Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, mój mały ma strasznie suche i popękane usta. Mogę mu je czymś posmarować czy lepiej zostawić? Jeśli smarować to czym?
Czy wasze dzidzie też od czasu do czasu wymiotują po jedzeniu? Kuba zwrócił dziś chyba całe śniadanie. Po godzinie dostał jeszcze trochę mleka i jak do tej pory jest dobrze. -
Mojej sie czasem uleje i za chwile chce nadrobic strate pozywienia.
Mnie kaszel meczy i chyba na dyzur niedzielny pojade bo z tego kaszlu zaczelo mnie bolec miejsce po cieciu masakra. Odpornosc mam do du...
Jeszcze boje sie ze znow bede miec zapalenie krtani.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Muska wrote:Ja smarowalam maltanem.Mi położna tak kazała właśnie.Po wizycie patronazowej powiedziała wręcz żeby smarować gruba warstwa maści i wietrzyć piersi to szybko się zagoją.Wiadono że do karmienia przemywać zwykła woda.Tylko wtedy upalny sierpień był więc mogłam paradować po domu bez koszulki
Zagoiły się,żadnej grzybicy ani nic nie poznałam.
Ja się nie znam
Tylko napisalam co mi położna mówiła. Bo kupiłam maltan a ona kazała mi wyrzucić. -
*Sylwia wrote:Chyba wyczailam troche Kubusia. W dzien jest naprawde grzeczny. Je śpi albo sibie czuwa spokkjnie. Natomiast w nocy jest masakra. Nie daje sie odlozyc do łóżeczka. Wola co 15min je co chwile. Dzisiaj juz bylam tak wykonczona a ze wzielam go do łóżka i co spal bite 3h bez jednego zajakniecia....
Ja już tym razem nawet nie próbowałam odkładać, sen ważniejszy
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, mam pytanie z innej beczki... Ile trwało u Was krwawienie po porodzie? U mnie ustalo w 8 dobę po porodzie, dodam, że karmię piersią i to teoretycznie skraca czas oczyszczania się organizmu, ale czy jednak ten tydzień to nie za krótko??? Miała tak któraś z Was?
PS Jakoś tak tęsknię za ciążą, to było coś wyjątkowego, te ruchy maluszka, wizyty u lekarza i podglądanie na USG, cieszenie się wszystkim, co nowe i wypatrywanie porodu, by przytulić dzidziusia... no i ten brzuch, który tak ciazyl na koniec a jednak był taki cudowny i wspaniały!XyZ
-
Bubu93 wrote:Dziewczyny, mój mały ma strasznie suche i popękane usta. Mogę mu je czymś posmarować czy lepiej zostawić? Jeśli smarować to czym?
Czy wasze dzidzie też od czasu do czasu wymiotują po jedzeniu? Kuba zwrócił dziś chyba całe śniadanie. Po godzinie dostał jeszcze trochę mleka i jak do tej pory jest dobrze.
Jak za dużo się nażre to potem rzyga. -
Ja krwawilam przez 10 dni a od tego czasu plamie z przerwami co kilka dni.
Bylam u lekarza zapalenie gardla zmienilo sie w zapalenie krtani i tchawicy. Nie obylo sie juz bez Duomoxu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2018, 18:51
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Gratuluję nowym mamusiom
a za oczekujące trzymam kciuki żeby Wasze porody były szybkimi akcjami
Czytałam że padło pytanie jak liczą I fazę porodu, u mnie pewnie od pierwszych skurczy, bo wpisali 1h20 min a wody zaczęły mi odchodzić 20 godzin wcześniej.
Dziewczyny z Wrocławia, gdzie idziecie z dziećmi na USG bioderek? Terminy na NFZ są koszmarne, a nas czeka jeszcze usg główki (przez vacuum) liczyłam że to około 300 zł, a już w tym miesiącu zostawiłam 240 na okulistę i neurologa
Moja dziś dała mi popalić, obudziła się po 5 na jedzenie i przez 2 godziny sączyła 60 ml z butli, już prawie nad nią zasypiałam, potem przed 9 wciągnęła standardową porcję 100 ml, ja w międzyczasie wyparzyłam laktator i odciągnęlam dla niej pokarm, a po 9 padłam do łóżka, spałam jakieś pół godzinki bo panna dalej marudkowała. Boje się myśleć ile by na cycu wisiała -
Ja po KTG, generalnie zapisały się 2 mocne skurcze (80%), aczkolwiek dla mnie to nie był jakiś hardcore. Szczerze, to przy porodzie przedwczesnym 55% były dużo gorsze...
