Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Pierniczkowa wrote:Smerfelinka trzymam kciuki żeby mały się wyrównał.
Do mnie właśnie przyjechał wózek. Myślałam że będzie pod koniec maja, bo mają 20 dni roboczych na wysyłkę. A tu dzisiaj paczka już stoi
Z większych rzeczy mamy jeszcze wózek i chicco.
Kuleje za to z pieluszkami i rzeczami aptecznymi.
Dziewczyny, nie dziwię się już,że część z Was jednak czeka nieco dłużej z wyprawka. Dużo miejsca zajmują te wszystkie gadżety.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Dziewczyny, właśnie wyszłam z toalety i jestem totalnie przestraszona
Czy Wy dzisiaj też miałyście tyle wydzieliny?
Wybaczcie za szczegóły, ale aż 3-4 razy musiałam się wytrzeć,bo było jej mnóstwo (takie spore "gluty"). Ma kolor jakby żółtawy. Jakby się bardzo przyjrzeć,to można zauważyć nawet delikatny refleks zieleni.
Kurcze, nie wiem,czy coś z tym robić,czy przeczekać
Może to nawrót infekcji.
Abo jeszcze coś gorszego?
Dzisiaj kilka razy też czułam skurcze BH. Na oko z 8 razy.
Dzoradzcie coś.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajko ja dzisiaj też doświadczyłam dużej ilości galaretowatego śluzu, ewidentnie przeciążyłam się, kilkanaście kilometrów spaceru dało się we znaki, twardnienie brzucha, bolesne skurcze
wzięłam dodatkowy magnez, no-spe i mam nadzieję, że wszystko się uspokoi...
Ale taki śluz zdarzył mi się już nie raz i to wg mojej lekarki normalneNiezapominajka5, OlaWi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiezapominajko, mi ostatnio sluz zmienil kolor z bialego / przezroczystego na zolty, ale lekarz wziernikiem wszystko obejrzal i powiedzial, ze nie ma infekcji, ze tak sie dzieje po prostu. Posiew tez wyszedl czysty. Wiec dopoki nie ma dziwnego zapachu czy pieczenia, to chyba nie trzeba sie przejmowac
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDomi_tur wrote:Baileys, rewelacja, ja ostatnią trasę zrobiłam we wrześniu -Czerwone Wierchy aż po Kasprowy i mam cichą nadzieję, że za rok Szymon w nosidle wejdzie z nami gdzieś wyżej 😍
Ja obeszlam praktycznie wszystkie szczyty oprocz Rys, planowalam wejsc w tym roku w wakacje, zeby zdazyc przed 30stka, ale juz sie raczej nie uda 😉 Dla mnie najtrudniejszym szczytem Tatr jest KoscielecMama_Zuzia lubi tę wiadomość
-
Domi_tur wrote:Niezapominajko ja dzisiaj też doświadczyłam dużej ilości galaretowatego śluzu, ewidentnie przeciążyłam się, kilkanaście kilometrów spaceru dało się we znaki, twardnienie brzucha, bolesne skurcze
wzięłam dodatkowy magnez, no-spe i mam nadzieję, że wszystko się uspokoi...
Ale taki śluz zdarzył mi się już nie raz i to wg mojej lekarki normalneI nas jest nieczynna winda bo zalalo piwnice i wyłączyli ja. Normalnie szok na 2 piętro nie mogłam wejść
zadyszki dostałam jak babcia.
Jestem w szoku że wy tak smigacie po górach. Ja uwielbiam ale nie w ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 21:10
-
menka2 wrote:hej
czy któraś już ogarniała wyprawkę "Apteczną" dla siebie i dzieciaczka? macie jakąś gotową listę co potrzeba itp? mogę prosić :)obleciał mnie strach dzisiaj że jestem nie gotowa jeszcze
w maju muszę już to ogarnąć aby mieć spokojną głowę
mam ją w domu na laptopie
OlaWi, Bobby29, Vampire, menka2 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję Domi i Baileys. Bardzo mnie uspokoilyscie. Też się chyba dzisiaj lekko przeforsowalam. Sporo chodziłam, ale przy domowych czynnościach.
