STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
witam się. moj syn od 6.30 zapitala z mieczem po mieszkaniu (szczebelek od łóżeczka).
mnie się na razie nie marzy płeć. marzę o tym by moje jajeczko zapełnił jakiś zarodek o ile juz go tam nie ma. ten widok usg mnie prześladuje
jestem już po telefonach w pracy. poinformowałam że przerywam wypoczynkowy kolejnym zwolnieniem i na razie do 23 czerwca nie wracam
już jeden kamien z serca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 08:10
PeggySue, wariatka3 lubią tę wiadomość
-
co za teściowiejustyna1220 wrote:Wczoraj powiedzieliśmy teściom, reakcja była taka, że chyba jej nie było.. Teściowa nie powiedziała nic, teściu spojrzał i stwierdził, że będą mieli więcej na głowie nosz kur... Zdenerwowałam się i powiedziałam, że SAMA wychowuję Hanię od początku więc i z drugim też SAMA dam sobie radę. Potem siostra męża coś powiedziała, że będziemy teraz musieli zaadoptować sobie dodatkowy pokój, żeby się pomieścić i oczywiście z ich strony cisza, w tym momencie nie było akurat męża i żałuję bo najlepiej to bym im już powiedziała, że się wyprowadzamy i będe ich miała gdzieś.
przykre to. ale nie przejmuj się to obcy ludzie
-
peggySue dzięki, Czekam do 14 bo mam odebrać trzecią betę i dzwonię do lekarza i chcę jechać na wizytę. Mimo, że może jeszcze nic nie widzieć bo dopiero 5t5d to się wepcham jakoś.
Dziewczyny jeśli pamiętacie, to podajcie proszę swój progesteron z początku ciąży. Czy któraś miała w okolicach 12? i coś brałyście i było wszystko dobrze?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 08:36
Co ma być to będzie...

-
Hej, ja badałam w tamtym tygodniu i miałam 49, ale lekarz od razu powiedział, że ciężko powiedzieć, czy to mój naturalny, czy zasługa leków i kazał dalej brać Luttagen 200 mg/dzień. Ja w 5t4d widziałam tylko pęcherzyk z żółtkiem, ale już nie mogę wytrzymać, tak marzę o serduszku! Powodzenia!Emilka27 wrote:peggySue dzięki, Czekam do 14 bo mam odebrać trzecią betę i dzwonię do lekarza i chcę jechać na wizytę. Mimo, że może jeszcze nic nie widzieć bo dopiero 5t5d to się wepcham jakoś.
Dziewczyny jeśli pamiętacie, to podajcie proszę swój progesteron z początku ciąży. Czy któraś miała w okolicach 12? i coś brałyście i było wszystko dobrze?31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(

-
Emilka27 wrote:peggySue dzięki, Czekam do 14 bo mam odebrać trzecią betę i dzwonię do lekarza i chcę jechać na wizytę. Mimo, że może jeszcze nic nie widzieć bo dopiero 5t5d to się wepcham jakoś.
Dziewczyny jeśli pamiętacie, to podajcie proszę swój progesteron z początku ciąży. Czy któraś miała w okolicach 12? i coś brałyście i było wszystko dobrze?
Przejrzałam wszystkie swoje wyniki i nie ma nic o progesteronie.. aż dziwne. Chyba, że ma ona jakąs nazwę skróconą? -
Amy niby obcy ludzie, ale jednak mieszkamy razem. Nie spodziewałam się takiej reakcji. Jestem zła, ale jednak trochę mi przykro, za bardzo biorę to do siebie. Ważniejsze były opowieści teścia o nowym samochodzie, bo co tam nowe wnuczęto, ważne że jest auto
;/
-
Też nie miałam progesteronu.justyna1220 wrote:Przejrzałam wszystkie swoje wyniki i nie ma nic o progesteronie.. aż dziwne. Chyba, że ma ona jakąs nazwę skróconą?
Inne badania:
Mocz
Morfologia
Toksoplazmoza
Różyczka
Anty hiv
Grupa krwi
Tsh
Ze względu na wiek starczy:
Skierowanie do pracowni diagnostycznej na usg ciąży i test papp-a.
-
Wczoraj powiedziałam Syniowi. Rzucił mi się na szyję,mocno przytulił i powiedział: "Super, bardzo się cieszę "
On bardzo chciał mieć rodzeństwo. Ciągle powtarzał, że inni mają a on jest sam.
Nawet raz mieliśmy akcję: leżymy we trójkę wieczorem w sypialni, już po sprawach prysznicowych i nagle syn wstaje, idzie do swojego pokoju i mówi: "Dobranoc, nie będę wam przeszkadzał, bo chcę mieć rodzeństwo"

