STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiedźma82 wrote:Mus.zka próbowałaś spać na poduszce - rogalu dla ciężarówek? Ja bym chyba bez tego w ogóle nie wyleżała. A tak chociaż zostaje tylko problem obrócenia się z boku na bok. I czy też Ci się tak ciężko oddycha?
-
Ja tez mam problemy ze spaniem w nocy a w dzien tez nie ma szans zeby sie przespac wiec chodze ciagle zmeczona
Ja wczorajszy i dzisiejszy dzien mam gorszy ale mlodszy syn daje popalic, ciagle placze, chce na rece, robi histerie z byle powodu i nie da sie uspokoic, masakra. Bunt dwulatka czy co. Do tego ma katar i tak ciagle cos. -
Mus.zka ja też mam żebra po prawej stronie Obolałe jak diabli. Czasem mam wrażenie, że za chwilę któreś trzaśnie z hukiem. Pół godziny temu młody zapodał mi takiego kopa w nerkę, że mi łzy w oczach stanęły. Nie chcesz się skusić na poduchę na koniec?
Dorocia podziwiam, że dajesz radę. Ja bym się chyba zamknęła w szafie i udawała, że mnie nie ma. Dzisiaj przez ten kryzys stwierdziłam, że to moja pierwsza i ostatnia ciąża . A Ty jeszcze z dwójką łobuziaków dajesz radę -
pochwałę się po wizycie, nawet ostatniej wizycie u swojego ginekologa jak się okazało. Moje malutkie ma 3300g a jest 37+2 szyjka się trzyma wiec w przeciągu tyg mówi ze nie urodze. Wiec uważam ze jak tak dotrwam do terminu choć z USG wynika ze jest ponad tydzień do przodu. Wiec czekamy, bo wygląda na to ze będziemy czekać do przełomu roku na rodzenie.Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Wiedźma82 wrote:Dziewczyny przespałam cały dzień... . W nocy masakra, spać nie idzie i jest mi totalnie gorąco. Zestaw obowiązkowy przy łóżku to butelka wody i opakowanie Rennie. A w dzień później bezsilne zwłoki. Przepraszam, ale wzięło mnie dzisiaj na marudzenie. Syn rozpycha się już niemiłosiernie i pomału zaczynam mieć dość bycia w ciąży. Chyba dzisiaj po prostu gorszy dzień. Pocieszcie mnie, że Wy też już tak momentami macie proszę....
Oh jak ja cie rozumiem! Ja nie spie normalnie OD 7 tygodnia, strasznie krecilo mi nogi. OD 2 miesiecy juz tak nie czuje nog, ale spac nie moge! Ostatni miesiac to jakas masakra, nie ide sie ulozyc, I poduszka nie pomaga, a maluch wylazi to z jednej strony, to z drugiej..na prawym boku to niema mowy o spaniu, a na lewym tez czesto sie wscieka, to ja loze sie wyzej, a czesto poprostu siedze Synek przewaznie tlucze sie cala noc, i jak tu zasnac? Czesto lozy sie w poprzek, to mi brzuch az wypiera, boli i czuje cisnienie w twarz. Tez mi jest goraco, w sypialni "lodowka", maz juz mowi ze przesadzam, choc goracy hlop z niego, i czesto spi w salonie)) Czasami chce mi sie plakac, I mysle ze juz bym mogla urodzic...ale za chwile przejde mi I modle sie zeby maluszek jeszcze posiedzial w brzuchu.
Na pewno kazda z nas czuje sie podobnie I ma gorsze dni, ale jeszcze troszeczke I maluszkiem beda z nami, a to wartuje tego meczenia )))) Fajnie ze Swieta skoro, to glowa trocha zajeta przygotowaniami, prezentami, no I wyprawka cieszy oko
2013 - Aniolek 8tg.
2015 - Aniolek 8tg.
2016 - Aniolek 5tg.
Czekamy na drugiego synka - 20.10.2018
Synek kochany 10.01.2017 -
Hej
Dzis mialam tragiczna noc.
Dostalam skurczy i nie wiedzialam co jest grane. Bol jak diabli co 4 minuty. Potem sie zaczelo... jelitowką jak się okazało syn mnie poczestował
Mega bóle i wymioty, a od srodka nocy lecialo dolem i gora. Zrobilam sobie poslanie w lazience i tylko tyle co dawalam rade na wc usiasc i miske przystawic. Jeszcze nigdy w zyciu tak nie mialam.