Położna stwierdziła po zapisie KTG, że jak dla niej potrzebujemy jeszcze 2-3 dni żeby wybuchnąć. Popytała mnie jak moje samopoczucie ostatnio, opowiedziałam jej co i jak i ona stwierdziła, że jeszcze tylko chwilka. No ale pani doktor, która mnie badała jest innego zdania. Ona twierdzi, że mogę jak dla niej nawet i 10 dni jeszcze chodzić w ciąży.
Generalnie to się wkurzyłam, bo na moim opisie ze szpitala są wpisane informacje, które chyba pani doktor wzięła z gotowych wersji opisów albo od poprzedniej pacjentkiSpytała mnie czy miewam skurcze, mówię, że tak, a w opisie "Pacjentka nie posiada reakcji skurczowych". Powiedziałam, ze czop mi kawałkami odchodzi, że więcej śluzu się pojawiło + ostatnio na wizycie lekarz prowadzący ciążę mówił, że rozwarcie na palec, a u mnie w opisie "Kanał rodny zamknięty, brak rozwarcia, wydzielina pochwowa w normie". Nawet nie zrobiła mi USG brzucha czy USG szyjki, zbadała palpacyjnie i mówi "Szyjka 1,5cm". Taką miałam 3 tygodnie temu, a od tamtej pory według mnie musiało się sporo zmienić (czop wypada, ucisk okropny na krocze, skurcze i kłucia skracające szyjkę non stop sie pojawiały od tamtego czasu), no ale co ja się znam... Zbadała mnie ekspresowo, a na dodatek sama musiałam sobie przygotować fotel, tj. położyć ligninę na fotelu, bo "ja muszę coś sprawdzić to Pani sobie fotel przygotuje do badania". Dobrze, że nie musiałam sama sobie opisu szpitalnego wydać...
Pani doktor tylko mi poradziła żeby się dużo poruszać i seks 3x dziennie. Spytałam czy te 3x to żart, a ona na to "Ale te 3x to jest problem dla Pani czy dla męża?". Ja mówię, że ani dla mnie, ani dla partnera, że słyszałam o seksie pod koniec ciąży, ale 3x dziennie? "Niech mi Pani zaufa, 3x dziennie i samo pójdzie" Mam się zalewać spermą czy o co jej chodzijak dla mnie takie teksty to brak szacunku dla pacjenta...
Mam wrócić we wtorek na kolejne KTG. Spacer zaliczyliśmy, byliśmy na ostrym indyjskim jedzeniu, seks zaliczony, także oby coś ruszyło. Nadal mam nadzieję być styczniową mamą -
Myszk@ wrote:Gratuluję nowym mamusiom
a za oczekujące trzymam kciuki żeby Wasze porody były szybkimi akcjami
Czytałam że padło pytanie jak liczą I fazę porodu, u mnie pewnie od pierwszych skurczy, bo wpisali 1h20 min a wody zaczęły mi odchodzić 20 godzin wcześniej.
Dziewczyny z Wrocławia, gdzie idziecie z dziećmi na USG bioderek? Terminy na NFZ są koszmarne, a nas czeka jeszcze usg główki (przez vacuum) liczyłam że to około 300 zł, a już w tym miesiącu zostawiłam 240 na okulistę i neurologa
Moja dziś dała mi popalić, obudziła się po 5 na jedzenie i przez 2 godziny sączyła 60 ml z butli, już prawie nad nią zasypiałam, potem przed 9 wciągnęła standardową porcję 100 ml, ja w międzyczasie wyparzyłam laktator i odciągnęlam dla niej pokarm, a po 9 padłam do łóżka, spałam jakieś pół godzinki bo panna dalej marudkowała. Boje się myśleć ile by na cycu wisiała -
calza wrote:Ja po KTG, generalnie zapisały się 2 mocne skurcze (80%), aczkolwiek dla mnie to nie był jakiś hardcore. Szczerze, to przy porodzie przedwczesnym 55% były dużo gorsze...
