Sierpniówki 2022😍❤👶👶👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Anuszka28 wrote:Będziemy robić test NIFTY. Jutro jeszcze zadzwonię do swojego ginekologa.
Wiem co czujesz, bo temat przerabiałam pod koniec grudnia.
29 grudnia 2021 r. niestety odebrałam wynik PAPPY i okazało się że przy moim wieku (33 lata) i wynikach wolna beta HCG 2,99 Mom i białko PAPPA 0,57 Mom ryzyko trisomii 21 (zespół Downa) wyszło 1:111 czyli wysokie. Wcześniej USG wyszło idealnie, parametry wszystkie w normie NT 2,1.
Zostałam skierowana na amniopunkcję, ale po konsultacji z moim lekarzem zdecydowałam się na NIFTY pro test, który wykonałam 30 grudnia. Na wynik czekałam do 10 stycznia, czyli 6 dni roboczych. Ryzyka wszystkich chorób w tym ZD wyszły niskie. Odetchnęłam z wielką ulgą, a stres przy odbiorze wyniku – nieporównywalny z niczym innym.
Jaka refleksja na przyszłość z tej całej sytuacji która od 29 grudnia nie dawała mi spać? W kolejnej ciąży już w 10 tygodniu od razu NIFTY, a później wynik PAPPY nie zrobi już na nikim wrażenia.
Szkoda nerwów. Bądźcie dobrem myśli bo jak widać nawet wysokie ryzyko to oczywiście nie diagnoza, a w szczególności w starszym wieku ryzyka potrafią wyjść różnie i niestety uruchomić przez to najgorsze korytarze w wyobraźni przyszłej mamy.
Życzę każdemu pomyślnych wyników.
Wierzę że w Twoim przypadku też będzie wszystko dobrze, mocno przytulam, bo wiem co czujesz...
Jedyny plus tej sytuacji to fakt, iż na 100% możesz poznać płeć swojego dziecka, a spodziewam się dziewczynki i dowiedziałam się o tym już w 17 tygodniu.
-
Tequilla wrote:Wiem co czujesz, bo temat przerabiałam pod koniec grudnia.
29 grudnia 2021 r. niestety odebrałam wynik PAPPY i okazało się że przy moim wieku (33 lata) i wynikach wolna beta HCG 2,99 Mom i białko PAPPA 0,57 Mom ryzyko trisomii 21 (zespół Downa) wyszło 1:111 czyli wysokie. Wcześniej USG wyszło idealnie, parametry wszystkie w normie NT 2,1.
Zostałam skierowana na amniopunkcję, ale po konsultacji z moim lekarzem zdecydowałam się na NIFTY pro test, który wykonałam 30 grudnia. Na wynik czekałam do 10 stycznia, czyli 6 dni roboczych. Ryzyka wszystkich chorób w tym ZD wyszły niskie. Odetchnęłam z wielką ulgą, a stres przy odbiorze wyniku – nieporównywalny z niczym innym.
Jaka refleksja na przyszłość z tej całej sytuacji która od 29 grudnia nie dawała mi spać? W kolejnej ciąży już w 10 tygodniu od razu NIFTY, a później wynik PAPPY nie zrobi już na nikim wrażenia.
Szkoda nerwów. Bądźcie dobrem myśli bo jak widać nawet wysokie ryzyko to oczywiście nie diagnoza, a w szczególności w starszym wieku ryzyka potrafią wyjść różnie i niestety uruchomić przez to najgorsze korytarze w wyobraźni przyszłej mamy.
Życzę każdemu pomyślnych wyników.
Wierzę że w Twoim przypadku też będzie wszystko dobrze, mocno przytulam, bo wiem co czujesz...
Jedyny plus tej sytuacji to fakt, iż na 100% możesz poznać płeć swojego dziecka, a spodziewam się dziewczynki i dowiedziałam się o tym już w 17 tygodniu.
Mi w pierwszej ciazy po pappie ryzyko zespolu downa "wzroslo" z 1:20000 do 1:8000 i juz to byl dla mnie stres, ze czemu wzrosło. I juz nigdy wiecej nie robilam pappy, bo mnie to za bardzo stresuje i ja to za bardzo analizuje. Co dopiero jakby wyszlo 1:100! 😱 Ciesze sie, ze NIFTY pokazalo, ze jest ok!Maybelle lubi tę wiadomość
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
kasha86 wrote:A ja właśnie wyszłam od angiologa. Musze kontrolować żyły i niestety jest gorzej niż było 2 miesiące temu.
