Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Domi_tur wrote:Takie twardnienia brzucha mam jakieś 10-12 razy dziennie, czasem nawet tylko od nadmiernej ruchliwosci Malego i nagle bach! Brzuch jak kamień. Bolące podbrzusze też kilka razy dziennie się pojawia, ale to co było wczoraj to jakaś nowość
Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo
Domi,ja mam twardnienia jak dzidziulek się rusza.Kilka a nawet kilkanaście na dzień.Nie bolą.Teraz jestem w szpitalu rozmawiałam z lekarzem który stwierdził,że dobrze że na takim etapie są i macica fizjologicznie przygotowuje się do porodu.Mam wykonywane 3 ktg na dobę i podpatrywałam poziom tych skurczy.Są na wysokości ok 20 więc to bardzo delikatne skurcze i daleko im do porodowych. -
Dziewczyny znowu pytanie o szczegóły, ale wolę zapytać Was doświadczone mamuśki niż później żałować😁 Jaki rozmiar tych podkładów na łóżko kupić?3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Ja dziś odpoczywam, od upału bo zdecydowanie chłodniej w warszawie, uff. Zrobiłam duże pranie, ostatnia partia wisi i wysycha. Później trochę poprasuje. Zamówiłam trochę rzeczy z listy, jeszcze troszkę zostało.
Moja mała też się dużo rusza, brzuch mi twardnieje czasami od jej ruchów. Mało jest typowych kopnięc, bardziej mi wciska rączki i wierci się, czasami się boję że mi przez brzuch wyjdzieTakich skurczów schodzących od góry do podbrzusza nie mam w ogóle, mam tylko niebolesne twardnienia zwykle kilka wieczorem. A i też ma często czkawke
, praktycznie codziennie. Trochę mnie to niepokoi bo czkawka trwa długo ale widzę że to taki okres i wszystkie dzieci mają.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2019, 18:51
-
Sylvka wrote:Dziewczyny znowu pytanie o szczegóły, ale wolę zapytać Was doświadczone mamuśki niż później żałować😁 Jaki rozmiar tych podkładów na łóżko kupić?
Ja nie doświadczona kupiłam 60x90, wydaje mi się ze stykną. Lepiej większe niż za małe. -
kayama wrote:Ja nie doświadczona kupiłam 60x90, wydaje mi się ze stykną. Lepiej większe niż za małe.
Dzieki ja też chciałam ten rozmiar, aczkolwiek zastanawiałam się czy nie za małe i lepiej np wieksze 170x90 😁3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
nick nieaktualnySylvka, mysle ze takich wielkich nie ma sensu, spod glowy raczej nie bedzie nam lecialo 😉 Ja tez wzielam 90×60, jakies Protectiva Soft 30 sztuk, w razie czego zostana do przewijania malucha.
U mnie weekend tez aktywny - odwiedziny u tesciow, shopping, dzisiaj spacer w słonku. Mialam sie wziac za prasowanie tak jak Wy, bo mam wszystko poprane, a nic nie poprasowane, ale musze najpierw poogarniac rzeczy zawodowe. Juz zapomnialam jak to jest pracowac, nie moge sie zabrac za pierwszy akapit od godziny 😁
A w ogole jak Wasze brzuszki, moze jakas aktualizacja zdjeciowa? Moj juz idzie chyba z pol metra przede mna, czuje sie jak wielorybWiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2019, 07:00
Frida91, Chimera, Limerikowo, Bobby29, Agagusia, werni, DrzewkoPomarańczowe, IGA.G, kayama, Smerfelinka, OlaWi, Malinka7, emi2016 lubią tę wiadomość
-
Sylvka wrote:Dziewczyny znowu pytanie o szczegóły, ale wolę zapytać Was doświadczone mamuśki niż później żałować😁 Jaki rozmiar tych podkładów na łóżko kupić?
