Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
OlaWi wrote:Powiedzcie mi czy macie też masę badań do zrobienia, ja dopiero co robiłam wymazy, a mój gin mi oznajmił, że zmieniło się jakieś rozporządzenie, i nie dość ze cytologie mi zrobił, mam znowu robić wymaz, morfologię IgG, IgM i takie tam. D dimery to rozumiem, mam zakrzepicę. Ale jeszcze kilka innych badań, jak powiedziałam, że miałam wymaz dwa tygodnie temu to mi powiedział, że mam z ministrem rozmawiać, bo są wytyczne, że takim i takim tygodniu mam mieć te badania zrobione..
Cytologia max sprzed 6 miesięcy.
ja mam cyt z lutego zeszlego roku, wymazow nie robilam, ale u mnie brak infekcji intymnych
Co do pozostałych badan to oprocz kompletu z 1 trymestru, poki co nic mi nie zlecil. Powiedzial, ze na nastepnej wizycie zrobimy ponowne plus ten test z glukoza -
joan85 wrote:A wiecie, pojutrze mam wizytę u położnej i chcę jej powiedzieć, że z racji tego, co się działo przy porodzie z synem, nie chcę tego powtarzać i chcę cc. Dwie doby nie spałam przez bolesne skurcze, na koniec II fazy dostałam takich bóli krzyżowych, że nie byłam w stanie skoncentrować się na parciu, a po wszystkim byłam tak zmęczona, że nie dałam rady nawet wziąć dziecka na ręce i nakarmić, bo marzyłam tylko, zeby wszyscy dali mi spokój, żeby się choć chwilę przespać. Miałam obiecane ZZO ale też nie dostałam a gdy chcieli mi założyć cewnik, to nawet nie dałam się dotknąć. Jakoś udało się co prawda urodzić ale byłam już u kresu sił i nie chcę tego powtarzać ;/.
Wow, to i tak sukces ze udalo Ci sie sn!
Ja wczoraj rozmawialam z lekarzem i raczej nie widzi przeciwskazan do cc, szczególnie jesli dzidzia bedzie podobnych parametrów co w 1 ciazy. Troche sie uspokoilam, bo myslalam, ze bedzie mbie namawial na sn... -
Agagusia wrote:A ja nadal wymiotuje:( dzis to juz 6 raz, nie bylo posiłku ktorego bym nie zwróciła:( wode pije malymi łyczkami, mocno zmineralizowana, ale nie wiem ile z tego sie wchłania a ile wraca. Maz akurat jest w pracy gdzie obok przyjmuje moj gin i ma isc sie dopytać czy gdyby do wieczora nie przeszło to mam jechac na IP na jakas kroplówkę/badania/leki przeciwwymiotne, czy czekac do rana. Przy podobnej akcji w pierwszej ciazy dawali mi Diphergan plus kroplówki nawadniające, ale pojechałam dopiero jak doba tych wymiotów sie zbliżała.
Ale to moze czyms sie zatrulas albo jakis rota? -
Smutnamiss wrote:Postaram się już nie pisać nie chce nikogo dołować wiem że każda z was ma swoje życie i swoje problemy po prostu bardzo mi ciężko teraz a jestem sama nie mam rodziny przyjaciół mąż daleko też ma własne problemy nue wiem w sumie na co liczyłam że pisałam te wszystkie posty może na dobre słowo, krótka modlitwę za mnie albo chociaz odrobinę współczucia. Nie chciałam nikogo denerwować przepraszam
Ja się dziś pomodlę za Ciebie, żebyś znalazła w sobie siłę do walki o siebie i maleństwo
Do mnie też możesz w razie czego pisać priv.OlaWi, joan85, Anhydra, emi2016 lubią tę wiadomość
-
Smutnamiss wrote:Postaram się już nie pisać nie chce nikogo dołować wiem że każda z was ma swoje życie i swoje problemy po prostu bardzo mi ciężko teraz a jestem sama nie mam rodziny przyjaciół mąż daleko też ma własne problemy nue wiem w sumie na co liczyłam że pisałam te wszystkie posty może na dobre słowo, krótka modlitwę za mnie albo chociaz odrobinę współczucia. Nie chciałam nikogo denerwować przepraszam
Do mnie też możesz pisać na privAnhydra, emi2016 lubią tę wiadomość
-
Agagusia wrote:A ja nadal wymiotuje:( dzis to juz 6 raz, nie bylo posiłku ktorego bym nie zwróciła:( wode pije malymi łyczkami, mocno zmineralizowana, ale nie wiem ile z tego sie wchłania a ile wraca. Maz akurat jest w pracy gdzie obok przyjmuje moj gin i ma isc sie dopytać czy gdyby do wieczora nie przeszło to mam jechac na IP na jakas kroplówkę/badania/leki przeciwwymiotne, czy czekac do rana. Przy podobnej akcji w pierwszej ciazy dawali mi Diphergan plus kroplówki nawadniające, ale pojechałam dopiero jak doba tych wymiotów sie zbliżała.
