STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
wariatka3 wrote:Z tego co się orientuje to rehabilitacyjne możesz się ubiegać ale po chorobowym a ciąża to co innego. Jest 280dni na l4 ciazowe do wykorzystania a jeżeli je wykorzystasz to wtedy automatycznie powinnas mieć macierzyński bo dłużej l4 ciazowe go nie możesz mieć. Rozmawialam z panią z ZUS bo potrzebowała się dowiedzieć czy moje wcześniejsze l4 chorobowe nie będzie kolidować z ciazowym to powiedziała ze nie. Każde inaczej jest rozliczane a na ciazowe można wykorzystać w całości bez problemów w zus
Zgadza się, mi Pani w ZUS weszla w moje konto i sprawdziła, jak jest na teraz i okazało się że naliczają już nowe, czyli spokojnie mi styknie tych dni na L4
Po poprzedniej ciąży miałam różne jednostki chorobowe i przekroczond 182 dni i niby powinien zus zacząć liczýć od nowa te dni a nie policzył, jednak fartnęło mi się, bo złożyłam wniosek o świadczenie reh i mi przyznali na pół roku jeszcze.wariatka3 lubi tę wiadomość
-
wariatka3 wrote:Ja mam pytanie czy ktoras z przyszłych mam ma problem ze stawami?? Coraz bardziej nasila się bol stawów a najgorzej w nocy a nie mam ochoty jeść galarety lub słodkiej galaretki /aby otrzymać trochę żelatyny wchlanialnej do organizmu/ i czy są jeszcze jakieś cudowne sposoby na zwiększenie kolagenu w stawach??
-
zuzkaa wrote:Hej dziewczyny ja jestem w końcówce 17 tyg i nie wiem czy to są ruchy myślę że praca jelit bo czułam jakby mi bańka pękła w brzuchu ale to chyba jelita bo potem mi jeździli w brzuchu zresztą do tej pory jeździ a już myślałam że to ruchy
a Wy czułyscie juz pierwsze ruchy w ktorym tyg? i skad wiedzialyscie ze to to...
zuzkaa, ja zaczynam jutro 18 tydzień i też jeszcze nie czuję ruchów.. często mi coś jeździ, ale wcześniej też miałam "aktywne" jelita więc to nie jeszcze nie dzidzia ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 22:26
-
Dziewczyny a powiedzcie mi jak to było u Was z objawami ciąży? Ja przez pierwszy trymestr przechodzilam ciąże bezobjawowo. Ok 12/13 tygodnia na zmianę miałam zaparcia z biegunka. Jedyne co to cały czas bolały mnie sutki a dziś wstałam i nic już mnie boli, nawet brzuszek, mogę się normalnie załatwić w końcu.. Martwić się czy cieszyć? Wizytę miałam w czwartek, 8 cm szczęścia i serduszko 156/min. A następna dopiero 31,08:(
-
Ja w zasadzie tez żadnych objawów nie miałam i nie mam. Ból,tkliwość piersi jedynie, ustąpiło to w jakimś 12-13 tygodniu. Zaparcia i wzdęcia w zasadzie od początku,ale to od luteiny. I chyba tyle. Aa i brak apetytu, ale zaczęłam trochę inaczej jeść i w miarę jest ok. I zmęczenie...szybciej się męczę i czasem muszę się zregenerować chwilkę snem
-
fanna wrote:Dziewczyny a powiedzcie mi jak to było u Was z objawami ciąży? Ja przez pierwszy trymestr przechodzilam ciąże bezobjawowo. Ok 12/13 tygodnia na zmianę miałam zaparcia z biegunka. Jedyne co to cały czas bolały mnie sutki a dziś wstałam i nic już mnie boli, nawet brzuszek, mogę się normalnie załatwić w końcu.. Martwić się czy cieszyć? Wizytę miałam w czwartek, 8 cm szczęścia i serduszko 156/min. A następna dopiero 31,08:(
Fanna, jestem kilka dni za Toba, i mam baaaaaardzo podobnie. Wizyta jutro, wiec sie okaze czy to normalne i czy wszystko jest ok.
