Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny u mnie komplikacje:( Zaczęłam wczoraj krwawić. Dzwoniłam do swojej ginki ok.13 kazała zwiększyć duphaston z 2x1 do 3x1 i obserwować. Ok północy jechałam na IP bo krwawiłam mocniej. Lekarz powiedział, że łożysko schodzi mi do szyjki (łożysko przodujące?), uciska i dlatego krawie. Przepisał cycloamine 3x1 i exacyl 2x1. Zalecił oszczędny tryb życia, sporo leżenia, zakazał współżycia. Był bardzo oszczędny w słowach, dał mi jednak do zrozumienia, że dzieci się rodzi w wieku 22-26 lat a nie 34.
Zastanawiam się jak długo mam brać te leki ? On nie powiedział a ja zapomniałam zapytać.
Chyba trochę przeszarżowałam - pierwszy trymestr przespałam, bardzo się z sobą cackałam a w 2-gim jak siły wróciły już było bardzo intensywnie szczegolnie kilka ostatnich dni. No to mam nauczkę
-
Kalija wrote:Dziewczyny u mnie komplikacje:( Zaczęłam wczoraj krwawić. Dzwoniłam do swojej ginki ok.13 kazała zwiększyć duphaston z 2x1 do 3x1 i obserwować. Ok północy jechałam na IP bo krwawiłam mocniej. Lekarz powiedział, że łożysko schodzi mi do szyjki (łożysko przodujące?), uciska i dlatego krawie. Przepisał cycloamine 3x1 i exacyl 2x1. Zalecił oszczędny tryb życia, sporo leżenia, zakazał współżycia. Był bardzo oszczędny w słowach, dał mi jednak do zrozumienia, że dzieci się rodzi w wieku 22-26 lat a nie 34.
Zastanawiam się jak długo mam brać te leki ? On nie powiedział a ja zapomniałam zapytać.
Chyba trochę przeszarżowałam - pierwszy trymestr przespałam, bardzo się z sobą cackałam a w 2-gim jak siły wróciły już było bardzo intensywnie szczegolnie kilka ostatnich dni. No to mam nauczkę
Myślę, że niepotrzebnie się obwiniasz i to krwawienie z powodu ulożenia łożyska nie wynika z większej aktywności. Tak po prostu czasami się dzieje. Dobra wiadomością jest to, że łożysko bardzo często się podnosi. Musisz faktycznie dużo odpoczywać i polegiwać. Trzymam kciuki, aby wróciło na dobra stronę macicy
Co do lekow- musisz koniecznie zapytać ginke, która Cię prowadzi. Nic nie odstawia na własną rękę.
A ten lekarz na IP to jakiś palant.kayama, Kalija, Bobby29, Vampire lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Tak, ja mialam 2 raz cc. Pierwszy porod w MSWiA - nie polecam, dowalili mi oxy bo ‚wolno szlo’, to zaczęło isc szybko - w 3 godziny z 1cm na 10, bol masakra, doprosilam sie o znieczulenie na 3 cm, bo juz rzygalam z bólu, potem bajka do 10cm i zaczęło puszczać. Mowili ze chwila i maly bedzie, zaraz parte. Parte trwały ponad 2 godziny, maly tylko sie kręcić wokol własnej osi u decyzja - cesarka. Odłożenie odgieciowe dziecka.
Drugie cc na ‚zuczenue’, bo stan po cięciu, po prostu nie chcialam juz traumatycznego porodu i opieki w trakcie i po wybrałam Żelazna. Wzielam skierowanie ba cięcie od mojego gina i poszłam tam w 30tc zapisac sie ba wizyte kwalifikacyjna. Wtedy tylko na nfz byly. Babka mowila ze przyszłam w ostatnim momencie. Wszystko bez problemu, potem jeszcze wizyta u anastezjoga. Termin ustalili mi na 17.08( tydzien przed), wzięli pod uwage ze chcialam miec z danego rana z uwagi na moje wymioty jesli jedtem na czczo. 6.08 obudziłam sie ze skurczami co 3 minuty o 6 rano, wzielam jeszcze prysznic, zjadłam sniadanie, torbę dopakowalam i zanim Dojechalismy byla 9 i skurcze co 2 min ale bolesne tylko troche. Badanie bez kolejki, ktg, decyzja cięcie za pol godziny! Okazalo sie ze jednak bylo pilne cięcie z oddziału wiec wzięli mnie Ok 11. Opieka cudna, dziecko od razu z matka, tata byl przy cięciu. Nawet położyli mi go ma klacie podczas szycia. Karmienie 20 min po szyciu. Dla mnie cc marzenie.
