekarza sa chyba czestsze, wiec chyba mialas pecha, ze Ci sie tak przytrafiło pomiędzy? -
nick nieaktualnyLimerikowo wrote:Najprosciej jest diagnozowac sobie na forum depresje
I najlepiej zostac w lozku zalewac sie lzami na pewno efekt murowany
Ja nie zamierzam motywowac nikogo forumowo
Mam swoja rodzine i full zajecia
A propos depresji to tesciowa pieknie potrafila pseudodepresja szantazowac meza i syna lub jak wnuki w szpitalu tonie przysylac zdjec bo od razu serce zaczyna na ambulans ja, bolec
Wiec z ta depresja to b roznie bywa
Ciezko ja, na forum stwierdzic..moze inne choroby
Fakty sa takie: zle sie czujesz, psych nie radzisz sobie to poszukaj pomocy
Nie zyjemy na pustyni
Anhydra, DrzewkoPomarańczowe, Ania95, joan85, Malinka7 lubią tę wiadomość
-
Limerikowo wrote:Najprosciej jest diagnozowac sobie na forum depresje
I najlepiej zostac w lozku zalewac sie lzami na pewno efekt murowany
Ja nie zamierzam motywowac nikogo forumowo
Mam swoja rodzine i full zajecia
A propos depresji to tesciowa pieknie potrafila pseudodepresja szantazowac meza i syna lub jak wnuki w szpitalu tonie przysylac zdjec bo od razu serce zaczyna na ambulans ja, bolec
Wiec z ta depresja to b roznie bywa
Ciezko ja, na forum stwierdzic..moze inne choroby
Fakty sa takie: zle sie czujesz, psych nie radzisz sobie to poszukaj pomocy
Nie zyjemy na pustyni
Sugeruje Ci po prostu pomijać te posty. Nie musimy na wszystkie reagować. A czasem lepiej milczeć niż się zle przysłużyc.
wiki2, Anhydra, Malinka7 lubią tę wiadomość
[/url]
-
linka89 wrote:zle doczytałam i myslalam, ze dzis Ci 180 wyskoczylo!
Wszystko fajnie wytlumaczylas, wiedzialam, ze ciśnienie ma duże znaczenie, ale nie, ze az takie. Z drugiej strony w 8 miesiącu to wizyty u lekarza sa chyba czestsze, wiec chyba mialas pecha, ze Ci sie tak przytrafiło pomiędzy?
Tak, miałam pecha... w 30 tc było ok a 33 dostałam skierowanie do szpitala na już, nastepnego dnia leżałam na Trakcie porodowym, ale mówię: dostałam leki, ciśnienie wórciło do normy i akcja się zatrzymała, Łucja urosła i przepływy wróciły do normy. Mimo wszystko musiałam spędzić 3 tygodnie na porodówce, a potem 2 tygodnie z Młodą po prodzie, mimo dobrej opieki pobyt wspominam okropnie, bo do szpitala trafiłam na same Święta - 21.12. -
Smutnamiss skąd jesteś?
Może któraś z nas będzie mogła podesłać koleżance namiar na dobrego psychologa, który pomoże jej się uporać z myślami?
LIMERIKOWO najłatwiej to jest oceniać innych na forum, nie masz ochoty to nie czytaj tych postów. Koleżanka woła o pomoc a Ty próbujesz to zdeptać.
Ten obrazek idealnie pokazuje jak działa "weź się w garść"
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/10edaf6df3ef.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 13:53
Ania95, Anhydra, joan85 lubią tę wiadomość
-
Domi_tur wrote:Smutnamiss skąd jesteś?
Może któraś z nas będzie mogła podesłać koleżance namiar na dobrego psychologa, który pomoże jej się uporać z myślami?
LIMERIKOWO najłatwiej to jest oceniać innych na forum, nie masz ochoty to nie czytaj tych postów. Koleżanka woła o pomoc a Ty próbujesz to zdeptać.
Ten obrazek idealnie pokazuje jak działa "weź się w garść"
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/10edaf6df3ef.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 14:09
-
Smutnamiss wrote:Lublin znacie kogoś może godnego polecenia sama sobie nie poradzę a jeszcze tyle przede mną jeśli będzie źle to tak czy z siak muszę urodzić zakończenie ciąży na tym etapie to też ból i poród nie wiem już jak się zmobilizować czuje okropną bezsilność. Maż nue mieszka ze mną pracuje w innym mieście nawet nie wie co przechodzę a ja od 2 dni leżę nie mogę wstać do toalety, nie mogę się zmobilizować żeby połknąć leki okropne uczucie. Jednak te testy papa mnie dobiły usg ok akcja serca w górnej granicy normy tylko ja się po prostu boję że na tym etapie was nie widać przecież skądś musi się taki wynik 1:66 brać
Lublin ? Skąd dokładnie ? Jak gdzieś blisko mnie to jeśli chcesz możemy się spotkać i pogadać ? Napisz na privDrzewkoPomarańczowe, Domi_tur, Mila1996, Ania95, Niebieska Gwiazda, OlaWi, Anhydra, Malinka7, Marcelina85, Bobby29 lubią tę wiadomość
-
Limerikowo - jak mozesz obcej w sumie dziewczynie sugerować ze sie na matkę nie nadaje! Widac ze ma problem, wiec trzeba pomoc a nie dokopywać. Dziewczyny z Lublina, moze faktycznie zorganizujcie jakies spotkanie? Moze ktoras ma psychiatrę do polecenia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 15:39
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
smutnamiss - moim zdaniem powinnaś się skonsultować z psychiatra pilnie. Wspominałaś o nerwicy - faktycznie wyglada to na nerwice lekowa, do oceny lekarza, ale jak nie możesz wstać z łóżka przez 2 dni, to niestety jest problem i to poważny. Nie licz na profesjonalne wsparcie ze strony rodziny - nie można od każdego tego wymagać, lidzie często nie sa współczujący wobec samych siebie trudno oczekiwać ze wykażą się wyrozumiałością wobec 2 osoby.