Musze zamienić podkolanówki uciskowe na pończochy. Narazie w 1 klasie ale na pewno skończy się na drugiej (teraz powiedział mi, że bym ich nie założyła). Dodatkowo na pewno skończy się zastrzykami w brzuch (w pierwszej ciąży miałam je dopiero pod koniec ze względu na żyły, a teraz dostanę ję za 2-3 miesiące jeśli szybciej nie zrobi się gorzej). No i powiedział mi, że na pewno będą mnie boleć te nogi …Kilka tyg. temu miałam ból nóg w nocy i w dzień - to było nie do wytrzymania
to ja nie wiem co będzie latem … jak on mówi, że będzie gorzej … 🙈 popłakałam się bardzo jak wyszłam z gabinetu
W każdym razie jeśli macie możliwość to umówcie się na doppler żył dolnych - w ciąży nasze żyły dostają nieźle w kość - lepiej to sprawdzić zanim pojawią się brzydkie pajączki albo wypukłe żyły na nogach.
A mnie przedwczoraj złapał bardzo silny ból łydki, aż ledwo szłam. Na chwilę ustąpił i później znowu. Na szczęście przeszło, ale czuje taki delikatny dyskomfort w tych łydkach, zaczęłam łykać magnez, ale teraz się martwię czy to może być coś poważniejszego. Nigdy nie miałam problemu z żyłami, żylakami itp. No ale ta ciąża dostarcza mi tyle różnych wrażeń fizycznych, że może i tutaj coś się dzieje niedobrego. Jak mnie zaboli znowu tak mocno to pójdę zrobić to usg.
-
Mi parę pajączków wyszło w tej ciąży, a wcześniej nie miałam. A pod koniec ciąży bardzo mi nogi puchną, więc pewnie będzie kiepsko
ogólnie stwierdziłam, że ta 3 ciąża to już duże obciążenie dla mojego organizmu, więc raczej to moja ostatnia.
A w ogóle to mojemu mężowi wyszedl covid + 🥴 pracuje z covidami i miał trochę katar i był zmęczony, a jutro mieliśmy się widzieć ze znajomymi, którzy też spodziewają się dziecka, więc zrobił test, żeby w razie czego nikogo nie zarazić. Póki co ja i dzieci ujemni i oby tak pozostało.💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Dziewczyny czy Was też tak boli głowa? To już kolejny dzień w ostatnim czasie kiedy to doskwiera. Wzięłam paracetamol, chwile było ok i teraz od nowa. Już nad ranem podczas snu to czułam 🙄3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Sylvka wrote:Dziewczyny czy Was też tak boli głowa? To już kolejny dzień w ostatnim czasie kiedy to doskwiera. Wzięłam paracetamol, chwile było ok i teraz od nowa. Już nad ranem podczas snu to czułam 🙄
Od kilku dni mam spokój, ostatni ból zakończył się apapem bo już nie dawałam rady bolało od rana do wieczora i na drugi dzień to samo. I tak co kilka dni. Zaczęłam pić baaardzo dużo wody, aż mi niedobrze od niej. Ale chyba efekt jest, ból głowy narazie nie wrócił.
-
DeLaCruz wrote:Mi parę pajączków wyszło w tej ciąży, a wcześniej nie miałam. A pod koniec ciąży bardzo mi nogi puchną, więc pewnie będzie kiepsko
ogólnie stwierdziłam, że ta 3 ciąża to już duże obciążenie dla mojego organizmu, więc raczej to moja ostatnia.
A w ogóle to mojemu mężowi wyszedl covid + 🥴 pracuje z covidami i miał trochę katar i był zmęczony, a jutro mieliśmy się widzieć ze znajomymi, którzy też spodziewają się dziecka, więc zrobił test, żeby w razie czego nikogo nie zarazić. Póki co ja i dzieci ujemni i oby tak pozostało.
Oby Was ominął ten Covid, może nie złapiecie. Ostatnio u znajomych też tak było, że tylko jedna osoba chora, a reszta domowników się nie zaraziła.
