X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • annaki Autorytet
    Postów: 2336 1022

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineeczkaa wrote:
    Dziewczyny ile jedzą/jadly wasze 2 tygodniowe pociechy? Moja zjada 90 ml mleka modyfikowanego, potem daje jeszcze trochę wody do picia a ona dalej ciumka jakby była głodna. Jak dam jej znów wody to dalej pije. Nie odwraca sama główki, sama zabieram butelkę. Czy to nie za dużo jak na takie małe dziecko? Poza tym pijąc wodę się krztusi. Próbowałam na leżąco, polsiedzaco i na siedząco i nic. Dalej się krztusila. Dziś położyłam ją na boczku i podałam wody to pierwszy raz się nie zakrztusila. I przy tym chyba zostane. I ile wody podajecie przy karmieniu mm?
    Nam nie idzie kp. Sutki pogryzione jak masakra. Wiktoria nie umie złapać mojej piersi. Jak jej się uda to na moment bo zaraz usta się zwijaja i koniec, ssie samego sutka bez brodawki. Godzinami próbowaliśmy i nic. Jeszcze kilka dni pobrobuje i jeśli dalej nic z tego nie wyjdzie, to odpuszczę. Nie mogę się męczyć. Przez osłonki mam wrażenie ze mała się nie najada. I przez pierwszą minute krzyczę na całe mieszkanie i płacze z bólu. A nie o to chodzi w kp..
    A u nas ogólnie ok. Żółtaczki juz nie ma. Lekarze powiedzieli ze jest lepiej. Malutka grzeczna, płacze tylko jak coś chce lub przy przewijaniu. Nocki trochę męczące. Potrafi wstać raz na jedzenie, a potrafi marudzić pół nocy i płakać. Dziś wzięłam ja do siebie i przytulilam to zasnęła, ale jak chciałam ja wypuścić z ramion to ryk. Także obudziłam się cała zdretwiala. Mam nadzieje ze ta noc bezie lepsza. Musze nauczyć się spać w dzień, gdy ona śpi.
    Rozpakowanym gratuluję, a brzuszkom życzę porodu na dniach :):)
    Moja ma 19 dni i pije zazwyczaj 90ml ale zdarzy się czasem że i 120 strzeli, najczęściej po dłuższym śnie np 4 godz lub więcej ale to sporadycznie tyle wypije, może z 2 razy na dzień

    nugesuy.png
    ckaimdy.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hela chyba warto przyciąć.
    Co do mięśni to szczerze nie zwracałam uwagi.
    W ciąży miałam problem z nietrzymaniem moczu, teraz na szczęście przeszło.

    MamaAli moja się w nocy budzi z katarem, ale tam gdzie śpimy mamy mega suche powietrze, nawilzam ile wlezie, wieszam tam pranie, włączam nawilżacz, psikam wodą morską.
    Kataru takiego infekcyjnego póki co odpukac nie ma.

    helagazela lubi tę wiadomość

  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj synek jak mial 10 dni to pojawil sie katar i kaszel okazalo sie ze to przez nowy dom do ktorego sie wprowadzilismy. Za duzo swiezych scian.

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kroko, a pokasłuje tez czy sam katar macie?
    Ja juz mam stresa przed wizyta, ze antybiotyk, ze szpital, zdążyłam sobie popłakać rano nawet. Ze taki malutki i juz chory :/.
    Dzis po psiknięcie solą ściągałam mu glutki frida ale niewiele wyszło. Potem drugi raz i nic. Wiec albo ten katar jest tak głęboko albo taki gesty ze nic go nie rozrzedza...
    Jestem załamana bo młody niespokojny, płaczliwy. Nie śpi mi od 7. Widzę ze cos mu dolega a nie potrafię pomoc. Juz go trzymam w salonie w bujaki zeby główka była wyżej.
    Kurde, ciagle coś...jakoś pech chorób nie moze nas opuścić od początku grudnia. Powoli tracę siły na to wszystko. Jeden dzień było dobrze, juz praktycznie nie kaszlał a teraz znow to samo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 11:36

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaj wrote:
    Moj synek jak mial 10 dni to pojawil sie katar i kaszel okazalo sie ze to przez nowy dom do ktorego sie wprowadzilismy. Za duzo swiezych scian.

    Polaj, a ile to trwało u Was?
    U nas młoda była z infekcja, ja z infekcja, wiec raczej złapał cos od nas.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 11:39

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Bubu93 Autorytet
    Postów: 429 309

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calza, coś tak zacichła? Czyżby coś się u Ciebie zaczęło dziać :)?

    f2wl6iyel6lwf2pt.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaAli nie ma kaszlu, a ten katar rano znika, bo tylko tam gdzie śpimy jest takie ciulowe powietrze.

