Sierpniówki 2022😍❤👶👶👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, przepraszam za tą ilość pytań ale jestem totalnie zielona we wszystkim 😅 wam dziękuję za życzliwośc i za wasze opowieści. To dało mi większe rozeznanie w temacie. 🙂
Zastanawiam się jak zostanie podane znieczulenie to totalnie nic nie boli? Jak wtedy czuć kiedy trzeba przeć jak się nic nie czuje?
Trzy lata starań. Pierwsza ciąża ❤️ -
JaSzczurek wrote:O, tak w ogóle to przeżyłam cały poród bez chociażby apapu a na drugi dzień jak macica zaczęła mi się obkurczać, to prosiłam o przeciwbólowe 😆 Milion razy gorzej, niż za 1 razem!
No właśnie ponoć przy kolejnych bardziej się czuje obkurczanie macicy. Ja z kolei nic nie czułam 🤪 nawet podczas karmienia💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
DeLaCruz wrote:Tak, w Polsce 😁 Warszawa szpital na Żelaznej. Nie płaciłam ani grosza, mają umowę z NFZ. Cały personel PRZECUDOWNY, jestem zachwycona tym szpitalem. Pojechałam tam rodzic ponad 200km.
-
Ilonkaa wrote:Dziewczyny, przepraszam za tą ilość pytań ale jestem totalnie zielona we wszystkim 😅 wam dziękuję za życzliwośc i za wasze opowieści. To dało mi większe rozeznanie w temacie. 🙂
Zastanawiam się jak zostanie podane znieczulenie to totalnie nic nie boli? Jak wtedy czuć kiedy trzeba przeć jak się nic nie czuje?
Mi znieczulenie na partych już nie dzialalo. Tak miało być, podane przy chyba 6cm i wszystko dobrze czułam.💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Ilonkaa wrote:Dziewczyny, przepraszam za tą ilość pytań ale jestem totalnie zielona we wszystkim 😅 wam dziękuję za życzliwośc i za wasze opowieści. To dało mi większe rozeznanie w temacie. 🙂
Zastanawiam się jak zostanie podane znieczulenie to totalnie nic nie boli? Jak wtedy czuć kiedy trzeba przeć jak się nic nie czuje? -
Ilonkaa wrote:Dziewczyny, przepraszam za tą ilość pytań ale jestem totalnie zielona we wszystkim 😅 wam dziękuję za życzliwośc i za wasze opowieści. To dało mi większe rozeznanie w temacie. 🙂
Zastanawiam się jak zostanie podane znieczulenie to totalnie nic nie boli? Jak wtedy czuć kiedy trzeba przeć jak się nic nie czuje?
U nas w zależności od anestezjologa podają albo zop, albo cse, albo pop(jqk ekstra duże rozwarcie). Cse ja miałam i przez godzinę czułam.ulge i błogość, zero bólu, jednak jak weszłam od razu w parte to już leki podawane do zopu nie działały, pewnie przez duże rozwarcia. Wiele Pan ma.podobne doświadczenia, że pierwsza dawka to super i też mówię, że mają czas odpocząć i zregenerować się, bo do końca tak nie będzie
Ja zresztą lubię znieczulenie, żeby pomóc szyjce. Jak jest załączona i głową napiera to super puszczą.
Jest też znieczulenie dożylne Ultiva. Tam się podaje remifentanyl to narkotyczny lek, więc on bardziej świadomość znosi, ale przy mocnych skurczach też fajnie na szyję dzialaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 22:28
Ilonkaa lubi tę wiadomość
-
puszek369 wrote:Żelazna;) wzór szpitala położniczego w pl. W naszym awodzie krążą o nim niemalże legendy. Do.tego organizują wiele kursów i dużo dobrego robią.