A od rana pieczenie pecherza i nawadnianie. Oczywiscie byl tel do gina i dal mi leki ale nitrofurazydu nie wzielam bo tak czytalam ze w ciazy niewskazane a w dzien juz nic sie nie dzialo. Az sie boje dzis isc spac... Jadlam rosolek z kasza manna i jedna bulke przez caly dzien ale wypilam z 2,5 litra w tym napoj z elektrolitami. Jutro moze cos wiecej od rana zjem bo wlasnie klade sie spac by pospac.
Miska czeka przy łóżku w razie "w" i oby nie byla potrzebna
Juz fiksuje z stresem a malego glaskam i uspokajam w brzuchuJakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Wariatka gratuluję, że na wizycie wszystko ok Czy mi się coś źle kojarzy z początków tego wątku czy mamy wspólną "znajomą" - nerwicę?
Davanda ja dzisiaj zaczęłam kombinować czy od 38 tygodnia, jak ciąża będzie donoszona, to nie zacząć szaleć z oknami, schodami i podobnymi motywatorami porodu . Naprawdę dziś mam już dość. Młody też się w nocy wierci, a jak już przestanie to dostaje czkawki na dobre 15 minut, a z takim podskakującym co chwila bębnem też nie idzie usnąć. Co do wyprawki to my dopiero jutro zaczynamy od wózka i fotelika. Mamy już wybrane, ale wolimy jeszcze obejrzeć na żywo i dotknąć. W weekend pewnie też spróbujemy ogarnąć pozostałe rzeczy dla młodego. Dla siebie nie mam do szpitala i na później jeszcze kompletnie nic - końcówkabudowy zajmuje za dużo czasu i energii, a chcemy zdążyć z przeprowadzką przed przyjściem młodego na świat.
Przed chwilą na moment poprawiłam sobie humor, bo jak zwinęłam moją poduchę z motherhooda w kółko, to mogłam się położyć na brzuchu, a to jedno z moich pociążowych marzeń. Zachwyt trwał krótko, bo na brzuchu jeszcze gorzej się oddychało.
Amelik współczuję . Jakby końcówka sama w sobie nie była ciężka, to jeszcze takie atrakcje Cię dopadły. A przy okazji - ja bym chyba spanikowała, że się zaczyna....Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 21:43
-
I U mnie też nocki kiepskie. Bo albo to mały ma czkawką albo urządza imprezę. Później to znowu u mnie alarm na siku i tak w kółko.
Po dzisiejszej wizycie ok. Szyjka raczej bez zmian a rozwarcie trochę większe od poprzedniego. Jednak lekarz mówi że powinnam wytrzymać do stycznia
No i u mnie chyba też szykuje sie spory chłopak. Ma około 2800g. -
Amelik współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. U nas w okolicy też panuje jelitówka. Mąż przytargał w zeszłym tygodniu. Póki co mnie ominęło, rzadko łapią mnie tego typu rzeczy ale odpukać oby tym razem mnie nie chwyciło
-
Wiedźma82 wrote:Madzi faktycznie niezły klopsik. Lekarz coś Ci mówił do ilu może dojść do terminu? We wtorek się dowiem ile mój smyk urósł. W zeszłą środę miał 2400.
Nie mówił bo chyba za bardzo nie wierzy że wytrwam do 25 stycznia . Kazał się jeszcze oszczędzać te 2 tyg a potem mogę wrócić do normalnego trybu. Następną wizytę mam 5 stycznia zobaczymy jak wtedy to wszystko będzie wyglądać. -
Madzi, Wiedzma Wow to wasze dzieciaczki super klopsiki, chociaz moj mial 2100 w dniu 6.12, wiec teraz pewnie ma juz troche wiecej. Wg suwaczkow mamy podobnie a z usg i z tego gdy wiem ze w ciaze zaszlam moj termin to tez 25.01. Chociaz kazdy lekarz inaczej cos mogl pomierzyc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 08:16
Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Amelik wspolczuje jelitowki. Ja mialam w poprzedniej ciazy i wiem co to znaczy, myslalam ze umre wiec nikomu tego nie zycze.
Koncowka ciazy jest niestety ciezka. Kazda z nas bardziej lub mniej sie meczy ale damy rade. Juz na prawde tak niewiele zostalo.
