Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
calza wrote:Ja na pewno we wtorek się udam na kolejne KTG, chociaż wolałabym we wtorek jechać na porodówkę... My z K. chęć na seks mamy (wyjaśniliśmy sobie co i jak, oczywiście mój K. miał blokadę psychiczną wcześniej, bo "masz w brzuchu dziecko i ono się rusza"), ale same wiecie jak to jest uprawiać seks w ciąży
czujesz się jak wieloryb, masz przed sobą brzucho-piłkę, szybko się męczysz, a w 9 mcu pomimo, że seks jest miły, to o wielkim "O" możesz zapomnieć
przynajmniej ja jakoś nie mogę tego ostatnio doświadczyć choćbym chciała
Planuję jeszcze dziś pościskać sutki, może to coś da?
u mnie nic nie działa, chociaż na jakimś forum czytałam, że ktoś drażnił sutki po 2-3 godziny dziennie no to aż tak zdeterminowana nie jestemalbo może jestem leniwa i powinnam się przyłożyć? a co do seksu 3 razy dziennie to chyba ktoś zwariował, ja jestem wielorybem w praktycznie 10 miesiącu ciąży a nie na wakacjach razem z mężem, z którym mielibyśmy sobie wypełniać czas wolny
calza, Krokodylica, Muska lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny czasem Was poczytuje chyba z tęsknoty za czasem ciazy i tym forum. Gratuluję wszystkim. Odnośnie seksu to potwierdzam ze działa. W drugiej ciąży miałam ogromny brzuch dużo wód płodowych ogromne łożysko i duże dziecko jak się potem okazało bo 4.5kg. W 39 tyg dwa seksy z mężem i skurcze od razu. Szybki sprawny poród. Wcześniej próbowałam Wszystkiego innego i nic.. także to ma moc. Wiem ze komfort średni ale przecież nie musicie kamasutry przerabiać. Wystarczy pozycja boczna i delikatne kolysanie np ze stymulacja piersi. Życzę powodzenia i szybkich rozwiązań; ))
calza lubi tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
No ja aż tak zdeterminowana nie jestem, zwłaszcza, że dziś id rana okropnie mnie bolą sutki, nawet dotyk koszulki sprawia mi okropny ból... nie wiem jak sobie z tym poradzić, bo bolą mnie nawet jak siedzę nago
bolą i swędzą jednocześnie, czy to normalne na tym etapie ciąży? Co będzie jak zacznę kp?!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2018, 22:15
-
bobas2015 wrote:Hej dziewczyny czasem Was poczytuje chyba z tęsknoty za czasem ciazy i tym forum. Gratuluję wszystkim. Odnośnie seksu to potwierdzam ze działa. W drugiej ciąży miałam ogromny brzuch dużo wód płodowych ogromne łożysko i duże dziecko jak się potem okazało bo 4.5kg. W 39 tyg dwa seksy z mężem i skurcze od razu. Szybki sprawny poród. Wcześniej próbowałam Wszystkiego innego i nic.. także to ma moc. Wiem ze komfort średni ale przecież nie musicie kamasutry przerabiać. Wystarczy pozycja boczna i delikatne kolysanie np ze stymulacja piersi. Życzę powodzenia i szybkich rozwiązań; ))
Dziś 3-4h po seksie czułam skurcze i bóle krzyżowe i brzucha, a teraz cisza, spokój i nic się nie dzieje....znowu mam nadzieję, że może w nocy mnie złapie
-
Dziewczyny ja tez z niecierpliwoscia czekam na porod, termin mi mija jutro (nie patrzcie na suwaczek) w srode mam ostatnia wizyte w poradni i nic sie nie dzieje;/ pije lisc maliny, sok z ananasa, sprzatam, laze po schodach, skacze na pilce, zgwalcilam meza (byl happy end, ale to taka rzezba ze mi sie odechciewa kolejnych prob przy mojej obecnej gibkosci i zwinnosci;> ) no i nic. A 3x dziennie seks w 9 m.c. to dla wyczynowcow:D Ktos mi poradzil mycie podlogi na kolanach... Jak wpadne w desperacje to sie tego podejme...