Ja przez ten upał miałam jakiś weekendowy kryzys. Pod wieczór w piątek i wczoraj mnie taka niemoc dopadła, jakieś płacze wzięły, normalnie makabra. Dzisiaj popadało, byliśmy u tesciów, dużo się działo i czuję się zdecydowanie lepiej. -
HEj!
ja właśnie wróciłam z krótkiego urlopu! polecam wszystkim!podróż 600 km nawet jakoś zniosłam - na miejscu dużo ruchu ale czułam się super. Tak więc jak tylko czujecie się dobrze i macie zielone światełko od lekarza to polecam
akurat udało mi się "uciec" ze śląska i upałów jakie tutaj panowały nad morze - a tam cudowna pogoda - w sumie tylko dwa dni skwaru a tak to przyjemnie nad morzem - potrafiłam "wysiedzieć" cały dzień bo w ogóle nie było czuć gorąca od bryzy morskiejoczywiście krem 50 dla noworodków i chowanie brzucha co jakiś czas i udało się wrócić bez "opalenizny" niewaidomo jakiej - wiadomo słońce i tak złapałam bo jednak cały dzień na nogach na dworze z córką ale było cudownie
teraz ogarnianie stosu prania z wyjazdu i zabieram się w następnej kolejności za pakowanie toreb i szykowanie do porodu bo mam wrażenie że jestem w polu - ze starszą córką wszystko już dawno było przygotowane - pokój/ torba itp. Teraz w sumie rzeczy mam wszystkie (oprocz komody i łóżeczka) ale trzeba by to jakoś ogarnąć / wyprać, wyprasować, spakować itpWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2019, 20:31
plinka89 lubi tę wiadomość
-
menka2 wrote:
teraz ogarnianie stosu prania z wyjazdu i zabieram się w następnej kolejności za pakowanie toreb i szykowanie do porodu bo mam wrażenie że jestem w polu - ze starszą córką wszystko już dawno było przygotowane - pokój/ torba itp. Teraz w sumie rzeczy mam wszystkie (oprocz komody i łóżeczka) ale trzeba by to jakoś ogarnąć / wyprać, wyprasować, spakować itp
Właśnie to.przeświadczenie, ze sie juz wszystko ma jest takie zludneja tez tak ciagle mysle i jestem w polu
W ogóle dostalam od laryngologa antybiotyk na te moje problemy z gardlem. Z dwojga zlego juz chyba wole to, bo faktycznie ciagle mi ten stan zapalny powracanigdy tak nie mialam!
-
Czyli widzę, że poza wczorajszymi dziwnymi skurczami nie jestem sama w dolegliwościach
to twardnienie nie boli, chyba że Młody był w dziwnej pozycji i trzyma wbity łokieć w skórę :p
Na szczęście dzisiaj u nas bez upałów, aż chce się żyć, w taką pogodę mogłabym trzaskać kilometry i nawet pojechać na wycieczkę przez całą Polskę
Baileys laska jesteś!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2019, 21:39
-
Sylvka wrote:Ja swoją przygodę zaczęłam z innym diabetologiem, ponieważ do właściwego nie było miejsca. Początkowo na czczo wynosiły czasami w normie, czasami ponad 90, ale ona to zlewała. Gdy poszłam do nowego diabetologa od razu zapodał insulinę. Teraz już nie mam stresu co będzie rano, nie mam problemu ani z cukrem porannym ani ketonami. Także lekarz lekarzowi nie równy niestety... Z dwojga złego już lepsza ta insulina.
Sylvka lubi tę wiadomość
-
werni wrote:Ojej to faktycznie nie ciekawie było. Ja to jeszcze kupiłam wcześniej maltan na brodawki.
do tego wiadomo nauka karmienia, przystawiania i pewnie obniżona odporność po porodzie w połogu. smarowałam czym się dało, skonczylo się antybiotykiem niestety. mam nadzieje, że teraz bedzie lepiej
-
Chyba mnie zostawią w szpitalu,dzidziulek ma tachykardie znowu.O 6 miałam ktg i było wysokie tętno,potem syropek na uspokojenie,znowu ktg i dość wysokie tętno.Boję się,że będą chcieli zrobić mi cesarkę,a to trochę za wcześnie 32+4.Trzymajcie kciuki bo są mi potrzebne bardzo.
werni, OlaWi, OlaWi, OlaWi, Nacha, Bobby29, Pierniczkowa, Panna_Justyna, Limerikowo, emi2016, Chimera, Smerfelinka lubią tę wiadomość
-
Niebieska - mocno zaciśnięte. Wiem ze to nie łatwe, ale sprobuj sue wyciszyć, oddychaj rowno. Modę pogadaj do dziecka zeby sue ogarnął, ze w brzuchu lepiej mu bedzie jeszcze przez troche. Dawaj znac, wszystkie tu jestesmy z Wami.
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Niebieska trzymam kciuki. Będzie dobrze.
Iga właśnie z tym przystawianiem to trochę mnie to przeraza ze nie dam sobie rady.