Położna stwierdziła po zapisie KTG, że jak dla niej potrzebujemy jeszcze 2-3 dni żeby wybuchnąć. Popytała mnie jak moje samopoczucie ostatnio, opowiedziałam jej co i jak i ona stwierdziła, że jeszcze tylko chwilka. No ale pani doktor, która mnie badała jest innego zdania. Ona twierdzi, że mogę jak dla niej nawet i 10 dni jeszcze chodzić w ciąży.
Generalnie to się wkurzyłam, bo na moim opisie ze szpitala są wpisane informacje, które chyba pani doktor wzięła z gotowych wersji opisów albo od poprzedniej pacjentkiSpytała mnie czy miewam skurcze, mówię, że tak, a w opisie "Pacjentka nie posiada reakcji skurczowych". Powiedziałam, ze czop mi kawałkami odchodzi, że więcej śluzu się pojawiło + ostatnio na wizycie lekarz prowadzący ciążę mówił, że rozwarcie na palec, a u mnie w opisie "Kanał rodny zamknięty, brak rozwarcia, wydzielina pochwowa w normie". Nawet nie zrobiła mi USG brzucha czy USG szyjki, zbadała palpacyjnie i mówi "Szyjka 1,5cm". Taką miałam 3 tygodnie temu, a od tamtej pory według mnie musiało się sporo zmienić (czop wypada, ucisk okropny na krocze, skurcze i kłucia skracające szyjkę non stop sie pojawiały od tamtego czasu), no ale co ja się znam... Zbadała mnie ekspresowo, a na dodatek sama musiałam sobie przygotować fotel, tj. położyć ligninę na fotelu, bo "ja muszę coś sprawdzić to Pani sobie fotel przygotuje do badania". Dobrze, że nie musiałam sama sobie opisu szpitalnego wydać...
Pani doktor tylko mi poradziła żeby się dużo poruszać i seks 3x dziennie. Spytałam czy te 3x to żart, a ona na to "Ale te 3x to jest problem dla Pani czy dla męża?". Ja mówię, że ani dla mnie, ani dla partnera, że słyszałam o seksie pod koniec ciąży, ale 3x dziennie? "Niech mi Pani zaufa, 3x dziennie i samo pójdzie" Mam się zalewać spermą czy o co jej chodzijak dla mnie takie teksty to brak szacunku dla pacjenta...
Mam wrócić we wtorek na kolejne KTG. Spacer zaliczyliśmy, byliśmy na ostrym indyjskim jedzeniu, seks zaliczony, także oby coś ruszyło. Nadal mam nadzieję być styczniową mamą
Ja chyba pójdę jeszcze raz na ktg albo we wtorek albo w środę,ale to muszę przez Poradnie Patologii ciąży przy IP i aż się boje ile tam przyjdzie mi czekać...
Seks 3xdziennie to dla mnie niewykonalneMa pilot ta lekarka.Ja to ledwie mam sama siłę i męża muszę namówić,bo ostatnie dni tak sapie i dysze że on się boi że dostanę zadyszki nawet jak mówię do niego coś dłużej
A na siłę to bez sensu bo klimat siada
-
Muska wrote:Czyli rownie udana wizyta kontrolna co u mnie
Ja chyba pójdę jeszcze raz na ktg albo we wtorek albo w środę,ale to muszę przez Poradnie Patologii ciąży przy IP i aż się boje ile tam przyjdzie mi czekać...