O kurcze Aga trzymaj się! Może faktycznie lepiej od razu podjechać na IP?
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualnyAnhydra wrote:Baileys a Kru nic nie wspomniał aby zwiekszyc dawkę Clexane? Bierzesz teraz 0.4 czy 0.6? Bo u mnie AB rozważał podniesienie dawki do 0.6 ale po przejrzeniu wyników zostawił poprzednią.
Biorę 0,4.
Wysłałam mu wyniki smsem, zobaczę co odpisze. A 0,6 to jest nadal jeden zastrzyk dziennie?
Też od kilku dni mam wrażenie, że mnie piecze i siusiam co 30 minut, max co godzinę i zrobiłam dziś badanie ogólne moczu plus jeszcze dla świętego spokoju na własny rachunek posiew. No i w badaniu ogólnym kompletnie nic, wynik idealny. Jak znam życie posiew też wyjdzie czysty. Ja już nie wiem czy to Bobo mi tak ciśnie na pęcherz, czy o co kaman. W nocy potrafię wstawać nawet 4-5 razy na sikuOlaWi lubi tę wiadomość
-
baileys wrote:Biorę 0,4.
Wysłałam mu wyniki smsem, zobaczę co odpisze. A 0,6 to jest nadal jeden zastrzyk dziennie?
Też od kilku dni mam wrażenie, że mnie piecze i siusiam co 30 minut, max co godzinę i zrobiłam dziś badanie ogólne moczu plus jeszcze dla świętego spokoju na własny rachunek posiew. No i w badaniu ogólnym kompletnie nic, wynik idealny. Jak znam życie posiew też wyjdzie czysty. Ja już nie wiem czy to Bobo mi tak ciśnie na pęcherz, czy o co kaman. W nocy potrafię wstawać nawet 4-5 razy na siku
Też się budzę, 2-3 razy, podobno macica może uciskać na pęcherz. Dlatego śledź to co się dzieje z pęcherzem.
0,6 to też jeden zastrzyk. Brałam na samym początku.
baileys lubi tę wiadomość
-
Ja juz po wizycie. Bobo cale i zdrowe;) spało sobie
niestety dobrze nie bylo widać co ma między nóżkami bo obok pepowina byla ale lekarz mówił ze jakby mial zgadywać to by obstawial dziewczynke
no zobaczymy co z tych zgadywanek wyjdzie
OlaWi, Niebieska Gwiazda, DrzewkoPomarańczowe, Anhydra, Agagusia, linka89, Chimera, emi2016, Ania95, Frida91, redken, Smerfelinka, Marcelina85, Misi@, smeg lubią tę wiadomość
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
nick nieaktualnyAgagusia wrote:A ja nadal wymiotuje:( dzis to juz 6 raz, nie bylo posiłku ktorego bym nie zwróciła:( wode pije malymi łyczkami, mocno zmineralizowana, ale nie wiem ile z tego sie wchłania a ile wraca. Maz akurat jest w pracy gdzie obok przyjmuje moj gin i ma isc sie dopytać czy gdyby do wieczora nie przeszło to mam jechac na IP na jakas kroplówkę/badania/leki przeciwwymiotne, czy czekac do rana. Przy podobnej akcji w pierwszej ciazy dawali mi Diphergan plus kroplówki nawadniające, ale pojechałam dopiero jak doba tych wymiotów sie zbliżała.
Echh, jak pisałaś rano o wymiotach po owsiance, to aż się uśmiechnęłam, bo ja do teraz do owsianki na mleku roślinnym nawet nie mogę się zbliżyć - jedyny pokarm, po którym zaczynam mieć mdłości jeszcze w trakcie jedzenia (a przed ciążą jadłam codziennie od kilka lat). Ale jeśli to już 6-ty raz i wymiotujesz też po wszystkim innym, to rzeczywiście niepokojące, ja bym również stawiała na jakieś zatrucieTrzymaj się!
-
Niebieska Gwiazda wrote:Wychodzi na to,że sporo z nas chce mieć kontakt ze smutnamiss,a została wykurzona
Też o tym pomyślałam. Śmiem nawet twierdzić, że osoby, które nie chcą są w mniejszości (ale jak to bywa najgłośniej manifestuje swoje obiekcje).