A wychodzenie tych pajączków objawiało się jakimś bólem? Sorry za głupie pytanie, ale ja nigdy nie miałam tego typu problemów. -
Darinka, my już tak mieliśmy. 2 lata temu ja chorowałam, a mąż i dzieci nic. Wszyscy teraz jesteśmy poszczepieni, więc mam nadzieję, że odsiedzimy tylko swoje na tyłkach i tyle 😉 teraz nikt z nas nie ma objawow
A te pajączki po prostu zauważyłam w kąpieli, do tej pory nic mnie nie bolało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2022, 18:58
Darinka lubi tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Darinka wrote:Od kilku dni mam spokój, ostatni ból zakończył się apapem bo już nie dawałam rady bolało od rana do wieczora i na drugi dzień to samo. I tak co kilka dni. Zaczęłam pić baaardzo dużo wody, aż mi niedobrze od niej. Ale chyba efekt jest, ból głowy narazie nie wrócił.
Ja też właśnie wypiłam szklankę zimnej wody i mam nadzieję, ze pomoże. Nigdy nie miałam aż takich problemów z bólem głowy. Tam się spróbuję się teraz ratować.3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
antonna wrote:Mi w pierwszej ciazy po pappie ryzyko zespolu downa "wzroslo" z 1:20000 do 1:8000 i juz to byl dla mnie stres, ze czemu wzrosło. I juz nigdy wiecej nie robilam pappy, bo mnie to za bardzo stresuje i ja to za bardzo analizuje. Co dopiero jakby wyszlo 1:100! 😱 Ciesze sie, ze NIFTY pokazalo, ze jest ok!
Co do PAPPY to nie do końca uważam, że nie robienie jest uspokajające. Pewnie zależy od człowieka. Ja się cieszę, że mimo "młodego" wieku i braku obciążeń zrobiłam, bo wiem o ryzyku zahamowania wzrostu i biorę od wczoraj acard. I jestem spokojniejsza. Uważam, że PAPPA jest ważna głównie z powodu kwestii łożyska, względem wad jest dobrym wyznacznikiem- w znaczeniu takim, że jak ryzyka są niskie, to raczej jest dobrze, natomiast zwiększone ryzyka RACZEJ nie oznaczają nic złego i wymagają pogłębionej diagnostyki.
Moja znajoma 3 lata temu nie robiła ani PAPPY ani w ogóle prenatalnych i dziś żałuje- od 34tc miała podejrzenie hipotrofii płodu, leżała przez to na patologii przez 2 tygodnie, w końcu poród był wywołany. Może gdyby była wdrożona profilaktyka, to udałoby się tego stresu na koniec uniknąć- oczywiście już się teraz nie dowie, ale przy następnej ciąży jest pewna, że badania zrobi.megson91 lubi tę wiadomość
-
Anuszka28 wrote:Puszek, mam pytanie biorę neoparin wyczytałam na innym wątku, że trzeba odstawić. Mam pominąć jedną dawkę, czy normalnie brać?
Ana.Ta lubi tę wiadomość
-
Lexia wrote:Co do PAPPY to nie do końca uważam, że nie robienie jest uspokajające. Pewnie zależy od człowieka. Ja się cieszę, że mimo "młodego" wieku i braku obciążeń zrobiłam, bo wiem o ryzyku zahamowania wzrostu i biorę od wczoraj acard. I jestem spokojniejsza. Uważam, że PAPPA jest ważna głównie z powodu kwestii łożyska, względem wad jest dobrym wyznacznikiem- w znaczeniu takim, że jak ryzyka są niskie, to raczej jest dobrze, natomiast zwiększone ryzyka RACZEJ nie oznaczają nic złego i wymagają pogłębionej diagnostyki.
Moja znajoma 3 lata temu nie robiła ani PAPPY ani w ogóle prenatalnych i dziś żałuje- od 34tc miała podejrzenie hipotrofii płodu, leżała przez to na patologii przez 2 tygodnie, w końcu poród był wywołany. Może gdyby była wdrożona profilaktyka, to udałoby się tego stresu na koniec uniknąć- oczywiście już się teraz nie dowie, ale przy następnej ciąży jest pewna, że badania zrobi.
Tak masz racje pod katem łożyska. Ja akurat i tak biore acardOdnosilam sie tylko do szacowania prawdopodobienstwa wystapienia wad genetycznych korzystajac z PAPPY vs NIFTY.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2022, 20:01
👧 2017 ❤ 👶 2021