Styczeń 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina95 wrote:Już skierowanie na CC ? 😲 Mi lekarz mówił że tydzień przed terminem wystawiająHashimoto, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, tężyczka, ANA2, MTHFR hetero, PAI-1 hetero, 1 jajnik od 2010 roku.
-
Ja biorę cieńki szlafrok , wolę już te parę rzeczy dla siebie mieć ogarnięte bo jakby mąż czy tesciowa mieli mi coś dowieść do szpitala to bym musiała ze wstydu się spalić bo mają taki gust..a tak jestem spokojna bo worek naszykowany. Walizkę biorę jedną dużą na kółkach bo nie wiem jak to w 4 fali będzie wyglądać. Jak dobrze pójdzie i cc będzie w 38tyg to za 2 miesiące będą mnie kroić.
Co to jest kwalifikacja do cc ? Myślałam że jak dostanę skierowanie to dzwonie lub jadę do szpitala się umówić i tyle. 6lat temu lekarz kazał mi przyjechać dzień przed cc i tyle -
Karolcia15031 wrote:Co to jest kwalifikacja do cc ? Myślałam że jak dostanę skierowanie to dzwonie lub jadę do szpitala się umówić i tyle. 6lat temu lekarz kazał mi przyjechać dzień przed cc i tyle
Tak przynajmniej ja to rozumiem
Co innego jak już tuż przed porodem jest wskazanie do CC, wtedy chyba takich kwalifikacji nie ma tylko jedzie się do szpitala i na miejscu jest badanie, decyzja.Hashimoto, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, tężyczka, ANA2, MTHFR hetero, PAI-1 hetero, 1 jajnik od 2010 roku.
-
nick nieaktualnyJa miałam kwalifikacje tylko dlatego, że lezalam ze skierowaniem przed porodem.
Ogólnie te kwalifikacje najczęściej dotyczą chyba tych schorzeń/chorób/ wskazań, które po prostu z założenia są wskazaniem do cc.
Królik ja mam zwykły jeden śpiworek, który młody miał jak był już starszy, a docelowo kupilam z HM taki kombinezon/śpiwór z rękawkami.
Co do śpiworków w domu mam jeden z rekawkami, na próbę tylko. -
Właśnie też mam po młodej na ramiączkach, ale ze ona z lata to rzadko w nim spała, często w samym pajacyku, bo było tak ciepło, ale u nas w sypialni zimą jest ok. 19 stopni. Chociaż myślę, że taki z długim rękawem to trochę przesada, chyba lepiej cieplejszego pajaca założyć?
Do wózka chce koniecznie kupić, bo to łatwo włożyć w to dziecko i zasunac 😁 dla młodej miałam kombinezon a'la śpiworek, ale to na rozmiar 74 więc ta teraz by pływała 😅 kurcze zimowe dzieci są trudne 🙈 -
krolik wrote:Właśnie też mam po młodej na ramiączkach, ale ze ona z lata to rzadko w nim spała, często w samym pajacyku, bo było tak ciepło, ale u nas w sypialni zimą jest ok. 19 stopni. Chociaż myślę, że taki z długim rękawem to trochę przesada, chyba lepiej cieplejszego pajaca założyć?
Do wózka chce koniecznie kupić, bo to łatwo włożyć w to dziecko i zasunac 😁 dla młodej miałam kombinezon a'la śpiworek, ale to na rozmiar 74 więc ta teraz by pływała 😅 kurcze zimowe dzieci są trudne 🙈
my na noc też mamy chłodno,19-20 stopni, bo tak lepiej sie śpi. ja planuje noworodka kłaść spać w pajacu i w rożku,ewentualnie body na krótki rekaw pod spodem. -
Myślę że dla zimowych dzieci sprawdzi się taki cieply śpiwór do wózka, z dziurami na pasy i wtedy będzie można też go użyć do nosidełka albo na sanki jak już będzie duże.
Ja mam taki śpiwór po starszym synku i nam się sprawdził od noworodka do 2,5 latka.
