STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Naserio... Ja mam kota i nie wyobrażam sobie się go pozbyć na okres ciąży. Mam kota rasowego, za kupę pieniędzy, dbam o niego lepiej niż o siebie chyba, karmię najlepszym żarciem jakie istnieje, w ogóle takie moje oczko w głowie. Nie wypuszczam go na dwór, siedzi cały czas w domu, nie ma kontaktu z innymi zwierzętami, chucham i dmucham żeby był zdrowy, więc naprawdę wątpie, że mogłabym się od niego zarazić. I powiem tak: nie ma potrzeby pozbywania się kota na czas ciąży - wystarczy tylko przestrzegać kilku zasad. Najważniejsze to: nie wymieniaj żwirku w kuwecie, w ogóle najlepiej trzymaj się od tego z daleka jak masz obawy (niech przez okres ciąży robi to np mąż) a jeśli już to robisz założ gumowe rękawice i dokładnie umyj ręce aż po łokcie
Ja staram się ograniczać kontakt ze swoim kotem, nie całuję go, jak go głaszczę to od razu później lecę umyć ręce. Nie wpuszczam na łóżko, żeby nie chodził mi łapkami po pościeli itp. Nie zawsze tego można dopilnować, ale ja akurat się o to nie obawiam, bo po prostu uważam, ale też bez przesady. Nie pozbywaj się kociaka, tylko po prostu pamiętaj czego lepiej nie robić. Ja nie wyobrażam sobie dnia bez słodkiego "prrrr prrr prrrr" za uchem -
Ja się zakorkuje!!! Grudzień nie wchodzi w grę!!! U nas termin bezwarunkowo na 01.01.2017r. Z om i z usg. I ani dnia wcześniej! Wole po terminie!
seksu się boje, wole nie ryzykować
w pierwszej ciąży od początku czulam, wiedziałam, że synuś, teraz ze córa. Jest to spowodowane trochę wróżba z obrączki nad dłonią. Całe życie wychodzi mi ze pierwszy synuś druga córa i koniec. I wierzę w to
Maz tez przy pierwszej ciąży marzył o synu, a teraz nie bierze pod uwagę wogole innej opcji niż córa
Poza tym celowalismy w dziewuche chiński kalendarz, seksik max do 2 dni przed owulka itp, itd. Zobaczymy
my prenatalne usg mamy 23 czerwca i mam ogromną nadzieję na poznanie płci na pierwszym usg maleństwo jest obrocone centralnie twarzy czka "do obiektywu" wiem, że już pływa i zmienia pozycję ale może będzie laskawemerida17 lubi tę wiadomość
Synuś Gabryś 19.11.2009r.
-
naserio wrote:Wiedźma, ona mi powiedziała dobitnie, że nie ma nic do zwierząt, kotów i w ogóle, ale chodzi jej o to, że jako mój lekarz ostrzega mnie przed skutkami trzymania kota w domu w okresie ciąży i o to jej głównie chodzi żeby nie było potem, że jak coś pójdzie nie tak, to że ona nie ostrzegała
mówiła mi, że ciężko leczyć tokso w ciąży, bo jest tylko jeden antybiotyk, który jest bardzo silny, a i tak nie pomaga zazwyczaj...
ale kuwetę sprząta mój mąż, sam to zapowiedział od samego początku ciąży, więc ja tylko karmię i głaszczę moją kotkę, od tego chyba się nie zarażę?
