Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
ja porzadki odpuszczam, deleguje prace typu ciezkie zakupy czy mopowanie na meza.jemu akurat ruch przyda sie na ciazowy brzuszek.spina mi sie brzuch od paru dni, biore magnez i poleguje jesli sie da
jutro wizyta.pewnie wszystko ok, ale zawsze warto sprawdzicWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 22:39
-
Myszk@ wrote:O tak, ja mam brata starszego o 4 lata, zaczęliśmy się dogadywać jak wyjechałam na studia
liczę na to że różnica 20 m-cy między dziećmi będzie lepsza. Też się zastanawialam czy to dobrze że tak szybko zdecydowaliśmy się na drugie, że mała krótko będzie miała nas tylko dla siebie, ale sąsiadka mi mówiła że nie będzie pamiętała i nie powinna być zazdrosna, między jej dziećmi jest 7 lat różnicy i ona uważa że to za dużo, starszy nie chce się bawić i był strasznie zazdrosny
A między mną a bratem są 2 lata różnicy i przez całe życie się tylko kłócimymam jeszcze dwóch innych braci z różnicą 4 i 10 lat i nie pamiętam z nimi żadnych sprzeczek
nie ma reguły.
joan85 lubi tę wiadomość
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Dziewczyny u mnie już 10 kg na plusie! 😱
Od mojej kontuzji barku przestałam chodzic na fitness. Muszę wrócić bo czarno to widzę.
ja tez czuje ze z chlopcem przybiore wiecej niz z dziewczynkami
moja kol przybrala z synem 25kg
mam nadz ze nie pobije jej rekordu
na razie mieszcze sie w spodnie 40, ale dzis zapobiegawczo 42 kupilam na druga polowe ciazy -
Agagusia wrote:No co Ty, moje 70/75 B wykarmiło dwojke bez zadnego dokarmiania mm! Nie zeby uważała ze to cos gorszego, ale dla mnie KP jest mega wygodne, uwielbiałam to robic i zależało mi za kazdym razem zeby nam sie powiodło:) A te głupie komentarze zw stylu ‚co tym tam mozesz miec, jak cycki male’ mialam gdzies i satysfakcja przedstawiałam moje maluchy.
Tez mam taki rozmiar. Mam nadzieje ze coś z tych moich piersi poleci bo też bym chciała karmic.Agagusia, Domi_tur, joan85 lubią tę wiadomość
-
Ania95 wrote:Mnie krzywa czeka za tydzień/dwa dopiero.
Czy z Wami na krzywą ktoś szedł? Czy byłyście same? Najchętniej bym poszła z mężem, ale nie wiem jak to wyjdzie u niego z pracą.
Ja mam dopiero w czerwcu ale będę chciała żeby mój mąż był przy mnie.Ania95 lubi tę wiadomość
-
Co do historii:
Z przerwami starałam się z 6 lat. Najpierw z byłym 3 lata i nic potem dwa lata przerwy. Potem poznałam przyszłego męża (za tydzień się hajtam) rok jak się staraliśmy i niespodziewanie przed świętami zobaczyłam dwie kreski na teście. Ciążę przechodzę spokojnie bez ciągłych mdłości. Mały zdrowy główką w dole. Dla Wojtusia tez chcemy rodzeństwa. Zawsze marzyłam o dwójce.
Podobnie jak u Ani mam brata młodszego o dwa lata i wcześniej ciągle się klocilismy ale ostatnio stosunki między nami się poprawiły.
Brzuszki macie superu mnie wygląda jakbym miała piłeczkę
Dziś było tak ciepło ze się na słońcu wygrzewalam po południu. Nawet po 18 nieźle grzalo.Frida91, baileys, Domi_tur, Ania95, Bobby29 lubią tę wiadomość
-
Z tą różnicą wieku nie ma reguły. Mój mąż ma siostrę 6 lat młodszą, a nigdy się nie dogadywali , nawet teraz choć oboje są po 30-stce. Choć duzo winy widze tu po stronie teściów niestety. O 6 lat starszą siostrę ma moja koleżanka i są najlepszymi przyjaciółkami
Ja jestem jedynaczką i źle mi z tego powodu tym bardziej, że wychowywałam się bez ojca, który założył nową rodzinę i mną się nie interesował. Źle w tym znaczeniu , że z bliskich do tego czasu miałam, w zasadzie, tylko mamę i męża. Teraz będzie z nami nasza Niuniatym bardziej chce dla niej rodzeństwo i to jak najszybciej , ale co z tego chcenia wyniknie to zobaczymy
Zawsze marzyłam o dużej wesołej rodzince❤Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2019, 00:04
Bobby29 lubi tę wiadomość
-
Domi_tur wrote:Fajnie, że dadzą, jak dają to biorę, jakby nie dawali to bym z głodu nie umarła. Znajoma mi ostatnio objasniala co powinnam zrobić po macierzyńskim, żeby dostać dużo różnych zasiłków, bo wtedy nie opłaca się wracać do pracy 🙄🙄 ręce mi opadły... Smuci mnie takie podejście młodych kobiet, lepiej kombinować i nie pracować niż mieć w życiu poza rodziną jakąś satysfakcję z sukcesów zawodowych...
