STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Blueberry88 wrote:Witam się i ja
Jeju, Dziewczyny jak Wy to robicie? 5 rano już na nogach? PodziwiamMnie dzisiaj syn obudził 8.40 i myślałam, że nie wstanę z łóżka. Alek coś od rana płaczliwy i cały czas się tuli do mnie, ciekawe czy to nie zwiastun jakiegoś przeziębienia.
Zdradź mi szybciutko jak to robisz, że synek wstaje tak późno ? -
Wariatka, mnie czasem nad ranem dopada ból gardła, nie wiem w sumie z czego, czy z zimna? ale okno mamy na noc zamknięte ostatnio, bo zimne noce są jak dla mnie... Mnie ostatnio strasznie zimno jest, na polu gorąc, a ja w domu siedzę w ciepłych skarpetkach i swetrze, mąż się ze mnie śmieje, że dziwadło jestem
w lecie w swetrze
no ale lepsze to, niż marznąć...
Jutro mam wizytę o 15:45, już się nie mogę doczekać, na samą myśl mnie z nerwów ściska, więc staram się o tym nie myśleć jeszcze, ale jutro pewnie będę wariować od rana
Dooti, życzę Ci żebyś szybko do nas wróciła! Zobaczysz, że jeszcze będziesz mamą, nie ma się co załamywać! Powodzenia i trzymam kciuki za Ciebie!:*
-
Never give up trzymam kciuki za Twoją wizytę
O której godzinie jest? Wejdę specjalnie przeczytać fantastyczne wieści od Ciebie, bo jestem pewna, że takie będą
Ja jutro wizyta ale bez usg. Też trochę się stresuję, a poza tym nie wiem jak wytrzymam do usg bo dopiero 25.06
Justyna Ty kolejne usg masz 05.01 czy będziesz miała jeszcze jakieś do tego czasu?
U mnie nie ma objawów, jak wcześniej były lekkie mdłości to teraz całkiem znikły. Też zastanawiam się nad tym detektorem tętna płodu, ale w sumie w ciąży z Alkiem też się zastanawiałam i to tak długo, że do tej pory nie kupiłam
Ja w ciąży z Alkiem miałam tylko ból piersi i senność ale to I trymestr od II trymestru mogłam góry przenosić i tak jak piszecie włączył się syndrom wicie gniazda. My jeszcze niecałe 3 tyg przed porodem malowaliśmy mieszkanie. Nie wiem jak ruch, ale stres u mnie przyspieszył termin. Mój mąż bronił się 13.05 i prosto z obrony pojechaliśmy na porodówkę. Przez mój stres Alek tak skakał w brzuchu, że koledzy męża się śmiali, że urodzę. I żarty stały się faktemnever give up lubi tę wiadomość
-
Blueberry88 wrote:Never give up trzymam kciuki za Twoją wizytę
O której godzinie jest? Wejdę specjalnie przeczytać fantastyczne wieści od Ciebie, bo jestem pewna, że takie będą
Ja jutro wizyta ale bez usg. Też trochę się stresuję, a poza tym nie wiem jak wytrzymam do usg bo dopiero 25.06
Justyna Ty kolejne usg masz 05.01 czy będziesz miała jeszcze jakieś do tego czasu?
U mnie nie ma objawów, jak wcześniej były lekkie mdłości to teraz całkiem znikły. Też zastanawiam się nad tym detektorem tętna płodu, ale w sumie w ciąży z Alkiem też się zastanawiałam i to tak długo, że do tej pory nie kupiłam
Ja w ciąży z Alkiem miałam tylko ból piersi i senność ale to I trymestr od II trymestru mogłam góry przenosić i tak jak piszecie włączył się syndrom wicie gniazda. My jeszcze niecałe 3 tyg przed porodem malowaliśmy mieszkanie. Nie wiem jak ruch, ale stres u mnie przyspieszył termin. Mój mąż bronił się 13.05 i prosto z obrony pojechaliśmy na porodówkę. Przez mój stres Alek tak skakał w brzuchu, że koledzy męża się śmiali, że urodzę. I żarty stały się faktem
5.07 mam prenatalne u swojego Ginka, a jutro mam w Lux medzie, nie będę mówiła mu oczywiście o innym lekarzu, a idę do niego tylko i wyłącznie po skierowanie na badania.. Najlepiej to poszłabym do jakiegokolwiek innego na NFZ, ale nie zdążę już się umówić raczej.
