Sierpniówki 2022😍❤👶👶👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam indukcje i jeśli tylko się uda i nie będzie przeciwskazań to chce SN.
Gorzej wspominam gojenie naciętego krocza niż sam poród. Nie miałam znieczulenia i liczę, że ten poród będzie równie szybki jak poprzedni.Ilonkaa lubi tę wiadomość
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
SN jako pierwszy poród przeszłam bez znieczulenia, od pierwszych skórczów do urodzenia minęło 5.5h
Cc było jako drugi poród i ból przy pierwszym wstawaniu tak silny, że myślałam, że nie wstanę. Czułam jakby rozrywało mi się wnętrze brzucha. Gdyby nie córka w domu i myśl o niej mówiłam sobie, że nie wstałabym wtedy. Był to ból śniący się w koszmarach jeszcze miesiącami po tym porodzie.
Kolejne cc o wiele lepiej z bojowym nastawieniem i mniejszy ból przy wstawaniu.
Przy pierwszym cc była pacjentka, która powiedziała, że już tyle razy miała w tamtej okolicy operacje, że wstawanie po cc jej prawie nie boli.
Ten temat trzeba przeżyć samemu i mieć swoją opinię. Ja dałabym wszystko za ciążę bez komplikacji i poród naturalny w okolicy terminu 😮💨Ilonkaa lubi tę wiadomość
-
JaSzczurek wrote:Naturalnie. Miałam dwa porody SN - jeden indukowany na epiduralu, drugi zupełnie naturalny, bez znieczuleń i ten drugi był cudowny ❤ Po tym drugim doszłam do siebie praktycznie w momencie wypchnięcia dziecka, 15 godzin później kupowałam pizzę w pizzerni w drodze ze szpitala
CC to jednak grubsza sprawa. Po indukcji potrzebowałam doby na ogarnięcie się, bo długo miałam epidural, kroplówkę, kleszcze, manualne usuwanie łożyska i byłam obolała, ale to i tak nic w porównaniu do CC. No i po pierwszym czułam się psychicznie wymęczona, po drugim endorfiny działały, bolało, ale wspomnienia piękne ❤
Czyli rozumiem że brak znieczulenia przy PN to też niesie za sobą korzyści związane z szybszym dojściem do siebie po porodzie?
Trzy lata starań. Pierwsza ciąża ❤️ -
Ilonkaa wrote:Mam pytanie do dziewczyn, które swój pierwszy poród mają już za sobą. Gdybyście miały wybór wolalybyscie rodzić naturalnie czy przez cesarkę?
Pytam, bo moja pani ginekolog jest ordynatorem w szpitalu w którym chciałabym rodzic. Zawsze za wizytę płaciłam 200 zł a teraz cena została podniesiona do 350 zł. Rozmawiałam z koleżanką, ktora też do niej chodzi i rodzi w kwietniu i pytałam jej czy zostaje u tej lekarki czy będzie szukać kogoś innego. Powiedziała mi, że zostaje bo rozmawiała z naszą lekarka i zgodziła się na cesarkę i sama jej ją wykona. Wiem, że to nie takie proste załatwić sobie cesarkę jak nie ma wskazań. Z racji tego, że moja lekarka jest ordynatorem to nikt nie może podważyć jej decyzji. Sama nie wiem co robić..z jednej strony jest tak wczesnie , że nie zastanawiam się jeszcze jak chcę rodzic tylko mam inne powody do zmartwień, ale z drugiej strony nie chce sobie zamykać drogi jak zmienię lekarza gdyby się okazało, że będę chciała cesarkę to już tego nie załatwię..
Wiesz, co kobieta to opinia. Zależy jaki był poród, jakie było wsparcie, czy poszło szybko itd. Cięcia też bywają różne. Jedne lekko przechodzą, inne wymiotują, źle znoszą to ciągnięcie w brzuchu. Ból po też jest różny.
Ja miałam najpierw cc nieplanowane z powodu braku postępu porodu i tego, że syn nijak nie chciał się wstawić w kanał. Źle znioslam przede wszystkim psychicznie. Zwłaszcza rozłąkę z synem i np to że najpierw zobaczył go mąż i moi rodzice, a dopiero potem ja (jak już się obudziłam po znieczuleniu). Byłam też tak naćpana lekami, że pamiętam to jak przez mgłę, czułam, że dali mi obce dziecko. Dopiero potem pojawiły się emocje do syna. Z bólem nie było tak źle, koleżanka z sali znosiła dużo gorzej, bo mimo, że dostawała morfinę to wyła z bólu. Rana szybko mi się zagoiła, ale np ćwiczyć mogłam tak konkretniej dopiero po 7-8 miesiącach od cc, bo tak mnie blizna piekła.
