Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do marudzenia dzisiejszego to moja tez bezbledna. Wstała po 7 i zasnęła dopiero po 18. Miała w dzień drzemki max 10 min i to może ze dwie. Mam nadzieje ze noc przespi i nie wstanie w nocy wyspana za wszelkie czasy bo będzie masakra, aktualnie czuje się mega zmęczona. Podałam jej syrop na kupki, zobaczymy czy działa. Juz nawet nie pamiętam kiedy ona kupę zrobiła, masakra.
Także ja lecę się szybko wykąpać i spać, póki moja Wiki śpi. Powodzonka z dzieciaczkami i dobranoc -
Myszk@ wrote:Dziewczyny, jak Wasze dzieci zniosły szczepienia? My byliśmy wczoraj i wczoraj była roszkę marudna, ale dziś prawie cały dzień śpi, co prawda w większości na mnie ale śpi, nawet na spacerze dziś nie byłyśmy bo jak zaczęłam ją ubierać to płakała więc odpuściłam. Temperatury nie ma, tylko koło 37 stopni, a przeważnie ma 36,6. Martwie się tym spaniem. Budzi się tylko z wielkim głodem i wtedy strasznie krzyczy i się rzuca na piersi, więc teraz ją obudzilam bo już mnie zaczęły boleć, zjadła i znów śpi. Nawet smoka nie potrzebuje przez cały dzień
Jakieś 4h po szczepieniu mieliśmy płacz przez 3 0min, którego nie szło uciszyć. W dzień szczepienia więcej spała.
Po kilku godzinach był stan podgorączkowy 37,7... a w nocy jak ją za bardzo przykryłam to ponad 38, ktore zeszło jak ją odkryłam. Po dobie minęło i nawet nie podałam paracetamolu (sprawdzałam co chwila czy nie rośnie). Ten stan podgorączkowy to był większy stres dla mnie jak dla dziecka... Ona zachowywała się raczej normalnie.
-
No i super. Moja niunia wstała , po syropku myślę że kupkę zrobiła, zjadła i co? Wyspana! Nie chcę spać.. ja padam na twarz, oczy mi lecą a ona domaga się uwagi i zajęcia nią.. nie wiem jak da rade ale oby szybko zasnęła
-
nick nieaktualnyMy odcielismy sie od świata. Nie ma żadnychbodwiedzin. Do rodzicow nie pojechałam bo coś dxisuaj byli niepewni zdrowotnie. Poczekam dxien dwa i zobaczymy.
Tylko mąż wychodzi do ludzi bo pracuje wiec wyjscia nie ma. Nie wiem jeszcze jak bedzie ze spotkaniem z jego siosta bo jej syn jest przeziebiony ale chyba nie bede mogla mu zabronić sie z nini spotkac bo ja z dziecmi na pewno sie nie spotkam. Teściowie z racji tego ze miesxkaja z nia na razie maja zakaz odwiedzin i my tez ich nie odeiwdximu. Jak za 2 dni beda zdrowi i okaze die ze nie zarazili sie to zobaczymy..... ehhh masakra. Juz mam dosyc tego sezonu. Naprawde strach głębiej oddychać na dworze. -
Hej
Mój syn postanowił że spać już nie będziezrobił kupę po pach - dosłownie a teraz domaga się uwagi albo uspania
Powiedzcie mi dziewczyny jak dopieracie plamy po takich wpadkach - Powella sobie z nimi nie radzi, nawet po wcześniejszym namaczania
Sylwia - nasze chłopaki na tym samym etapie - jak jest u was z lupą (konsystencja, kolor,ilość)
Z plusów to Antek od 3-4 dni uśmiecha się już świadomienatki89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUnas kupa ok. Żółta czasami lekko pomarańczowa. Wali kupy prawie co karmienie czasami co drugie.
Dziewczyny mam pytanie bo zaniepokoiła mnie jedna rzecz. Zauważyłam ze u Kubu źrenice nie reagują tak jak u mnie tzn czesto sa zwęźone mocno. Nie rozszerzaja sie ani nie zwezaja tak szybko tylko to wolno trwa. To normalne? -
nick nieaktualny
-
ŚwinkaMinka wrote:
Powiedzcie mi dziewczyny jak dopieracie plamy po takich wpadkach - Powella sobie z nimi nie radzi, nawet po wcześniejszym namaczania
Ja splukuje kupe, zapieram mydlem w kostce, splukuje, namydlam jeszcze raz na kilka godzin i pozniej piore w Bobini. Zawsze zeszlo...
87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy
24.12.2017 - narodziny naszego synka -
ŚwinkaMinka wrote:Nasza kupa to chyba toksyczna jest - nie dość że o konsystencji rzadkiego kisielu to jeszcze farbuje ubrania tak że ich doprać nie idzie87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy
24.12.2017 - narodziny naszego synka -
Aneu mój też ma taką gulkę w tym miejscu, pojawiła się jakiś tydzień temu, położna mówiła że to norma, spójrz na swoje ramię - też w tym miejscu masz bliznę w formie takiego "kwiatuszka", nie powinno chyba tylko ropieć, ale czerwone i nabrzmiałe może być
piorę w temperaturze 60 stopni, próbowałam zapierać mydłem, namaczałam, a ostatnio nawet namoczyłam w waniszu i guzik
pytanie do mam chustonoszących - czy masze maluchy zawsze dają się zamotać?? nie protestują?? nie odginają się?? - ja mojego mogę zamotać tylko gdy jest zmęczony i śpiący, jak jest zbyt pobudzony to się odgina, prostuje nogi, odpycha rękoma, młody często chce być na rękach, i być noszony po domu, ale nie pozwoli się wtedy w chustę zamotać, co by mi było lżej -
Aenu wrote:Mojej dopiero teraz wyszła czerwona wypukła kropka na lewym ramieniu jakby po szczepionce tej po urodzeniu. Nie wiem czy się martwić czy to normalne.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
nick nieaktualny
-
Ahhh Sara zrobiła 2 kupki w nocy
cudownie
humor od rana znowu przedni. Wstała o 6.30 i właśnie zasypia mi na rękach
Co do plam po kupkach to jak coś się wybrudzi to od razu spłukujemy ciepłą wodą i pierzemy w lovelli w 60 stopniach i zawsze schodzi.
A szczepionka ta szpitalna jak najbardziej ma prawo ropieć bo zbiera się pęcherz z ropą który sam musi pęknąć. Ja nie widziałam jak pęka ale zasuszona ropa była na piżamce po nocnym spaniu. Teraz jest czerwona kulka i ładnie się goi.
W przyszłym tyg codziennie mamy jakieś wizyty. Poniedziałek ja do fizjoterapeuty sprawdzić co i jak po połogu, w środę do ginekologa A wer wtorek z Sarą na szczepienie. No a jutro morfologia i badania tarczycy a w sobotę USG bioderek, główki i brzuszka. Normalnie 5 dni pod rząd coś.