Z detektorem miałam tak samo i pewnie tez pozostanę bez niego i w tej ciąży -
justyna1220 wrote:Zdradź mi szybciutko jak to robisz, że synek wstaje tak późno ?
Kochana po prostu jest śpiochemPóźno też chodzi spać, od początku był problem żeby zasnął np o 20.00. Kąpiel zamiast go wyciszać to dawała mu energii na kolejną godzinę harców. Zazwyczaj wstaje mi tak ok 9.00 czasem wcześniej, czasem nawet później.
Wszyscy się śmieją, że to przez fakt, że w ciąży z nim ciągle spałam, w I trymestrze potrafiłam spać 16 h. Nie wiem jak to robiłam. Wstawałam, byłam aktywna 2h o mogłam iść spać znowu. Może to był sposób na odreagowanie permanentnego stresu w pracy i jak tylko miałam wolne organizm sobie to odbijał.
-
justyna1220 wrote:Właśnie zajadam do kawy tartę z truskawkami
Wczoraj mnie naszło, ale nim galaretka zastygła to już spałam
MniammAle mi narobiłaś ochoty
Mam taką ochotę na słodkie jak nigdy.
A wierzycie, że zachcianki w ciąży mają związek z płcią? Ja średnio. Ale moje smaki są zupełnie inne niż w poprzedniej ciąży. Zobaczymyczy się sprawdzi
-
Blueberry88 wrote:Mniamm
Ale mi narobiłaś ochoty
Mam taką ochotę na słodkie jak nigdy.
A wierzycie, że zachcianki w ciąży mają związek z płcią? Ja średnio. Ale moje smaki są zupełnie inne niż w poprzedniej ciąży. Zobaczymyczy się sprawdzi
Od zawsze uwielbiałam truskawki, więc to nie jest jakaś moja zachcianka ciążowaCo do smaków z Hanią chyba jednak bardziej szłam w słodkie, lody, cola, czekolada, ale też np. ogórki kwaszone
Teraz słodkie zjem, ale bez jakiegoś większego entuzjazmu, lody zawsze musiały być czekoladowe z polewą czekoladową, teraz najlepsze są zwykłe śmietankowe albo wodneNo i zdecydowanie mięcho i zupy
-
nick nieaktualnyMam termin na 28.01.17
Ja obojętnie o której poszłabym spać to budzie się dzień w dzień o 4.30. Nie wiem czemu tak sie dzieje. Ale biegne tylko siku zrobić i zaraz z powrotem pod kołdrę żeby się nie rozbudzić i jakoś do tej 7.00 uda mi się dospać.justyna1220 lubi tę wiadomość
-
Blueberry88 wrote:Kochana po prostu jest śpiochem
Późno też chodzi spać, od początku był problem żeby zasnął np o 20.00. Kąpiel zamiast go wyciszać to dawała mu energii na kolejną godzinę harców. Zazwyczaj wstaje mi tak ok 9.00 czasem wcześniej, czasem nawet później.
Wszyscy się śmieją, że to przez fakt, że w ciąży z nim ciągle spałam, w I trymestrze potrafiłam spać 16 h. Nie wiem jak to robiłam. Wstawałam, byłam aktywna 2h o mogłam iść spać znowu. Może to był sposób na odreagowanie permanentnego stresu w pracy i jak tylko miałam wolne organizm sobie to odbijał.