Oczywiscie ze czesto przerastaja mnie obowiazki i chlopcy tak daja popalic ze najchetniej wyszlabym z domu i nie wrocila ale za chwile czlowiek bierze sie w garsc i musi wszystko ogarnac. Ja tez w kazdej ciazy i po porodzie mowilam ze wiecej dzieci nie ale po czasie to mija i tak bedziemy miec zaraz trzeciego skarba
Ja w poniedzialek bede miala wizyte u gina i badana szyjke, watpie zeby cos sie zmiekczyla lub skrocila. -
Dorcia nie bedzie latwo teraz ale za jakks czas chlopaki podrosna i z jaka duma bedziesz na nich patrzyła,że dałaś rade i masz cudna gromadkę.
gdybym drugiej ciazy nie stracila to teraz bym miala mojego prawie 5latka i 1,5 roczniaka wtedy termin mialam na 31 maj. Ciekawe czy miałabym odwage na trzecie hehe teraz z trzecim dzieckiem wymiękłam z powodu tego jakie przeboje mam na poczatkach ciąż. Moze bym i chciała ale nie ma co
Poza tym tego się nie da zaplanować czasem bo się zdaży, kumpela bedzie rodziła w lutym a teraz ma drugiego maluszka o którego dlugo sie starali w domj i córe w wieku mojego syna. Tez z drugim ciezko było to w ramsch wynagrodzenia trzecie ot tak od razu dostali
Chociaz ja po tej ciazy zakladam chodzenie do endokrynologa lub gina i jakas regulacje hormonalna. Z powodu klopotow teraz z ciazami spowodowanej horonami wiem ze musze pilnowac tych spraw. Teraz w ciazy duzo problemow ktore mnie meczyły zawsze odpadło własnie z powodu innego układu hormonów. Dziwna sprawa ale kiedys bym nogi musiala co dwa dni golic a teraz odrasta mi polowa tych wloskow co kiedys i to o wiele wolniej. Na buzi zawsze miałam wypryski mkmk ze jestem po 30stce a teraz spokoj normalna cera. Chce tak zawsze, sie taka ładna czuje bo moje kompleksy zniknęły.Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Amelik wspolczuje straty. Ja tez mam problemy z hormonami, mam niedoczynnosc tarczycy i po kazdej ciazy musze brac wieksza dawke, zobaczymy jak bedzie teraz. Regularnie konsultuje sie z endokrynolog.
Moim marzeniem jest czworka dzieci i chcialabym jeszcze jedno ale chyba sie nie zdecydujemy. Na razie jest wiele czynnikow i spraw na przeciw a i moj P uwaza ze trojka wystarczy. Czas i zycie oczywiscie pokaze.
A Ty jakie masz problemy hormonalne anelik? -
czy Wy też macie skurcze w nocy?
ja mam mniej więcej co godzinę - nieregularne ale bolesne...
ostatnio na wizycie u gina miałam na ktg jeden skurcz na poziomie 40% a szyjka zamknięta i nic nie zapowiada porodu...
mały jest mega aktywny i strasznie się rozpycha - co sprawia mi ogromny ból...
a do terminu jeszcze 3 tygodnie
Kubuś -
Ja mam czasami dretwienie brzucha, ale biore no-spe 2 razy dziennie I czuje sie lepiej. W nocy czesto boli mnie brzuch jak na miesiaczke, po tym jak zrobie siku ( a chodze do wc przez cala noc). Czasem czuje ze daje mi na kregosup. Jak maly sie tlucze to strasznie kuje mnie w dole brzucha I w ten moment zawsze mysle ze juz sie za chwile zacznie...
A z tarczyca tez chodze regularnie do endokrynologa z niedoczynnoscia, teraz biore Eutyrox 75/6 dni I 100/1 dzien. Po porodzie mam brac 50 caly czas I w okresie karmienia Femibion 2.
W srode dostalam OD ginekolog skerowanie na CC. Tez dostalam skerowanie na badania i do anastazjologa. Powiedziala ze kto bedzie rodzic w styczniu teraz musi miec wizyte I wypelnic ankete. W poniedzialek odbieram wyniki I z mezem jedziemy pogadac z anestaziologiem, zobaczymy co powie, bo porod moze byc w kazdej chwili..
Wiedzma82, powiem ci szczerze ze tez tak myslalam ze jak dortwam do 1 stycznia, ( bedzie 38tydzien) to juz nie bede sie tak oszczedzac I niech sie dzieje )))Wiedźma82 lubi tę wiadomość
2013 - Aniolek 8tg.
2015 - Aniolek 8tg.
2016 - Aniolek 5tg.
Czekamy na drugiego synka - 20.10.2018
Synek kochany 10.01.2017