Taki śpiwór to baza a ubranie dziecka można zmienić w zależności od temperaturyAaggaa02 -
Mi znowu bardzo się sprawdził śpiworek do spania ale od jesini a urodziłam latem. Używałam go do roku bo moje dziecko nocą się rozkopywało, ściągałam wszystko z siebie, a u nas jak się wieczorem napali to bardzo ciepło ale jak w nocy wygasa to jest zimno. W nowym domu będzie inaczej ale do tegi czasu dziecko będzie miało co najmniej rok
-
Mój Aniołek ja będę zakładała zwykłą chustę, albo komin. Szaliki są dla mnie niewygodne u takich dzieci. Moja młoda od początku albo chusta albo komin
Kurcze tak coraz więcej info o tym rsv i chyba jednak w styczniu młodą zostawimy i przed porodem i po w domu. Ona już jest w tej mniejszej grupie ryzyka ciężkiego przebiegu, ale najwięcej tego wirusa obserwuje się na przełomie stycznia/lutego boje się, że mi ze żłobka przytarga, a wtedy szpital murowany z noworodkiem. Z mężem rozmawialiśmy i chyba w 90% skłaniamy się ku tej opcji. Znajomi mieli taką sytuację, że w lutym z 2 tygodniowym dzieckiem koleżanka była w szpitalu z zapaleniem płuc, córka ich z przedszkola przyniosła wirusa najprawdopodobniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2021, 13:35
MojAniolek:(( lubi tę wiadomość
-
krolik wrote:Mój Aniołek ja będę zakładała zwykłą chustę, albo komin. Szaliki są dla mnie niewygodne u takich dzieci. Moja młoda od początku albo chusta albo komin
Kurcze tak coraz więcej info o tym rsv i chyba jednak w styczniu młodą zostawimy i przed porodem i po w domu. Ona już jest w tej mniejszej grupie ryzyka ciężkiego przebiegu, ale najwięcej tego wirusa obserwuje się na przełomie stycznia/lutego boje się, że mi ze żłobka przytarga, a wtedy szpital murowany z noworodkiem. Z mężem rozmawialiśmy i chyba w 90% skłaniamy się ku tej opcji. Znajomi mieli taką sytuację, że w lutym z 2 tygodniowym dzieckiem koleżanka była w szpitalu z zapaleniem płuc, córka ich z przedszkola przyniosła wirusa najprawdopodobniej.
właśnie moi znajomi byli niedawno w szpitalu z dwumiesięcznym maluchem z podejrzeniem rsv... tez się zastanawiam co robić ale wizja miesiąca czy dwóch z trójka dzieci, w połogu nie jest zbyt optymistyczna... no ale zdrowie najważniejsze, więc też gdybamy co zrobić. bo w sumie mój mąż może ze szpitala i karetki różne świństwa przynieść tak czy tak... pierwszy miesiąc będzie z nami w domu no ale potem będzie normalnie chodził do pracy. -
MojAniolek:(( wrote:Dziewczyny a powiedzcie czy takiemu maluchowi zaklada się szalik czy cos w tym stylu do wózka? W wózku niunia będzie miała ciepły spiworek i sama nie wiem czy szalik jest do tego potrzebny
MojAniolek:(( lubi tę wiadomość
-
Ja zrezygnowałam teraz ze żłobka. Córka ciągle chora a ja z nią 3 tydzień nie mogę się wyleczyc
Teraz mam zapalenie zatok głowa uszy bola jak... A ten cały paracetamol nawet w maksymalnych dawkach na dobę nic nie daje.dostalam antybiotyk a od wczoraj czuje jakbym miała zejść z tego świata. Mąż ten drugi tydzień chory
Tylko córka wyzdrowiała ale już jej nie daje do żłobka. Nie chce by złapała tego rsv ani znowu nam coś dołożyła. A decyzja o tym że córka po porodzie i przed zostaje w domu to na już dawno podjęliśmy . Nie chciałabym by mnie zaraziła czymkolwiek przed porodem zwłaszcza w tych czasach. A po porodzie też nie chcialabym by mi zaraziła noworodka. Oczywiście pewnie zwariuje z dwójką małych dzieci. Ale za ta kasę co płacę za złobek lekarza i leki może znajdę sobie jakąś panią do pomocy na trochę. No i być z dwójką chorych dzieci w domu to na i tak gorzej niż z dwójką zdrowych