Wiesz co, ja sama nie chciałam wierzyć, ale tam jest naprawdę jak w bajce. Sama bym mogła tam pracować 😁💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Maybelle wrote:Najważniejsze to się nie nastawiać na określony rodzaj porodu, bo można się nieźle rozczarować. Ja od początku chcialam rodzic naturalnie, poród rozpoczęty samoistnie. Wiedzialam wszystko o porodzie, jak oddychac, jak radzić sobie z bólem. A przyszlo co do czego, to porod się nie zaczął, musieli wywoływać i moje marzenie prysło i zostało rozczarowanie. Jedyne czego wtedy chcialam uniknąć to cc i chociaż to się udalo, dlatego jestem wdzięczna. Ale zdecydowanie to nie by mój porod marzeń
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 22:28
-
Maybelle wrote:Najważniejsze to się nie nastawiać na określony rodzaj porodu, bo można się nieźle rozczarować. Ja od początku chcialam rodzic naturalnie, poród rozpoczęty samoistnie. Wiedzialam wszystko o porodzie, jak oddychac, jak radzić sobie z bólem. A przyszlo co do czego, to porod się nie zaczął, musieli wywoływać i moje marzenie prysło i zostało rozczarowanie. Jedyne czego wtedy chcialam uniknąć to cc i chociaż to się udalo, dlatego jestem wdzięczna. Ale zdecydowanie to nie by mój porod marzeń
To prawda! Ja w ogóle nie brałam pod uwagę, że będzie cc, przecież na pewno urodzę sama, a tu zonk. I załamka, że rodzic nie potrafię. Także mój błąd. Młoda byłam i naiwna 😉bridagues lubi tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
puszek369 wrote:U nas w zależności od anestezjologa podają albo zop, albo cse, albo pop(jqk ekstra duże rozwarcie). Cse ja miałam i przez godzinę czułam.ulge i błogość, zero bólu, jednak jak weszłam od razu w parte to już leki podawane do zopu nie działały, pewnie przez duże rozwarcia. Wiele Pan ma.podobne doświadczenia, że pierwsza dawka to super i też mówię, że mają czas odpocząć i zregenerować się, bo do końca tak nie będzie
Ja zresztą lubię znieczulenie, żeby pomóc szyjce. Jak jest załączona i głową napiera to super puszczą.
Jest też znieczulenie dożylne Ultiva. Tam się podaje remifentanyl to narkotyczny lek, więc on bardziej świadomość znosi, ale przy mocnych skurczach też fajnie na szyję dziala
A przy ultivie nie macie spadków ciśnienia i bradykardii? Pytam, bo u nas się nie stosuje na porodówce , a ciekawa jestem. Sama lubię do dużych zabiegów, np histerektomii, bo się nie kumuluje i krótko działa i fajnie można sterować znieczuleniem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 22:32
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Maybelle wrote:Najważniejsze to się nie nastawiać na określony rodzaj porodu, bo można się nieźle rozczarować. Ja od początku chcialam rodzic naturalnie, poród rozpoczęty samoistnie. Wiedzialam wszystko o porodzie, jak oddychac, jak radzić sobie z bólem. A przyszlo co do czego, to porod się nie zaczął, musieli wywoływać i moje marzenie prysło i zostało rozczarowanie. Jedyne czego wtedy chcialam uniknąć to cc i chociaż to się udalo, dlatego jestem wdzięczna. Ale zdecydowanie to nie by mój porod marzeń
Ale dla mnie najgorsze było jak macica mi się nie obkurczala, dostałam krwotoku po cc.. Było błogo. Maz obok, ja cała w krwi nic nie czuje bo znieczulenie działa.. On nic nie widzi 😂 i podali oksycytocyne.. Zeby zaczęła się skurczac.. Co to był za ból... Masakra
Córka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard, -
DeLaCruz wrote:A przy ultivie nie macie spadków ciśnienia i bradykardii? Pytam, bo u nas się nie stosuje, a ciekawa jestem. Sama lubię do dużych zabiegów, np histerektomia, bo się nie kumuluje i krótko działa i fajnie można sterować znieczuleniem.
Co do ultivy pacjentka musiala mieć polsoksymetr, ciśnieniomierz i tlen podłączony na czas podazy i drugie wkłucie. Zaczynaliśmy od przepływu 4 i do 8 max. 1 mg ultivy w 20 ml soli(chyba że Pani z otyłością duża).
