Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGosiak wrote:Skoro to wirus to chyba bez antybiotyku... Lepiej przed wzięciem antybiotyku zrobić sobie badanie crp, które jednoznacznie pokaże czy to wirus czy bakteria.
Na poczatku infekcji crp moze byc niskie nawet przy zakazeniu bakteryjnym.
Zalezy jaki wirus. Jak bardzo zkafliwy to szybko moze sie nadkazic bakteryjniePaula_29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam philips respironics i jestem zafowolona. Zwroc uwage zeby byly maseczki roznej wielkosci tj dla doroslego dxiecka i niemowlecia i do buzi. Niektore inhalatory maja ustawienia dot wyrzutu pary. Moj nie ma ale ta mgielka jest przyjemna. Mam tez innyinhalator typu no name i niestety wyrzut jest tak duzy ze wieksxosc wylatuje przez maseczki
-
nick nieaktualny
-
Gosiak, bo sylvanian families są dorosłe
moje chrześniaczka też się tym bawi i sama jestem zaskoczona jaka tam jest dbałość o szczegóły, ale drogie są strasznie... Nie wiem jak Twoja córcia, ale moja chrześniaczka chce mieć wszystkie...
Ja też się cieszę tym czasem który jest teraz i mnie np. drażni jak moja mama mi mowi że za chwilę małej będą wychodzić ząbki i zacznie dostawać skórkę chleba, albo zrzucać wszystko z półek, albo podciągać się do siadu jak jej będziemy podawać ręce... i takie tam inne -
nick nieaktualny
-
Myszk@ wrote:Gosiak, bo sylvanian families są dorosłe
moje chrześniaczka też się tym bawi i sama jestem zaskoczona jaka tam jest dbałość o szczegóły, ale drogie są strasznie... Nie wiem jak Twoja córcia, ale moja chrześniaczka chce mieć wszystkie...
i leśne przedszkole, bo córka koniecznie chce wozić dzieciaki wiewiórcze do przedszkola - oczywiście autem
Coś czuję, że to nie koniec, ale przepiękne są te rzeczy i naprawdę sprawiają ogromną frajdę.
-
Ja mam jeden inhalator membranowy microlife z bardzo małą cząsteczką docierającą aż do płuc - 1,82(warto zwrócić na to uwagę) i drugi siateczkowy całkowicie bezszelestny i bezprzewodowy, można go wziąć do kieszeni i inhalować wszędzie. W nocy też robię dzieciom inhalacje jak trzeba i się nie budzą. Ten ma już cząstkę 4,8, więc nadaje się do leczenia nosogardzieli, krtani, oskrzeli i oskrzelików, do płuc nie dotrze.
Tutaj fajnie napisane, warto patrzeć na parametry.
http://mamacarla.pl/jak-wybrac-inhalator-dla-dziecka/
Ten mój cichy to Inhalator Intec Twister Mesh Siateczkowy NE-105Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 13:54
Krokodylica, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Calza zdrowia.
Ja mam inhalator medela i pomógł mi w ciąży, więc mogę go polecić. Ogólnie inhalator to super sprawa na zatoki i katar.
Nas od kilku dni męczą wieczorne napady płaczu, koleżanka sugeruje mi że to kolkiMała płacze czasem przez 2-3h i nic się nie da zrobić. Nie chce być przytulana, śpiewanie nie działa (w sumie nigdy nie działal, ale w desperacji spiewam), pielucha sucha, jesć nie bo się odrywa i odchyla głowę, na rękach się prostuje i ten straszny płacz
wczoraj aż sie popłakałam... jedyne co jakoś działa na chwilę lub dłużej to motanie plus smoczek... nie sądziłam że będę ją zawijać, ale to lepsze niżby miała tak płakać. Dziś dałam jej espumisan zobaczymy czy cokolwiek pomoże..
Co jeszcze może przynieść ulgę jeśli to faktycznie kolki? -
calza wrote:Cześć dziewczyny! Dopadło mnie jednak przeziębienie... głos zanika, straszliwie kaszle przez co ciągnie mnie blizna po CC, gardlo boli... No i najgorsze jest to, że chyba zaraziłam małego
no bo jak się objawy przeziębienie u niemowląt? Jest marudny, ma katar (trochę ale jednak), ma przez to problemy z jedzeniem i charczy... dzwoniłam już do teściowej przyjedzie do nas wieczorem, przebadać małego i mnie... po moim głosie stwierdziła, że bez antybiotyki się nie obejdzie u mnie
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
*Sylwia wrote:Dziewczyny pytanie z innej beczki. Czym czyscicie sobie uszy? Jakimis preparatami czy patyczkami? Możecie polecić jakies preparaty?
Ja normalnie patyczkami, choć nie powinno się tego robić. Preparatów się trochę boje. W ciąży miałam mega zatkane uszy i byłam u laryngologa na czyszczeniu. Swoją drogą polecam fajną babkę Dr Wieczorek przyjmuje w sea towers. Mówiła, że każdy raz na dwa lata powinien mieć przepłukane uszy przez lekarza.
