STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
No u mnie to tylko 2 dni przeskok ale i tak trzymam się 9 stycznia. Też bym nie siedziała w szpitalu bo lepiej w domu.dorocia2324 wrote:Ja na razie jestem spokojna bo wiem ze termin nie jest dobrze wyliczony. Oczywiscie caly czas bede sie wspomagac zeby szyjka odpuscila. W piatek niech mnie zbadaja w szpitalu a najpozniej we wtorek jak nic sie nie bedzie dzialo wypisuje sie na wlasne zyczenie i czekam. Wiadomo ze juz bym chciala miec malutka przy sobie i byc po wszystkim ale coz trzeba czekac.
-
Oj to faktycznie biedna Ty. Ale najważniejsze że wszystko dobrze poszło ;* odpoczywaj ;*icsi wrote:Dziękuję wszystkim:-)wiedźma dzięki jestem dziś na diecie płynnej głównie kroplowki, stracilam bardzo dużo krwi podczas szycia (pękła mi pochwa i nacieli mi krocze) a potem były problemy z szyciem ale ogólnie jestem póki co zadowolona z polnej wszyscy sympatyczni i pomocni. sam poród bolał chyba mniej niż szycie (chociaż skurcze to tez nic przyjemnego), jestem słaba więc mam przetaczana krew bo po porodzie mdlalam, rano tylko szyjka skrócona a ok 17 już 3 cm rozwarcia takze dziewczyny wszystko może się w każdej chwili rozkręcić, trzymam za was kciuki
-
Mogę się chwalić. Mój syn przyszedł na świat 31.12 z waga 3950 ,ale cesarskim cięciem. O godzinie 1.21 tydzień spedzilismy w szpitalu bo ur się z infekcja ale od soboty juz jesteśmy w domu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 19:11
skallarek, dodinka, Sysia1290 lubią tę wiadomość
Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Kto chodzi? Jakie są Wasze wrażenia i doświadczenia? Jesteście zadowolone, czy raczej rozczarowane? Jak u Was wygląda kurs? Ja byłam do tej pory tylko na jednym spotkaniu (opisałam je dla zainteresowanych w ramach wspólnej wymiany doświadczeń na blogu: http://mama-to-ja.bloog.pl/id,358492615,title,Pierwsza-wizyta-w-szkole-rodzenia,index.html). Wkleiłam tam dla Was również program kursu oraz przykładowe listy wyprawkowe do szpitala- może komuś się przyda. A jutro wybieram się na kolejne spotkanie szkoły rodzenia.
-
rozpakowane
31.12 Wariatka, syn 3950
01.01 Boróweczka, Antoś 4070, 58cm
02.01 Muszka, Hania 3700, 55cm
03.01 Melula, Miłosz 4240, 60cm
07.01 Kamila, Antosia 3560, 52cm
09.01 Icsi, 3640
09.01 Pebbles, Alicja 3380, 54cm
10.01
czekamy
10.01 Davanda
09.01 Offca
13.01 Dorocia
14.01 Nikaa
19.01 Wiedźma
24.01 Madzi
25.01 Amelik, Szymon
28.01 Dodinka
31.01 SandrulaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 08:14
Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Matko tak piszecie o tych wykrecaniach sutkow a ja mam tak wrazliwe ze nawet podczas seksu musze uciekac. Ile moge tyle daje mojemu P ale to jest masakra.
Ja po cc jakichs wiekszych problemow z pokarmem nie mialam. Troche w szpitalu pobudzilam laktatorem i reszte maly rozbudzal. Na laktacje super jest femaltiker, ogromnie i szczerze go polecam bo dziala. Kawa inka tez dobrze robi bo chodzi o slod jeczmienny ktory jest dobry na laktacje. -
Dzieki Dorocia
Bardzo jestem nastawiona na karmienie, syna karmiłam ponad rok. Przy czym on odrzucił całkiem butelke. Herbatke pił z łyżeczki a potem rurka. Trochę kubek niekapek. Najlepsze dla niego było mleko z piersi.
Potem jak miał rok i 3m przekonał się do mleka z butelki. Do dzis jest z niego mlekopijca, ale wiadomo od dawna nie pije z butli.
Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Zazdroszczę Wam dziewczyny, że już macie maluszki obok. Ja już jestem zmęczona tą ciążą...Cała obolala chodzę, bo mała się rozpycha a mój brzuch taki mały. W nocy ani na jednym,ani na drugim boku,ani na plecach spać nie mogę. W nocy łapią mnie skurcze łydek, a w dzień odbytu jak chcę się załatwić
Skóra na brzuchu taka napięta, że nawet ocieranie koszulki sprawia ból. I jeszcze ta szyjka niedojrzala do porodu... Chyba mam zły dzień
nikaaa_87 -
Nika koncowka jest na prawde ciezka. Ja tez mam dosyc ale nie ma wyjscia trzeba czekac. Wczoraj na wieczor tak rozbolalo mnie krocze z prawej strony ze nawet jak polozylam sie do spania to myslalam ze nie wyrobie, potem dosc mocny bol na okres. Jeszcze ten szpital w piatek i bezsensowne lezenie. Ale tak na prawde jeszcze chwila i bedziemy wszystkie rozpakowane, tyle miesiecy wytrzymalysmy wiec teraz moment zleci.
Offca znajoma poleciła mi intensywny masaż sutkow - aż wykrecanie 
Brzmi zachęcająco, ale podobno działa magicznie. Położna jej tak kazała robić na porodowce bo nie bylo rozwarcia.
[/url