    Bubu nie denerwuj calzy hehe

    Bubu93 lubi tę wiadomość

  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama-Ali wrote:
    Polaj, a ile to trwało u Was?
    U nas młoda była z infekcja, ja z infekcja, wiec raczej złapał cos od nas.
    Tak ze dwa czy trzy tygodnie. Ale wystraszyłam się bardzo bo z takim maleństwem poszłam do lekarza do przychodni. Wychodzę z założenia, że zawsze lepiej sprawdzić co i jak. Psikaliśmy sola morską i nawilżaliśmy powietrze.

    Teraz też drżę o małą jak młody miał tą jelitówkę a ja od tygodnia chora jestem. Jeszcze śpię z małą w jednym łóżku jak mi się film podczas karmienia urwie.

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • Myszk@ Autorytet
    Postów: 1535 1230

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :) zaglądam po wieści o naszych ciężarówkach, nadal ściskam kciuki za szybkie porody.

    Udało mi się załatwić dla córci luxmed od lutego, więc tu będziemy robić badania, trochę mi lżej na serduchu.

    Izunia zaczyna wodzić oczkami za zabawką i delikatnie, nieśmiało się uśmiecha, raz się jakby zaśmiała i wystraszyła się tego dźwięku :D uwielbiam tego mojego kurczaczka <3
    Za to powiem Wam że nikt tak jak moja mama nie potrafi tak podnieść mi ciśnienia

    małżowinka lubi tę wiadomość

    age.png
    age.png
    age.png
    06.07.2016 [*] Aniołek
  • Myszk@ Autorytet
    Postów: 1535 1230

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza zjada 100-110 ml mojego mleczka, regularnie co 3 godziny, jak jej się przesunie godzina to i tak nadrobi, 8 posiłków w ciągu doby musi być ;) rozwala mnie na łopatki jak np zje 90 ml i wypluje butelkę a za 15 minut jest ogromna rozpacz że chce jeszcze, dopije 10 albo 20 ml i zasypia. A rozpacz taka jakbym dziecko co najmniej głodziła
    Ale jakby się urodziła w terminie to miałaby 2 tygodnie.
    A czy Wasze dzieci podnoszą główkę jak na brzuszku leżą? Nie wiem czy ona taka silna bo dość często ją kładziemy na brzuszek czy to napięcie mięśniowe, które i tak ma i ćwiczymy, ale na nóżki

    age.png
    age.png
    age.png
    06.07.2016 [*] Aniołek
  • Myszk@ Autorytet
    Postów: 1535 1230

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ana, a ja z kolei wolałabym żeby Iza zaczekała do swojego terminu ;) mieliśmy problem z koordynacją jedzeniową; ciągnęła butlę czy cyca i jej z buzi wypływało bo nie nadążała połykać, zmieniłam jej smoczki na lovi i nie wylewa, za to zaczęła ulewać; nadal strasznie się napina, szczególnie przy jedzeniu, chyba nagram jej zachowanie i pokażę położnej i lekarzowi, bo nie można jej normalnie nakarmić tak się wije; nóżki ma sztywne, ciężko ją czasem ubrać bo nie można ich zgiąć ale przy ćwiczeniach jest lepiej; byliśmy dumni że cichutko płacze, a ona była po prostu słaba, teraz jak nabrała mocy w płucach to ją słychać w drugim końcu domu ;)
    Więc fajnie że już się rozwija dalej, ale ciekawa jestem ile tych przypadłości by nas ominęło jakby troszkę poczekała.
    Pieluszki nadal 1 ;) bo w 2 miała paskudny worek między nogami

    age.png
    age.png
    age.png
    06.07.2016 [*] Aniołek
  • Rybaaaa Autorytet
    Postów: 1269 1024

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    helagazela wrote:
    2/ czy któraś przechodziła z dziećmi zabieg podcinania wedzidelka języka? Pediatra dzis zwróciła uwagę, ze jest minimalnie za krótkie i ze moze warto by je podciąć. Ale z laktacja u nas sie wszystko uspokoiło, piersi nie bolą, mały w niecałe trzy tygodnie od urodzin przybral z 3085 do 3940g, wiec technikę ssania chyba ma dobra. No i nie wiem czy warto to robić czy nie?