typowo domową kotkę mamWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2016, 21:21
-
Merida córka juz na szczęście nie wymiotujesz straszy ze jej niedobrze ale juz bez wymiotów ale jak spala w dzień ponownie temperatura i na noc ponownie boje się tej nocy co przyniesie. Mam nadzieje ze to koniec niespodzianekbo do tygodnia antybiotyk na ucho aby juz się wyleczył a bo to 4 antybiotyk w 1,5 miesiąca wiec juz niewiem co robić chociaż juz wiele miałam z nią bo ma astmę i alergie która uaktywnia astmę jakieś pyłki muszą być choć nie wiem jakie i laktoza mleka krowiego a pani pulmonolog kazała juz odstawić bebilon pepti dha mam na 30% wiec taniej mi wychodziło i kazała przejść na ha ze sklepu. A jak je jogurt później ma kaszel duszacy wiec walczyły z astma uchem gorączka i mam nadzieje ze z wymiotami juz koniec taka nasza historia oprócz uporczywych zapaleń płuc gdzie tylko leczenie szpitalne
merida17 lubi tę wiadomość
Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Naserio w końcu czekałam na te dobre wiesci szkoda ze usg dopiero na następnej wizycie ale to już prawie prawie
Ja tez nie miałam tokso a u rodziców są teraz trzy małe kotki i tak pomyslałam,ze mogłam sie od nich zarazić ale jak mówicie,ze tylko kuweta to spoko. Martwi mnie tylko to mieso ale przecież poprzednio tez normalnie gotowałam i sie nie zaraziłam. Muszę zrobić nowe badania ale teraz skierowani nie dostałam żadnego pewnie na następnej wizycie
3tygodnie mam nadzieje szybko mi zleca i poznam już płeć jutro wyślę l4 pewnie dostanę gniewny telefon,ze jak ja to sobie myśle,ze znów w ciazy a umowa sie kończy a to tamto. Już chce być po tej rozmowie.
[/url] -
karpetta wrote:Ja się zakorkuje!!! Grudzień nie wchodzi w grę!!! U nas termin bezwarunkowo na 01.01.2017r. Z om i z usg. I ani dnia wcześniej! Wole po terminie!
seksu się boje, wole nie ryzykować
w pierwszej ciąży od początku czulam, wiedziałam, że synuś, teraz ze córa. Jest to spowodowane trochę wróżba z obrączki nad dłonią. Całe życie wychodzi mi ze pierwszy synuś druga córa i koniec. I wierzę w to
Maz tez przy pierwszej ciąży marzył o synu, a teraz nie bierze pod uwagę wogole innej opcji niż córa
Poza tym celowalismy w dziewuche chiński kalendarz, seksik max do 2 dni przed owulka itp, itd. Zobaczymy
my prenatalne usg mamy 23 czerwca i mam ogromną nadzieję na poznanie płci na pierwszym usg maleństwo jest obrocone centralnie twarzy czka "do obiektywu" wiem, że już pływa i zmienia pozycję ale może będzie laskawe
Wróżba z obrączki córka córka syn wiec my tez poniekąd czekany na synka a jeżeli chodzi o chiński kalendarz to u mnie wychodzi 3x chłopak a mm juz dwie córki wiec u mnie myli się!!! Ale z seksem jestem tez pewna ze na owu trafilam bo miałam tak bolesny jak nigdy i mamy nadzieje ze synio
A co twojego terminu to faktycznie sam początek stycznia ja mam jakieś wrażenie ze moje się pospieszy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2016, 21:25
Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Dorcia7979 wrote:Naserio... Ja mam kota i nie wyobrażam sobie się go pozbyć na okres ciąży. Mam kota rasowego, za kupę pieniędzy, dbam o niego lepiej niż o siebie chyba, karmię najlepszym żarciem jakie istnieje, w ogóle takie moje oczko w głowie. Nie wypuszczam go na dwór, siedzi cały czas w domu, nie ma kontaktu z innymi zwierzętami, chucham i dmucham żeby był zdrowy, więc naprawdę wątpie, że mogłabym się od niego zarazić. I powiem tak: nie ma potrzeby pozbywania się kota na czas ciąży - wystarczy tylko przestrzegać kilku zasad. Najważniejsze to: nie wymieniaj żwirku w kuwecie, w ogóle najlepiej trzymaj się od tego z daleka jak masz obawy (niech przez okres ciąży robi to np mąż) a jeśli już to robisz założ gumowe rękawice i dokładnie umyj ręce aż po łokcie