Teraz chce sprobowac tam naturalnie, ale die nie upieram. Kwalifikacji na nfz juz nie ma. Trzeba pod koniec ciazy chodzic fo lekarza od nich i on wtedy wpisuje w grafik. Chyba mowila babka cis o 26 tc. Najlepiej zadzwonic do poradni, bardzo milo
wszystko wyjaśniają.
Ja na wizyte ide za tydzien i potem za 3 tygodnie w równym skończonym 21tc na połówkowe. Po tym terminie zamierzam co jakis czas pojawić sie u tego doktorka ze sw.Zofii ktory zdecyduje czy próba SN jest mozliwa czy mnie wpisze na cc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 09:17
kayama, wiki2, linka89, werni lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Kalija - teraz tylko leżeć, wstawać tylko na siku. Dostałaś leki przeciwkrwotoczne, brałam je jak leżałam właśnie z krwawieniem, u mnie po 4 dniach ustąpiło. Cyclonaminę bierze się chyba w trakcie posiłku. Exacyl miałam w kroplówce. Mi było niedobrze po tych lekach i chyba miałam małe rewolucje żołądkowe. Przede wszystkim leż, nogi wyprostowane, ewentualnie pozycja półsiedząca. Będzie dobrze.
ściskam mocno, wiem co czujesz, sama to przechodziłam.
Cyclonamine brałam 2 tyg. do wyjścia ze szpitala 3x2(swoją drogą dziwne, że Cię nie zatrzymali). Exacyl chyba te 4 dni, aż ustało krwawienie. Potem miałam, takie plamienia/brudzenia i ustało. Musiało się oczyścić. Z dwojga złego lepiej jest krwawić na zewnątrz niż do środka. I łożysko też mam teraz ok (nachodziło na ujście szyjki).Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 09:18
Anhydra, Kalija, Vampire lubią tę wiadomość
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/36ff4d290d5d.jpg
Męża wyprawiłam do pracy i pierwsze co, to poleciałam fotki robićTak to dziś u mnie wyglada. Pierwszy raz w życiu cieszę się, że mam brzuszek
Wczoraj przepuścili mnie na poczcie, więc nawet w wełnianym płaszczyku już się nie ukryję
Kalija będzie wszystko dobrze, tylko musisz swoje teraz wyleżeć. Też się trochę dziwię, że Cię nie zatrzymali w szpitalu. Mimo wszystko najważniejsze teraz, to się oszczędzać, a to możesz robić w domku i może nawet tak lepiej. Ale gdyby mimo leków krwawienie się nasiliło, czy zaczęłoby Cię boleć podbrzusze, to znów pojechałabym do szpitala bez wahania. I postaraj się nie obwiniać, bo w takiej sytuacji nie mogłaś nic zrobić. Nie sądzę, żebyś sama zaszkodziła, bo w żaden sposób nie mogłaś sobie tego łożyska obniżyć. Trzymam kciuki bardzo mocno!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 09:39
Kalija, Bobby29, Anhydra, Ania95, kayama, Limerikowo, werni, Marimiko lubią tę wiadomość
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Kalina - trzymam kciuki aby łożysko szybko sie podniosło. I to nie Twoja wina i Twojej aktywności ze sie tak obniżyło, po prostu teraz musisz sie iszczedzac. A z ciekawości, na ustatnim usg to lozysko bylo wysoko?
Kalija lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Kalija trzymam kciuki żeby wszystko się szybko poprawiło!
Mary Magdalena uważaj żeby Ciebie też nie dopadło. Mój mąż cały zeszły tydzień chodził jakiś taki zakatarzony itd. w końcu się w piątek wkurzyłam i kazałam mu iść do lekarza. Normalnie to może się domowymi sposobami kurować, ale teraz to niech mi się pilnuje, bo ja się potem męczyć nie chcę.Kalija lubi tę wiadomość
-
Kalija wrote:Dziewczyny u mnie komplikacje:( Zaczęłam wczoraj krwawić. Dzwoniłam do swojej ginki ok.13 kazała zwiększyć duphaston z 2x1 do 3x1 i obserwować. Ok północy jechałam na IP bo krwawiłam mocniej. Lekarz powiedział, że łożysko schodzi mi do szyjki (łożysko przodujące?), uciska i dlatego krawie. Przepisał cycloamine 3x1 i exacyl 2x1. Zalecił oszczędny tryb życia, sporo leżenia, zakazał współżycia. Był bardzo oszczędny w słowach, dał mi jednak do zrozumienia, że dzieci się rodzi w wieku 22-26 lat a nie 34.