PeggySue, Amy_, wszamanka, andziutka lubią tę wiadomość
-
AnnaMaja wrote:Wczoraj powiedziałam Syniowi. Rzucił mi się na szyję,mocno przytulił i powiedział: "Super, bardzo się cieszę "
On bardzo chciał mieć rodzeństwo. Ciągle powtarzał, że inni mają a on jest sam.
Nawet raz mieliśmy akcję: leżymy we trójkę wieczorem w sypialni, już po sprawach prysznicowych i nagle syn wstaje, idzie do swojego pokoju i mówi: "Dobranoc, nie będę wam przeszkadzał, bo chcę mieć rodzeństwo"

Ojeny ! Cudowny
Każda mama chyba wyczekuje takiej reakcji u swojego dziecka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 09:16
AnnaMaja lubi tę wiadomość
-
U mnie teściowie jakoś to przelkneli ciężko ale juz teściową powiecmy znormalniala. Byłam u własnej matki bo maz powiedział tylko jej to ni rozmawiała ze mną unikała kontaktu wiec poszlak do męża który cos tam robił. Wczoraj dzwonilam do niej bo miała jechać na lbn to mowie pojdziemy razem bo i my byśmy pojechali. Ale poszlak do sklepu po bułki na drogę a tu teściową okazało się ze się widziały i teściową mnie pyta czy moja matka wie no mówimy ze wie acha bo nie zeszło się aby rozmawiać na temat ciąży. Ale jedziemy do lbn w trakcie drogi moja matka odpiernicza a bo ona niewie ona się zastanawia a zawsze wygadana baba teraz cisza. W końcu powiedziałam no powiecie ze chodzi o mnie!?!! A nie będziesz się tak zachowywać to uslyszalam ze ona sobie ze mną porozmawia i swoje mi powie. Nie wytrzymałam dziewczyny powiedziałam ze to moje życie i ona mi układać go nie będzie ma swoje niech zajmie się swoim.nie dam sobie mówić co mam robić! I wyrwalo mi się cos co nas z mężem zdenerwowało w poprzednich ciazach bo slyszalam ze życie SE marnuje i niszcze to jej wygarnelam ze wtedy tak gadała a teraz się cieszy? Mści sie słowo które kiedyś krzywdzilo mnie. Wiecie co i nie mam wyrzutów sumienia ze to powiedzialam bo mam dość mówienia mi co ja powinna zrobić kiedy i w jakim czasie. Szkoda mi ze nikt się nie cieszy ale naprawdę wiele znosilam fochow mojej własnej matki a ona chciała abym przyszła bo jej trzeba pomocy wtedy wiedziała jak być mila. I powiecie jak tu być miłym do własnej matki? Ona moje dzieci w ciąży jak problem traktowała i nigdy z niczego się nie cieszyła.justyna1220 wrote:Amy niby obcy ludzie, ale jednak mieszkamy razem. Nie spodziewałam się takiej reakcji. Jestem zła, ale jednak trochę mi przykro, za bardzo biorę to do siebie. Ważniejsze były opowieści teścia o nowym samochodzie, bo co tam nowe wnuczęto, ważne że jest auto
;/Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Wiec ja nie widziałam aby rodzice choć raz się ucieszyłi ze w ciąży jestem aby pogratulowali aby choć pytali a jak się czujesz byłam u lekarza? Nic totalna zlewka na mnie. Ale wiecie u mnie to pokolenie matek ze chłop nie był odpowiedzialny za zrobienie dziecka tylko sama kobieta. My z mężem jesteśmy świadomi oboje ale dla naszych matek to moja wina ze jest następne w drodze a przecież facet tez ma rozum i wie co i jak ze bocian sam dzieci nie przynosi ale przecież to nie jego wina ze znów w ciąży jestem. Takie jest rozumowanie naszych matek. Wiec naprawdę łatwo w obu rodzinach nie mam bo co by się działo zawsze była moja wina nieważne ze nie powinny się wtrącać do czegokolwiek ale wina zawsze moja i tak jest cały czas. Ale jest jedno i cudowne mieszkańcy sami wiec mogą SE gadac a ja nie muszę jeździć do nich.Jagódka- 08.2010
Milenka- 03.2013
Igorek - 12.2016 -
Wariatka, tak jak pisałam stronę wcześniej j mnie jest podobnie. Jest jedyne wyjście z takiej strony to uodpornić sie na zdanie innych. Kompletnie olać co mówią. Jeśli nie radzimy sie kogoś, nie interesuje nas ich zdanie na żaden temat to czemu teraz ma zacząć? Niech sobie gadają co chcą. To nie ich dzieci. Dla dziecka ważne, ze rodzic kocha.
Mi zajęło to kilka lat ale przestałam sie przejmować tym co kto mówi, nie raz sama mowię zanim wyjdę, no teraz możecie zacząć mnie obgadywać
wiadomo, ze tak będzie wiec niech wiedza, ze ja wiem, a co!

[/url]









