STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie mąż też nie reaguje już jak wcześniej. Przy poprzedniej ciąży od początku szalał, głaskał, mówił, całował i strasznie przeżył jak obumarła, wiec wydaaje mi się ze dlatego teraz podchodzi "z boku".
Cieszy się na usg, ale w domu tylko pyta o mnie, jak się czuje itd., ale nic nie mówi o ciaży...chociaż widzę, że ma ogromną nadzieje, że będzie ok
amelik wrote:Juz prenatalne macie i takie w wiekszosci fajne wiesci, leci ten czas oj leci:)
Uwierzylam juz ze bedzie dobrze i w pracy szefowa powiedziala czemu mnie od miesiaca nie ma, zreszta kazdy juz sie domyslał. Mimo krwiaka dziecko rosnie ladnie to nie bede sie stresowala. Marze o poznaniu plci bede wtedy myslala nad imieniem i zaczne pewnie mowic do brzuszka. Na razie syn sie doeiedzial i daje buziaka czasem. W sumie poczatkowo myslalam pewnie synek beda sie razem bawic z bratem i pilke kopac. Teraz zaczynam myslec ze to coreczka. Maz poki co zajmuje sie konczeniem przy domu i tak po pracy na dwor wieczorem jeszcze cos zamawia. Nie cieszy sie poki co tak z tego ze serio bedzie nowy czlonek rodziny. Jeszcze tego nie czuje i pewnie dopiero jak bede wieksza a dziecko zacznie sie ruszac zacznie sie temat imion itp. Chociaz z mojej strony tez nie mowie za duzo o dzieckuCórka Kasandra 16 lat, Córka Zuzia 10lat, Syn Piotruś 6 lat, Mama dwóch Aniołków (8.01.16)
Z nadzieją i niepokojem szczęsliwa mama groszka -
U mnie zero zainteresowani ciąża czy zero jakiejś pomocy z racji tego,ze mam nie dźwigać... Jasne, mała zanosi do samochodu ale to tyle. Troche jestem tym załamana bo będę sama z dwójka, juz jestem sama ze wszystkim. Niestety mój facet ostatnio cofa sie w rozwoju i trwa to juz jakiś czas. Był bardziej odpowiedzialny jak miał 19lat niż teraz.
Z pozytywów nie śpimy od 2. Maja sie bawi w najlepsze. Mama tez, usypiająca na stojąco.
Świetny dzień sie zapowiada w tym upale.EwaP lubi tę wiadomość
[/url] -
Dzień dobry
Peggy widzę, że Ty już na warcie Kawa dziś niezbędna.
Pojawił się temat mężów. Cóż. Mój też nie należy do tych wylewnych ale widzę u niego " oznaki" troski o mnie i zainteresowania maleństwem mimo iż skrzętnie stara się tego nie pokazywać. To nie są zachwyty, ahy i ohy a raczej takie sytuacje jak: zostaw to jest ciężkie, jadłaś dziś buraczka, wypiłaś shakea którego Ci wczoraj zrobiłem, miałaś leżeć, ile kaw dziś wypiłaś i takie tam
W domu bardzo mi pomaga bo nie ma obu lewych rak i zrobi wszystko co trzeba.
Ja mm jednak inne zmartwienie: jeszcze nie ukończyłam I trymestru a już ponad 2kg do przodu bardzo liczę na to, ze to woda po luteinie a nie faktyczny przyrost wagi. A jak u Was z waga na dzień dzisiejszy. Z jaka waga startowałyście ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 06:18
-
Never, ja nie wiem jak na dzień dzisiejszy ale startowałam z równą 60, a w zeszły weekend miałam na wadze 58.
