STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
justyna1220 wrote:Więc nie muszę mieć skierowania na resztę i będę miała to w pakiecie?
Takna usg w lux medzie też możesz się zapisać na kartę ciąży
Mi nawet w recepcji nie kazała karty pokazać. Powiedziałam, że lekarz nie wystawiła skierowań tylko kazała zrobić na kartę z 10tg, ona wyjęła rozpiskę i wszystko zarejestrowała
justyna1220 lubi tę wiadomość
-
amelik wrote:justyna ja zaszlam w druga ciaze to dziadek zachorowal na rska on zmarl w pazdzierniku ja poronilam w listopadzie a potem w grudniu znowu zmarl wujek
u dziadka bylam i na pogrzebie i na modlitwach
Nie musimy w to wierzyć, ale ja wolę być ostrożna. Wtedy nawet gdybym wiedziała, że jestem w ciąży poszłabym na ten pogrzeb. Była to bardzo bliska mi osoba, ryczałam jak bób przez tydzień, jeść jadłam też tyle o ile więc pewnie bardziej to miało wpływ na poronienie, ale wolę dmuchać na zimne. -
Blueberry88 wrote:Tak
na usg w lux medzie też możesz się zapisać na kartę ciąży
Mi nawet w recepcji nie kazała karty pokazać. Powiedziałam, że lekarz nie wystawiła skierowań tylko kazała zrobić na kartę z 10tg, ona wyjęła rozpiskę i wszystko zarejestrowała
Cudownie ! Dziękuję :* -
Rozznie to bywa... niekiedy nieprzyjemne rzeczy splataja sie z wydarzeniami i co ma byc to i tak bedzie... moja siostra byla w ciazy na koncowce i poszla na pogrzeb dziadka i nic jej nie bylo nawet byla chrzestna a niby tez nie wolno i wszystko bylo ok
-
Witajcie
Co do zabobonów, podchodzę z dystansem. Ale w poprzedniej ciazy słyszałam by własnie unikac pogrzebów, cmentarzy...a mimo to poszlam w swieto zmarłych, poroniłam. Przypadek nie wiem? Ale teraz napewno nie pojde.
Mam do Was prosbe, drugi raz w zyciu pojawiła mi sie opryszczka na ustach. W dodatku w tym samym miejscu pierwsza była nie cale 2 lata temu. Czytając w necie czasem można zwariować...jak sie jej bezpiecznie pozbyc i czy jest groźna dla dziecka?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2016, 10:42
-
never give up wrote:perliczka_82 moja wypowiedź do blueberry to po prostu troska o nią i jej maleństwo. Blueberry zrobi to co uważa za stosowne ale ja jako jej " znajoma " martwię się po prostu o nią.
Należy Ci się wyjaśnienie z mojej strony dlaczego tak mnie wszyscy chronią przed silnymi emocjami. Otóż od dziecka zaobserwowano u mnie nadwrażliwość która objawiała się w najróżniejszych sytuacjach i tak np. sygnał karetki, straży pożarnej lub policji wywoływał u mnie natychmiastowy płacz ( nie wiadomo dlaczego ) i tak jest do dziś ( jestem dorosłą kobietą a mimo to emocje biorą górę). Ja też tego nie ogarniam, nauczyłam się z tym żyć.
Zazdroszczę Tobie i innym " mocnej" psychiki o którą teraz w ciąży u mnie tym bardziej będzie ciężko.
Ale żeby nie było, że to jedyna moja przypadłość to dla równowagi mam również ADHD co działa na moją ( naszą ) niekorzyść bo nie potrafię na dooopie spokojnie usiedzieć a muszę
Never give up, dziękuję za troskę, jesteś KochanaU mnie już ta sytuacja wywołuje silne emocje, słabo śpię przeź ostanie 2 noce. Mój Mąż też się martwi bo wie, że ja bardzo przeżywam takie rzeczy. Dlatego ustaliliśmy, że jak tylko będę czuła, że to dla mnie za dużo to pójdę po prostu na spacer. Wiadomo, że Kruszynka jest najważniejsza
-
Kamila ;) wrote:Witajcie
Co do zabobonów, podchodzę z dystansem. Ale w poprzedniej ciazy słyszałam by własnie unikac pogrzebów, cmentarzy...a mimo to poszlam w swieto zmarłych, poroniłam. Przypadek nie wiem? Ale teraz napewno nie pojde.
Mam do Was prosbe, drugi raz w zyciu pojawiła mi sie opryszczka na ustach. W dodatku w tym samym miejscu pierwsza była nie cale 2 lata temu. Czytając w necie czasem można zwariować...jak sie jej bezpiecznie pozbyc i czy jest groźna dla dziecka?
