STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
PeggySue dużo czasu mi zajęło aby przestać się przejmować bo zawsze chciałam wsparcia od matki ale ona tylko na chwile powiedziała dobre słowo a później ze szmata jestem. Bolalo długo nawet nadal ale jeśli ona niechce być matka i być ze mną to ja juz przestalam zebrać o ta matkę której potrzebuje. Wiele się teraz zmieniło nawet bardzo bo chcąc dla niej dobrze byłam źle traktowana a teraz nie interesuje mnie co u nich ja żyje sama z moimi potforkami i jakoś leci daje sobie z mężem sama rade wiec i z następnym będziemy żyć. I wiecie co cieszę się ze jestem w ciąży z kropeczka nasza. A reszta mnie nie obchodzi jak dziewczynki samopoczucie?? U mnie dziś świetnie po śniadaniu jestem i mam dzień z mężem cały wiec muszę go wykorzystać czyli spacer zakupy i takie tam.Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
My też powiedzielismy niby była radość ale nie taka wielka jak przy pierwszym.. Przykre wychodzina to ze sądzą ze wpadliśmy bo było ze jakiś damy radę.. Będę jak najmniej korzystać z ich wsparcia bo w sumie teście ci tylko jak mś mam na budowie robotę to zostaje ewentualnie weźmie go na godzinę max tak to się zajmuje swoją ukochaną od szwagra wnusia
-
Wariatka tez masz ciężko widzę, u mnie jest ta różnica , że na pierwszą ciąże ewidentnie się cieszyli więc teraz po prostu im coś nie pasuje. Mieszkamy razem więc wolałabym żeby kwasów nie było, ale chyba są nie nieuniknione bo ja nie długo wybuchnę i będzie po sielance. Gdybyśmy mieszkali osobno to tez bym miała na to wywalone, ale widujemy się codziennie, niestety.
-
Skasowało mi post grr.
Lula u mnie tez tak jest. Nie mam z kim małej zostawić, zawsze słyszę, ze to płaczek i będzie sie tylko darła jak j zostawię. Tak na prawdę to jest wieczna śmieszka, lubi ludzi i jest odważna i chętnie zostaje na np 30 min czy godzinę z kuzynka czy jakaś koleżanka. No ale dziadki wiedza lepiej a j nie będę sie prosić, nie chcą mieć dobrego kontaktu z wnuczka to nie bedą mieli
Teściowie np co tydzień maja dzieci od przyrodnich sióstr mojego. Faworyzują je, trudno. Nie pchamy sie tam gdzie nas nie chcazWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 09:45
[/url] -
PeggySue wrote:AnnaMaja jaki kochany syn na pewno będzie świetnym starszym bratem
PeggySue lubi tę wiadomość
-
justyna1220 wrote:Ojeny ! Cudowny Każda mama chyba wyczekuje takiej reakcji u swojego dziecka
-
Teściowie temat rzeka... Nie ma co roztrząsać, mnie już zaczął brzuch z nerwów boleć, więc chyba lepiej rzeczywiście odpuścić sobie
Mała mi zasnęła, a ja leże i wypoczywam, nic mi się nie chce a wypadałoby ogarnąć trochę -
Wariatka masz męża, kochacie się a resztę olej ciepłym ciążowym porannym :p
Wiem łatwo się mówi, ale ja też nie mam leTko i tak sobie tłumaczę.
Mama też nigdy nie powiedziała mi miłego słowa. Zawsze była tylko krytyka. Brat do tej pory jest oczkiem w głowie.
Dzięki temu jestem bardziej samodzielna.
Mamy z moim Misiem domek, ale podczas pobytu za granicą mieszkam z rodzicami. Też widujemy się codziennie i często muszę giąć kark. Mam 35lat, a dalej chcą kierować moim życiem.
Misiek wraca na jesień na stałe do Polski i wyprowadzam się z domu. Będziemy jak normalna rodzinka 11km od rodziców i nareszcie będzie cisza oraz spokój, bez wtrącania się co daję dziecku jeść, że oglądamy film do północy i że położyłam się spać, bo głowa mnie rozbolała.
Takie życie dużo uczy i już wiem jaką matką nie chcę być -
Właśnie mamie najbardziej boję się powiedzieć. Będzie histeria, jestem pewna. Coś w stylu, że kolejne dziecko do domu przyniosę. Chcemy powiedzieć razem i potwierdzić, że już tak nie będzie, że zamieszkamy razem na stałe. Do tej pory Misiek wyjeżdżał na 2miesiące i miesiąc był w Polsce. Sam już się cieszy, bo za jednym zamachem odetniemy dwie pępowiny. On już kilkanaście lat tyra u Niemca. Kiedyś trzeba powiedzieć dość
-
Annamaja super, ze będziecie razem na stałe i dobrze, ze sie odetniecie. Takie mieszkanie na kupie nie może być dobre. Co nad nie zabije to nas wzmocni
Moja dziewczynka właśnie zasnęła a ja bym chętnie z nią pospala ale muszę robić obiad bo mamy dziś dużo do zrobienia
Zawsze sie śmiałam z babek co maja o 11 obiad gotowy, teraz je rozumiemAnnaMaja lubi tę wiadomość
[/url] -
justyna1220 wrote:Teściowie temat rzeka... Nie ma co roztrząsać, mnie już zaczął brzuch z nerwów boleć, więc chyba lepiej rzeczywiście odpuścić sobie
Masz racje, ale czasem ciezko mimo wszytsko. Ja teścia wcale bym nic nie mówila ale wiem ze bedzie kiedys trzeba. Znajac tesciowa to znow by rozpowiedziala i zaczanie glupio mowic i robic ankiete czy znow poronie. Takze nie warto, ale mnie mimo wszystko sciska jak ja widze. A jako tako szanuje ja bo to matka mojego wspaniałego meza.