Ale drugi trymestr taki ponoc jest, ze objawy odpuszczaja.
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Ja teź początki ciąży miałam raczej bezobjawowe. Zorientowałam się ze jestem w ciaży właśnie po bolących sutkach. Przed miesiaczkami zawsze bolały mnie całe piersi A w ciąży tylko same sutki, które bolą mnie do dzisiaj. Zdarzały mi się rzadko mdłości ale obeszło się bez wymiotów i miałam je tylko z samego rana jak budziłam się głodna.
W drugim trymestrze pozostał mi tylko ten nieznośny ból sutków. Czasami coś tam mnie jeszcze zakluje ale to już sporadycznie.
Jesteśmy już w tym okresie gdzie objawy powinny pomału przechodzić. Wydaje mi się ze nie masz się czym martwić. Skoro wszystko na wizycie było ok. Ja też mam nadzieję że te moje sutki niedługo odpuszczą bo nawet pod prysznicem czy podczas smarowania sama ich nie mogę dotknąć . -
Maszka22 - doskonale rozumiem te zmęczenie... Codziennie o 20 już śpię...
Morgiana- czekam aż jutro dasz znać po wizycie co lekarz powiedział!
madzi2506 -mnie też już coraz mniej kłuje ale moja siostra jest teraz w 31 tc i miala usg tylko 3 razy i uspokaja mnie, żebym nie panikowała :p ah i sutki jednak dalej bolą... -
Ja przez 2 m-ce czułam się fatalnie...od 6 do 14 tyg. wymiotowałam non stop - po kilka razy dziennie...każdy zapach przyprawiał mnie o mdłości...kąpałam się z miską, zasypiałam z miską i jeździłam samochodem z reklamówką...po 14 tyg. przeszły wymioty...zostały bolące piersi, szczególnie sutki - ale po zmianie na stanik sportowy jest do przeżycia
Zostały też mdłości - szczególnie rano, gdy szybko czegoś nie zjem, ale jest o niebo lepiej niż w 1 trymestrze -
migot_ka u mnie było tak samo! z tym ze teraz jest lepiej ale wymioty mam jeszcze na szczęście raz, dwa dziennie i nie zawsze codziennie Meczy mnie tez zgaga która sie czasem pojawia nawet po wodzie Ale najważniejsze aby maleństwo rozwijało się prawidłowo
-
Mi mdlosci minely
Pierwsza ciaza to mdlosci mialam wiecznie i wymioty brak apetytu
Teraz bylo lzej z mdlosciami ale za to jak wtedy normalnie funkcjonowalam tak teraz jestem bez sił i mam bóle głowyJakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
U mnie najgorsze 2 miesiące trwających mdłości przeszedł. Teraz mam sile ale przy burzący boli mnie głową tez masakra. Nie mam siły jestem senna i bez jakiejkolwiek energii a najlepsze to ze uwielbiam obiadki na śniadanie obiad kolacjeJagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Ach dziewczyny a do mnie dzwonił w piątek gin z wynikami biochemii krwi do badań genetycznych. Po uwzględnieniu pomiarów usg i pappa trisomia 21 z 1:5897 skorygowała się na 1:320, czyli do danych wyjściowych. Teraz mi to siedzi w głowie. Gin uspokaja, że to pewnie ze względu na wiek 34 lat. Przy polowkowym usg dogłębnie zbada serce, aby wadę wykluczyć.
I po co mi to pappa było????? Teraz myślę i myślę tylko o wadach genetycznych ehhhhh... -
mitonia wrote:Ach dziewczyny a do mnie dzwonił w piątek gin z wynikami biochemii krwi do badań genetycznych. Po uwzględnieniu pomiarów usg i pappa trisomia 21 z 1:5897 skorygowała się na 1:320, czyli do danych wyjściowych. Teraz mi to siedzi w głowie. Gin uspokaja, że to pewnie ze względu na wiek 34 lat. Przy polowkowym usg dogłębnie zbada serce, aby wadę wykluczyć.
I po co mi to pappa było????? Teraz myślę i myślę tylko o wadach genetycznych ehhhhh...
