Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja po pierwszym porodzie przy kp dostałam okres po 6 m-cach.Ginekolog mówił że jak się bardzo często karmi piersią to przez pierwsze 3 m-ce jest tzw. niepłodność laktacyjna,a później to już są częstsze przerwy w karmieniu i może wrócić jajeczkowanie.
Ja właśnie muszę się umówić na wizytę kontrolna.Mam mega mocne bole miednicy,a dokładniej bolą mnie miejsca gdzie łączą się uda z miednica, chyba panewki,nie wiem jak to się nazywa.Ale boli strasznie.Jak wstaje,a jak siedzę i mam się podnieść to że łzami w oczach a potem kustykam parę kroków.Poza t widzę że mam szersze biodra bo ledwo wcisnęłam się w spodnie ciążowe w biodrach właśnie.Kurcze,czy to może być to rozejście spojenia?bo na środku nic mnie nie boli tylko boki właśnie. -
calza wrote:Nie wierze, że piszę o tej godzinie. Karmię teraz małego, ale obudziło mnie ćmienie brzucha jak na okres. Zgłupiałam normalnie, mija równe 6tyg od porodu, karmię piersią a tu bóle miesiączkowe? Mały co prawda ostatnio dziwnie się zachowuje przy cycku, ale nie wiązałam tego z myślą o ewentualnej miesiączce! Mogę już w ogóle dostać miesiączki przy KP? Wizytę u ginka mam dopiero 22 marca i mam nadzieję, że powrót okresu jeszcze mnie nie czeka...
U mnie wczoraj wieczorem to samo, ból okresowy i to dość silny. -
Dziś noc była kiepska.Adaś wczoraj zasnął o 18 (okazało się ze poszedł spać już na noc bo spał jak zabity)Obudził się o północy na cycka ,zjadł i poszedł dalej spać a o 3 stwierdził że już jest wyspany i trzeba wstawać...spać poszedł dopiero po mega kupie o 7...a ja jeszcze wczoraj obiecałam starszej ze zrobimy wolne od przedszkola i zrobimy razem babeczki i pójdziemy na rower...a ja niezywa teraz.oj ciężko będzie dzień
-
U nas dziecko ma mój rytm z czasów ciąży chyba
chodzi póżno spać - zwykle 23/24 (rzadko 21) i potem spi budząc się co 2h/3 h na jedzenie tak do 16... A potem to różnie, ostatnio mamy popołudniowy wkurw lub kolki. Wolę wkurw, bo krócej trwa i idzie ją uspokoić jakoś... Do popołudnia je tak co 2-3h, a wieczorami co chwile...
Jutro mamy wizytę u dr rehabilitanta w związku z asymetrią, już się stresuję, mam nadzieje ze nie bedzie obsuwyW poniedziałek się szczepiliśmy na Meningokoki i było duuuużooooo płaczu (z 15 min ryku), ale za to w domu poza ogólnym marudzeniem zero temperatury
Czy jak karmicie piersią macie wrażenie że dziecko się rozprasza? Ostatnio często muszę malutką karmić na leżaco, bo patrzy mi w boki mimo że ewidentnie jest głodna... o oglądaniu TV w trakcie mogę zapomnieć. Karmienie na fasolce jest już be, najlepiej na leżąco, choc staram się w innych pozycjach żeby nie obudzić się z ręką w nocniku i móc ją nakrmić gdzieś w terenie siedząc... -
Maruder, tak!
niedawno sama o tym pisałam, że się rozgląda bo to ciekawsze od jedzenia, nawet potrafi wyć podczas zmiany pieluchy (bo ona chce jeść, a matka nie rozumie), po czym jak szybko siadam w fotelu i pośpiesznie wyciągam cyca żeby ją uspokoić, to ona zaczyna się śmiać np. do lampy i na cyca nie patrzy a niby taaaka głodna była... U nas jedzenie na leżąco to tylko w nocy, jakoś w dzień mi wygodniej na siedząco i na kanapie nadal układam ją na mojej poduszce ciążowej, buntu na razie brak
karmiłyśmy się już w samochodzie (na parkingu CH bo dziecko chciało już) no i w kilku pokojach matek z dziećmi.
