Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lagostina wrote:Ok. Wtorek brzmi dobrze! Pytałam o maluchy, bo różnie bywa, np. siostra mojego M rzadko kiedy zajmowała się sama swoimi dziećmi, mimo że nie pracowała, to teściowa ogarniala wszystko. My we Wro nie mamy rodziny, więc Martynka towarzyszy mi w różnych syt. w ciągu dnia, także inna forma spotkania niż z dzieckiem nie wchodziłaby nawet w grę.;p
Myszk@ lubi tę wiadomość
-
Ja, jak już wspomniałam muszę być, więc z przyjemnością wypiję kawę w Waszym towarzystwie. A jak się poznamy? nigdy nie byłam na takim forumowym spotkaniu
Lagostina też nie mamy rodziny we Wrocławiu i jesteśmy zdani na siebie, więc młoda była ze mną nawet na kontroli u gina -
Myszk@ wrote:Ja, jak już wspomniałam muszę być, więc z przyjemnością wypiję kawę w Waszym towarzystwie. A jak się poznamy? nigdy nie byłam na takim forumowym spotkaniu
Lagostina też nie mamy rodziny we Wrocławiu i jesteśmy zdani na siebie, więc młoda była ze mną nawet na kontroli u gina
Umawiamy się w konkretnym miejscu na konkretną godzinę i jak tak będziemy stać z wózkami to nie ma bata żebyśmy się minęły Ja mam wózek niebiesko-granatowy i jak dam radę obciąć włosy to będą krótkie (ale jeszcze nie wiem co wymyślę,na pewno ścinam, bo czas na zmiany.moze nawet się przefarbuje).
Dajcie szybkie opisy wózka i siebie
Godzina 10:00 a miejsce to może przy wejściu głównym na poziomie 0,ale w środku? -
Ja pierdzielę... Moje dziecko ma skok 11-12 tygodnia życia, to trwa już trzeci dzień! Boże, chyba skonam... tak mnie denerwuje, że po prostu mam już dość, a z drugiej strony jest mi go szkoda... długo wasze dzieci przechodziły ten skok rozwojowy?
-
calza wrote:Ja pierdzielę... Moje dziecko ma skok 11-12 tygodnia życia, to trwa już trzeci dzień! Boże, chyba skonam... tak mnie denerwuje, że po prostu mam już dość, a z drugiej strony jest mi go szkoda... długo wasze dzieci przechodziły ten skok rozwojowy?
Nie pociesze. U nas prawie 2 tygodnie.
-
A u nas jakis kryzys laktacyjny ale inne cuda... niby nie jest zle bo gdy bylismy na zakupach ubraniowych to pieknie lezal w wozku, wczoraj bylismy spacerem na lodach a potem weszlismy poogladac plytki do lazienki i tez ladnie lezel i przygladal sie swiatu a jednak gdy jestesmy w domu to najchetniej polezec przy cycusiu...https://www.maluchy.pl/li-73368.png
-
moniczko. wrote:Nie pociesze. U nas prawie 2 tygodnie.
Nie lubię...
Dziś, jutro, czwartek i piątek jestem sama w domu z małym + do tego samotne noce bez chociażby pomocy w formie zmiany pieluchy. Przecież ja dostanę pierdolca
Mój małż zawsze mi powtarzał jak mały miał skok rozwojowy, że przesadzam, że takie są dzieci... a jak w weekend sam zobaczył jak mały się zachowuje to przyznał, że to jakiś koszmar i cieszy się, że jedzie akurat na ten moment do roboty do innego miasta to się chociaż wyśpi.
Powiem wam, że moja koleżanka dobrze wyćwiczyła swojego męża - w weekendy tylko on zajmuje się dzieckiem. Ona tylko karmi piersią, ale resztę robi przy dziecku on. Może jest dla nas nadzieja, mamy malutkie dzieci, więc może trzeba naszych małżonków przyzwyczaić do trybu 'Tato-stań-się-mamą-na-weekend' -
Muska wrote:Mój mały też ze mną był
Umawiamy się w konkretnym miejscu na konkretną godzinę i jak tak będziemy stać z wózkami to nie ma bata żebyśmy się minęły Ja mam wózek niebiesko-granatowy i jak dam radę obciąć włosy to będą krótkie (ale jeszcze nie wiem co wymyślę,na pewno ścinam, bo czas na zmiany.moze nawet się przefarbuje).
Dajcie szybkie opisy wózka i siebie
Godzina 10:00 a miejsce to może przy wejściu głównym na poziomie 0,ale w środku?Muska lubi tę wiadomość
-
Witajcie !
Dzisiaj startuje Tydzień Pieluchy Wielorazowej. Zapraszam do wydarzenia na fb. Jest tam mnóstwo informacji oraz konkursów z wieloma nagrodami.
https://www.facebook.com/Tydzie%C5%84-Pieluchy-Wielorazowej-298376324026378/
Pozdrawiam
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Calza... moj zajmuje sie mlodszym synem jak moze i czesto powtarza ze nie wie jak ja daje sobie rade jak jestem sama.... on jednak jak bawi malego to nie musi sprzatac, gotowac, prac... na niego spadly jedynie zakupy spozywcze tzn ja zamawiam je przez neta, on odbiera w sklepie juz przygotowane, jedynie dokupuje kilka rzeczy... no i zajecia polekcyjne ze starszym synem to tez jego broszkahttps://www.maluchy.pl/li-73368.png
-
ana167 wrote:Calza dzieci rosną, pozniej będą bunty itp..
Widzialyscie, ze juz sa styczniowki 2019!?