Zastanawiam się jak długo mam brać te leki ? On nie powiedział a ja zapomniałam zapytać.
Chyba trochę przeszarżowałam - pierwszy trymestr przespałam, bardzo się z sobą cackałam a w 2-gim jak siły wróciły już było bardzo intensywnie szczegolnie kilka ostatnich dni. No to mam nauczkę
To nie jest Twoja wina, tak po prostu czasami się dzieje. Wszystko będzie dobrze
Nie wiem jak lekarz mógł zasugerować Ci,że trzeba było rodzić wcześniej.
To on nie wie jako ginekolog, ile jest teraz problemów z płodnościa? Co z tego,że chciało się rodzić wcześniej jak się nie dało.. Już ja bym mu nagadała jakby trafił na mnie.. buc jeden..Anhydra, Kalija lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Dzięki dziewczyny za wsparcie, rady i słowa otuchy!!!
Agagusia wrote:Kalina - trzymam kciuki aby łożysko szybko sie podniosło. I to nie Twoja wina i Twojej aktywności ze sie tak obniżyło, po prostu teraz musisz sie iszczedzac. A z ciekawości, na ustatnim usg to lozysko bylo wysoko?
U swojej lekarki byłam w minioną sobotę
mówiła, że wszystko jest ok, wręcz chwaliła jak ładnie przebiega ciąża, o łożysko nie pytałam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 11:09
-
Agagusia chciałam rodzic w MSWIA ale myślę teraz żeby rodzic na Madalińskiego. Tam też mają dobrą opinię. Moja znajoma tam rodziła i chwalila.
Dziś zaczęłam nowy tydzień. Strasznie szybko leci czas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 11:55
Agagusia lubi tę wiadomość
-
Chimera, ja właśnie wychodzę z przeziębienia. Jeszcze mi tylko lekki katar został. Wszyscy u mnie chorowali po kolei - mama, tata, mąż. Już się cieszyłam, że mnie ominęło, a tu psikus. Tydzień temu się z bólem gardła obudziłam. Tak samo miałam nadzieję, że synka ominie, bo on prawie w ogóle nie choruje, ale jednak też go dopadło. Chociaż nikt z nas gorączki nie miał, więc się zastanawiam, czy to nie zęby, bo żadnych innych objawów oprócz gorączki nie ma.
Ja mam prenatalne dopiero 25.marca, a babka chciała mnie na kwiecień zapisać, bo stwierdziła, że najlepiej w 21 tc (U mnie to by było 21 +4).
Ja bardzo chciałam rodzić sn, ale przez problemy zdrowotne, lekarz zdecydował, że będzie cc. To był dla mnie szok, w ogóle nie byłam przygotowana na żadną wersję poroduJak mi wody odeszły, to byłam tak spanikowana, że nawet przyjęłam z ulgą informacje o cc. Byłam w obcym szpitalu z obcymi położonymi, bez planu porodu, a mąż miał dojechać rano. Jak zapytałam o znieczulenie, to mi jakiś żel zaproponowali
Trochę żałuję, że tak się potoczyło. Mam poczucie, że coś mnie ominęło. Zwłaszcza że dochodzenie do siebie po cc to jakaś masakra. Przez dwa dni nie jesteś w stanie się własnym dzieckiem zająć. Potem przez tydzień chodzisz jak kaleka. Wiem, że jak bym miała ciężko poród, to bym pewnie 9naczej mówiła, ale wszystkie koleżanki, które rodzily sn po godzinie juz smigaly, a ja nawet smsa miałam problem napisać, bo odplywalam po morfinie. No i synka dostalam dopiero po dwoch godzinach.