One bardziej świadomością odlatywaly, ale stan ich był dobry. Wydaje mi się, że po.zopach było gorzej, zwłaszcza z bradykardia u dziecka, ale u nas naprawdę dużo zop i cse jest do porodów. Zdarzają się ultivy jak pacjent się boi igly w kręgosłup , jak mamy za dużo znieczuleń na raz ( max 3 prowadzomy) bo jak prowadze i porod i znieczulenie yo ja nie mogę pomóc koleżance na innej sali. Muszę pilnować mojej pacjentki tylko, albo jak na zmianie nie było jikogo z kursem, a jakiś zop szedł no i jak były przeciwwskazania do zopuWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 22:43
DeLaCruz lubi tę wiadomość
-
Ja jeszcze dodam trochę ze swojej działki- rodzaj porodu nie jest też bez znaczenia dla dziecka. Istnieją badania, które potwierdzają dobroczynny wpływ przejścia główki przez kanał rodny dla późniejszego przetwarzania bodźców sensorycznych. Ponadto sn daje możliwość stopniowej adaptacji z funkcjonowania w wodzie, na funkcjonowanie w środowisku gazowym. Do tego umożliwia kontakt z bakteriami pochwy, które mają spore znaczenie w zakresie budowania własnej flory bakteryjnej dziecka- co może wpływać na późniejszy poziom odporności.
Wiadomo, cc powstało po coś i jak są do niego wskazania, to nie ma co wymyślać i psioczyć. Ale sama nie zdecydowałabym się z wyboru na cesarkę.
Ps. Pisałam licencjat na pokrewny temat 😉 odnośnie rozwoju ruchowego dziecka po cc i dziecka po sn. Marzyłam kiedyś, żeby na doktoracie do tego tematu wrócić i zrobić porządne badania, na grupie conajmniej 50tki dzieci w jednej i drugiej grupie. No, ale może w następnym życiu 😅😁bridagues, puszek369, Ilonkaa, Farmaceutka95 lubią tę wiadomość
👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
A ja trochę odczaruje cc - generalnie to ja chciałam mieć cc (wiedziałam, że nie dam rady urodzić SN - moje bole miesiączkowe do których raz wzywałam aż karetkę są takie że odcina mi świadomość - psychicznie nie dałabym rady). Okazało się pod koniec ciąży, że kardiolog napisała mi wskazanie do cc z powodu arytmii.
Oczywiście, że bałam się operacji - jestem cykor, prawie testament spisałam, wszystkie hasła do kont itd. zostawiłam 🙈
Godzinę czekałam na porodówce na wolnego anestezjologa - boze co ja się tam nasłuchałam rodzących kobiet (wtedy dziękowałam w duchu za cc) - jedna krzyczała o cc, druga była zdziwiona, że jak to za późno na znieczulenie, inna ledwo szła na nogach - dla mnie kosmos.
Jak szlam do sali operacyjnej pamietam panią która widziała moje przerażenie i powiedziała mi - spokojnie ja jestem po dwóch cc, będzie ok.
Zapamiętałam, że najważniejsze to się nie ruszyć przy podawaniu znieczulenia. Tak się na tym skupiłam i … oczywiście się ruszyłam. Potem poszło szybciutko, 15 min i po sprawie. Skupiłam się na piosence w radiu - żeby pamiętać przy jakiej muzyce moja córka się urodziła. Potem czekałam na jej pierwszy krzyk, punkty i długość (żeby wiedzieć czy wejdzie w ubranka 🙈). Pamietam, że jak już mnie ściągali z tego łóżka operacyjnego na normalne to żartowałam, że mnie nie podniosą bo przytyłam 20 kg w ciąży. Potem wszystkim dziękowałam jak nienormalna. Na sali pooperacyjnej od razu był mój partner, mówił, że już widział dziecko i że jest śliczna (mi pokazali ją na sali operacyjnej i przyłożyli do policzka). Przynieśli mi dziecko i mogłam sobie z nią leżeć, próbować karmić a jak czułam się zmęczona położne ją brały do takiego pomieszczenia gdzie leżały wszystkie dzieci.