Mimo, że nie wymiotuję, a jem sporo i to wszystko, co mi się wymarzy. Jedyna teoria to taka że odeszła mi ochota na słodycze, a przed ciążą jadłam ich sporo. Brzuszek na razie widoczny tylko wieczorami, ale myślę, że raczej wzdęciowo niż ciążowo -
A co do facetów - mój M dopóki miałam tragiczne mdłości i czułam się bardzo źle skakał wokół mnie jak szalony. Teraz, kiedy widzi, że czuję się lepiej przeszło mu Wciąż troszczy i dba, ale już przestałam być w centrum uwagi
-
andziutka Wyślij mi na priv. link do swojego profilu na FB
never give up u mnie waga się waha, zależy od dnia, ale +/- 1,5 kg
Temat mężów... mój tez nie wykazuje zainteresowania, przy Hani skakał przy mnie jak oszalały, a teraz tak jak u Peggy, małą zaniesie do auta i w sumie na tym się kończy, może jak pojawi się większy brzuszek i zobaczy bąbla na USG to dojdzie to do niego i zacznie się bardziej starać Jak nie to będzie miał poważną rozmowęzicka lubi tę wiadomość
-
Hej my tez juz ma nogach. Maz w pracy a syn plastelina obrazki wykleja. Wieczorem mial tam dostal paracetamol i tak sie wypocil w nocy ze maz go przebieral a dzis poki co nie ma temp. Przypuszczam ze jakas dwudniowka trzydniowka sie przypetała. Ale rano zrobił tez siku do kubeczks i juz jedzie do laboratorium
A z mezem to uwazac mi kaze i siedziec lezec nie chodzic itp. ale ogolnie nie gadamy nic jak bedzie w czworke jak ja nie zaczne cos ze za rok sobie na wakacje pojedziemyWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 12:55
Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Dzień dobry! u mnie już kawa w dłoni
Mój mąż zachowuje się jak szalony! ciągle o tym mówi, skacze koło mnie od rana do nocy a po USG powiedział, że to było najpiękniejsze co w życiu widział i szczerze się wzruszył a jak usłyszał Serduszko! oszalał z radości już u lekarza
ja startowałam z wagą 45 teraz mam 47,5 i to mój rekord życiowy ale od początku ciąży mam taki apetyt, że masakra... wszystko zjem! dosłownie WSZYSTKO
Kosmos :-*
-
Ana. wrote:Never, ja nie wiem jak na dzień dzisiejszy ale startowałam z równą 60, a w zeszły weekend miałam na wadze 58.
Mimo, że nie wymiotuję, a jem sporo i to wszystko, co mi się wymarzy. Jedyna teoria to taka że odeszła mi ochota na słodycze, a przed ciążą jadłam ich sporo. Brzuszek na razie widoczny tylko wieczorami, ale myślę, że raczej wzdęciowo niż ciążowo
Ana to ja dokładnie odwrotnie Start z 58 a teraz 60,6 kg . Bardzo mi zależy na tym aby nie przytyć więcej niż to konieczne czyli max 10kg. Oby mi się to udało -
Never, ja tez mam juz +2kg bo ciagle glodna jestem, chocuaz jak nudnosci sa do zniesienia to staram sie ograniczac:)
Kamilka- ja kupilam ta poduszke -kojec Motherhood. Jest bardzo pomocna, chociaz brzuch maly. Musialam sie nauczyc spc przy niej tez na plecach, bo tak najbardziej lubie,ale na boku jest niezastapiona! Uzywam jej tez w dzien do oparcia, wiec polecam :)Chociaz lepiej miec wieksze lozko bo troche miejsca zajmujeKamila ;) lubi tę wiadomość
zicka
-
never give up wrote:Ana to ja dokładnie odwrotnie Start z 58 a teraz 60,6 kg . Bardzo mi zależy na tym aby nie przytyć więcej niż to konieczne czyli max 10kg. Oby mi się to udało
I patrz jakie to dziwne, jak ja kiedyś chciałam schudnąć to nie mogłam - mimo ćwiczeń, diety itp. Teraz jak jem jak prosiak to chudnę Ale myślę, że za chwilę się to już skończy Zresztą, za parę dni wizyta, zobaczymy co położna powiepaulka86, merida17 lubią tę wiadomość
-
jedna z dziewczyn miala poduszke w szpitalu i wygladala super, nie miala typowego rogala a taka podluzna za 90 zl i tu tez plus bo mozna dowolnie ukladac ja rowniez do karmienia
Ja to juz marze o jakims lezwczku lub hustawce na blat do kuchni by maluszek lezal i patrzyl na mame jak bedzie gotowala obiad. W nowym domu tez bedzie potrzebny kojec na parterze lub lozeczko turystyczne. Poza tym zabawki mam po synu i sporo tego. Jesli bedzie coreczka to od roczku dopierk zacznie sie dokupowanie dziewczecych zabawek.
Pod koniec na pewno na internecie zamowie nowe butelki itp a to wszystko po synu co gdzies jest schowane powyrzucamJakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Co do mężów:
Mój luby, czasem zapomina że jestem w ciąży, ale widzę że generalnie się interesuje, jeśli może to zawozi i odbiera mnie jeśli mam coś do załatwienia w stolicy. Martwi się żebym się nie rozpasła a i tak startowałam z dużej wagi 79 kg na 176 cm wzrostu fakt że mam dużą masę mięśniową i jestem ubita, a teraz +2,5 kg już i jem jak opętana, ruchu już tak nie ruszam się jak kiedyś, mimo to sam podsuwa mi smakołyki i zabiera na ulubione lody czy lemoniadę. Ostatnio zarzuciłam mu że mnie nie przytula, ale coś tam sie stara i się łasi do mnie . Jak mówię o dziecku czy ciąży widzę że jest szczęśliwy i uśmiechnięty. A jak będzie z opieką, myślę że co chwila będzie musiał być postawiony do pionu, ale na pewno pomoże, ale niestety gry, koledzy się skończą. -
PeggySue wrote:U mnie zero zainteresowani ciąża czy zero jakiejś pomocy z racji tego,ze mam nie dźwigać... Jasne, mała zanosi do samochodu ale to tyle. Troche jestem tym załamana bo będę sama z dwójka, juz jestem sama ze wszystkim. Niestety mój facet ostatnio cofa sie w rozwoju i trwa to juz jakiś czas. Był bardziej odpowiedzialny jak miał 19lat niż teraz.