Zrobiłam mężowi kolację niespodziankę.
Prędko się drugiej takiej nie doczeka.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ja byłam dziś na wizycie prywatnej, godzinę siedziałam
gin okropna gadula, pracuje na Solcu i w praskim. Ale może zna się na rzeczy, wypatrzył mi zaniedbanie
Klinika po in vitro za wcześnie odstawiła mi Acard i dlatego mam słabe przepływy w macicy
( Potwierdził że są słabe niestety. Teraz już nic się z tym nie zrobi, trzeba monitorować. Na szczęście mała ładnie rośnie. Ale zobaczymy po 30 tc. Ale grozi mi rzucawka i wcześniejszy poród , powiedział ze w razie czego wcześniejsze rozwiązanie przez cc:( Także takie sobie wieści. Szyjka na szczęście długa ok 4cm.
Dzidzia póki co zdrowa, rośnie już ma 700 g, rozrabia, dostałam zdjęcia buźki 3D)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 21:56
baileys, Ania95, OlaWi, Smerfelinka, DrzewkoPomarańczowe, Bobby29, Agagusia lubią tę wiadomość
-
kayama wrote:Oj Domi tyle km to za dużo! Bardziej lajtowo spaceruj
I nas jest nieczynna winda bo zalalo piwnice i wyłączyli ja. Normalnie szok na 2 piętro nie mogłam wejść
zadyszki dostałam jak babcia.
Jestem w szoku że wy tak smigacie po górach. Ja uwielbiam ale nie w ciąży
Ja zapominam, że jestem w ciąży, gdzieś około 13 telefon pokazał mi że 10 tysięcy kroków zrobione a dzień się dobrze nie zacząłjutro wracamy do domu, żal nie korzystać z pogody i plaży... Ale po powrocie przerzucam się na tryb kanapowy
OlaWi lubi tę wiadomość
-
Ja mam żółty śluz od około 16 tc, gdy ustały mi plamienia i zaczęłam go wreszcie monitorować. Ilość też imponująca. Miałam już w międzyczasie z 4 badania biocenozy z szyjki i pochwy i zawsze poza obfitym Lactobacillusem, było czysto. Mam taką teorię, że teraz tego śluzu jest bardzo dużo bo jednak z uwagi na pogodę pijemy znacznie więcej wody (przynajmniej ja tak mam). W poprzednią sb nawet miałam schizę, że wody płodowe mi się sączą- tyle tego było. Ale lekarka mnie zbadała tutaj na miejscu i stwierdziła, że to zwykła fizjologiczna wydzielina. Z tym, że koloru zielonego nigdy nie zauważyłam...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 21:37
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Nacha wrote:Dziewczyny czy któraś ostatnio pisałam że ma jakies nowe info o bankowaniu krwi pepowinowej? Cos mi chyba mignęło ale nie mogę znaleźć? Właśnie na szkole mielismy krótkie spotkanie z przedstawicielami takiej zabawy i mój K sie nakręcił
Ja dostałam ostatnio ofertę na maila. Wyślij mi wiadomość z Twoim emailem to prześlę.
kayama wrote:Ja byłam dziś na wizycie prywatnej, godzinę siedziałamgin okropna gadula, pracuje na Solcu i w praskim. Ale może zna się na rzeczy, wypatrzył mi zaniedbanie
Klinika po in vitro za wcześnie odstawiła mi Acard i dlatego mam słabe przepływy w macicy
( Potwierdził że są słabe niestety. Teraz już nic się z tym nie zrobi, trzeba monitorować. Na szczęście mała ładnie rośnie. Ale zobaczymy po 30 tc. Ale grozi mi rzucawka i wcześniejszy poród , powiedział ze w razie czego wcześniejsze rozwiązanie przez cc:( Także takie sobie wieści. Szyjka na szczęście długa ok 4cm.