Seks 3xdziennie to dla mnie niewykonalneMa pilot ta lekarka.Ja to ledwie mam sama siłę i męża muszę namówić,bo ostatnie dni tak sapie i dysze że on się boi że dostanę zadyszki nawet jak mówię do niego coś dłużej
A na siłę to bez sensu bo klimat siada
Ja na pewno we wtorek się udam na kolejne KTG, chociaż wolałabym we wtorek jechać na porodówkę... My z K. chęć na seks mamy (wyjaśniliśmy sobie co i jak, oczywiście mój K. miał blokadę psychiczną wcześniej, bo "masz w brzuchu dziecko i ono się rusza"), ale same wiecie jak to jest uprawiać seks w ciążyczujesz się jak wieloryb, masz przed sobą brzucho-piłkę, szybko się męczysz, a w 9 mcu pomimo, że seks jest miły, to o wielkim "O" możesz zapomnieć
przynajmniej ja jakoś nie mogę tego ostatnio doświadczyć choćbym chciała
Planuję jeszcze dziś pościskać sutki, może to coś da? -
calza wrote:Ja po KTG, generalnie zapisały się 2 mocne skurcze (80%), aczkolwiek dla mnie to nie był jakiś hardcore. Szczerze, to przy porodzie przedwczesnym 55% były dużo gorsze...
Położna stwierdziła po zapisie KTG, że jak dla niej potrzebujemy jeszcze 2-3 dni żeby wybuchnąć. Popytała mnie jak moje samopoczucie ostatnio, opowiedziałam jej co i jak i ona stwierdziła, że jeszcze tylko chwilka. No ale pani doktor, która mnie badała jest innego zdania. Ona twierdzi, że mogę jak dla niej nawet i 10 dni jeszcze chodzić w ciąży.
Generalnie to się wkurzyłam, bo na moim opisie ze szpitala są wpisane informacje, które chyba pani doktor wzięła z gotowych wersji opisów albo od poprzedniej pacjentkiSpytała mnie czy miewam skurcze, mówię, że tak, a w opisie "Pacjentka nie posiada reakcji skurczowych". Powiedziałam, ze czop mi kawałkami odchodzi, że więcej śluzu się pojawiło + ostatnio na wizycie lekarz prowadzący ciążę mówił, że rozwarcie na palec, a u mnie w opisie "Kanał rodny zamknięty, brak rozwarcia, wydzielina pochwowa w normie". Nawet nie zrobiła mi USG brzucha czy USG szyjki, zbadała palpacyjnie i mówi "Szyjka 1,5cm". Taką miałam 3 tygodnie temu, a od tamtej pory według mnie musiało się sporo zmienić (czop wypada, ucisk okropny na krocze, skurcze i kłucia skracające szyjkę non stop sie pojawiały od tamtego czasu), no ale co ja się znam... Zbadała mnie ekspresowo, a na dodatek sama musiałam sobie przygotować fotel, tj. położyć ligninę na fotelu, bo "ja muszę coś sprawdzić to Pani sobie fotel przygotuje do badania". Dobrze, że nie musiałam sama sobie opisu szpitalnego wydać...
Pani doktor tylko mi poradziła żeby się dużo poruszać i seks 3x dziennie. Spytałam czy te 3x to żart, a ona na to "Ale te 3x to jest problem dla Pani czy dla męża?". Ja mówię, że ani dla mnie, ani dla partnera, że słyszałam o seksie pod koniec ciąży, ale 3x dziennie? "Niech mi Pani zaufa, 3x dziennie i samo pójdzie" Mam się zalewać spermą czy o co jej chodzijak dla mnie takie teksty to brak szacunku dla pacjenta...
Mam wrócić we wtorek na kolejne KTG. Spacer zaliczyliśmy, byliśmy na ostrym indyjskim jedzeniu, seks zaliczony, także oby coś ruszyło. Nadal mam nadzieję być styczniową mamącalza lubi tę wiadomość
-
(sunshine89 wrote:Jak pojechalam na porodowke po odejsciu wod plodowych i podlaczyli mnie pod KTG to zadnen skurcz powyzej 20% sie nie zapisal, nikt szans na porod tamtej nocy mi nie dawal a za godzine juz bylo po wszystkim, takze zapis KTG moze zmienic sie z minuty na minute.
Wczoraj cały dzień mnie brzuch bolał,a ktg plasciutkie... Dzisiaj do teraz był spokój a teraz znowu boki i mieli w środku.Czyli kolejna noc marzeń o rozpoczęciu porodu
Calza my to jeszcze oprócz ochoty musimy mieć czas i wolną chwilę beZ córkia to już niewykonalne póki nie zaśnie wieczorem,a my wtedy zwykle skłaniamy się już na nogach.
calza lubi tę wiadomość