Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Marimiko wrote:Ja czasem sie zastanawiam jakby to bylo po cc. Rodzilam naturalnie i bylo ciężko. Postęp byl wolny. Rodzilam 12 h z czego po 3h od rozpoczęcia skurcze byly juz co 3-2 minuty i tak trwaly od 21 do 4. Po 4 dopiero wody odeszly i 4:37 po kilku partych urodziłam. Bylam tak wykonczona ze ledwo czailam co sie dzieje. Na sali jak przyszla polozna o 11 bym wstala sie umyć (caly czas bylam w koszuli z porodu) to prawie im padłam bo bylam tak slaba. Dalam rade z pomoca wstac dopiero kolo 14. I przez to ze maly przy porodzie mocno napierdal na kość ogonowa (ta końcówkę) to mialam mega obolała i wspomagalam sie czesto paracetamolem. Tak naprawde problemy z siedzeniem mialam przez miesiac po porodzie. Przez tą kość ogonową. A po wyjsciu ze szpitala na dodatek nabawilam sie masakrycznego zapalenia pecherza, gdzie plakalam przy kazdym siusianiu. Bralam furagine ale po niej mialam zawroty glowy. Wisienka na torcie byl ogromny bol tej końcówki kosci ogonowej (która znajduje sie przy samym odbycie) więc zalatwianie sie w toalecie bez czopkow glicerynowych przez trzy tygodnie pp pprodzie to byl koszmar. Plakalam na myśl o pojsciu do toalety. Nie dosc ze porod byl dla mnie wykanczajacy to okres pologu, pierwszy miesiac byl totalna masakra. I mimo ze nie wiem jak to by bylo po cc, zastanawiam sie czy bym nie zniosla tego lepiej. Bo fakt faktem teraz boje aie porodu. Bardzo.
WspółczujęJa właśnie chcę uniknąć takich sytuacji, okazuje się że poród to loteria bo nigdy nie wiadomo jak zareaguje dany organizm. Straszą powikłaniami cc a ile jest powikłań po sn. Ja się boję też o dziecko, że jak mi coś nie pójdzie, nie będę miała siły, małe utknie w kanale... A dobrze zrobiona cesarka uważam że jednak jest bezpieczniejsza.
-
Wiem, że to jeszcze wcześnie, ale jak boicie się pęknięć i tego typu historii, to polecam Aniball. To taki balonik, ktory pomaga rozciagnac krocze. Moze o nim slyszalyscie. Jak chodziłam na fitness w pierwszej ciąży, to prawie wszystkie laski go używały. Moje koleżanki, które z nim cwiczyly miały krótką drugą fazę porodu i zadna nie popekala. Pomaga też oswoić się z porodem, zwłaszcza jak się nigdy nie rodzilo.
Sama go kupiłam, ale w dniu, w którym go dostałam trafiłam do szpitala i urodziłam. Leży sobie nieodpakowany i czeka. Może teraz się przyda
Można z nim ćwiczyć od 36 tc.
Dodam jeszcze, że sama położna mi go poleciła.
Tani nie jest, ale nie słyszałam złych opinii. Najlepiej przejrzyście sobie różne fora, gdzie dziewczyny piszą o ćwiczeniach z balonikiem i swoich porodach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 20:32
Marimiko, baileys, Niezapominajka5, Agagusia lubią tę wiadomość
-
Ja nie pekłam, sami mnie nacieli. Szwy zakladane godzine, bo akurat koles się uczył
zlukam ten balonik- nie słyszałam o nim wcześniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 20:32
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
Marimiko - wspolczuje.