Tez miałam to dziadostwo w ciąży, nie zbyt przyjemny sposób, ale ja przykładałam rozciętą połówkę czosnku, przeszło po kilku dniach. Ewentualnie maść cynkowa, ale u mnie to średnio działało. -
Kamila ja jestem opryszczkowym weteranem
Jeśli miałaś już wcześniej to nie jest to groźne dla dziecka co innego gdyby to była pierwsza infekcja w życiu
Ja stosowałam wszystko co się da i szczerze powiedziawszy nie widzę różnicy a w ciąży lepiej nic nie stosować
[/url]
-
perliczka_82 wrote:never give up, rozumiem, mam nadzieję, że Cię nie uraziłam.
Ja w pierwszej ciąży byłam znacznie bardziej emocjonalna, na dodatek potem zahaczyłam o depresję poporodową - teraz jakoś wszystko przyjmuję na spokojnie, mam nadzieję, że tak zostanie. Jak byłam w 7 msc, był pogrzeb babci mojego męża, cudownej osoby - i nie przyszło mi do głowy w ogóle, że mogłoby mnie tam nie być, stąd moje zaskoczenie.
Ale inna rzecz, że ja ogólnie traktuję ciążę jako stan fizjologiczny, dopóki nie dzieje się nic złego, to żyję jak zawsze. Fizycznie ciut zwolniłam, bo np. mam zawroty głowy i robi mi się słabo, więc nie wszystko mogę, na dodatek przez plamienia musiałam na chwilę zrezygnować ze sportu - ale poza tym żyję absolutnie bez zmian i mam nadzieję, że tak zostanie
Dużo siły życzę. To twoje pierwsze dziecko? Dla mnie emocjonalnie czas po urodzeniu był najtrudniejszy w życiu. Ale minęło
perliczka no co Ty. Absolutnie mnie nie uraziłaśSzanuję każde zdanie i opinię. Tak to moja pierwsza ciąża, walczyliśmy o nią kilka lat i być może to też wpływa na to jak moja rodzina postrzega pewne rzeczy. Chronią mnie za wszelką cenę.
Nawet sobie nie wyobrażasz jak ciężko było mi wczoraj przekazać pracodawcy kolejne zwolnienie oraz informację, że nie będę mogła już pracować ( a szczerze bardzo lubię swoją pracę). Śmiejemy się z mężem, że musiało 16 lat minąć a ja w ciążę zajść żebym w końcu przestała pracować :)Jesteś ode mnie 2 lata młodsza i masz już bycie mamą za sobą a ja stara baba dopiero się tego wszystkiego uczyć będę. Liczę jednak na to, że macierzyństwo to kwestia obserwacji swojego dziecka i uczenia się go dzień po dniu i jak to mawia mój mąż: " Jakoś to będzie"
-
Ładne macie te brzusie:) Ja ogólnie jestem szczupła, ale od kilku lat cały tłuszcz z organizmu to mi się lokuje na brzuchu i pupie, a teraz to nie dość że cały tam jest to jeszcze pączkuje;) Już przed ciążą wyglądałam jak w ciąży, a teraz to już jak w 5 miesiącu.. No chyba że koszulkę odsłonie, to widać że to tylko słoninka...
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Nastraszyłyście mnie z tym pogrzebem. Nie wiem teraz co mam robić. Z jednej strony nie wyobrażam sobie nie iść, z drugiej nie chcę narażać mojej Kruszynki. Jak byłam w ciąży z Alkiem to byłam na pogrzebie Męża wujka, mniej więcej na tym samym etapie co teraz jestem.
-
Blueberry88 wrote:Cześć
heheKadrową nie jestem, obracam się w zupełnie innej profesji, ale interesują mnie te tematy. W tej sytuacji jest tak, jeśli po macierzyńskim byłaś w pracy mniej niż 3 mce to średnia będzie taka sama jak w poprzedniej ciąży. Natomiast jeśli po powrocie do pracy było więcej niż 3 mce to średnia jest ponownie przeliczana. Trzeba pamiętać, że urlop wypoczynkowy jest traktowany jako powrót do pracy i co ważne liczą się pełne miesiące, a nie zaczęte.
Przepraszam, że wczoraj już nie odpisałam, ale po całym dniu wegetacji poczułam się lepiej i chciałam to na maxa wykorzystać, więc wzięłam się za sprzątanie mieszkania i szykowania jedzenia na dzisiaj.
Mam dzisiaj usg 18.30 dlatego 3majcie proszę kciuki za mnie i moją Kruszynkę. Czeka mnie stresujący dzień, bo dodatkowo jeszcze mam dzisiaj pogrzeb
życzę Wszystkim miłego dnia -
never give up wrote:Wyjęłaś mi to z ust
zazdroszczę
Jeszcze dzięki bruszkowi ten tatuaż jest tak fajnie podkreślonyJa miałam ochotę sobie zrobić ale mniejszy np stopie bo też fajnie podkreślają buty na obcasie albo balerinki ale na chęci się skończyło