Karolina1234 wrote:
Ja weekend spędzam na kursie w Gliwicach wiec od mojej malutkiej troche odpoczne:) Tatuś zobaczy jak to jest cały dzień latać za nią )
Mieszkasz blisko Gliwic?
-
[QUOTE=justyna1220 napisała:
Teściowie temat rzeka... Nie ma co roztrząsać, mnie już zaczął brzuch z nerwów boleć, więc chyba lepiej rzeczywiście odpuścić sobie
Masz racje, ale czasem ciezko mimo wszytsko. Ja teścia wcale bym nic nie mówila ale wiem ze bedzie kiedys trzeba. Znajac tesciowa to znow by rozpowiedziala i zaczanie glupio mowic i robic ankiete czy znow poronie. Takze nie warto, ale mnie mimo wszystko sciska jak ja widze. A jako tako szanuje ja bo to matka mojego wspaniałego meza.[/QUOTE]
I właśnie zastanawiam się jak to się stało, że takie wredne babska maja tak wspaniałych synów?
Jak to ankietę czy poronisz, czytam i oczom nie wierze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 10:43
-
Ale się wkurzyłam. Aż mi się płakać chce.nie dość ze rano się nazapierdzielalam to jeszcze okazuje się ze musze zostać po godzinach i tez posprzątać bo jutro matury ustne w moich salach a już się poumawialam i do Lekarza chciałam się dzisiaj zapisac
-
justyna1220 wrote:I właśnie zastanawiam się jak to się stało, że takie wredne babska maja tak wspaniałych synów?
Jak to ankietę czy poronisz, czytam i oczom nie wierze...
Jak poroniłam musiala sie dowiedzieć, bo pracuje czasem na izbie w szpitalu. Wiec gdyby dowiedziała sie od koleżanek w pracy byla by afera. Wiec maz z łzami w oczach prosił by nikomu nie mówiła, a co wiedza nawet moi znajomi. Przykre ze rodzina ocenia mnie, tak jakbym chciała smierci mojego aniołka...zrobili sobie sensacje z mojej tragedii wiec znajac ich znow by tak bylo...takze dowiedzą sie ostatni. -
justyna1220 wrote:Teściowie temat rzeka... Nie ma co roztrząsać, mnie już zaczął brzuch z nerwów boleć, więc chyba lepiej rzeczywiście odpuścić sobie
Mała mi zasnęła, a ja leże i wypoczywam, nic mi się nie chce a wypadałoby ogarnąć trochęJagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Kamila ;) wrote:Jak poroniłam musiala sie dowiedzieć, bo pracuje czasem na izbie w szpitalu. Wiec gdyby dowiedziała sie od koleżanek w pracy byla by afera. Wiec maz z łzami w oczach prosił by nikomu nie mówiła, a co wiedza nawet moi znajomi. Przykre ze rodzina ocenia mnie, tak jakbym chciała smierci mojego aniołka...zrobili sobie sensacje z mojej tragedii wiec znajac ich znow by tak bylo...takze dowiedzą sie ostatni.Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Kamila ;) wrote:Jak poroniłam musiala sie dowiedzieć, bo pracuje czasem na izbie w szpitalu. Wiec gdyby dowiedziała sie od koleżanek w pracy byla by afera. Wiec maz z łzami w oczach prosił by nikomu nie mówiła, a co wiedza nawet moi znajomi. Przykre ze rodzina ocenia mnie, tak jakbym chciała smierci mojego aniołka...zrobili sobie sensacje z mojej tragedii wiec znajac ich znow by tak bylo...takze dowiedzą sie ostatni.
Kamila przykre to co piszesz, bo niezrozumienie to jedno, a paplanie na prawo i lewo o tragedii, bo dla mnie poronienie było tragedią, to już co innego. Współczuję Ci, masz racje niech się dowie ostatni skoro nie umie trzymac języka za zębami. -
channah wrote:Ale się wkurzyłam. Aż mi się płakać chce.nie dość ze rano się nazapierdzielalam to jeszcze okazuje się ze musze zostać po godzinach i tez posprzątać bo jutro matury ustne w moich salach a już się poumawialam i do Lekarza chciałam się dzisiaj zapisacJagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
wariatka3 wrote:A w pracy nie wiedza ze w ciąży jesteś?