-
Maruder wrote:Calza zdrowia.
Ja mam inhalator medela i pomógł mi w ciąży, więc mogę go polecić. Ogólnie inhalator to super sprawa na zatoki i katar.
Nas od kilku dni męczą wieczorne napady płaczu, koleżanka sugeruje mi że to kolkiMała płacze czasem przez 2-3h i nic się nie da zrobić. Nie chce być przytulana, śpiewanie nie działa (w sumie nigdy nie działal, ale w desperacji spiewam), pielucha sucha, jesć nie bo się odrywa i odchyla głowę, na rękach się prostuje i ten straszny płacz
wczoraj aż sie popłakałam... jedyne co jakoś działa na chwilę lub dłużej to motanie plus smoczek... nie sądziłam że będę ją zawijać, ale to lepsze niżby miała tak płakać. Dziś dałam jej espumisan zobaczymy czy cokolwiek pomoże..
Co jeszcze może przynieść ulgę jeśli to faktycznie kolki?
Ja tez podaję biogaję i czasami delicol, ale delicol teraz to już sporadycznie. Moja odpukać kolek nie ma, chyba...PObolewa ją brzuszek, ale bez dantejskich scen. Zazwyczaj też z rana mamy bolesną produkcję kupy. I na takie bóle4 brzuszka zawsze pomaga suszarka, zarówno szum jak i ciepło. Szummiś u nas nie działa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 15:37
-
nick nieaktualnyMania1085 wrote:Ja normalnie patyczkami, choć nie powinno się tego robić. Preparatów się trochę boje. W ciąży miałam mega zatkane uszy i byłam u laryngologa na czyszczeniu. Swoją drogą polecam fajną babkę Dr Wieczorek przyjmuje w sea towers. Mówiła, że każdy raz na dwa lata powinien mieć przepłukane uszy przez lekarza.
U mnie Kubus dzisiaj łaskawy. Spał ciagiem 2h zjadlbi teraz sobie lezy grzecznie albo podsypia. Szok normalnie. Ale wczoraj malo spał to moze nadrabia. Ja za to padam na ryj.
Załamałam sie bo starszy syn ma jakis regres w sikaniu. Nic nie mowi ze chxe i sika w majtki. Masakra. Nic nie pomaga abi nagrody ani kary. Ma wyje**ne. Dzisiaj jak pobrudzil gacie kupa bo nie zawilal na czas to myslalam ze sie poplacze. Wiem ze to przez Kube bo wczesniej problemu nie bylo. Zaczelo sie jakies 2-3 tyg przed porodem. Ehhhh nie mam pomyslu co robic -
Zaczynamy drugi tydzień bez kolek. Odstawiłam białko krowie i zaczęliśmy podawać vivomaxx. Od razu skończyły się też gazy w ciągu dnia i poprawiła się konsystencja kupki, a dziecko przesypia 5 godzin cięgiem i przez pół dnia się do wszystkiego uśmiecha. Ja tylko nie wiem co mam teraz jeść, mleko krowie zastąpiłam roślinnym, ale bez masła i twarogu mi ciężko
A poza tym to tak się dzisiaj wściekłam, że nie sądziłam wcześniej, że jestem zdolna do takich wybuchów. Zgodziliśmy się na odwiedziny teściów kilka dni temu pod warunkiem, że się dobrze czują. Oczywiście powiedzieli, że są zdrowi, przyjechali, mimo moich protestów nie obeszło się bez buziaków. A dzisiaj teść dzwoni z pytaniem, czy dziecko zdrowe, bo go w dniu odwiedzin coś rozkładało i w końcu rozłożyło. No kurr...fajnie, że chciał w końcu zobaczyć wnuczkę, ale przynajmniej mógł się trzymać na odległość. A za te buziaki to mam ochotę go zatłuc.natki89 lubi tę wiadomość
-
Vilu super z kolki minęły
ja też odstawiłam całkowicie nabiał na jakieś 3 tygodnie ale teraz pomalutku dodaje i obserwuje. Na pewno nie tknę mleka w czystej postaci, zresztą nie lubię.
My jesteśmy po szczepieniu. Sara płakała dosłownie chwilkę. Jak wychodziliśmy z gabinetu to jeszcze się uśmiechała i coś pogadałaWróciliśmy do domu, wykąpaliśmy, nakarmiłam Malutka a teraz śpi. Zobaczymy jak będzie w nocy i jutro. Strasznie stresujące te szczepienia.
Kupka dzisiaj się pokazała więc jestem uszczęśliwiona
Ide pod prysznic, zjeść kolację i do spania bo padam na twarz dzisiaj
-
A ja się stresuję bi zdecydowałam się aby podciąć wędzidełko Antosiowi bo się trochę męczy przy jedzeniu i jutro ten wielki dzień. Jeśli chodzi o szczepienia to rzeczywiście one stresujące są, my narazie odciągamy bo ciągle ktoś chory,a czym Antoś większy będę spokojniejsza
moniczko. lubi tę wiadomość