Bólu nie czułam. Co chwile dostawałam kroplówkę z jakimiś środkami przeciwbólowymi. Byłam mocno naćpana, wiec jak miałam próbę wstania to nie dałam rady ale nie przez ból tylko w głowie mi się kręciło od tych leków, spróbowałam za kilka godzin i wstałam. Nie pamietam żeby tak bolało jak dziewczyny opisują. Oczywiście łatwo nie było ale poszło .. miałam cel się wykąpać i zrobić siku - a potem schodami musiałam zejść piętro niżej na sale i tam już jesteś sama sobie - ty i dziecko. Rzeczywiście z łóżka wstawałam powoli podciągając się na tekach a przewijak sięgał mi do kolan i ciężko było przewijać młodą, ale wychodząc ze szpitala nie pamietam, żebym czuła okropny ból. Pamietam, że szlam do wyjścia powolutku, toptopami, wiec musiało mnie ciągnąć. W domu było ok ale wyjść na dwor wyszłam po 2 tyg dopiero - pierwszy spacer z córka był niewypałem bo wracałam do domu zgięta w pół - po prostu za szybko. Ale w domu normalnie się nią zajmowałam. Teraz - po 4 latach miejsce cięcia mi nie doskwiera. Miałam czucie, nie miałam zgrubienia.
CC to nie koniec świata wg mnie. Jak czytam wasze historie to wzdrygam się na myśl o porodzie SN, ale każda z nas jest inna i potrzebuje czegoś innego. Wybierzcie poród który będzie w zgodzie z Wami, ale się nie nastawiajcie na to co sobie wymyślicie w głowie, bo z relacji moich kolezanek które długo rodziły w bólu a potem skończyło się i tak cc wiem, że nie ma sensu planować porodu. Po wszystkim i tak dochodzi baby blues i żeby żadna z Was nie czuła się „gorsza”, że nie dała rady urodzić tak jak chciała, nie to definiuje dobrą mamę. ♥️Andzia35, Ilonkaa, Karo_lalala, megson91 lubią tę wiadomość
New Baby
Julia -
Ja rodziłam sn po oxytocynie. Gdy przyjechaliśmy w dniu porodu kontrolnie na ktg okazało się, że córka ma zbyt duże wahania tętna dlatego zdecydowali od razu na wywołanie. U mnie skurcze to taki mega mocny ból okresowy. Rodziłam w nocy i gdy już skurcze były na tyle mocne, że nie dawałam rady to położna zaproponowała znieczulenie. Dzięki temu mógłam się chwilę przespać, odpocząć. Potem mąż zawołał położną, że chyba coś się dzieje bo mimo, że mam znieczulenie to coś czuję, okazało się, że jest już pełne rozwarcie i są parte. Znieczulenie wciąż działało więc myślę, że albo było podane w złym momencie albo było go za dużo. Położna mówiła mi kiedy mam przeć, parte trwały niecałe 20minut, caly poród 4 godziny. Jedyny minus to przez cały poród musiałam być podpieta do ktg przez to skaczące tętno. Byłam nacięta, po porodzie przez tydzień bolało gdy siadałam. Ze szpitala, opieki położniczej jestem bardzo zadowolona, drugi raz też chcialabym sn i też w tym szpitalu.
-
Ja mialam CC i SN i chcialabym znowu SN. Ale bede szukac położnej, ktora najpierw bedzie ze mna w domu, a potem pojedzie ze mna do szpitala. Najlepiej taka ktora bedzir w tym szpitalu mogla ten porod odebrac i bedzie umiala odbierac porody w pozycji pionowej i bedzie moala doswiadczenie w porodach bez nacięcia 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2022, 07:20
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Ja, miałam x2 cc na zimno, teraz też tak będzie.
Też pisałam testament, że jak coś...itd
Najbardziej się bałam, że będę źle znieczulona i wszystko będę czuć 😅😅 -
kasha86 wrote:A ja trochę odczaruje cc - generalnie to ja chciałam mieć cc (wiedziałam, że nie dam rady urodzić SN - moje bole miesiączkowe do których raz wzywałam aż karetkę są takie że odcina mi świadomość - psychicznie nie dałabym rady). Okazało się pod koniec ciąży, że kardiolog napisała mi wskazanie do cc z powodu arytmii.