Bardzo byłam zdeterminowana, żeby drugie dziecko urodzić drogami natury. Inny szpital, sprzyjający porodom po cc, dostęp do znieczulenia Zo. I bajka. Mimo, że było trudno to poród marzenie. Miałam przecudowne położne, które dokładnie wiedziały, co mi w danym momencie zaproponować i to naprawdę działało np w odpowiednim momencie weszłam do wanny, kombinowały jak mnie układać, zeby córka się wstawiła. Był podobny problem, jak z synem, zeszła dopiero przy pełnym rozwarciu. A córka okazała się spora, bo miała 4160g (a miało być 3600). Byłam minimalnie nacięta, nie na siłę, najpierw mi to zaproponowały, sama powiedziałam, żeby cięły, bo czułam, że inaczej nie przejdzie. Krocze bardzo ładnie mi się zagoiło i nawet nie widać blizny, nic kompletnie nie czuję w tamtym miejscu. Szycie po porodzie zupełnie bez bólu, bo dostałam dawkę znieczulenia przez cewnik Zo. Córkę na klatkę podał mi mąż, mogliśmy się tulić ponad 2h, dostałam dwudaniowy obiad i deser, a było już po 21. To jedzenie było najlepsze, bo po cc byłam na głodzie, a trzeciego dnia chyba dostałam sucharki i rzuciłam się na nie jak glupia
Przeciwbolowo dostałam czopek po porodzie i potem już nic nie potrzebowałam, położna pomogła mi się wykąpać jeszcze na sali porodowej. I cały czas już byłam z córeczką 🥰
Teraz mam nadzieję też na poród sn, chociaż wiadomo, że jak trzeba będzie robić cc to nie będę płakać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 21:49
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Ilonkaa wrote:Dziewczyny co to znaczy, że poród był indukowany? Chodzi o oksytocynę?
Ilonkaa lubi tę wiadomość
-
Ilonkaa wrote:Czyli rozumiem że brak znieczulenia przy PN to też niesie za sobą korzyści związane z szybszym dojściem do siebie po porodzie?
Ilonkaa lubi tę wiadomość
-
Maybelle wrote:Na pewno bez znieczulenia można stanąć na nogi o własnych siłach od razu. Po znieczuleniu, musisz poczekać, aż znieczulenie przestanie działać.
Tez nie do końca. Zależy od dawki i użytego leku. Można zrobić tak, że nie boli, a normalnie możesz chodzić. Ja tak miałam i polecam 😁 a samego znieczulenia nie czułam, najpierw jest znieczulenie skóry.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 21:53
JaSzczurek lubi tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Ja miałam cc i bardzo zle wspominam... Ból po był nie do zniesienia.. Jeszcze dobijało mnie ze laski bo naturalnych na luziku się dziećmi zajmują a ja nie mogę..
Błagałam o leki przeciwbólowe w większych dawkach.. Maz mi później przemycał..
Było na prawdę źle, ale miałam zakażenie w tej ranie którego nie wykryli... W domu bolało okropnie A ja myślałam że tak musi być.
Teraz też będę raczej miała cc... Ale może już będę gotowa psychicznieCórka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard, -
Karoola wrote:Ja miałam cc i bardzo zle wspominam... Ból po był nie do zniesienia.. Jeszcze dobijało mnie ze laski bo naturalnych na luziku się dziećmi zajmują a ja nie mogę..
Błagałam o leki przeciwbólowe w większych dawkach.. Maz mi później przemycał..
Było na prawdę źle, ale miałam zakażenie w tej ranie którego nie wykryli... W domu bolało okropnie A ja myślałam że tak musi być.
Teraz też będę raczej miała cc... Ale może już będę gotowa psychicznie
Po cc najgorsze to wstawanie do dziecka. Dziecko płacze, a zanim się przekręcisz na bok i jakoś podniesiesz... 😱💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Z epiduralem to jeszcze zależy jak się go podaje, tzn. ja miałam podawny w trybie ciągłym, znaczy miałam maszynę, która non stop przez prawie 20 h pompowała mi epidural w kręgosłup, z możliwością zwiększenia czy zmniejszenia dawki w każdej chwili. Plusy - lepsze działanie. Minusy - dodatkowa rurka, ale byłam już przyczepiona do łóżka, więc było mi wszystko jedno...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 21:59
-
Maybelle wrote:Racja, że najlepiej, żeby porod zaczął się sam, tylko jak to zrobić? 😂 Chciałabym wiedzieć. Jak ja zazdrościłam dziewczynom odejścia wód samoistnych i tak dalej. Porod wywolywany to jest masakra. Chociaż i tak lepsza dla mnie opcja niz CC
Pierwszy miałam wywoływany, bo wody odeszły i nic się nie działo. A drugi sam 40+2 i ani mililitra oksytocyny 😉Maybelle lubi tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...