Wrocławianki jak na razie najbardziej do gustu przypadły mi pokoje w Magnoliiwe Wroclavii mniej. Nie to że na spacery chodzimy po centrach handlowych
tylko wizyty u lekarzy blisko a w LM nie ma takich miejsc gdzie w spokoju można nakarmić.
Dzięki za odpowiedzi na temat basenuja się strasznie nakręciłam i widziałam że mąż też. A jak często chodziłyście na takie zajęcia? 1 raz w tygodniu albo czasem rzadziej takiemu maluchowi chyba starczy?
-
nick nieaktualnyPo pierwszym porodzie okres dostałam po ok 3miesiacach. Karmilam regularnie co 3h.... ciekawe jak teraz bedzie.
Pochwale sie wam. Spalismy dzisiaj do 10!!!!! Oczywiscie z karmieniem ale na leząco. Szok normalnie. I starszy syn tez pospał ehhhPolaj, natki89 lubią tę wiadomość
-
I ja chyba też za szybko się pochwaliłam tymi nocami. Tej nocy Kuba budził się co 2 godziny z zegarkiem w ręku. A o 4 było już po spaniu. Wczoraj w końcu udało mi się trafić do ginekologa, na szczęście wszystko w normie. Dziewczyny, czy wy w nocy też tak macie, że przy każdym najmniejszym ruchu waszego dziecka od razu się wybudzacie? Ja ostatnio złapałam się na tym, że jak tylko się ruszy czy stęknie to ja od razu muszę skontrolować czy wszystko z nim w porządku.
-
nick nieaktualny
-
Leira wrote:Hej dziewczyny, przepraszam, że tak Wam tu wpadam znienacka, ale mam takie pytanie: czy któraś z Was rodziła w Warszawie i odmówiła szczepień w szpitalu?
-
Maruder wrote:U nas dziecko ma mój rytm z czasów ciąży chyba
chodzi póżno spać - zwykle 23/24 (rzadko 21) i potem spi budząc się co 2h/3 h na jedzenie tak do 16... A potem to różnie, ostatnio mamy popołudniowy wkurw lub kolki. Wolę wkurw, bo krócej trwa i idzie ją uspokoić jakoś... Do popołudnia je tak co 2-3h, a wieczorami co chwile...
Jutro mamy wizytę u dr rehabilitanta w związku z asymetrią, już się stresuję, mam nadzieje ze nie bedzie obsuwyW poniedziałek się szczepiliśmy na Meningokoki i było duuuużooooo płaczu (z 15 min ryku), ale za to w domu poza ogólnym marudzeniem zero temperatury
Czy jak karmicie piersią macie wrażenie że dziecko się rozprasza? Ostatnio często muszę malutką karmić na leżaco, bo patrzy mi w boki mimo że ewidentnie jest głodna... o oglądaniu TV w trakcie mogę zapomnieć. Karmienie na fasolce jest już be, najlepiej na leżąco, choc staram się w innych pozycjach żeby nie obudzić się z ręką w nocniku i móc ją nakrmić gdzieś w terenie siedząc...Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Hej dziewczyny, troche mnie tu nie bylo. Corka - mala terrorystka pochlania 99,99% mojego czasu. Albo spi, albo je, albo jest noszona, albo ryczy. Lozeczko ja parzy, zasypia na naszym lozku sypialnianym albo na lozku w swoim pokoiku w ktorym ja spie z nia. Znacie jakies sposoby na to by nauczyc dziecko spac w lozeczku? Dodam ze probowalam byc konsekwentna, odkladalam do lozeczka pare razy ale ta sie tak wsciekala i ryczala wnieboglosy ze az sie spocila i odpuscilam z obawy ze z tej wscieklosci mi w bezdech wpadnie;/