Z pozytywów nie śpimy od 2. Maja sie bawi w najlepsze. Mama tez, usypiająca na stojąco.
Świetny dzień sie zapowiada w tym upale.
Faceci ... skąd ja to znam ... -
Mój maz z pierwsza dal mi psychicznie w kocs bo rodzice go nakrecali. W drugiej juz byliśmy na swoim mieszkaniu to bywało różnie do momentu jak przy nim zakrecilo mi się w głowie a byłam na taborecie. Jak zaczęła spadać i wpadlam dosłownie w jego ręce się przestraszył i juz było lepiej. A ta ciążę hmm jest ok cieszy się bardziej się przyjmuje co w badaniach ale i dogadujemy się oboje ktoros idzie na kompromis. Czasem ja ale i on tez a nigdy tego nie robił. Ale ta zmiana zaczęła się od momentu jak poszła do pracy ja byłam szczęśliwa on niezbyt zachwycony ale dogadywalismy się powoli jak w domu zrobimy było lepiej aż w końcu chciałam 3ciego bobasa on nie bardzo dwujka wystarczyła mu ale nareszcie spytał to jak zrobimy sobie dziecko? I wystarczył jeden numerek ale on nie był przekonany ze zajde po jednym razie ale ja DaLAM stop bo uznalam ze 3cie jak ja z moimi dziewczynami ledwie daje rade. Jak w szpitalu zrobili mi bete to był zawiedziony bo chciał usłyszeć będziesz ojcem ale los nas zaskoczył i tydzień później brak okresu i dwie kreski i może tak ciąży nie przeżywa ale juz rozumie ze jak źle się czuje nie zrobię nic w domu bo chce dla dziecka jak najlepiej.
EwaP lubi tę wiadomość
Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
karpetta wrote:jeszcze chyba Wariatka miała dzisiaj mieć wizytę?
Kamila ;), angelstw, EwaP lubią tę wiadomość
Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
zicka dzięki
Co do meżów to moj wiedzę ze sie stara, co jest bardzo miłe. Dla mnie wspaniałym uczuciem jest gdy widze jego radość w oczach na usg i to co mówi. Jak na prenatalnych bedzie ok to w przyszły weekend powiadomimy rodziców, czego sie kompletnie nie spodziewają Az sie boje wtrącania teściowej, jej "złotych" rad :d
Przed ciaza miałam 69,5kg a ostatnio na wizycie 66kg takze wymioty i brak apetytu zrobił swoje, jejku jaka ja byłam wtedy słaba. Dalej mam dni kiedy bardzo malo jem, a jak jest dzień kiedy mam apetyt to korzystam
Jakich balsamów używacie teraz w te gorące dni? bo ja na noc oliwke ale na dzien jest dla mnie za tłusta, tak samo balsam z ziaji mleko kozie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 14:57
-
Kamila ;) wrote:zicka dzięki
Co do meżów to moj wiedzę ze sie stara, co jest bardzo miłe. Dla mnie wspaniałym uczuciem jest gdy widze jego radość w oczach na usg i to co mówi. Jak na prenatalnych bedzie ok to w przyszły weekend powiadomimy rodziców, czego sie kompletnie nie spodziewają Az sie boje wtrącania teściowej, jej "złotych" rad :d
Przed ciaza miałam 69,5kg a ostatnio na wizycie 66kg takze wymioty i brak apetytu zrobił swoje, jejku jaka ja byłam wtedy słaba. Dalej mam dni kiedy bardzo malo jem, a jak jest dzień kiedy mam apetyt to korzystam
Jakich balsamów używacie teraz w te gorące dni? bo ja na noc oliwke ale na dzien jest dla mnie za tłusta, tak samo balsam z ziaji mleko kozie.
Ja w te upały daję radę z balsamem tylko na noc, po prysznicu.
Ziaja króluje i chyba nie będę jej zmieniać. W ogóle 80% kosmetyków u mnie to ziaja