A mi na kilka dni też odpadła pomoc w postaci męża bo ten złapał jakiegoś wirusa i nie za bardzo chcę żeby zbliżał się do małej. Na noce wyeksmitowałam go do innego pkoju. Ale wiecie co, jak jest mi ciężko bo Asia ma gorsze dni i marzę tylko o tym by wrócił z pracy i zajął się małą to przypomina mi się dziewczyna ze szkoły rodzenia, która z tego co zrozumiałam z jej słów to jest teraz samotną mamą (nie wiem z jakiego powodu, nie pytałam). I tak sobie myślę że jest tyle kobiet w takiej albo i w jeszcze gorszej sytuacji i dają sobie radę. Jakoś jak tak pomyślę to nabieram więcej siłymałżowinka lubi tę wiadomość
[/url]
-
Ja tam bez skrupułów gonię męża, chociaż póki co to nasze dziecko jest bezproblemowe i fajnie śpi w nocy, ale ostatnio jak musiałam polulać o 3 w nocy to o 7, jak już dziecko się obudziło to kazałam się zająć i sama poszłam w kimę, no bo czemu nie?
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Muska wrote:Mój maluch raczej sam w domu obiadu nam nie ugotuje więc jedzie ze mną
Ja już zaliczałam takie wypady z córką jak była maluchem i powiem wam że to jest naprawdę fajne. Póki dzieciaczki są jeszcze takie małe że leżą w wózkach to można pogadać i nawet coś wypić czy zjeść.Jak są większe to nie wytrzymują w wózkach w miejscu i wtedy tylko spotkania w plenerze wchodzą w grę.Wazne żeby wózek był w ruchu A jak zaczną chodzić to tylko place zabaw bo nie usiedza nic
To może wtorek bo szybciej?
Ja wybieram się jutro do fryzjera o ile teściowa wpadnie z małym chwilę posiedzieć.U mojego fryzjera tylko terminy południowe wolne,popołudnia to już nie wiem do kiedy zabukowane.A my wybieramy się na wesele w weekend to muszę koniecznie włosy ściąć i może jakaś farbę machnę.A co.
W ogóle jestem szatynka a córka blondynka,a synek jakiś zrudzialy trochę Rozważ drastyczną zmianę na blond albo rudy przy dzieciach będzie wyglądać naturalnie hehe
Ciekawe czy mojemu małemu taki kolor zostanie.Marzenie każdej kobiety chyba.Taki blond z miodowym odcieniem rudości.Na razie sporo wlosow mu się wytarlo i mam przeczucie że będzie platynowy blondyn,bo mój mąż taki był jak był brzdącem.Synek ma dużo jaśniejsze włosy niż córka,a ta to i tak mega blondynka.
Ale nastukalam...
To co,wtorek g.10:00 w Pasażu?
U a ha ha ha leżą w wózkach.
Przepraszam musiałam.Paula_29 lubi tę wiadomość
-
calza wrote:Ja pierdzielę... Moje dziecko ma skok 11-12 tygodnia życia, to trwa już trzeci dzień! Boże, chyba skonam... tak mnie denerwuje, że po prostu mam już dość, a z drugiej strony jest mi go szkoda... długo wasze dzieci przechodziły ten skok rozwojowy?
około 10 dni, to był trudny okres a jak sobie pomyślę, że kolejny skok jest potencjalnie czterotygodniowy i może się zacząć w każdej chwili to mi słabo. -
Vilu wrote:około 10 dni, to był trudny okres a jak sobie pomyślę, że kolejny skok jest potencjalnie czterotygodniowy i może się zacząć w każdej chwili to mi słabo.
Kurcze laski wcale mnie nie pocieszacie... nasze skoki nigdy nie trwał dłużej niż 3 dni, także mam nadzieję, że ten też nie będzie trwać aż dwa tygodnie! Czy u was dzieci też wtedy tak cały czas wisiały na cycu? Dzisiaj mogłabym chodzić ciągle bez koszulki i mieć dziecko przy piersi.... -
Muska wrote:Mój mały też ze mną był
Umawiamy się w konkretnym miejscu na konkretną godzinę i jak tak będziemy stać z wózkami to nie ma bata żebyśmy się minęły Ja mam wózek niebiesko-granatowy i jak dam radę obciąć włosy to będą krótkie (ale jeszcze nie wiem co wymyślę,na pewno ścinam, bo czas na zmiany.moze nawet się przefarbuje).
Dajcie szybkie opisy wózka i siebie
Godzina 10:00 a miejsce to może przy wejściu głównym na poziomie 0,ale w środku?Muska lubi tę wiadomość
XyZ
-
stere wrote:Calza.... u nas jest wiszenie na cycu ale jak sie naje i czyms syna zainteresuje to nie beczy ale jesli pozwalam ciumkac cyca to ciumka ile wlezie
A mój nie ciumka tylko po prostu żre jak smok! Później przysypia, cyc mu wypada i budzi się oburzony, że jak to? Kto mu zabrał cyca?! I znowu żre...Muska, stere, Karmelova lubią tę wiadomość
-
calza wrote:A mój nie ciumka tylko po prostu żre jak smok! Później przysypia, cyc mu wypada i budzi się oburzony, że jak to? Kto mu zabrał cyca?! I znowu żre...
Normalnie opis mojego dziecka! Ale nie jak jest skok.On tak od urodzenia ma
Ps.Ja weekend sama z dwójką zostałam bo mąż miał służbowy wyjazd do innego miasta.Wypracowalam system.A główna zasadą brzmi jak chcesz coś z dziećmi zrobić to zabierz się za to z godzinnym wyprzedzeniem.Bo albo mały akurat zasnął/zesrał się/będzie jadł albo starsza musi jeść/pić/siku/bawić się!/odłożyć cośWiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2018, 15:11