Poza tym nie znosi ubierania, tez ryczy;/ Myslalam ze bede ja przebierac milion piecset razy i miziac smarowidlami, a ona tego nie znosi;/ Znacie jakies sposoby zeby zmienic przekonania w dziecku? -
Polaj też miałam cukrzyce ciążową. CO prawda w poradnikach dla słodkich mam jest napisane, żeby cukier zbadać po 6 tyg, ale moja diabetolog z akademii medycznej, która zajmuje się tylko ciężarnymi mówiła, że jeżeli się karmi piersią to wynik nie będzie miarodajny. Ona zaleca robić badanie krzywej po 6 miesiącach ( bo wtedy karmienie zmienia już swój charakter). Gadałam ze swoim ginem i on tez mówił, że najlepiej po 6 miesiącach. Ja zamierzam się tego trzymać. Zresztą na razie nie mam sił fizycznych i psychicznych na to badanie
Polaj lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEhh słuchajcie rece mi juz opadaja. Cała rodzina uważa mnie za wariatke bo nie pozwalałam teraz nas odwiedzać. Że przesadzam z chorobami itp. Jak przyjechała siostra meza z synem który miał katar i kaszel to tez nie pozwoliłam widziec sie nawet starszemu synkowi. To słyszałam komentarze ze ixoluje niepotrzebnie przesadzam itp. A dzisiaj dzwoni teściowa że bardzo jej przykro i nie moze zappiekowac sie Starszym synkiem bo jest chora bo sie zaraxiła. Nosz kurde a jak mowilam ze sie zataza jak mieszkaka pod jednym dachem to mówili ze wymyslam i nic sie nie stanie. Strasznie to wkurzające jak wszyscy uwazają mnie za psychiczną bo izoluje dzieci.
-
nick nieaktualny
-
*Sylwia wrote:Ehh słuchajcie rece mi juz opadaja. Cała rodzina uważa mnie za wariatke bo nie pozwalałam teraz nas odwiedzać. Że przesadzam z chorobami itp. Jak przyjechała siostra meza z synem który miał katar i kaszel to tez nie pozwoliłam widziec sie nawet starszemu synkowi. To słyszałam komentarze ze ixoluje niepotrzebnie przesadzam itp. A dzisiaj dzwoni teściowa że bardzo jej przykro i nie moze zappiekowac sie Starszym synkiem bo jest chora bo sie zaraxiła. Nosz kurde a jak mowilam ze sie zataza jak mieszkaka pod jednym dachem to mówili ze wymyslam i nic sie nie stanie. Strasznie to wkurzające jak wszyscy uwazają mnie za psychiczną bo izoluje dzieci.
Jakbym czytała o sobie...u nas to samo. Najpierw w ciąży nikt nie kumał, że unikam spotkań z zakatarzonymi i pilnuje ciągłego mycia rąk, bo nigdy nie chorowałam na toxo. teraz też słyszę, że przesadzam. Ale cóż taka rola matek, kto ma się martwić o zdrowie naszych dzieci jak nie my;)
-
Eklerka... nie wiem czy to jest mozliwe.... niektore dzieci tak maja... moj starszy syn tez darl sie przy przebieraniu, az mu przeszlo jak byl troszke starszy... byl nieodkladalny, tylko raczki i cyc... walczylismy twardo ale nic to nie dalo... przeszlo samo wraz z wiekiem
...teraz nie jest lepiej... co prawda przebieranie to nie problem ale juz samodzielne spanie i zabawa i owszem... teraz nie walczymy, przyjmuje wsio jak jest chociaz zazdroszcze tym co pisza ze ich dzieci takie spokojne, spia duzo i to we wlasnym lozeczku, ze potrafia pod karuzelka godzine lezec, coz trafil mi sie inny egzemplarz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2018, 16:04
https://www.maluchy.pl/li-73368.png