Ja staram się ograniczać kontakt ze swoim kotem, nie całuję go, jak go głaszczę to od razu później lecę umyć ręce. Nie wpuszczam na łóżko, żeby nie chodził mi łapkami po pościeli itp. Nie zawsze tego można dopilnować, ale ja akurat się o to nie obawiam, bo po prostu uważam, ale też bez przesady. Nie pozbywaj się kociaka, tylko po prostu pamiętaj czego lepiej nie robić. Ja nie wyobrażam sobie dnia bez słodkiego "prrrr prrr prrrr" za uchem
dzięki dziewczyny za dodanie otuchy
-
PeggySue wrote:Naserio w końcu czekałam na te dobre wiesci szkoda ze usg dopiero na następnej wizycie ale to już prawie prawie
Ja tez nie miałam tokso a u rodziców są teraz trzy małe kotki i tak pomyslałam,ze mogłam sie od nich zarazić ale jak mówicie,ze tylko kuweta to spoko. Martwi mnie tylko to mieso ale przecież poprzednio tez normalnie gotowałam i sie nie zaraziłam. Muszę zrobić nowe badania ale teraz skierowani nie dostałam żadnego pewnie na następnej wizycie
3tygodnie mam nadzieje szybko mi zleca i poznam już płeć jutro wyślę l4 pewnie dostanę gniewny telefon,ze jak ja to sobie myśle,ze znów w ciazy a umowa sie kończy a to tamto. Już chce być po tej rozmowie.Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
naserio wrote:No, ja mam mały problem, bo my nie możemy na noc zamknąć drzwi do sypialni, bo kot od razu zaczyna drapać i miauczeć, może tak całą noc. próbowaliśmy jej tego oduczyć, ale po prostu się nie da. dlatego w nocy zawsze wchodzi do pokoju i śpi na parapecie, czasami koło nas/między nami. ja nawet tego nie czuję przez sen, więc nie mogę jej kontrolować. a jak mąż idzie do pracy, to wyleguje się na jego miejscu, bo tam świeci słoneczko... na pewno się kota nie pozbędę, po prostu będę bardziej uważać i faktycznie będę robić te badania co miesiąc.
dzięki dziewczyny za dodanie otuchy
A masz możliwość zrobić kotce test na toxo? Wiedziałabyś, że jest zdrowa i bez podawania surowizny taka zostanie. -
PeggySue, nie denerwuj się rozmową Najlepiej o niej nie myśl, ja wiem, że to jest trudne, sama rozgrywałam wszelkie możliwe scenariusze rozmowy z dyrektorką w głowie. Będzie dobrze, już niedługo będziesz miała to za sobą. Poza tym, to jest Twoje życie i Twoja decyzja, kiedy chcesz mieć dziecko, praca poczeka!
-
wariatka3 wrote:Ja to przechodziłam z praca tez stres masakryczny ale byłam odważna i zanioslam sama ale chyba juz się pogodziły z moim l4 a tez do końca czerwca mam umowę wiec pewnie tez mnie obgadaly ale śmieją się z mojego ostatniego USG ze mam termin na 1.01.17 ale jeszcze się nim nie sugeruje a tym co ma być teraz i wtedy będę pewniejsza jakoś USG z tego tygodnia jet dla mnie najbardziej wiarygodne.
Też się bałam jak zareagują w pracy, ale później stwierdziłam, że jak coś by się stało to ja bym się obwiniała, a nie oni. -
Wiedźma82 wrote:A masz możliwość zrobić kotce test na toxo? Wiedziałabyś, że jest zdrowa i bez podawania surowizny taka zostanie.
-
naserio wrote:mogę spróbować zrobić jej te badania, ale w sumie nie wiem, czy jest potrzeba aż takiej paranoi nie mam, jak moja lekarka myślę, że jak będę się stosować do waszych rad, to będzie wszystko w porządku
Będzie dobrze, a kot dodatkowo dobrze robi na psychikę -
Wiedźma82 wrote:Też się bałam jak zareagują w pracy, ale później stwierdziłam, że jak coś by się stało to ja bym się obwiniała, a nie oni.Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Matko, 25 min czytałam, żeby was nadgonić
naserio super, ze wizyta ok.