Ja tez juz kilka razy pisalam, u mnie decyzja o cc tez nagla, czasem ,, zartuje" przezylam 2 porody w 1... Wiec tez wiem ci to znaczy. W kazdym razie cc u mnie okazalo sie wybawieniem, choc nie ukrywam, ze mialam tez swego rodzaju poczucie winy, ze nie dalam rady
Po ostatniej rozmowie z lekarzem plany sa takie, ze jak dziecko będzie podobnych rozmiarow to na pewno cc. Takze, do tego sie przymierzam, choc tak jak pisalam nie wiem czy ustalic z gory termon czy czekac az sam sid porod zacznie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 20:37
-
Ja miałam cc i zniosłam bardzo dobrze.No może poza rozstaniem z dzieckiem ale to było nieuniknione.Młody miał problemy z oddychaniem i trafił do inkubatora na kilka dni.Cc miałam o 15,potem poszłam spać,obudziłam się o 22,zostałam zaprowadzona pos prysznic(zgięta w pół),zostałam pod nim sama bo sobie doskonale radziłam.Potem poszłam do dziecka.Trzeciego dnia czułam tylko ciągnięcie na końcach szwów powiedziałam lekarzowi wziął nożyczki coś naciął na nici i już było po problemie.Ze mną leżała kobitka na sali która źle zniosła cc bolała ją bardzo głowa,mdłości i ból brzucha.Lekarze zareagowali dopiero 3 dnia i podali jej leki po których szybko poczuła się lepiej.Sporo się wycietpiała.Teraz też chyba chciałabym cc,będę rodzić mając 42 lata i więcej dzieci raczej nie planujemy,chociaż ostatnio w przychodni spotkałam kobietę w ciąży w wieku 52 lat.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 21:02
-
Ja połóg wspominam dużo gorzej niż sam poród. Hemoroidy i rana po sporym nacięciu skutecznie uprzykrzaly mi życie. Drugiego porodu boje się ze względu na możliwe komplikacje, zwłaszcza ze nie ominęły mnie przy pierwszym porodzie. Bólu się nie boje, już go nawet nie pamietam. Julek urodził się 3790g i 58 cm wiec taki średni większy. Jak drugie dziecko będzie podobnych rozmiarów to będę się pewnie stresować. Cc jednak nie biorę pod uwagę, chyba ze los zadecyduje inaczej.
[/url]
-
Mary Magdalena wrote:Wiem, że to jeszcze wcześnie, ale jak boicie się pęknięć i tego typu historii, to polecam Aniball. To taki balonik, ktory pomaga rozciagnac krocze. Moze o nim slyszalyscie. Jak chodziłam na fitness w pierwszej ciąży, to prawie wszystkie laski go używały. Moje koleżanki, które z nim cwiczyly miały krótką drugą fazę porodu i zadna nie popekala. Pomaga też oswoić się z porodem, zwłaszcza jak się nigdy nie rodzilo.
Sama go kupiłam, ale w dniu, w którym go dostałam trafiłam do szpitala i urodziłam. Leży sobie nieodpakowany i czeka. Może teraz się przyda
Można z nim ćwiczyć od 36 tc.
Dodam jeszcze, że sama położna mi go poleciła.
Tani nie jest, ale nie słyszałam złych opinii. Najlepiej przejrzyście sobie różne fora, gdzie dziewczyny piszą o ćwiczeniach z balonikiem i swoich porodach.
Przeczytałam w internecie,że umieszcza się go w szyjce.. ale to chyba przejezyczenie? Prawda? Bo gdyby tak było,to mogłoby wywołać poród.
Na jaką głębokość się go wkłada do pochwy? Mniej więcej na długość palca,czy dalej?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Oczywiście w pochwie się go umieszcza. Codziennie próbujesz troszkę więcej napompowac. Wsadzasz na taka glebokosc, żeby nie wypadl. Mysle, ze sama jestes w stanie to wyczuć. Dziewczyny dochodziły do 28-30 cm - szok! Ile ja się naczytalam wpisów na forach zanim go kupiłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 21:36
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Looo matko, kilka dni mnie nie bylo a tyle naprodukowałyście, wybaczcie że odgrzebuję tematy o których już pewnie zapomniałyście ale chciałam się odnieść
E-linka ja też się rozglądam za bliźniakiem ze względu że starsza jeszcze nie chodzi i wątpię żeby do sierpnia nabrała takiej siły zeby samodzielnie na nóżkach zasuwać. Teraz mam bebetto murano i bliźniaka też patrzyłam z bebetto. Czytałam o wąskim wózku bliźniaczym ale z tego co wdziałam w ogóle nie miał przedlużanej budki, a to dla mnie mega wazne no i wydawał się naprawdę wąski niestety nie pamiętam firmyale podobno szerokość standardowego wózka
Do fotelika tak jak menka polecam śpiworek
Co do książek to ja dla odmiany nie polecam księgi dziecka Searsów... dostaliśmy taką, polecają sadzanie dziecka i obkładanie go poduszkami, jak jeszcze byłam mamą KPI strasznie mi siadało na psychikę to co tam czytałam więc... książka leży i kurz zbiera, po tym jak przeczytałam o sadzaniu rzuciłam ja w kąt
Smutnamiss, gratulacje
Piszecie o porodach, wspomniałam mężowi a ten się pyta czy chcę cesarkę, i mu odpowiedziałam że w życiu... miałam operację usunięcia torbieli (laparotomię) i nie wyobrażam sobie zajmować się dzieckiem z rana na brzuchu. Porodu sn nie wspominam źle, mimo że w nocy odeszły mi wody, o 18 podłączyli mi oksytocynę a o 22:05 urodziła się młoda, niestety przez vacuum bo tętno jej zanikało a już miałam parte, nie pamiętam skurczów, bardziej dokuczliwe było dla mnie obkurczanie macicyE_linka2 lubi tę wiadomość
-
Ja rodziłam naturalnie, ale ja jestem ogólnie jakoś na nie z operacjami. Boje sie bardziej niż porodu. Faktem jest, ze ponoć żony lekarzy rodzą przez cc.
