Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Morwa wrote:Witaj jak coś to już jesteś u samej góry tabelki bo twoja ciąża według OM ma najwięcej dni
Ok dzieki choć ja tam spokojnie mogłam tyły zamykać bo tak wtargnęłam tu między Was Choć to tylko jeden dzień więcej niż pierwszych styczniówek czyli nie jakoś dużo -
FreshMm wrote:Zaczęłam 7 tydzień i czuję się bardzo źle ale mdłości, mam nadzieję że nie będę rzygać, bo kto się Arturkiem zajmie jak sami jesteśmy w domu
Miałam to samo, na szczęście obeszło się bez przytulania porcelany i takie naprawdę mocne to miałam póki co kilka razy i mam nadzieję, że więcej nie przyjdą bo aż spać nie mogłam tak się czułam. Ale ogólnie mdłości mam cały czas, mocniej-słabiej różnieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2017, 08:00
-
Agniechaaa kciuki zaciśnięte Raven super 8 tydzień. ..Ale ten czas leci,nim się obejrzymy będziemy już rodzić
Za mnie też trzymajcie kciuki a lubelanki niech nie wychodzą z domu bo mam jazdy doszkalające;)od 9 lat mam prawko a od 8 nie jeżdżę :/muszę się szybko nauczyć. ..boję sieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2017, 09:13
-
makasa wrote:Agniechaaa kciuki zaciśnięte Raven super 8 tydzień. ..Ale ten czas leci,nim się obejrzymy będziemy już rodzić
Za mnie też trzymajcie kciuki a lubelanki niech nie wychodzą z domu bo mam jazdy doszkalające;)od 9 lat mam prawko a od 8 nie jeżdżę :/muszę się szybko nauczyć. ..boję sie
Trzymamy kciuki , a dlaczego przestalas jeździć? Nie bój się Dasz radę Słyszałam, że tego się nie zapomina -
zapachmalin wrote:No wiem, aż nieprawdopodobna, taka zagmatwana
Co do bólu brzucha, mnie dzisiaj też cały dzień dokucza, też brałam nospę koło 14. Teraz znów zaczyna boleć. Poza tym mam dzisiaj mega dziwne uczucie "mokro" mi strasznie. Ciągle sprawdzam czy nie krwawie, bo przez ten ból brzucha zaczęłam się bać, ale na razie czysto, bezbarwna woda powiedziałabym. Nie wiem już sama, czy powinnam się stresować.
Od wczoraj mam identyczną sytuację -
nick nieaktualny
-
Agniechaaaa- na pewno zdasz I nie stresuj się
A co do tego dziwnego śluzu, ja też wczoraj miałam uczucie jakbym zaczęła plamic, bo tak nagle mokro mi się zrobiło jak podczas @ , wystraszylam się i co chwile biegalam do WC sprawdzać... na szczęście wszystko ok Może to normalny sluz, taki wodnisty? -
makasa wrote:przestałam jeździć bo miałam kolizję i się przestraszylam.miałam wtedy ledwo 19 lat...:/zamiast iść do przodu to przestałam całkiem.A teraz ciężko przezwyciężyć strach.zobaczymy może dam rade
Dasz my babki jesteśmy silniejsze niż nam się wydaje
Agniechaaa - nie stresuj się, na pewno z pomocą Maleństwa pójdzie Ci świetnie
A co do objawów majtkowych - też tak mam - dużo wodnistego śluzu i jeszcze resztki lutki. To chyba normalne skoro większość tak ma poza tym bóle brzucha też mi dokuczaja ale wtedy nospa albo magnez i dużo odpoczywania - i mijaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2017, 13:11
makasa lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Gratuluję pozytywów!
Mam nadzieję do Was dołączyć, wczoraj co prawda test ciążowy wyszedł negatywny ale..
dziś jest mój 29dc (przy cyklach ok 30dniowych)
dziś wypada 13dpo.
we wtorek (9dpo) miałam bóle podbrzusza takie jak pamiętam z poprzednich ciąż(być może ból implantacyjny?) inny niż miesiączkowy.
Śluz jest wodnisto-mleczny jakiego wcześniej nie miewałam.
Nie wiem, czy sobie wkręcam czy może jednak coś jest na rzeczy... jutro rano powtarzam test...
Trzymajcie proszę kciukiMoniaP lubi tę wiadomość
-
Agniecha powodzenia.
FreshMm ooo looosieee weź mi nie mów, ja w pierwszej ciaży zaczęłam rzygać jak kot równo z rozpoczęciem 7 tygoddnia.
W poniedziałek zaczynam 7 tydzień oooo kuurka.
Trzymaj się jakoś.
makasa jazda samochodem jest fajna, motocyklem jeszcze lepsza.
Anka powodzenia.Anka1501 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry
Chwilę mi zajęło zanim Was nadrobiłam a to tylko kawałek czwartkowego wieczoru, piątek i kawałek soboty porażające gaduły hahaha
Co do objawów... wczoraj myślałam że wykorkuję w czwartek wieczorem dopadły mnie takie mdłości, że znów przytulałam porcelanę... co zaowocowało wczorajszą całodniową zgagą.. ale takiej to jeszcze nigdy w życiu nie miałam ani jedzenie nie pomagało ani picie, ani mięta, ani nic innego dopiero wieczorem minęło jak opiłam się naparu z imbiru świeżego...
Pisałyście wczoraj o pracy i L4.. powiem Wam że ja pracuję w biurze, przy kompie 8h +/- (choć częściej + ). Moja praca nie jest jakaś ciężka, choć czasem bywa stresująca (zwłaszcza że muszę użerać się z głupimi ludźmi ). Ale tak sobie myślę, że patrząc na mój temperament i przyzwyczajenia to o ile wszystko będzie z Dzidzią ok, nie mam nawet specjalnie ochoty na uciekanie na L4... przecież ja w domu za przeproszeniem ocipieje... !!! Teraz wiadomo początek, więc jestem zmęczona i lekko nadwrażliwa, no i z mózgu mam już jakieś puree kalafiorowe ale wierzę że póki daję radę to chcę pracować i być między ludźmi najważniejsze żeby Pisklaczek mial się dobrze, a reszta wyjdzie w praniu