Oczywiście, że bałam się operacji - jestem cykor, prawie testament spisałam, wszystkie hasła do kont itd. zostawiłam 🙈
Godzinę czekałam na porodówce na wolnego anestezjologa - boze co ja się tam nasłuchałam rodzących kobiet (wtedy dziękowałam w duchu za cc) - jedna krzyczała o cc, druga była zdziwiona, że jak to za późno na znieczulenie, inna ledwo szła na nogach - dla mnie kosmos.
Jak szlam do sali operacyjnej pamietam panią która widziała moje przerażenie i powiedziała mi - spokojnie ja jestem po dwóch cc, będzie ok.
Zapamiętałam, że najważniejsze to się nie ruszyć przy podawaniu znieczulenia. Tak się na tym skupiłam i … oczywiście się ruszyłam. Potem poszło szybciutko, 15 min i po sprawie. Skupiłam się na piosence w radiu - żeby pamiętać przy jakiej muzyce moja córka się urodziła. Potem czekałam na jej pierwszy krzyk, punkty i długość (żeby wiedzieć czy wejdzie w ubranka 🙈). Pamietam, że jak już mnie ściągali z tego łóżka operacyjnego na normalne to żartowałam, że mnie nie podniosą bo przytyłam 20 kg w ciąży. Potem wszystkim dziękowałam jak nienormalna. Na sali pooperacyjnej od razu był mój partner, mówił, że już widział dziecko i że jest śliczna (mi pokazali ją na sali operacyjnej i przyłożyli do policzka). Przynieśli mi dziecko i mogłam sobie z nią leżeć, próbować karmić a jak czułam się zmęczona położne ją brały do takiego pomieszczenia gdzie leżały wszystkie dzieci.
Bólu nie czułam. Co chwile dostawałam kroplówkę z jakimiś środkami przeciwbólowymi. Byłam mocno naćpana, wiec jak miałam próbę wstania to nie dałam rady ale nie przez ból tylko w głowie mi się kręciło od tych leków, spróbowałam za kilka godzin i wstałam. Nie pamietam żeby tak bolało jak dziewczyny opisują. Oczywiście łatwo nie było ale poszło .. miałam cel się wykąpać i zrobić siku - a potem schodami musiałam zejść piętro niżej na sale i tam już jesteś sama sobie - ty i dziecko. Rzeczywiście z łóżka wstawałam powoli podciągając się na tekach a przewijak sięgał mi do kolan i ciężko było przewijać młodą, ale wychodząc ze szpitala nie pamietam, żebym czuła okropny ból. Pamietam, że szlam do wyjścia powolutku, toptopami, wiec musiało mnie ciągnąć. W domu było ok ale wyjść na dwor wyszłam po 2 tyg dopiero - pierwszy spacer z córka był niewypałem bo wracałam do domu zgięta w pół - po prostu za szybko. Ale w domu normalnie się nią zajmowałam. Teraz - po 4 latach miejsce cięcia mi nie doskwiera. Miałam czucie, nie miałam zgrubienia.
CC to nie koniec świata wg mnie. Jak czytam wasze historie to wzdrygam się na myśl o porodzie SN, ale każda z nas jest inna i potrzebuje czegoś innego. Wybierzcie poród który będzie w zgodzie z Wami, ale się nie nastawiajcie na to co sobie wymyślicie w głowie, bo z relacji moich kolezanek które długo rodziły w bólu a potem skończyło się i tak cc wiem, że nie ma sensu planować porodu. Po wszystkim i tak dochodzi baby blues i żeby żadna z Was nie czuła się „gorsza”, że nie dała rady urodzić tak jak chciała, nie to definiuje dobrą mamę. ♥️
Stopniu od lekarza przeprowadzacjacego cesarkę. Jej dzieci są śliczne,zdrowe i mam wrazenie ze chorują nawet mniej niż inne wiec nie sadze żeby rodzaj porodu miał aż taki wpływ na dalsze życie. Ostatnio uśmiałam się bo na jakiejś babskim spotkaniu koleżance która poraz kolejny zostawił facet dziewczyny wmawiały ze to przez cesarkę bo nie przechodziła przez kanał rodny i nie umie walczyć w życiu 😂 idąc tym tokiem rozumowania to chyba dzieci z inkubatorów powinny być skazane na sukces..Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2022, 08:08
kasha86 lubi tę wiadomość