Dzidzia póki co zdrowa, rośnie już ma 700 g, rozrabia, dostałam zdjęcia buźki 3D)
Mi wyszły ostatnio podwyższone dimery i mój gin się zorientował, że odstawił mi zastrzyki w styczniu i już do nich nie wróciliśmy od tego czasu. Brałam tylko aspirin cardio 100. A dimmery dopiero pod koniec marca wyszły. Teraz mi normalnie kazał brać znowu zastrzyki. Na pewno dobrze wpłynie to na łożysko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 22:04
-
nick nieaktualny
-
baileys wrote:Polubiłam za duzego bobaska oczywiscie, nie za slabe przepływy. To rzeczywiscie dziwne, ze Ci odstawili acard, ja biore aspirin cardio nadal i poki co gin nawet nie wspomnial, zeby odstawic. Wyniki krzepliwosci mam caly czas na dnie, ale przeplywy bobasowe byly w porzadku.
Moja siedzi cicho caly wieczor nic nie fika, troche sie zaczelam stresowac, ze jej zaszkodzilam ta gorska wedrowka 😐Razem nam 20 tys. krokow wyszlo... zjem cos slodkiego zaraz, moze zadziała
Zła jestem chyba im coś napisze. A kilka razy pytałam czy na pewno odstawić!. Bo też słyszałam ze Acard się długo bierze. Teraz to już za późno, jeszcze mogłam podobno zacząć brać po 1 usg prenatalnym Ale nikt mi nie powiedział o tych słabszych przepływach i ze powinnam wrócić do Acardu. Od bobasa są dobre, te ode mnie do bobasa marne.
Może dziecko zmeczylo się chłodzeniem po górach i śpi -
Kayama u mnie też awaria windy, mam nadzieję chwilowa i dwa razy wdrapałam się dziś na 4 piętro... Masakra! Wcześniej zrobiłam sobie spacer do szkoły rodzenia, więc też chyba trochę przegięłam.
A jeszcze tak odnośnie tego odstawiania przeciwzakrzepowych i acardu, to u mnie jest podobna sytuacja, ale właśnie mam wrócić do zastrzyków. Też już jakiś czas temu odstawiłam, a od dziś znów się kłuję. Lekarz wcale mi nie mówił, że za późno teraz. Wprawdzie przepływy mam jak najbardziej ok, ale być może występują jakieś spadki, których na usg nie było widać. I gin od razu postanowił dać przeciwzakrzepowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 22:46
👩36 lat 🧑39 lat
31.07.2025 - ⏸️
1.08.2025 - bHCG 16 mlU/ml 🍀🤞
15.05.2025 - transfer 💔
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Ja w klinice nie dostałam zalecenia brania acardu, ale ginka włączyła mi go około 12tc na wszelki wypadek (Nie robiłam badań na krzepliwość ale piguły mówiły zawsze, że mam gęstą krew).
Myślałam, że góry niewskazane w ciąży z powodu ciśnienia. Gdzieś czytałam o tym 🤔
U mnie dziś przełomowy dzień- mężuś poczuł kopniaki a ja widziałam falujacy brzuszek ❤❤❤ jestem mega szczęśliwa 🥰Smerfelinka, Misi@, OlaWi, Agagusia lubią tę wiadomość
-
Tyle piszecie o tych schodach... Ja kilka razy dziennie musze po nich biegac. Zaczelam rozumiec dlaczego ludzie buduja parterowki... Jeszcze pralnie mam przy garazu i tez zaczynam widzieć minusy tego rozwiązania!
W ogole mam wrażenie, ze właśnie w 1 ciazy mialam wiecej sily np. na długie spacery. Ale wtedy zdalam sobie, ze po takim spacerku lezalam na kanapie i czytalam albo film ogladalam. Teraz w sumie jak sie poloze na 10 min to sukcestakze te km to chyba w domu nadrabiam!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 22:51
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
E_linka2 wrote:Ja ciągle biorę i acard i heparyne, wysokie dawki od samego transferu. Miło nie jest, ale jak trzeba to trzeba. Testy pappa pokazują, czy trzeba włączyć accard - ja ich nie miałam, bo lekarz stwierdził, że i tak już te leki biorę.
Testy pappa ? A co konkretnie jest wskazaniem do brania acard?