    Ja podcinałam starszej córce, ale miała już 1.5 roku. Jeśli jest problem to polecam podciąć maluszkowi, bo później będzie miało traumę. Nasza nic nie pamięta bo to jeszcze nie ten wiek. I szybciutko się zagoiło wszystko. U nas było podcinane i górne (miała b. dużą diastemę, choć to podobno stwierdza się dopiero jak wyjdą już stałe zęby) i dolne.

    helagazela lubi tę wiadomość

    2 córeczki <3 <3
    f2wli09kzqwfei07.png
  • calza Autorytet
    Postów: 730 640

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już się odzywam i pisze Wam co i jak.

    Byłam o 8 na KTG w szpitalu, generalnie złapałam mega wku*wa... Normalnie Bareja na 100%...
    Wchodzę i mówię w jakiej sprawie, a pani rejestratorka mi mówi "Ale to nie tak, że Pani tu od razu, przecież my mamy swoje procedury! (co najmniej jakbym musiała je znać, ofukana na maxa jakbym co najmniej jej zabrała ciastko) Proszę iść na blok H, zarejestrować się, założyć kartę KTG, wrócić tutaj, spytać kto ostatni do KTG i dopiero potem badanie". Więc generalnie KTG finalnie miałam o 9:30...

    Skończyło się pisać i pytam, do którego gabinetu teraz do lekarza mam iść. "No nie wie Pani? (nie, ku*wa, nie wiem, bo niby skąd?!) Na blok H, pokój 120 i tam czekać". Poszłam, zostawiłam kartę z KTG i czekam, aż mnie zawołają, będą wołać po nazwisku. Czekałam z 3 innymi dziewczynami ponad 2h! W końcu się spytałyśmy czy w ogóle nas jeszcze przyjmą, bo zbliża się godzina 12, wchodzą do gabinetu dziewczyny, które na KTG był po nas i o co chodzi? No i położna mówi, że nasze karty po prostu są na samym dole (!!!) chociaż byłyśmy jako jedne z pierwszych!

    No finalnie pani doktor nas przyjęła jako ostatnie, każdą na szybko bez opisu bo dzwonili po nią z bloku operacyjnego. Zbadała każdą z nas, reszta lasek, która czekała na badanie lekarza dowiedziała się, że lekarza już nie ma.

    Pani doktor generalnie spojrzała w kartę ciąży na kiedy termin, kto jest moim lekarzem prowadzącym i powiedziała "Ooo pacjentka Kuby! No dobrze, to zdążę jeszcze tylko Panią zbadać" Mój lekarz prowadzący jest zastępcą ordynatora ginekologii i położnictwa, jakoś tak lekarze lepiej mnie traktują jak już znają nazwisko mojego lekarza...

    Generalnie spytała czy coś się ze mną dzieje, że przeczuwam bliski poród. Powiedziałam jej prawdę, że nie bardzo, są jakieś skurcze, ale szału nie ma, nawet nie dochodzę do momentu bólu okresowego. Powiedziała, że jeśli przyjdę na KTG w czwartek, to będą chcieli mnie zostawić na patologii ciąży na indukcję oksytocyną i... czy ja chcę żeby ona mnie tak zbadała, że urodzę dziś (czyt. masaż szyjki). Powiedziałam jej, że słabe opinie o tym słyszałam, że mega bolesne i nie zachwycam się. Pani doktor mi powiedziała tak "Ja wiem, że to jest niemiłe, ja sama miałam 2 porody indukowane. Z tą różnicą, że jeden miałam z balonikiem i oksytocyną i był okropny, a drugi miałam indukowany masażem szyjki. O ile sam masaż szyjki jest okropny, to lepsza jest taka opcja indukcji niż się męczyć godzinami pod kroplówką bez możliwości pracy ciałem jak przy normalnym porodzie, a na koniec usłyszeć, ze robimy cesarkę. To jest Pani decyzja, ale na moje oko, Pani sama z siebie nie zacznie w ciągu dwóch dni rodzić, proponuję masaż dla Pani dobra. Po masażu powinna Pani wrócić jeszcze dziś na porodówkę, Kuba ma na noc dyżur, więc będzie Pani mieć lekarza prowadzącego przy porodzie"

    Pomyślałam chwilę i zgodziłam się na masaż, w końcu jakoś tego dzieciaka trzeba zacząć wyganiać ;) masaż sam w sobie był niemiły, bolesny i generalnie po masażu szyjki odechciało mi się wszystkiego... Pani doktor wyjęła mi przy okazji resztkę czopu z krwią, był obleśny :P

    Powoli czuję skurcze krzyżowe, także może coś się ruszy. Chciałam posprzątać mieszkanie, ale jeśli ma dziś rodzić, to lepiej zrobić obiad i iść spać, wolę mieć siły na rodzenie.

    mjvyi09k1yghelay.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaAli rob maluszkowi inhalacje z soli fizjologicznej. Nie zaszkodzi a pimoze2nawet jesli to obrzek śluzowki

