STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Davanda Twoj sie przeniosl z sypialni z powodu lodowki a moj jak widzial moja noc w lazience sie z dals trzyma i spi w goscinnym
Ale wiadomo syna kapie, kuchnie sprzata, zakupy robi. Dzis rano przespalam i lepiej sie czuje
Dorcia z tymi hormonami to na razie nie badałam dokładnie bo wyszlo to w marcu i skupilismy sie na tym by obnizyc prolaktyne ktora mogla powodowac ze sie ciaze nie przyjmowały. A tak to jakies zwiazane z testosteronem miałam ponad norme, ale nie badałam tematu dalej. Teraz jak widze jak moj organizm inaczej funkcjonuje po ciazy pojde do endokrynologa niech pobada i poradzi. Miedzy ciążami nie stosowapam żadnej antykoncepcji hormonalnej itp. Jakis guzek na tarczycy jest i mam z nim isc w maju na sprawdzenie wiec wtedy bede poruszała temat. Generalnie nastawiam sie na jakies plastry antykoncepcyjne z hormonami po prostu. Ale to zobaczymy juz po rozwiazaniu, jeden lekarz w szpitalu w lutym jak poroniłam mi mowil ze na jego oko muszenposprawdzac bo na stare lata jesli mam a jego zdaniem mam cos z.testoronem itp. to moge miec problemy z sercem i by lepiej tematem sie zajacWiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 14:33
davanda lubi tę wiadomość
Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Widze, że mój syn i tak chyba największy hehe w 35 tyg mial już 3 kg, też czasami się kręcę w nocy ale ogólnie nie mogę narzekać, jedynie co najbardziej mi dokucza to ból krzyża jak leżę na plecach, ja z jednej strony chciałabym doczekać stycznia (termin na 13) ale z powodu gronkowca złocistego coraz bardziej zastanawiam się czy nie namówić giną na cesarkę wcześniej bo boję się że wody będą się sączyć i mały się zarazi;/ dziewczyny juz tak blisko rozwiązania, że damy radę☺
-
Jestem po wizycie - szacowana waga mojego syna na dziś to 3820g (+-200g), więc chyba największy Pan doktor zrezygnował z planowanego cc i stwierdził, że jak się zacznie poród to pojechać do szpitala i urodzić (żartowniś)... Także, czekam aż się zacznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 15:08
davanda lubi tę wiadomość
-
Hej ja wczoraj miałam wizyte. U nas ok. Nic się nie dzieje . Szyjka miękka ale zamknięta. Mała 3 tygodnie temu miała 2 kg a wczoraj 2900 także nieźle. Mam tylko nadzieję że więcej jak 3,5 kg nie będzie miała. Zobaczymy ☺ chyba większość widzę dotrwa do stycznia ☺
davanda lubi tę wiadomość
-
Super dziewczyny ze wizyty udane I dzieciaczki dobrze wam rosna
A ja ide w nastepna srode na wizyte, powiedzialam sama swojej lekarce ze bede chodzic do niej co tydzien, bo sie stresuje)))) ona pozartowala, jak ja bez niej bede zyc jak juz urodze))))
A tym czasem dzis na spokojnie upieklam pierniki I 1/3 sama wcisnelam. Masakra, jaki ja mam apetyt!
Z poniedzialku planuje zrobic babke z bakaliami I powoli cos trzeba szykowac na swieta, a jeszcze prezenty wszystkie nie kupione..2013 - Aniolek 8tg.
2015 - Aniolek 8tg.
2016 - Aniolek 5tg.
Czekamy na drugiego synka - 20.10.2018
Synek kochany 10.01.2017 -
Mnie pochłonęły świąteczne przygotowania Wizytę mam w poniedziałek. Ciekawe co u mnie wyjdzie. Dalej nie mogę spać ani na prawym,ani na lewym boku. Co 2h wstaje siku. Czasem po wysikaniu się dopada mnie taki jakiś dziwny ból /skurcz szyjki,ze nie mogę się wyprostować. Chodzę jakas taka rozkojarzona. Ciągle o czymś zapominam. Jutro będzie 36tc+0.nikaaa_87
-
Mam podobne wrażenie jak Offca jak siadam na wc.