Wiesz, nie mozna wrzucać tez wszystkich do 1 wora i ze siedzenie na macierzynskim to urlop. Dla mnie pierwsze dni po powrocie do pracy, to byla totalna odskocznia. Wtedy stwierdzilam, ze kobiety, ktore wracaja szybko do pracy, to nie sa jakies mega bohaterki, bo dopiero w pracy mogłam w koncu ,,odpoczac" skupiajac sie na jednej rzeczy, a nie ogarniac caly dom.
Poza tym bycie ,,kura domowa" to dla mnie odwalanie ciezkiej roboty, duzo ciezszej niz praca. I tak naprawdę, jestem zdania, ze taka prace mozna spokojnie wycenic, zreszta niejedna madra glowa robila takie szacunki.
Mi bardzo zalezy na rozwoju corki, moze nawet za bardzo wiec poswiecam jej duzo czasu. Przykladam sie tez do zdrowego bilansowania diety i gotowania. Poza tym mam świadomość, ze pracujac na pelnym etacie, ominęło by mnie wiele momentów z zycia corki, ktore niestety sie nie powtorza. Dodatkowo duza czesc pracy zawodowej odwalam po nocach.
Jednak uważam, ze osoby ktore chca poswiecic sie pracy w domu, rowniez zasluguja na docenienie i to takze finansowe, bo wykonuja kawal dobrej roboty. Tylko to docenia sie dopiero po czasie...
baileys, wisieninka_89, Ania95, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZgadzam się z Plinką, dla mnie też oddawanie np. 10-miesięcznych dzieci do żłobka jest chore, zwłaszcza jeśli towarzyszy temu podkreślanie, że "ja to już wróciłam do pracy, a ty wciąż z dzieckiem? Phi!" Miałam taką znajomą w kancelarii. Wróciła, bo przecież firma ciężko jej potrzebuje, bo siedzenie w domu z dzieckiem uwstecznia, bo trzeba mieć pasję poza rodziną itd. Tymczasem okazało się, że wcale nie było dla niej pracy, jej klienci przeszli pod obsługę innych mecenasów i byli zadowoleni. Pierwsze tygodnie to w sumie nikt nie wiedział co z nią zrobić
-
baileys wrote:Zgadzam się z Plinką, dla mnie też oddawanie np. 10-miesięcznych dzieci do żłobka jest chore, zwłaszcza jeśli towarzyszy temu podkreślanie, że "ja to już wróciłam do pracy, a ty wciąż z dzieckiem? Phi!" Miałam taką znajomą w kancelarii. Wróciła, bo przecież firma ciężko jej potrzebuje, bo siedzenie w domu z dzieckiem uwstecznia, bo trzeba mieć pasję poza rodziną itd. Tymczasem okazało się, że wcale nie było dla niej pracy, jej klienci przeszli pod obsługę innych mecenasów i byli zadowoleni. Pierwsze tygodnie to w sumie nikt nie wiedział co z nią zrobić
Ja tak nie uważam. Są różne sytuacje życiowe i czasami po prostu trzeba pracować aby w ogóle mieć za co żyć. Nie zawsze macierzyński wystarcza na utrzymanie rodziny, a druga połowa nie zawsze odpowiednio jest w stanie zarobić by można było sobie wszystko odpuścić. Niektóre żłobki przyjmują dzieci od 6 miesięcy. Pewnie że idealnie było by być w domu z dzieckiem 2 lata, ale to luksus nie każdemu dany. Ja uważam, że żłobek 4-5 godzin dla dziecka jest do przyjęcia, pewnie że nie cały dzień. A w tym czasie można pracować i ogarnąć dom czy inne sprawy, nie chodzi o rozrywki czy spotkania z koleżankami czy zakupy.Nacha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykayama wrote:Ja tak nie uważam. Są różne sytuacje życiowe i czasami po prostu trzeba pracować aby w ogóle mieć za co żyć. Nie zawsze macierzyński wystarcza na utrzymanie rodziny, a druga połowa nie zawsze odpowiednio jest w stanie zarobić by można było sobie wszystko odpuścić. Niektóre żłobki przyjmują dzieci od 6 miesięcy. Pewnie że idealnie było by być w domu z dzieckiem 2 lata, ale to luksus nie każdemu dany. Ja uważam, że żłobek 4-5 godzin dla dziecka jest do przyjęcia, pewnie że nie cały dzień. A w tym czasie można pracować i ogarnąć dom czy inne sprawy, nie chodzi o rozrywki czy spotkania z koleżankami czy zakupy.