Ja też chce styczeń i tak w ogóle przeciągnełabym po 20 najchętniej
Ja, Zuzia, Piotruś jesteśmy strzelcami, Kasandra i mój M wodnikami, więc fajnie jakby się wodnik trafił
mi brakuje dzisiaj jeszcze dziewczyny, która miała nie rosnące beta.....nie pamiętam nicku......może wy pamiętacie, wczoraj lub przedwczoraj robiła badania.
Córka Kasandra 16 lat, Córka Zuzia 10lat, Syn Piotruś 6 lat, Mama dwóch Aniołków (8.01.16)
Z nadzieją i niepokojem szczęsliwa mama groszka -
naserio wrote:PeggySue, nie denerwuj się rozmową Najlepiej o niej nie myśl, ja wiem, że to jest trudne, sama rozgrywałam wszelkie możliwe scenariusze rozmowy z dyrektorką w głowie. Będzie dobrze, już niedługo będziesz miała to za sobą. Poza tym, to jest Twoje życie i Twoja decyzja, kiedy chcesz mieć dziecko, praca poczeka!
[/url] -
Hej kochane melduje się po raz pierwszy w waszym gronie - podczytuje od dawna. To mój 9tydzien.
Kochane proszę o pomoc dla Emila, za 3 godziny kończy się możliwość wpłacenia pieniędzy na ten szczytny cel.
Zachecam https://www.siepomaga.pl/emil
Możemy dać mu życiewariatka3, EwaP, Dorcia7979, Emilka27, merida17, Basia90, angelstw lubią tę wiadomość
-
wariatka3 wrote:Wróżba z obrączki córka córka syn wiec my tez poniekąd czekany na synka a jeżeli chodzi o chiński kalendarz to u mnie wychodzi 3x chłopak a mm juz dwie córki wiec u mnie myli się!!! Ale z seksem jestem tez pewna ze na owu trafilam bo miałam tak bolesny jak nigdy i mamy nadzieje ze synio
A co twojego terminu to faktycznie sam początek stycznia ja mam jakieś wrażenie ze moje się pospieszy
My z mlodym tez w owulke i jest syn, w to wierzę, bo to bardziej naukowe i logiczne, a w obrączkę bo wszystkim ciotkom, babkom w mojej rodzinie się sprawdziło a chinski jest dodatkiem, bo np z Pierworodnym się nie zgadza, powinien być dziewczynką a dodam, że z nim okropnie zbrzydlam! Twarz wypryszczona, wogole rysy jakieś inne, wszyscy mi mówili, że dziewczynka a ja wiedziałam, że chlopczyk, nawet imienia dla onej nie mieliśmy
U mnie temat l4 jest rozwiązany z pracodawcą. Zatrudniają właśnie kobietke za mnie, więc od 1-ego lipca biorę zwolnienie. Z lekarzem zagadam, że trudne warunki (sklep miesno- wedliniarski, codzienne ważenie towaru, kładzenie się nad żeby je umyć, latanie na chłodnie, no kurde nie da rady, a stać 8h na kasie i podawać nie chce, ja z tych ruchliwych), że pracodawca nie jest w stanie dostosować stanowiska pracy do ciężarnej, to fakt.
Kurde się rozpisałam gratuluję wszystkim wizytujacym, powiem Wam, że trochę ciężko mi ogarnąć forum, bo z tableta korzystam a to małe jest pozdrawiam Was serdecznieSynuś Gabryś 19.11.2009r.
-
wariatka3 wrote:Właśnie ja chciałam iść do pracy ale mój maz kazał mi odrazu pójść po l4 trochę sceptyczna byłam bo to był weekend majowy.moim najważniejszym powodem była znajoma która powiedziała mi ze dowiedziała się dopiero w 6ytygodniu ze jest w ciąży i wzięła zwolnienie ale po paru dniach poroniła wiec nie chciałam ryzykować maz także. Lekarze są różni ale bez problemu mi wystawił. Wiem ze mój maz chce dla mnie dobrze wiec nie chciałam dyskutować jakie większe dobro bo wiedziałam ze ma racje. Głupia mi było zanieść l4 bo właśnie konczylam urlop i juz do pracy nie wrocilam.
Colla witaj!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2016, 21:47