Ja na święta raczej nic nie szykuje, idziemy na wigilię do teściowej, następny dzień u moich rodziców a znając moją mamę dostaniemy wyprawkę ze świątecznym jedzeniem w zeszłym roku szykowałyśmy wszystko razem i potem dzieliłyśmy. Teraz to nawet mi palcem nie chce pozwolić ruszyć.
Trochę tylko dom się ogarnie ale za bardzo z porzadkami szaleć nie będę. -
My też święta spędzamy u rodziców Sama bym nie ogarnęła wszystkiego. Robię tylko ciasteczka,krokiety,rybę z warzywami,a mój ma upiec ciasto i zrobić sałatkę Nie mam już tyle sił. Często nawet po głupim spacerze z psem muszę się położyć.nikaaa_87
-
A ja nic nie robie na Swieta ... no ok synowi i mezowi barszcz bo nasza zupa czyli ta co u moich rodzicow jest mezowi nie podchodzi a z synem nie wiem wiec wole miec barszcz
Nikaa Twoje robienie tylko to dla mnie by było ażWiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 22:31
Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Podziwiam Was. Ja już się mega mecze. Kurczę zrobienie obiadu dla naszej trójki mnie już męczy. A jak się robi ciepło w kuchni to już w ogóle muszę uciekać.
Dzisiaj małą wkłada mi ciągle rączki na dół tak że już nie wiedziałam czy może skurcz czy ona ale to jednak ona. Straszy mnie. Noc kiepska praktycznie mało co spałam ech.
-
Ja też się męczę - chciałoby się więcej zrobić, a się nie da. Dziś 3 godziny piekłam ciasteczka i już nogi mi do tyłka wchodziły. Musiałam budzić męża po nocce, żeby wyszedł z psem bo nie dałabym rady iść. Nasz pies jeszcze jest tak szalony, że nie można iść na normalny spacerek tylko chcąc niechcac trzeba uprawiać jogging Dobrze,że tylko kawałek idziemy na smyczy ,a potem mamy pola i łąki i mogę ją puścić żeby sama biegała. Jeszcze zadzwoniła kuzynka, że wpadną, więc trzeba było posprzątać mieszkanie... A teraz leżę jak flak i nie mam już ani siły, ani ochoty przyjmować gości. W ogóle przez tą ciąże taki trochę odludek się ze mnie zrobił. Najlepiej mi w domu. Nie chce mi się nikogo odwiedzać,ani chodzić na imprezy U mnie też noc kiepska-mało snu. Nie wiem już jak się układać, żeby te żebra nie bolały. I sikanie co 1,5h. Jak juz uda mi sie zasnac,to mam koszmary porodowe,albo jakies inne chore sny.Zauważyłam też większą ilość takiego wodnistego, białego śluzu,szczególnie rano.Wczoraj się wystraszylam,że może wody odeszły,bo tak konkretnie się polało,a przynajmniej tak mi się wydawało. Na szczęście to tylko ta wydzielina. Poza tym,codziennie chce mi sie czegoś słodkiego,a jak zjem,to mi niedobrze.Czekam na poniedziałek,bo mam wizytę. Ciekawe co za wieści przyniosę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2016, 16:45
nikaaa_87 -
Upławy też u mnie
Trudno mi się oddycha i płytko
A to pranie to masakra, dobrze ze ciocia pomaga prasowac... ubrania, czapeczki, kurteczki, kombinezony, rozki, tetrowe pieluchy, flanelowe, ceratki, otulacz, kocyki itp.ale powoli do konca...Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Gratuluje udanych wizyt
Melula niezly klopsik na prawde.
Ja tez mam duzo wodnistych uplawow, czasem sprawdzam czy to nie wody. Szybko sie mecze, w szyjce kluje, mala nie raz tak mi tam grzebie ze boli.
Mi zostalo wyprac wozek, lezaczek i kilka ubranek, no i dopakowac pierdoly do torby a tak to gotowe mam wszystko.
Amelik pewnie po ciazy zrob sobie dokladne badania, niech endokrynolog sie Toba zajmie. Jak wyregulujesz hormony to bedzie dobrze. Pozniej tylko trzeba tego pilnowac.
Dzis caly dzien na zakupach spedzilam, padam z nog ale wszystkie prezenty kupione. Zostalo tylko dokupic slodycze, owoce i opakowania.
Ja robie tylko kilka potraw i pieke ciasta. Ze sprzataniem jestem daleko w tyle ale nie mam sily a P ciagle zajety i nie ma mi kiedy pomoc.