Jak mnie się coś wydarzy albo zacznę smęcić to też zostane wykurzona? (Pytanie retoryczne)...eh...ręce opadają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 18:06
Ania95 lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
linka89 wrote:Wow, to i tak sukces ze udalo Ci sie sn!
Ja wczoraj rozmawialam z lekarzem i raczej nie widzi przeciwskazan do cc, szczególnie jesli dzidzia bedzie podobnych parametrów co w 1 ciazy. Troche sie uspokoilam, bo myslalam, ze bedzie mbie namawial na sn...
U mnie gin z PL prorokował, że skoro pierwsze dziecko miało 3850g, to przy niedoczynności tarczycy + IO drugie prawdopodobnie będzie miało nawet ponad 4 kg. Póki co maluch faktycznie większy niż wynika z wieku ciąży ale zobaczymy jak urośnie do połówkowego. 4 marca mam wizytę ze swoją endokrynolog od ciąży (prowadziła też poprzednią) i za przeproszeniem już wtedy sr.ała żarem, ze będzie za duży, że nie urodzę sama ale koniec końców wyszło, że da radę (obwód głowy był decydujący).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 18:12
-
Wlasnie sama nie wiem od czego te wymioty, bo ciazowe zdarzały sie rano i max 1-2 razy potem, ale ostatnio byl spokoj. Moze to cos ala rota, albo tez od bólu glowy co tez mi sue zdarza, ale nigdy przez rak dlugo czas. Zobaczymy czego sie małż dowie.
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
baileys wrote:Biorę 0,4.
Wysłałam mu wyniki smsem, zobaczę co odpisze. A 0,6 to jest nadal jeden zastrzyk dziennie?
Też od kilku dni mam wrażenie, że mnie piecze i siusiam co 30 minut, max co godzinę i zrobiłam dziś badanie ogólne moczu plus jeszcze dla świętego spokoju na własny rachunek posiew. No i w badaniu ogólnym kompletnie nic, wynik idealny. Jak znam życie posiew też wyjdzie czysty. Ja już nie wiem czy to Bobo mi tak ciśnie na pęcherz, czy o co kaman. W nocy potrafię wstawać nawet 4-5 razy na sikuStarania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Agagusia wrote:Wlasnie sama nie wiem od czego te wymioty, bo ciazowe zdarzały sie rano i max 1-2 razy potem, ale ostatnio byl spokoj. Moze to cos ala rota, albo tez od bólu glowy co tez mi sue zdarza, ale nigdy przez rak dlugo czas. Zobaczymy czego sie małż dowie.
z tego co pisalas wrociliscie z wyjazdu... Moze zmiana klimatu, do tego pogoda sie zmienia, ma chyba sie ochlodzic
Ja tez dzis nienajlepiej sie czuje.
W ogole, nie wiem czy to kwestia peselu, czy to, ze mam w domu zywiolowe dziecko i nie mam juz takiego luzu, ale w tej ciazy naprawdę odczuwam zmeczenie.
Przelecialam sie kilka razy gora dol pol schodach do pralni, do tego poukladalam rzeczy w garderobie i dostalam normalnie zadyszkiaz musialam sobie odpocząć...
Tak sobie pomyslalam, ze cieszę sie, ze zrealizuje swoj plan, 2 dzieci przed 30
Naprawdę podziwiam te kobietki, ktore decyduja sie na ciaze w późniejszym wieku, czyli w mojej opinii po 35. Musza byc naprawdę twarde babki -
nick nieaktualnyJa miałam mniej ambitny plan, jedno dziecko przed 30 stką. Urodziny mam w listopadzie, więc powinnam się zmieścić
A z tym decydowaniem się na ciążę po 35 to wiesz, wiele babeczek nie ma na to wpływu, chciałyby wcześniej, ale latami prowadzą leczenie wydając grube pieniądze... Sama jak się dowiedziałam o endometriozie, to przeżyłam szok i załamanie, miałam kryzys jak staraliśmy się ledwie 10 m-cy i nic nie wychodziło. Tak że domyślam się, jak czują się dziewczyny starające się po kilka lat..Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 19:07
-
To wszystko kwestia podejścia.Mając 36 lat stwierdziłam,że już chyba czas na dzieci bo potem możebyć za późno.Syna urodziłam mając 38,teraz będę rodzić mając 42.Mając 30 nie byłam gotowa na dziecko.Uwierzcie podziwiam dziewczyny które decydują się świadomie na dziecko przed 30.
kayama, AnaKwiat, Matyldaaa, klamka, DrzewkoPomarańczowe, wiki2 lubią tę wiadomość