Jasne, jak wchodza w gre wzgledy ekonomiczne, to jak najbardziej rozumiem szybki powrot do pracyMnie bardziej chodzilo o kobiety, ktore maja dosc kasy i moglyby z dzieckiem zostac dluzej, ale wygodniej im oddac malucha na wychowanie instutucji i wola wrocic do nudnej roboty opowiadajac, ze to w imie pasji.
plinka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do różnicy wieku... moja siostra jest o 19 lat starasz ode mnie a brat o 15 lat. Początkowo pewnie byłam dla nich wrzodem na dupie. Siostra w tym czasie jak ja sie urodziłam to zakładała swoją rodzine. Ma dzieci 3 i 4 lata młodsze ode mnie
one zawsze były wrzodem na mojej dupie bo byłam spychana do ich pokolenia (na wyjazdach do dzieci a nie do dorosłych w którym było moje rodzeństwo). Ja mam wrażenie ze sie szybko życiowo ogarnęłam zeby im dorównać. Z bratem mam ekstra kontakt. Mam dużo po nim i z charakteru i z gustu
z siorą kontakt gorszy. A teraz bonus moja siostrzenica (3lata młodsza) jest w ciąży, ma termin na 2 tyg przede mną wiec zostanę taka ciocio- babcią zanim bede mamą :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2019, 06:25
-
Hej Dziewczyny,
Miałam dać wcześniej znać, ale wszystkie badania przesunięte na dzisiejszy dzień (łącznie z wynikami na parwo) tak więc od kilku dni jestem w niewiedzy i zawieszeniu. W nocy, że stresu prawie w ogóle nie spałam. Badania maja byc po obchodzie (ok 9-10) Bardzo się stresuję. Mam nadzieję, że jak usłyszę źle wieści to się nie rozpadnę na kawałki...czasami zastanawiam się, ile jeszcze złych rzeczy mnie czeka w tej ciąży. ..i czy to nie jest jakiś znak z góry, że jednak macierzyństwo nie jest mi pisane...takie mam głupie myśli. Trzymajcie kciuki.
Emi- powodzenia na połówkowych ❤
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Anhydra - nie gadaj! Widze ze w tej ciazy ciagle masz pod gorke, ale moze to znaczy ze teraz wyczerpała limit nieszczęść i juz teraz wszystko musi byc dobrze? A moze ta Twoja niby skrócona szyjka dała Ci szanse trafienia wlasnie teraz do szpitala kiedy na samym poczatku tych obrzęków u małego mozna zareagować i cos zrobic? Gorzej jakby yo zostało przeoczone i zauważone dopiero przy nastepnym dokładniejszym usg na wizycie, a tak macie juz mozliwosc wyjaśnienia tego, kontrolowania i ew działania.
Trzymam mocno kciuki zeby przyczyna okazała sie blacha. Daj koniecznie znac, czekam razem z Toba:)
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Rozglądam sie nadal za tymi stanikami z Medeli i znalazlam super cene na rozmiar S modelu Eva:
https://babyclub.pl/product-pol-31294-Medela-Eva-biustonosz-dla-kobiet-w-ciazy-i-karmiacych-czarny.html
I fajne ceny na model Cindy i koszulki do karmienia w outlecie tu:
https://www.3kiwi.pl/search.php?text=Koszulka
Koszulki za 46 zl:
empik.com
Cindy rozmiar M i L za 37 zl zamiast prawie100 ( dlaczego nie mam mega biustu j potrzebuje S?)
