Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia. Prowadziła sympatyczna położna, brzmiała kompetentnie
Opowiadała o torbie do porodu i kiedy się wybierać do szpitala. Potem było trochę ćwiczeń ogólnych i oddechu.
Na 8 ciężarówek tylko jedna spodziewa się dziewczynki.
Pani odradzała jednorazowe koszule do porodu-te flizelinowe, które kiedyś tu wrzucała któraś z was. Podobno się w tym człowiek bardzo poci, szeleści przy każdym ruchu i taka sztywna jest dosyć.Nacha, IGA.G, Ania95, Kalija lubią tę wiadomość
-
Chimera ta te koszule ponoć są straszne, koleżanka miała. Ja będę rodziła w szptalnej bawełnianej, u nas wręcz nie pytają się tylko zakładaja i już - i pierwszą dobę będę w szpitalnej, bo pamiętam że mocno ją wybrudziłam krwią. a na później mam już dwie swoje koszule z rozpięciem na karmienie, dokupie może jeszcze jedną. Z doświadczenia wiem, że się niszczą po porodzie. Po Anieli wyrzuciłam wszystkie.
Niebieska Gwiazda już ustaje kołatanie... ale straszne uczuciedaj znać jak czegoś się dowiesz. ja też na wizycie podpytam
Chimera lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
IGA.G wrote:kurcze od pół godziny mam kołatanie serca... któraś miała tak?
"Twoje serce jest teraz bardziej obciążone, pracuje przecież za dwóch
Przepływ krwi jest zwiększony, więc najpewniej czujesz kołatanie serca. I w większości przypadków stan ten jest naturalny i nie powinien budzić Twojego niepokoju.
Do lekarza powinnaś się zgłosić, gdy odczuwasz dodatkowo:
❗zawroty głowy
❗duszności
❗gdy wcześniej miałaś problemy związane z chorobą serca
Dbaj o swoje serduszko stosując zbilansowaną dietę i nie zapominaj o codziennej porcji ruchu."
Ja dostałam po siostrze 4koszule do karmienia i jeszcze przyjaciółka mi dała 1. Wszystkie są bawełniane, więc do porodu wezmę te która wygląda najgorzejIGA.G lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKołatania serca nie miałam, natomiast od 2-3 dni pojawiaja mi sie nagle zawroty glowy i mroczki przed oczami. Raz po łażeniu po galerii handlowej, co jeszcze moge zrozumiec, ale drugi raz w domu, jak zupelnie wypoczeta rano robilam makijaz. Pomaga zjedzenie czegos z cukrem i posiedzenie chwile. Nie martwie sie tym na razie, bo cisnienie mam w porzadku
-
IGA.G wrote:kurcze od pół godziny mam kołatanie serca... któraś miała tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 20:47
-
Ja wcale rożka nie uzywalam, a teraz w lato to juz zupelnie sobie tego nie wyobrażam. Zawinąć mozna w duza pieluchę, otulacz albo dziany kocyk. Przykryć jak zimno tez kocykiem. Dla mnie to zbędny wydatek na chwile, ale wiem ze sa osoby ktore sie pewniej czuja podnosząc noworodka zawiniętego w rożek i używają nawet miesiac. Kiedys to nawet byly z usztywnianymi pleckami podobno, zeby zawiniątko za bardzo wiotkie nie bylo:) Ja jestem z frakcji ktora lubi poczuć ciałko dziecka:)
OlaWi, IGA.G lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
My mamy dwa rożki po synu.Czy się przydadzą,zobaczymy.Mamy z tymi wkładami bambusowymi bo mąż się bał że malucha nie utrzyma.Nauczył się szybko gdy położna powiedziała,że usztywnia to plecki dziecka i utrudnia uzyskanie pozycji embrionalnej.Sam wkłady wyjmował.
-
Anielka wlaśnie lubiła byś spowijana, jak wyrosła z rożka to się wybudzała machając nózkami, więć ją otulałam. a kocyków się bałam, że zakryje sobie bużkę ;p mam jeden rożek w dobrym stanie, jeden wyrzuciłam. więć może nie będę dokupowała na razie
-
Cześć Dziewczyny,
miałam przekropny dzień i zapowiada się seria takich.
Mam jakaś druga fale przeziębienia bo zaczęło bolec mnie gardło - ratuje się ArgentinemT. Młodemu woda cieknie z nosa a Staremu gardło wysiadło. Takie tam pamiętniki z wakacji.
Miałam dziś wizytę u gina, dostałam Monural na bakterie w moczu. Poza tym wszystko ok. Rozmawialiśmy trochę o porodzie i chyba zdecyduje się jednak na opłacona położna. Nastepna wizyta za nieco ponad 3 tyg.
Ja rodziłam w takiej jednorazowej, fizelinowej koszuli. Dramat, nie róbcie sobie tego.
Kołatania serca tez miewam, ale trwają krótko. Z Julkiem tez miałam.
Z rożka tez praktycznie nie korzystałam, chyba tylko w szpitalu. Miałam dlatego, ze dostałam po dzieciach brata.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2019, 21:42
[/url]
-
I jeszcze powiem Wam jaka jestem „gupia”.
Lekarz na wizycie zadał mi standardowy zestaw pytan o różne dolegliwości. W tym zestawie było no pytanie czy nie mam uczucia, ze mi się coś sączy. Nie mam ale jak nietrudno się domyślić po wizycie już je miałam 😁.
Na szczęście z okresu produkcji domowych kosmetyków zostało mi sporo papierków lakmusowych wiec zbadałam sobie pH wydzieliny czy to przypadkiem nie wody 😁. Kobieta ciężarna to istota specjalnej troski 🙄Agagusia, joan85 lubią tę wiadomość
[/url]
-
IGA.G wrote:Anielka wlaśnie lubiła byś spowijana, jak wyrosła z rożka to się wybudzała machając nózkami, więć ją otulałam. a kocyków się bałam, że zakryje sobie bużkę ;p mam jeden rożek w dobrym stanie, jeden wyrzuciłam. więć może nie będę dokupowała na razie
My tez z rozkowych, dokładnie z tych samych powodówuzywalam ok. 3 miesiecy, z tym, ze corka z listopada.
tez zastanawiam sie jak to teraz będzie, ale mam kilka wiekszych ,,pieluch" wiec moze w to sprobuje spowijac, najwyzej na sama pieluche. Choc powiem szczerze, ze u nas w domu to zwykle chlodniej niz na zewnątrz, przynajmniej latemIGA.G lubi tę wiadomość
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:I jeszcze powiem Wam jaka jestem „gupia”.
Lekarz na wizycie zadał mi standardowy zestaw pytan o różne dolegliwości. W tym zestawie było no pytanie czy nie mam uczucia, ze mi się coś sączy. Nie mam ale jak nietrudno się domyślić po wizycie już je miałam 😁.
Na szczęście z okresu produkcji domowych kosmetyków zostało mi sporo papierków lakmusowych wiec zbadałam sobie pH wydzieliny czy to przypadkiem nie wody 😁. Kobieta ciężarna to istota specjalnej troski 🙄
Tak... Ja tez w ciazy jestem wyjatkowo podatna na sugestie, nawet te nieświadome