Mitonia bez sensu, ja takie wartości miałam,ale na odwrót, ze względu na wiek (35lat) to ryzyko podstawowe miałam 1:283, a po uwzględnieniu dodatkowo usg i pappa zostało skorygowane do 1:5664 ( doktor stwierdził, że wartość ryzyka jak u 18latki) więc może doktor coś przekręcił u Ciebie -
maszka22 wrote:Zgadza się, mi Pani w ZUS weszla w moje konto i sprawdziła, jak jest na teraz i okazało się że naliczają już nowe, czyli spokojnie mi styknie tych dni na L4
Po poprzedniej ciąży miałam różne jednostki chorobowe i przekroczond 182 dni i niby powinien zus zacząć liczýć od nowa te dni a nie policzył, jednak fartnęło mi się, bo złożyłam wniosek o świadczenie reh i mi przyznali na pół roku jeszcze.
Dziewczyny, widzę, że macie jakieś doświadczenia z ZUS. Pisałam w innym wątku, ale tam cisza jak makiem zasiał. Może któraś z Was tutaj mi coś podpowie?
Mam obecnie taką sytuację, że pracodawca (zatrudniający duuużo więcej niż 20 osób) wstrzymał mi wypłatę zasiłku.
Na zwolnieniu z powodu ciąży, w kodzie B, jestem od 27.06.2016.
Ponoć czekają na potwierdzenie z ZUS o wyliczeniu okresu zasiłkowego, bo przekroczyłam 182 dni.
Fakt, wcześniej długo byłam na zwolnieniu, bo po utracie pierwszej ciąży nie byłam się w stanie pozbierać do kupy... No i teraz znowu nerwy, bo pieniędzy nie ma, nie wiadomo kiedy i czy będą, a leki i badania kosztują i to nie mało, wiadomo...
Dzwoniłam do ZUS i ponoć czekają na dokumentację od lekarza?
Spotkałyście się z czymś takim?
Zupełnie nie wiem co mam myśleć i czego się spodziewać, a dodatkowe nerwy mi obecnie nie są specjalnie potrzebne...
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Maszka wyjściowe miałam 1:298, po usg 1:5897, a jak dodał pappa to 1:320. W rodzinach nie było zespołu Downa, wad serca i innych genetycznych. Dodam że NT bylo 2.6 i wyraźna kość nosowa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2016, 08:11
-
Stopy narazie nie puchną mi wcale, a co do wyprawki chce sie za nią wziąć we wrześniu. Mam juz od znajomych wózek i łóżeczko które odbiorę w przyszłym tyg, ale z ciuszkami umówiłam sie z moim ze poczekamy na płeć na 100%.Hashimotka,
Oluś27.12.2016❤️
Aniołek 09.2015, Aniołek 01.2016 -
mitonia wrote:Ach dziewczyny a do mnie dzwonił w piątek gin z wynikami biochemii krwi do badań genetycznych. Po uwzględnieniu pomiarów usg i pappa trisomia 21 z 1:5897 skorygowała się na 1:320, czyli do danych wyjściowych. Teraz mi to siedzi w głowie. Gin uspokaja, że to pewnie ze względu na wiek 34 lat. Przy polowkowym usg dogłębnie zbada serce, aby wadę wykluczyć.
I po co mi to pappa było????? Teraz myślę i myślę tylko o wadach genetycznych ehhhhh...
Może faktycznie coś pomylili? Nie omówili z Tobą wyników jak odbierałaś?
W IMiD wyniki wydawał mi lekarz i omawiał ze mną wyniki...
Ja robiłam ze względu na wiek (skończone 35 lat) i było tak:
wyjściowe-skorygowane
trisomia 21 1:246 - 1:4919
trisomia 18 1:595 - 1:11906
trisomia 13 1:1869 - <1:20000
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
anettte wrote:Stopy narazie nie puchną mi wcale, a co do wyprawki chce sie za nią wziąć we wrześniu. Mam juz od znajomych wózek i łóżeczko które odbiorę w przyszłym tyg, ale z ciuszkami umówiłam sie z moim ze poczekamy na płeć na 100%.