https://www.aptekazdrowie-24.pl/filter/name,medela
Uważajcie bo rozmiarówka dla każdego modelu jest inna! Prawie sie na to nacięłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2019, 09:10
Niebieska Gwiazda, Bobby29 lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Agagusia wrote:Rozglądam sie nadal za tymi stanikami z Medeli i znalazlam super cene na rozmiar S modelu Eva:
https://babyclub.pl/product-pol-31294-Medela-Eva-biustonosz-dla-kobiet-w-ciazy-i-karmiacych-czarny.html
I fajne ceny na model Cindy i koszulki do karmienia w outlecie tu:
https://www.3kiwi.pl/search.php?text=Koszulka
Uważajcie bo rozmiarówka dla każdego modelu jest inna! Prawie sie na to nacięłam. -
plinka89 wrote:Wiesz, nie mozna wrzucać tez wszystkich do 1 wora i ze siedzenie na macierzynskim to urlop. Dla mnie pierwsze dni po powrocie do pracy, to byla totalna odskocznia. Wtedy stwierdzilam, ze kobiety, ktore wracaja szybko do pracy, to nie sa jakies mega bohaterki, bo dopiero w pracy mogłam w koncu ,,odpoczac" skupiajac sie na jednej rzeczy, a nie ogarniac caly dom.
Poza tym bycie ,,kura domowa" to dla mnie odwalanie ciezkiej roboty, duzo ciezszej niz praca. I tak naprawdę, jestem zdania, ze taka prace mozna spokojnie wycenic, zreszta niejedna madra glowa robila takie szacunki.
Mi bardzo zalezy na rozwoju corki, moze nawet za bardzo wiec poswiecam jej duzo czasu. Przykladam sie tez do zdrowego bilansowania diety i gotowania. Poza tym mam świadomość, ze pracujac na pelnym etacie, ominęło by mnie wiele momentów z zycia corki, ktore niestety sie nie powtorza. Dodatkowo duza czesc pracy zawodowej odwalam po nocach.
Jednak uważam, ze osoby ktore chca poswiecic sie pracy w domu, rowniez zasluguja na docenienie i to takze finansowe, bo wykonuja kawal dobrej roboty. Tylko to docenia sie dopiero po czasie...
O matko, wiedziałam, że zaraz ktoś opatrznie odbierze tego posta🙄
Jest zdecydowana różnica między kobietami, które świadomie chcą zostać w domu po to by całe swoje serce włożyć w wychowanie dzieci i ognisko domowe. Tych nieśmiałabym oceniać, bo to ciężka praca a przede wszystkim decyzja podjęta nie ze względów zasiłkowych czy finansowych. I nikt tu o takich kobietach nie wspomina.
Ja tu mówię o dziewczynach, które przekalkulowały sobie, że zamiast wracać do pracy mogą wziąć kilka zasiłków jednocześnie i kasiora będzie się zgadzać, wystarczy tylko że mąż się zwolni z umowy o pracę i przejdzie na smieciowke na mniejszy etat, a resztę będzie robił na czarno, a już na wychowawczym będzie poza 500+ dodatkowe pielęgnacyjne itd.
I tak, zgadzam się, że powrót do pracy po macierzyńskim to dla wielu "odpoczynek", akurat nie widzę w tym nic zlegotak jak w tym, że ktoś się decyduje zostać z dziećmi w domu.
Dopóki robi to dla rodziny a nie dla zasiłków, bo dobrze wiemy że w naszym kraju nie jest to opłacalne i trzeba się naprawdę nakombinować żeby od państwa dostać równowartość swojej pensji, odbierając być może kasę tym, którym naprawdę by się przydała. Bo sytuacja życiowa i ekonomiczna tam gdzie mieszkają nie pozwala im wrócić do pracy.
Przytoczylam przykład dziewczyny, która szczyci się chamskimi zagrywkami w MOPsie żeby dostać zasiłki wielkości swojej pensji, uwierzcie mi, zarabia naprawdę sporo kasy i ma ciekawą, kreatywną pracę i musiała się naprawdę nakombinować, a teraz wszystkim się chwali że dzięki temu jej dziecko od razu dostało się do państwowego żłobka (na 8h) a ona odzyskała swój high life bez wychodzenia do pracy
Tak więc Plinko Kochana źle odczytalas sens mojej wypowiedzirozmawiałyśmy o zasilkach i tego kontekstu dotyczył ten post.