Moim zdaniem dużo zależy od wiary w siebie i w to, ze sie uda.
Jak ktoś ma duze obawy przed porodem naturalny,, to mogą te obawy realnie wpłynąć na jego przebieg, wiec w tym wypadku lepsze moze być cc planowane. -
Niezapominajka5 wrote:Ja niestety też mam leki, tyle że nystatyne (antybiotyk dopochwowo
). Dostałam chyba ze względu na ten dodatni posiew i przez to,że w pochwie podobno coś się dzieje. Długo wahałam się nad tym czy brać..
A nie zrobili Ci ktg?
Mi położna powiedziała,że teraz już na każdej wizycie będziemy słuchać serduszka. Standardowo usg na NFZ są chyba tylko 3. -
Agusienka1985 wrote:Ja rodziłam naturalnie, ale ja jestem ogólnie jakoś na nie z operacjami. Boje sie bardziej niż porodu. Faktem jest, ze ponoć żony lekarzy rodzą przez cc.
Moim zdaniem dużo zależy od wiary w siebie i w to, ze sie uda.
Jak ktoś ma duze obawy przed porodem naturalny,, to mogą te obawy realnie wpłynąć na jego przebieg, wiec w tym wypadku lepsze moze być cc planowane.
Ja mialam bardzo duzo wiary w siebie, wpojone m.in przez polozne, ktore twierdzily, ze kazda kobieta jest stworzona by rodzic. Do tego nasluchalam sie jaki to porod naturalny jest idealny dla dziecka, a ze przy cc to dla dziecka przechlapane... Przez to tylko mialam niepotrzebnie wyrzuty sumienia, poniewaz wyszlo jak wyszlo. -
Chimera wrote:Ostatnio żona kuzyna mi o tym opowiadala-pierwsze słyszałam o takim czymś. Znajome jej to zachwalały i kupiła, niestety tydzień przed terminem trafiła do szpitala z wysokim ciśnieniem i na tyle mieli z tym problemy, że w końcu miała cc. Od razu w necie szukała, że da się dokupić samą te końcówkę, która ma kontakt z ciałem i to jest chyba połowa ceny, więc już mi to obiecała. Muszę sobie poczytać na necie o tym urządzeniu, czy to rzeczywiście się da wymienić końcówkę i już jak nówka sztuka
Można dokupić sam balonik, a tylko jego się wklada. Kosztuje koło 70 zlWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 22:40
-
linka89 wrote:Ja mialam bardzo duzo wiary w siebie, wpojone m.in przez polozne, ktore twierdzily, ze kazda kobieta jest stworzona by rodzic. Do tego nasluchalam sie jaki to porod naturalny jest idealny dla dziecka, a ze przy cc to dla dziecka przechlapane... Przez to tylko mialam niepotrzebnie wyrzuty sumienia, poniewaz wyszlo jak wyszlo.
Ja tez szlam z pozytywnym nastawieniem, ze bedzie szybko, latwo i bezbolesniewmawialam sobie, i czekalam na ten porod jak na zbawienie. Cieszylam sie kiedy nadszedl i bylam podekscytoqana, mialam poczucie ze dam rade, mam wysoko prog bo bolu i bedzie super!
A wyszlo jak wyszlo.
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
Czytalyscie ten art na gazeta.pl
Czy Polska potrzebuje kampanii przeciw cc? Potrzebna edukacja..
SP Prof Debski byl zdania by kobietom zostawic wybor
Zaczyna sie.niech nas porozrywa jak w Nigerii i pojdziemy po zolte papiery do cc
linka89 lubi tę wiadomość
-
OlaWi wrote:Mam od wczoraj taki napięty brzuch. Lekko boli. Wzięłam nospe, teraz też. Myślicie, że to normalne? Może lepiej magnez?
Edit. Nospa na pusty żołądek to zły pomysł.
O a czemu, ja często biorę no spe na pusty żołądek, wzięłam dziś w nocy bo właśnie rozbolalo mnie nadbrzusze i zoladek i po leku przeszło.
Ja mam takie uczucie jakby brakowało mi mięśni i skóry na brzuchu i chodzę przez to przygieta. Nie wiem czy tak powinno być, smaruje brzuch kremem kilka razy dziennie.