Calza faktycznie, opis ze szpitala jest szablonowy, to chroni tylek lekarza ktory Cie badal. Nierzadko spotykam sie z woalowaniem opisow pacjentow, ktorzy sa nieswiadomi tego, bo historia choroby zostaje w szpitalu. Ale w razie roszczen, w dokumentacji zapisane sa same prawidlowosci... Masz prawo domagac sie wyjasnien od lekarza. A jak powie Ci, ze on lepiej wie jak wyglada czop sluzowy, czy skurcze. To niech w dokumentacji cytuje Twoje objawy, zeby byl slad, ze jakies objawy wg pacjenta mialy miejsce -
calza wrote:Dziś 3-4h po seksie czułam skurcze i bóle krzyżowe i brzucha, a teraz cisza, spokój i nic się nie dzieje....
znowu mam nadzieję, że może w nocy mnie złapie
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
a u mnie seks nic nie powoduje, no poza lepszym samopoczuciem
żarłam ananasy, chodzę, skaczę i bujam się na piłce, myłam okna, wieszałam firanki, wizualizuję, obiecuję małej że będę ją tulić jak już wyjdzie, brzuch już twardy jak kolano, ale jej chyba taki ścisk nie przeszkadza
-
Muska wrote:Dzięki subshine! Aż mi się lepiej na duszy zrobiło.Mi się nic nie pisało ale marzę że się szybko zacznie i równie szybko skończy.
Wczoraj cały dzień mnie brzuch bolał,a ktg plasciutkie... Dzisiaj do teraz był spokój a teraz znowu boki i mieli w środku.Czyli kolejna noc marzeń o rozpoczęciu porodu
Calza my to jeszcze oprócz ochoty musimy mieć czas i wolną chwilę beZ córkia to już niewykonalne póki nie zaśnie wieczorem,a my wtedy zwykle skłaniamy się już na nogach.
Potwierdzam, czwartek o 15 na ktg 0 skurczy, z czwartku na piatek o 4.30 pierwsze skurcze, o 7 rozwarcie na 8 cm
Muska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
małżowinka wrote:a u mnie seks nic nie powoduje, no poza lepszym samopoczuciem
żarłam ananasy, chodzę, skaczę i bujam się na piłce, myłam okna, wieszałam firanki, wizualizuję, obiecuję małej że będę ją tulić jak już wyjdzie, brzuch już twardy jak kolano, ale jej chyba taki ścisk nie przeszkadza
Jak tak dalej pójdzie to zacznę myć podłogi na kolanach,ale póki co jak o tym pomyśle to mi słabiej bo i tak sił mam tyle co nicmałżowinka lubi tę wiadomość
-
A do kompletu sytuacji to pomieszkują u nas od paru dni tescie żeby w razie w zostali z córką i nie musieli się zrywać w nocy i dojeżdżać.Wygodbie bo przynajmniej ten problem co zrobić z córką jak się niespodziewanie zacznie nam odpadł.Dzisiaj przyjeżdża moja mama i się wymienia na parę dni.Wszystko pięknie ale powiem wam że jak tylko pojawiam się w drzwiach to mam wrażenie że wszyscy na mnie patrzą czy nie obwieszczeniem czasem że rodze
Co rano standardowe pytanie "i jak?".No nijak,jak widać dalej brzuch jest...Wiecie jak to dobija wręcz?