Teraz się boję rodzić siłami natury, bo się naczytalam o różnych komplikacjach, które mogą się pojawić, gdy się wcześniej urodziło przez cc -
werni wrote:Agagusia chciałam rodzic w MSWIA ale myślę teraz żeby rodzic na Madalińskiego. Tam też mają dobrą opinię. Moja znajoma tam rodziła i chwalila.
Dziś zaczęłam nowy tydzień. Strasznie szybko leci czas.
ja 2 razy rodziłam na madalińskiego. 1 raz wywoływany poród zakończony cesarką, drugi raz z automatu dostałam skierowanie na cesarkę, ale chciałam naturalnie i miałam rozmowę z ordynatorem, która zakończyła się planowaną cesarką.
Szpital ogólnie bardzo polecam. chociaż tam teraz dużo personelu odeszłowerni lubi tę wiadomość
-
MaryMagdalena jak masz obawy porozmawiaj że swoim lekarzem o możliwości porodu SN. Ja rodzilam dwa razy naturalnie i trzeci raz zakończył się poród cc. Mam porównanie i wiem, że chce rodzic tylko SN. Nie boję się i mam nadzieję, że będzie mi to dane.
Ale musisz chcieć
Na fb jest grupa naturalnie po cc i jest tam wiele historii porodów nawet po dwóch cc.Mary Magdalena lubi tę wiadomość
Ciąża - poród, połóg - grupa fb
Witek ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g i 56cm ❤️ vbac
Mama czterech ❤️
Mama aniołka 9.2018r -
Cześć Dziewczyny,
Kalija, odpoczywaj i nie zadręczaj się. Nie mogłaś sobie obniżyć łożyska, pewnie od początku było nisko. Ja póki co mam nisko i lekarz mówił ze to może powodować krwawienia. Łożysko ma jeszcze sporo czasu żeby się podciągnąć.
Ja dziś pracuje z domu, wyrwałam się tylko na godzinkę na ćwiczenia. Lubię je bardzo.
Co do porodu to ja jestem przykładem rodzącej odeslanej do innego szpitala. Odesłali mnie z żelaznej po chyba 2-3 h na IP bez wód, z regularna akcja skurczowa, bez rozwarcia, z dodatnim gbs bez zastrzyku. Wszystko skończyło się dobrze, zaproponowali mi nawet ze karetka mnie zawiozą z czego nie skorzystałam bo na Solec blisko. Ale teraz sobie myśle, zwłaszcza po przeczytaniu zaleceń PTGin w sprawie postepowania przy dodatnim gbs ze narazili moje dziecko.
Agagusia, linka89 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Moją koleżankę z Żelaznej 6h po odejściu wód (bo mówili, że po tylu ma się stawić w szpitalu) i regularnymi skurczami z 3cm rozwarciem odesłali na inflancką - mówili, że jeszcze ma dużo czasu. Dojechała to już miała parte... za drugim razem od razu pojechała na inflacką.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 12:54
werni lubi tę wiadomość
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2a37d3576d5a.jpg
Wrzucam Wam mój brzuchol. Mam nadzieje, ze skutecznie. Ja jestem taka łamaga do robienia zdjęć ze masakra ale chyba coś tam widać.
wiki2, Anhydra, Chimera, kayama, Agagusia, Smerfelinka, emi2016, Ania95, Limerikowo, Matyldaaa, Nacha, werni, Marimiko, Vampire lubią tę wiadomość
[/url]
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Cześć Dziewczyny,
Kalija, odpoczywaj i nie zadręczaj się. Nie mogłaś sobie obniżyć łożyska, pewnie od początku było nisko. Ja póki co mam nisko i lekarz mówił ze to może powodować krwawienia. Łożysko ma jeszcze sporo czasu żeby się podciągnąć.
Ja dziś pracuje z domu, wyrwałam się tylko na godzinkę na ćwiczenia. Lubię je bardzo.
Co do porodu to ja jestem przykładem rodzącej odeslanej do innego szpitala. Odesłali mnie z żelaznej po chyba 2-3 h na IP bez wód, z regularna akcja skurczowa, bez rozwarcia, z dodatnim gbs bez zastrzyku. Wszystko skończyło się dobrze, zaproponowali mi nawet ze karetka mnie zawiozą z czego nie skorzystałam bo na Solec blisko. Ale teraz sobie myśle, zwłaszcza po przeczytaniu zaleceń PTGin w sprawie postepowania przy dodatnim gbs ze narazili moje dziecko.
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm