Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
W gripexie jest min pseudoefedryna - zakazana w ciąży... W sumie bezpieczny jest tylko paracetamol - mowie o nazwie międzynarodowej,handlowych jest kilka. Po za tym na zatoki polecam irigasin - niby tylko płukanie solą fizjologiczną ale ulga niesamowita ! Oczywiście inhalacje z wody hipertonicznej z soli lub z sody i płukanie gardla wodą z solą
ewentualnie olejki eteryczne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 16:15
OlaWi lubi tę wiadomość
-
Agagusia wrote:Nie mozna gripexu! Tylko czysty paracetamol.
Opokanu tez nie mozna w ciazy i wlasciwie malo co mozna
Apap dzialal na 2h a potem znowu bol
Na szczescie jeszcze tylko do 6 rano czulam kosciWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 16:29
-
To prawdopodobnie masz grype, skoro mięśnie Cie tak bola (bo to raczej nie kości). Ile brałaś tego oaracetamolu, ze tylko 2 godziny działał. Mozba 1 g (czyli 1000mg) 3, max 4 razy dziennie.
Zwróć uwage ze w Gripexie nie masz nic innego przeciwbólowego niz tez wlasnie paracetamol, a do tego rozne substancje na katar, bez ktorych mozna sie obejść. Moim zdaniem zadziała, bo po prostu dolozylas kolejna dawke paracetamolu.Limerikowo lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Grype mozna tez w ciazy leczyć Tamiflu, ale to ma recepte i musi byc zdiagnozowana przez lekarza. Masz wysoka goraczke? I ten lek trzeba zaczac brac do 48 godzin od pierwszych objawów.
Limerikowo lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny szykujące sie na cc na Żelaznej: pamietam ze dzwonilam tam w 11 tygodniu wywiedzieć sie co i jak: mowili zeby zapisac die Ok 20-26 tygodnia Dzis pomyslalam ze juz sie zapisze na za Ok miesiac, zeby sie nie okazalo potem ze nie ma miejsc czy cos tam innego. I zupelnie inna gadka: ze oni kwalifikacji juz nie robia, ze oba moze mnie zapisac ale nie gwarantuje ze mnie lekarz zakwalifikuje itp. Na to pytam sie czy w takim razie nie maja wcale cc planowych skoro nie kwalifikują? No ze maja ale u pacjentek ktore juz wczesniej ciąże prowadziły u ich lekarzy - paranoja! No nic, zapisałam sie na. 22 tc zeby juz z usg połówkowym isc i tyle. Ona dalej swoje: nie nic mi nie gwarantuje. To co ja mam w 6tc o porodzie myśleć? Trudno, najwyzej bede sie powoływała na info ktore dostalam w rejestracji w 11 tygodniu. Moze w międzyczasie cos sie zmieniło. Ale kurczę, nie chce isc do tego lekarza na 1 wizyte i kazać sie wpisywać w grafik ale od 5 miesiaca regularnie sie u niego pojawiać.
Radzę Wam, jesli i tak sie zastanawiacie nad prowadzeniem tam ciazy, zapisac sie jak najszybciej.kayama lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Agagusia wrote:To prawdopodobnie masz grype, skoro mięśnie Cie tak bola (bo to raczej nie kości). Ile brałaś tego oaracetamolu, ze tylko 2 godziny działał. Mozba 1 g (czyli 1000mg) 3, max 4 razy dziennie.
Zwróć uwage ze w Gripexie nie masz nic innego przeciwbólowego niz tez wlasnie paracetamol, a do tego rozne substancje na katar, bez ktorych mozna sie obejść. Moim zdaniem zadziała, bo po prostu dolozylas kolejna dawke paracetamolu.
No wlasnie trudno czasem jest rozroznic zwykle przeziebienie przekazane od coreczek od grypy
Ale mysle ze mini grypa, goraczka byla kolo 38, poty jeszcze dzis rano plecy mokre i tyl glowy, tak jak pisalam najgorzej bylo przetrwac bole kosci i miesni miedzyzebrowych na plecach.oby teraz juz z gorki.czuje stan podgoraczkowy.najwazniejsze to wylezec sie wygrzac i zebrac sily by jako tako funkcjonowac -
wiki2 wrote:Moją koleżankę z Żelaznej 6h po odejściu wód (bo mówili, że po tylu ma się stawić w szpitalu) i regularnymi skurczami z 3cm rozwarciem odesłali na inflancką - mówili, że jeszcze ma dużo czasu. Dojechała to już miała parte... za drugim razem od razu pojechała na inflacką.
Ta znajoma powiedziała ze drugie dziecko będzie rodzic na inflackiej bo ma tam swoją ginke. -
Agagusia wrote:Dziewczyny szykujące sie na cc na Żelaznej: pamietam ze dzwonilam tam w 11 tygodniu wywiedzieć sie co i jak: mowili zeby zapisac die Ok 20-26 tygodnia Dzis pomyslalam ze juz sie zapisze na za Ok miesiac, zeby sie nie okazalo potem ze nie ma miejsc czy cos tam innego. I zupelnie inna gadka: ze oni kwalifikacji juz nie robia, ze oba moze mnie zapisac ale nie gwarantuje ze mnie lekarz zakwalifikuje itp. Na to pytam sie czy w takim razie nie maja wcale cc planowych skoro nie kwalifikują? No ze maja ale u pacjentek ktore juz wczesniej ciąże prowadziły u ich lekarzy - paranoja! No nic, zapisałam sie na. 22 tc zeby juz z usg połówkowym isc i tyle. Ona dalej swoje: nie nic mi nie gwarantuje. To co ja mam w 6tc o porodzie myśleć? Trudno, najwyzej bede sie powoływała na info ktore dostalam w rejestracji w 11 tygodniu. Moze w międzyczasie cos sie zmieniło. Ale kurczę, nie chce isc do tego lekarza na 1 wizyte i kazać sie wpisywać w grafik ale od 5 miesiaca regularnie sie u niego pojawiać.
Radzę Wam, jesli i tak sie zastanawiacie nad prowadzeniem tam ciazy, zapisac sie jak najszybciej.
O kurcze, dzięki, to ja jutro chyba dzwonię. No to się zmarteilam, ale mam nadzieję że lekarze jakoś rozsądnie do tego podchodzą i jak u kogoś widzą wskazania to wpisują. To chyba przez tą nagonke na zmniejszenie liczby cc, beznadzieja. A których lekarzy polecasz??
Już wyczytałam pisałaś o 4 lekarzach. Ale te wizyty są płatne czy na NFZ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 18:21
-
Agagusia wrote:Dziewczyny szykujące sie na cc na Żelaznej: pamietam ze dzwonilam tam w 11 tygodniu wywiedzieć sie co i jak: mowili zeby zapisac die Ok 20-26 tygodnia Dzis pomyslalam ze juz sie zapisze na za Ok miesiac, zeby sie nie okazalo potem ze nie ma miejsc czy cos tam innego. I zupelnie inna gadka: ze oni kwalifikacji juz nie robia, ze oba moze mnie zapisac ale nie gwarantuje ze mnie lekarz zakwalifikuje itp. Na to pytam sie czy w takim razie nie maja wcale cc planowych skoro nie kwalifikują? No ze maja ale u pacjentek ktore juz wczesniej ciąże prowadziły u ich lekarzy - paranoja! No nic, zapisałam sie na. 22 tc zeby juz z usg połówkowym isc i tyle. Ona dalej swoje: nie nic mi nie gwarantuje. To co ja mam w 6tc o porodzie myśleć? Trudno, najwyzej bede sie powoływała na info ktore dostalam w rejestracji w 11 tygodniu. Moze w międzyczasie cos sie zmieniło. Ale kurczę, nie chce isc do tego lekarza na 1 wizyte i kazać sie wpisywać w grafik ale od 5 miesiaca regularnie sie u niego pojawiać.
Radzę Wam, jesli i tak sie zastanawiacie nad prowadzeniem tam ciazy, zapisac sie jak najszybciej.
Ja to musze się dowiedzieć na Madalińskiego kiedy można się zapisać. Hm może jak będę na warsztatach to odrazu zagadam w recepcji. -
Agagusia wrote:Dziewczyny szykujące sie na cc na Żelaznej: pamietam ze dzwonilam tam w 11 tygodniu wywiedzieć sie co i jak: mowili zeby zapisac die Ok 20-26 tygodnia Dzis pomyslalam ze juz sie zapisze na za Ok miesiac, zeby sie nie okazalo potem ze nie ma miejsc czy cos tam innego. I zupelnie inna gadka: ze oni kwalifikacji juz nie robia, ze oba moze mnie zapisac ale nie gwarantuje ze mnie lekarz zakwalifikuje itp. Na to pytam sie czy w takim razie nie maja wcale cc planowych skoro nie kwalifikują? No ze maja ale u pacjentek ktore juz wczesniej ciąże prowadziły u ich lekarzy - paranoja! No nic, zapisałam sie na. 22 tc zeby juz z usg połówkowym isc i tyle. Ona dalej swoje: nie nic mi nie gwarantuje. To co ja mam w 6tc o porodzie myśleć? Trudno, najwyzej bede sie powoływała na info ktore dostalam w rejestracji w 11 tygodniu. Moze w międzyczasie cos sie zmieniło. Ale kurczę, nie chce isc do tego lekarza na 1 wizyte i kazać sie wpisywać w grafik ale od 5 miesiaca regularnie sie u niego pojawiać.
Radzę Wam, jesli i tak sie zastanawiacie nad prowadzeniem tam ciazy, zapisac sie jak najszybciej.
Dziewczyny ja chodze nie do przychodni Żelazna bo już nie było miejsc i nic się nie zwalnia śledzę to ale prywatnie do gabinetów Łucka do lekarza z Żelaznej nota bene b. dobrego. To jest także droga do tego żeby ustalić cc jeśli Wam na takiej drodze rozwiązania zależy. -
werni wrote:Ja to musze się dowiedzieć na Madalińskiego kiedy można się zapisać. Hm może jak będę na warsztatach to odrazu zagadam w recepcji.
Werni a tam można też załatwic cc?? Ja idę na polowkowe 2 kwietnia, byłam na pierwszym genetycznym i dobre wrażenia, usg robił ordynator położnictwa dr Zwoliński bardzo fajny. Na jakie warsztaty idziesz? -
Tego nie wiem czy można. Chodzę prywatnie gdzie indziej ale pamiętam ze ten szpital był ok bo kiedyś tam miałam operacje i lekarze byli spoko. A ostatnio zapisałam się z moim na warsztaty 14 marca "rodzice kangury"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 18:42
-
Okazało sie, ze moje tsh z 1,5 na początku stycznia skoczylo do 2,33... Endo zalecil 25 i 50 euthyroxu co 2 dzien. Dla pewności skontaktuje sie jeszcze z ginem, bo osobiscie przy 50 zleconej na początku ciazy przy tsh 2,8 sie zle czulam (uczycie goraca i kołatanie serca).
Znalazlam dzis taki artykuł, ktory mowil, ze ponalu odchodzi sie od zbijania tsh do docelowych wartości ok.1, jesli pozostale parametrt w normie. Badz tu madry, jak nawet kazdy lekarz twierdzi co innego... -
linka89 wrote:Co do cc to kazdy znosi inaczej, to prawda, ze dochodzi sie do siebie dluzej niz po sn, w koncu to operacja brzucha, ale ja po 6h bylam na nogach. Do dziecka wstawalam normalnie, to fakt ciagnie na szyciu i boli, aczkolwiek dla mnie bol do zniesienia, ja w ogole nie korzystalam z zadnych środków prezciwbolowych, nawet paracetamolu nie potrzebowalam.
Z drugiej strony kolezanka po sn i szyciu krocza, tez miala dlugo problemy z siedzeniem, wiec bywa rozne...
Ja czasem sie zastanawiam jakby to bylo po cc. Rodzilam naturalnie i bylo ciężko. Postęp byl wolny. Rodzilam 12 h z czego po 3h od rozpoczęcia skurcze byly juz co 3-2 minuty i tak trwaly od 21 do 4. Po 4 dopiero wody odeszly i 4:37 po kilku partych urodziłam. Bylam tak wykonczona ze ledwo czailam co sie dzieje. Na sali jak przyszla polozna o 11 bym wstala sie umyć (caly czas bylam w koszuli z porodu) to prawie im padłam bo bylam tak slaba. Dalam rade z pomoca wstac dopiero kolo 14. I przez to ze maly przy porodzie mocno napierdal na kość ogonowa (ta końcówkę) to mialam mega obolała i wspomagalam sie czesto paracetamolem. Tak naprawde problemy z siedzeniem mialam przez miesiac po porodzie. Przez tą kość ogonową. A po wyjsciu ze szpitala na dodatek nabawilam sie masakrycznego zapalenia pecherza, gdzie plakalam przy kazdym siusianiu. Bralam furagine ale po niej mialam zawroty glowy. Wisienka na torcie byl ogromny bol tej końcówki kosci ogonowej (która znajduje sie przy samym odbycie) więc zalatwianie sie w toalecie bez czopkow glicerynowych przez trzy tygodnie pp pprodzie to byl koszmar. Plakalam na myśl o pojsciu do toalety. Nie dosc ze porod byl dla mnie wykanczajacy to okres pologu, pierwszy miesiac byl totalna masakra. I mimo ze nie wiem jak to by bylo po cc, zastanawiam sie czy bym nie zniosla tego lepiej. Bo fakt faktem teraz boje aie porodu. Bardzo.
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci