Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mania1085 wrote:Muska niezła waga:)
Moja prawie 3 mc wazy 6 kg:) a ja po cc, mam nadzieję, że z moją raną wyszko ok. Ja byłam u gina 4 tygodnie po operacji...rana mnie nie ciągnie...Choć od wczoraj czuję delikatny ból w prawej pachwinie, takie ćmienie bardziej. Mam nadzieję, że to nie od tego, że wczoraj podniosłam miskę z mokrym praniem...ona chyba nie waży więcej niż 6 kg...ehhhh
Ja podnoszę starszą córkę i nic mi się nie dzieje.
A my się dzisiaj dalej nie zaszczepiłyśmy bo Łucja ma jeszcze lekki katar a ja kaszlę jak szalona i tracę głos, dostałam leki i za tydzień kolejne podejście do szczepienia. Dr powiedziała że zaszczepi dopiero jak wszyscy w domu będą zdrowi.
Także starsza od razu po świętach nie pójdzie do przedszkola, dopiero jak w końcu młodszą zaszczepię. -
nick nieaktualnyMyszk@ wrote:Doświadczone mamy... Help! Na święta jedziemy do rodziców, wyjeżdżamy w piątek po południu i wracamy we wtorek, możliwe że wieczorem, nie wiem jak dziecko spakować, czy po 2 ciuchy na dzień starczą? Czy bezpieczniej więcej? Ona mi się w domu raczej nie brudzi, konieczność przebrania jest tylko jak kupka zwieje bokiem. Pieluchy liczyć 8 na dzień? W domu nie zwracam uwagi ile schodzi, po prostu zmieniam że też nie liczyłam przez kilka dni. Z jedzeniem nie będzie problemu, biorę cycki ze sobą pewnie przeciwbólowy, na katar coś, witaminki i może książeczkę zdrowia w razie czego? Jakieś rady? Niby to niecałe 200km ale pierwszy raz jedziemy i mam potwornego stresa, nie chcę żeby małej czegoś brakowało. Nie wiem jak rozwiązać sprawę spania, myślałam żeby ją kłaść w gondoli, bo na standardowej kanapie z mężem i ona to jakoś się boję, a łóżeczka turystycznego nie ma tam gdzie rozłożyć.
A chodzicie z takimi maluchami do kościoła na mszę? -
nick nieaktualny
-
Kroko ale Mania jest po cc a tu chodzi o to, że podnoszenie wielu kg po cc niedługo jest niepolecane;)
Myszka ja z Zuzia nie brałam duzo ubranek ale jej nie trzeba było przebierać za to Julek robi dużo kup i mon stop wychodzą na plecy także przy nim to 3 dziennie trzeba liczyć. Pampersow brałam.8 dziennie + 8 jakby jeden dzień dodatkowo. My mamy łóżeczko turystyczne, polecam więc nie bardzo wiem co bez. Polecam też leżaczek do kąpieli by łatwo wykąpać w wannie. Leki przeciwgoraczkowe, termometr, kilka pieluch tetrowych, to co uzywacie do pielęgnacji, śpiworek, rożek czy co tam macie do spania i chyba tyle. I może katarek na wszelki wypadek, my braliśmy zawsze
-
Mania ja bym reklamowala w aptece, tak jak Co wcześniej pisałam mieliśmy taką samą sytuację tylko u nas lekarz zareagował i w aptece oddali kasę ale my oddaliśmy im szczepionke bo powinni Was poinformować o konieczności zakupu opakowania i warunkach przechowywania
Mania1085 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej.My dziś się szczepilismy i jednak infanrix wybrałam.Mały ma już 65 cm i 6600g.Na szczepieniu trochę poplakal ale mi jakoś strasznie.Trochę nie podoba mi się ta nasza Pani doktor.Mam wrażenie że rozmawia ze mną jak z jakąś małolata.Z jednej strony dobrze ze się interesuje i udziela porad zaś z drugie robi to w taki sposób nie za dobry po którym czuję się jakbym była nastolatką z pierwszym dzieckiem.No nic,zobaczymy jak będzie dalej.Mało tego cały czas sugeruje mi szczepionki z najwyższej półki płatne i aby kupić obok w aptece...sama nie wiem co o niej myśleć.
-
Mało tego wróciłam ze szczepienia z małym a córka spała a była 18.Do niej to nie podobne...ma podwyższoną temp 37.8.Oby się nic nie rozwinęło i oby mały nie załapał tym bardziej ze jest świeżo po szczepieniu.
ps.muska ale twój mały już jest Wielki:)masz co dźwigać. -
nick nieaktualny
-
Myszk@ wrote:Doświadczone mamy... Help! Na święta jedziemy do rodziców, wyjeżdżamy w piątek po południu i wracamy we wtorek, możliwe że wieczorem, nie wiem jak dziecko spakować, czy po 2 ciuchy na dzień starczą? Czy bezpieczniej więcej? Ona mi się w domu raczej nie brudzi, konieczność przebrania jest tylko jak kupka zwieje bokiem. Pieluchy liczyć 8 na dzień? W domu nie zwracam uwagi ile schodzi, po prostu zmieniam że też nie liczyłam przez kilka dni. Z jedzeniem nie będzie problemu, biorę cycki ze sobą pewnie przeciwbólowy, na katar coś, witaminki i może książeczkę zdrowia w razie czego? Jakieś rady? Niby to niecałe 200km ale pierwszy raz jedziemy i mam potwornego stresa, nie chcę żeby małej czegoś brakowało. Nie wiem jak rozwiązać sprawę spania, myślałam żeby ją kłaść w gondoli, bo na standardowej kanapie z mężem i ona to jakoś się boję, a łóżeczka turystycznego nie ma tam gdzie rozłożyć.
A chodzicie z takimi maluchami do kościoła na mszę?
Bierz wszystkiego więcej, na plecach tego nie niesiesz wrzuć do samochodu i tyle. To święta, sklepy pozamykane, pieluch nie dokupisz jak Ci braknie.
Jak Zuzia była mała to chodziłam z nią do kościoła ale było ciepło, przy takiej pogodzie i ilości chorób nie biorę ani jednej ani drugiej. -
Paula_29 wrote:Kroko ale Mania jest po cc a tu chodzi o to, że podnoszenie wielu kg po cc niedługo jest niepolecane;)
Myszka ja z Zuzia nie brałam duzo ubranek ale jej nie trzeba było przebierać za to Julek robi dużo kup i mon stop wychodzą na plecy także przy nim to 3 dziennie trzeba liczyć. Pampersow brałam.8 dziennie + 8 jakby jeden dzień dodatkowo. My mamy łóżeczko turystyczne, polecam więc nie bardzo wiem co bez. Polecam też leżaczek do kąpieli by łatwo wykąpać w wannie. Leki przeciwgoraczkowe, termometr, kilka pieluch tetrowych, to co uzywacie do pielęgnacji, śpiworek, rożek czy co tam macie do spania i chyba tyle. I może katarek na wszelki wypadek, my braliśmy zawsze
Aj nie załapałam z tym cc
Nie wiem czy to wina pogody czy o co chodzi ale wstałam dzisiaj w takim wisielczym nastroju że szkoda gadać. Właśnie się inhaluję. -
Rany... dziewczyny, nie poznaję mojego dziecka... dotychczas nie mieliśmy większych problemów żeby ją uśpić, a wczoraj płakała strasznie, wyciszyła się w sypialni ale i tak walczyła ze śpiochem na wszystkie sposoby mimo że widziałam że jest zmęczona poza tym miała krótkie drzemki, standard i u Waszych dzieci - majtała rękoma i nogami i się rozbudzała... dopiero jak ją ciasno otuliłam, tak jak w szpitalu to robiły to w minute i zaczęła odpływać. Teraz ma drzemkę, położyłam tak jak zawsze i płacz, przytuliłam i położyłam na sobie, uśmiech od ucha do ucha, 2 minuty i śpi... nie wiem czy ona czuje że się denerwuję świętami, bo będziemy między 2-ma obcymi dla niej domami, czy to skok...
-
Myszk@ wrote:Doświadczone mamy... Help! Na święta jedziemy do rodziców, wyjeżdżamy w piątek po południu i wracamy we wtorek, możliwe że wieczorem, nie wiem jak dziecko spakować, czy po 2 ciuchy na dzień starczą? Czy bezpieczniej więcej? Ona mi się w domu raczej nie brudzi, konieczność przebrania jest tylko jak kupka zwieje bokiem. Pieluchy liczyć 8 na dzień? W domu nie zwracam uwagi ile schodzi, po prostu zmieniam że też nie liczyłam przez kilka dni. Z jedzeniem nie będzie problemu, biorę cycki ze sobą pewnie przeciwbólowy, na katar coś, witaminki i może książeczkę zdrowia w razie czego? Jakieś rady? Niby to niecałe 200km ale pierwszy raz jedziemy i mam potwornego stresa, nie chcę żeby małej czegoś brakowało. Nie wiem jak rozwiązać sprawę spania, myślałam żeby ją kłaść w gondoli, bo na standardowej kanapie z mężem i ona to jakoś się boję, a łóżeczka turystycznego nie ma tam gdzie rozłożyć.
A chodzicie z takimi maluchami do kościoła na mszę?
Spokojnie może spać w gondoli.Najlepiej wypnij gondole z wózka i połóż na ziemię,będziesz ją miała na oku,bo do wózka żeby zajrzeć trzeba by wstać z łóżka.
Ja na razie nie chodzę do kościoła,bo boje się wirusów.Pora roku średnia pod tym względem a do kościoła idą nieraz chorzy bo tak wypada i nie myślą o tym ze kogoś zaraza.Wole tu zapobiegać niż potem leczyć niemowlaka i całą rodzinę.Bog rozumie i wybaczy -
nick nieaktualnyA mnie rozłozzyło. Katar gigant ledwo mowie bo glos zanika. Najgorsze ze starszy syn ma katar i temp. Szlag by to trafił. Tyle czasu sie trzymalismy i dupa i to jeszcze przed swietami. Oby Kubuś nic nie zlapal.ja od 3 dni chodze w maseczce ale srarszaka nie zmuszę.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
My jak jeździliśmy ze starszym to braliśmy zawsze więcej ubranek. One sa tak malutkie, że szkoda sobie miejsca żałować. Do tego opakowanie pieluszek później jak juz tak nie przybierał na wadze to mieliśmy na miejscu zapas.
Nam najwięcej miejsca zajmowała wanienka i gondola ale kupiliśmy też drugą i zostawiliśmy u teściów a że jeździliśmy często na 3 dni to była wykorzystana.
Do kościoła chodzimy w czwórkę i to od momentu jak młoda skończyła miesiąc. Oczywiście jak miała katar albo były te olbrzymie mrozy to została w domu.
Jednak wiadomo w kościele jest dużo ludzi i co drugi kaszle i kicha więc różnie to może być.
Z drugiej strony ja codziennie z nią jestem w przedszkolu a tam wszystkie dzieci wychodzą z sali bo syn zaprasza do oglądania siostrzyczkiCórcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012