    Calza 3mam kciuk

    calza lubi tę wiadomość

  • Rybaaaa Autorytet
    Postów: 1269 1024

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszk@, moje dzieciaki wszystkie urodzone przed terminem w 36-37 tc. I w sumie zawsze mówiłam, że mogły jeszcze posiedzieć. Teraz też chciałam opóźnić termin cc i Bogu dziękuję, że się nie udało i gin dał skierowanie na wcześniejszy termin. Gdyby skurcze zaczęły się w domu to nie wiem jakby się to dla nas skończyło. A jakby dzieciaki posiedziały jeszcze to w sumie nie wiadomo czy problemów by i tak nie było.

    Co do jedzenia dzieciaków.. Moja młodsza przy piersi się strasznie wiła. Jak piła to płakała, bo miała problem z kupą i gazami a podczas jedzenia pracują jelita dziecka (dlatego noworodki często robią kupę w trakcie jedzenia) i zwyczajnie sprawiało jej to ból.
    Na te gazy lekarka pierwsze co to kazała zmienić wit. D z tej w kapsułkach na kropelki albo tabletki do rozkruszenia. Bo często ta otoczka z kapsułki powoduje takie objawy.
    Ulewała bardzo, a raczej nie ulewała tylko chlustała na odległość na prawo i lewo. Ale przybierała ładnie na wadze, więc lekarz nie robił z tego problemu.

    2 córeczki <3 <3
    f2wli09kzqwfei07.png
  • Rybaaaa Autorytet
    Postów: 1269 1024

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też problem z kupami. Robi może 1 dziennie, a i nie zawsze... pręży się i płacze... pójdzie bąk z bąbelkami i śmierdzi strasznie i wydaje mi się że narobił w pieluchę jak nie wiem, a okazuje się, że ledwo pruknięte między pośladkami... Dahę delicol, robimy masaże brzuszka (pójdzie czasem parę bączków), kładziemy dużo na brzuszku.. i nie pomaga...
    Powiedzcie mi, bo te kropelki typu espumisan mają wpisane, że po 28 dniu życia można podawać. A co się stanie jak chcę dać wcześniej? I jaką dawkę te 40mg/ml czy 100mg/ml? Coś muszę zrobić bo noce to u nas porażka...

    2 córeczki <3 <3
    f2wli09kzqwfei07.png
  • Bubu93 Autorytet
    Postów: 429 309

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calza, czyli jednym słowem jak zwykle wku*wili :) No i podziwiam Cię, że zgodziłaś się na masaż szyjki, ja po samym badaniu rozwarcia myślałam, że zejdę na tym łóżku, ale w sumie tak jak napisałaś, jakoś trzeba dzidzie powoli wyganiać na drugą stronę. Mam nadzieję, że jeszcze dziś będzie po wszystkim. Dawaj znać co i jak. Oczywiście trzymam kciuki za szybki poród :)

    calza lubi tę wiadomość

    f2wl6iyel6lwf2pt.png
  • Rybaaaa Autorytet
    Postów: 1269 1024

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calza odpoczywaj i zbieraj siły i trzymam kciuki za styczeń!

    calza lubi tę wiadomość

    2 córeczki <3 <3
    f2wli09kzqwfei07.png
  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calza Bar to na klinikach dzisiaj była.Ja w sumie niedawno dopiero wrocilam, do domu.Jak trochę odpocznę to napiszę co tam się wyprawialo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 14:05

    calza lubi tę wiadomość

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • małżowinka Autorytet
    Postów: 679 331

    Wysłany: 30 stycznia 2018, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calza kciuki, może w końcu coś ruszy

    calza lubi tę wiadomość

    6ce5d64554.png
    6a2c04a9b6.png
‹‹ 1096 1097 1098 1099 1100 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pokój dziecka - 7 inspiracji na kreatywną aranżację

Urządzanie pokoju dziecka to jedno z najprzyjemniejszych, ale i wymagających zadań dla rodziców. Chcemy, aby przestrzeń była nie tylko bezpieczna i funkcjonalna, ale też sprzyjała rozwojowi wyobraźni, kreatywności oraz dawała dziecku poczucie komfortu i radości. Jeśli szukasz pomysłów na aranżację, które łączą estetykę z praktycznością, świetnie trafiłeś! Warto sięgnąć po sprawdzone i inspirujące rozwiązania, które sprawdzą się dla maluchów, przedszkolaków i starszych dzieci. W tym artykule znajdziesz 7 konkretnych, sprawdzonych propozycji, które odmienią każdy pokój.

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