💚STYCZEŃ 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Edyciak wrote:Też stosowałam syrop Lactulosum. On nie działa chyba od razu. Tylko tak ze 3-4 dni trzeba go brać i wtedy jelita same wracają na własne tory. Bo ja myślałam, że on daje natychmiastowy efekt przeczyszczenia i już po trzech dniach miałam powiedzieć, że jest do dupy. 😂 Ale zadziałał na poprawę trawienia.
_lucky_ lubi tę wiadomość
-
nattalia wrote:Cześć dziewczyny
Pozwólcie, że dołączę do Was z terminem na 17 stycznia Chociaż prawdopodobnie będzie przesunięty na koniec miesiąca
Udało się po 4 latach starań i to w momencie kiedy chyba sobie odpuściliśmy. Za dużo było na głowie i za dużo stresu, więc to chyba jednak prawda, że czasami trzeba odpuścić i przystopować. Teraz największy stres to wyniki testu pappa, które przy t-21 wyszły pośrednie. Czekam, aż dostanę wyniki szczegółowe i będę mogła skonsultować się z lekarzem.
Matko znowu ta pappa... 😬 Nie wiem czy śledzisz wątek ja mialam ryzyko 1:52, robiłam amniopunkcję, czekamy na zdrową dziewczynkę - Amelkę. Innej dziewczynie wyszło 1:4 i też czeka na zdrowe maleństwo, głowa do góry. Jakbyś miała pytania to śmiało, na jakie wyniki szczegółowe czekasz? -
Mamba91 wrote:Matko znowu ta pappa... 😬 Nie wiem czy śledzisz wątek ja mialam ryzyko 1:52, robiłam amniopunkcję, czekamy na zdrową dziewczynkę - Amelkę. Innej dziewczynie wyszło 1:4 i też czeka na zdrowe maleństwo, głowa do góry. Jakbyś miała pytania to śmiało, na jakie wyniki szczegółowe czekasz?
Tak właśnie, znowu ta pappa... teraz nabrałam takiego podejścia, że żałuję tego testu. Dostałam tylko informację, że przy t21 mam ryzyko pośrednie. Pociesza mnie fakt, że nie wysokie, a sama informacja "pośrednie" jest za ogólnikowe - chce zobaczyć cały wynik ile:do ilu, a taki dostanę dopiero na wizycie.
To moja pierwsza ciąża, więc wszystko co lekarz mi zalecił przyjmuję i wykonuję tak samo z tym testem. Polecił zrobić i zrobiłam, a teraz niepotrzebny stres i czekanie.
17.09 połówkowe ♥️ -
nattalia wrote:Tak właśnie, znowu ta pappa... teraz nabrałam takiego podejścia, że żałuję tego testu. Dostałam tylko informację, że przy t21 mam ryzyko pośrednie. Pociesza mnie fakt, że nie wysokie, a sama informacja "pośrednie" jest za ogólnikowe - chce zobaczyć cały wynik ile:do ilu, a taki dostanę dopiero na wizycie.
To moja pierwsza ciąża, więc wszystko co lekarz mi zalecił przyjmuję i wykonuję tak samo z tym testem. Polecił zrobić i zrobiłam, a teraz niepotrzebny stres i czekanie.
Rozumiem, u mnie tak samo, mimo dobrego usg kazali zrobić to zrobiłam 🙄 pośrednie wbrew pozorom nie brzmi źle, w każdym razie zawsze lepsze pośrednie niż wysokie. Nie martw się nw zapas 😘 długo na wizytę musisz czekać żeby poznać szczegóły? -
Mamba91 wrote:Rozumiem, u mnie tak samo, mimo dobrego usg kazali zrobić to zrobiłam 🙄 pośrednie wbrew pozorom nie brzmi źle, w każdym razie zawsze lepsze pośrednie niż wysokie. Nie martw się nw zapas 😘 długo na wizytę musisz czekać żeby poznać szczegóły?
Wizytę mam jutro. Wg jakichś tam norm, które znalazłam w necie, ryzyko pośrednie jest od 1:100 do 1:1000, a to duuuża różnica. Jestem zła na siebie, że wcześniej nie pomyślałam nad dokładniejszym testem i zrobiłam pappa. Teraz nie byłoby stresu i czekania. Zamiast szukać ciuszków i pierdółek dla malucha, to odświeżam stronę z wynikami chociaż nie wiem po co
17.09 połówkowe ♥️ -
Mój prywatny twierdzi że może tylko na 2 tygodnie bo powyżej 2 musiałby się tłumaczyć Dla mnie to trochę naciąganie na częste wizyty dlatego przejdę chyba na prowadzenie ciąży z pakietu. Tym bardziej że teraz kończy mi się zwolnienie a on jest na długim urlopie.
17.09 połówkowe ♥️ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnynattalia wrote:Mój prywatny twierdzi że może tylko na 2 tygodnie bo powyżej 2 musiałby się tłumaczyć Dla mnie to trochę naciąganie na częste wizyty dlatego przejdę chyba na prowadzenie ciąży z pakietu. Tym bardziej że teraz kończy mi się zwolnienie a on jest na długim urlopie.
-
nick nieaktualny
-
Edyciak wrote:Na gorących Mamuśkach też jedna dziewczyna ma wizyty co dwa tygodnie i tłumaczy się dokładnie tak samo. Może to ten sam lekarz 🤔 i wspólnie tam stwierdzilysmy, że ją naciąga, ale że jest bardzo dobry i ma dobre opinie, to przy nim została.
Chodziłam do niego wcześniej na wizyty kontrolne no i jako do gin endo. Wydaje mi się że pod tym względem zna się na rzeczy, a prowadzenie ciąży to już odmienna sprawa. Płacenie tyle kasy za wizyty co dwa tygodnie tym bardziej, że niektóre wizyty nie mają uzasadnienia to wydaje mi się bez sensu. Dlatego chyba na samo książkowe prowadzenie ciąży przeniosę się tam gdzie mam pakiet medyczny, a u niego jedynie na USG i wpis do karty ciąży. Ten prywatny pracuje w szpitalu, który znam i chyba tam kierowałabym się w styczniu, więc chyba dobrze mieć taką opcję
Edyciak lubi tę wiadomość
17.09 połówkowe ♥️ -
nick nieaktualny