Fajny egzemplarz Ci się trafił po prostu;) Ale rzeczywiście podobno tak jest, ze dziecko przyzwyczaja się do tego co było podczas ciąży : )Blueberry88 lubi tę wiadomość
-
wszamanka wrote:Może by dołączyć na pierwszej stronie link do książek dla przyszłych mam, które polecacie? Wiem, że gdzieś ileś stron temu było parę tytułów, ale ciężko teraz już to znaleźć, a tak byłoby ładnie w jednym miejscu:)
skończylam czytać jedną i nie mam pomysłu na nastepną, więc ponawiam propozycję
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
!!! Ide do domu! Krwiakiem mam sie nie przejmować bo jest mały bedzie sie jeszcze opróżniać i moge lekko plamić. Przez tydzień mam sie oszczędzać odpoczywać dostałam zwolnienie i 14.06 ide do swojego lekarza. Boże co za ulga, dzis trafiłam na lekarkę która w ludzki sposób podeszła do problemu, wyjaśniła pocieszyła pożartowałam i od razu człowiekowi lepiej.
Edit: wg USG ciąża ma 7+0, wg OM 7+1.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2016, 10:32
Sis, PeggySue, Madzia1888, Karolina1234, justyna1220, Blueberry88, Ghanar, wszamanka, never give up, merida17, zicka, angelstw, Dooti, wariatka3, Beata1987, atagata lubią tę wiadomość
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
Dzień dobry
dziś mam dobry humor od rana, zero krwi, dobre samopoczucie, wiem że z fasolem wszystko dobrze i od razu chce się żyć
Marcza a jak u Ciebie??
Never give up trzymam kciuki za wizytębędzie wszystko dobrze zobaczysz!
Ja też się wczoraj nakręciłam, że musi być coś nie tak, nie dość że krew to 3 dzień z rzędu zero objawów! Miałam przecież mdłości całodniowe, jedyny czas kiedy ich nie czułam to noc bo spałamA teraz wcale mi nie jest niedobrze.. Piersi też właściwie mnie nie bolą, sutki mam wrażliwe to fakt, wielkościowo też myślałam że znów są małe ale mój mąż twierdzi że są większe a ja już się przyzwyczaiłam i tego nie wiedzę. A jednak okazało się że wszystko jest dobrze i serduszko wali ponad 180
Więc proszę włączyć pozytywne myślenie, Twój bobas ma się cudownie
Ktoś jeszcze dziś wizytuje?justyna1220, wszamanka, never give up, merida17 lubią tę wiadomość
29+1, 44 cm, 1430 g -
Zyzia wrote:!!! Ide do domu! Krwiakiem mam sie nie przejmować bo jest mały bedzie sie jeszcze opróżniać i moge lekko plamić. Przez tydzień mam sie oszczędzać odpoczywać dostałam zwolnienie i 14.06 ide do swojego lekarza. Boże co za ulga, dzis trafiłam na lekarkę która w ludzki sposób podeszła do problemu, wyjaśniła pocieszyła pożartowałam i od razu człowiekowi lepiej.
Zyzia to super wiadomość!! Odpoczywaj w domku ile tylko możesz i dbaj o siebie.
Zrobili Ci usg przed wypisem?
a już doczytałam że zrobili. Ale fajnie)!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2016, 10:34
29+1, 44 cm, 1430 g -
Robili wczoraj i nie chcieli dzien po dniu. Ale wczoraj nie uzyskałam żadnej informacji.
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
Zyzia wrote:!!! Ide do domu! Krwiakiem mam sie nie przejmować bo jest mały bedzie sie jeszcze opróżniać i moge lekko plamić. Przez tydzień mam sie oszczędzać odpoczywać dostałam zwolnienie i 14.06 ide do swojego lekarza. Boże co za ulga, dzis trafiłam na lekarkę która w ludzki sposób podeszła do problemu, wyjaśniła pocieszyła pożartowałam i od razu człowiekowi lepiej.
Edit: wg USG ciąża ma 7+0, wg OM 7+1.
Świetnie!