No i mimo wszystko chciałabym bym sama z mężem,a się nie daJednak jak spędziłam z córką sama 3 dni to prawie błagałam żeby ktoś przyjechał mi trochę tu pomoc.Jak widać kobiecie w ciąży zawsze coś przeszkadza
Teraz zrobiłam sobie prawdziwą kawę w kawiarce i się delektuje,nawet mi smakuje a już od początku ciąży takiej świeżo mielonej nie piłam.Mize coś pomoże?no cóż..za każdym razem jak coś jem ostrego (a zjadam takie ilości jalapeno ostatnio do wszystkiego) albo pije (te herbatki,soki i kawę) to liczę na to że to coś daNadzieją umiera ostatnia
-
Muska ja mam nadzieję, że do tej pełni nie dotrwamy
codziennie robię przysiady i jakieś inne ćwiczenia dla ciężarnych, skacze na piłce, staram się dużo chodzić z K. na spacery, nadal mam nadzieję, że to raczej jutro, a nie za 3 dni
Co do miny "Dlaczego otwierasz drzwi zamiast rodzić dziecko", to doskonale rozumiem, chociaż do mnie raczej dzwonią.... i pytanie codziennie "Co słychać?", moja odpowiedź "Wszystko ok?", odpowiedź osoby po drugiej stronie telefonu "No ale rodzisz?". Tak ku*wa, właśnie zaczęłam w trakcie rozmowy, bo rodzenie dziecka jest jak koncert życzeń... Ładnie poprosisz i masz...
Najśmieszniejsze jest to, że dzwoniący/piszący mają świadomość, że to może irytowaći gdzieś w trakcie wymiany zdań pada hasło "Ale te ciągłe pytania czy to już i kiedy to denerwują, co nie?", na co odpowiadam bez pardonu "Nooo okropnie, mam ochotę kogoś zabić". Oczywiście każdy dzwoniący czuje się wykluczony z grona ludzi do wymordowania, więc pytają dalej
W nocy spaliśmy z K. okropnie... ja się często budziłam, bo mnie brzuch pobolewał, K. się budził co chwila z pytaniem "Kochanie co się dzieje?", całą noc miał nadzieję, że jednak pojedziemy do szpitala... Wczoraj sam zaczął czytać jak wygonić dzieciaka z brzucha i mówi do mnie "Dawaj cycki, będziemy szarpać, trzeba jakoś tego uparciucha zmobilizować"już tak strasznie chcemy mieć małego przy sobie, a tu ani widu ani słychu...
Ja już po śniadanku, w planach kąpiel, zakupy spożywcze, gotowanie, pieczenie ciasta i oczekiwanie na bobasa. Miłego dnia i trzymam kciuki za nierozpakowane -
u mnie też ciągle "i jak??" i to najlepsze, że od osób, z którymi właściwie nie utrzymuję na co dzień kontaktu, a teraz wielce zainteresowani, najbliżsi to chyba wiedzą żeby nie drażnić lwa
Mi zostały 2 dni na samorozwiązanie, więc pełnia mnie nie ratujeno chyba że od ostatniej wizyty u lekarza coś się diametralnie zmieniło i jakimś cudem pozwoli mi jeszcze pochodzić na wolności... W każdym razie mycie podłóg na kolanach brzmi bardzo atrakcyjnie, a że nawet są brudne to chyba uskutecznię...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 09:27
calza lubi tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:Ana z tym rzyganiem to współczuję!
Dobrze że już to mamy za sobą...
Polaj zdrowiej, duomox powinien pomóc.
Cholera z kolkami, po dzisiejszej nocy to nie wiem co zrobić, chyba rzucić się z mostu.
Moja dzis w nocy zrobila sobie czuwanie przez 2,5 godziny i tylko sie gryzla moje sutki bo tak sie zloscila przy jedzeniu.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Biedne dziewuszki...wiem, chyba wszystkie, lub prawie wszystkie znamy bolączki końcówki ciąży. Ja obie kończyłam w 39 tc, a już miałam dosyć, nie wyobrażam sobie przenosić...
Trzymam kciuki żeby dzieci szybko wyskoczyły i żebyście wszystkie miały mega łatwe porody- niech to będzie nagrodą za Waszą końcówkę
calza, Muska, małżowinka lubią tę wiadomość