Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez nie patrze na wytyczne. Wczoraj mlodej podalam marchewke tak jej zasmakowała że zjadlaby cała miseczkę i tak dostała więcej niż zakładałam miało się skończyć na 2-3 lyzeczkach a skończyło się na 5. Połykała bez problemu i nie wypływają co mnie jeszcze bardziej zszokowalo. Ona jednak na różnych lekach była więc chyba bardziej otwarta na smaki jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2018, 16:53
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Stare dzięki! I o taką odpowiedź mi chodziło . Właśnie na początku na pewno nie chce zastępować tylko bardziej tak chyba dla smaku będę dawać a później dojdę że np w dzień zamiast mleka to zje zupkę czy coś, no muszę jakoś to sobie powoli rozplanowac. Kurde że nie pamiętam jak to ze starszą robiłam..serio papka zamiast mózgu. Ale wiem że jak miała 5 mies to jadła cały mały słoiczek zamiast mleka więc chyba jakoś podobnie musiałam zaczynać
-
annaki wrote:Ja tam wytyczne who mam akurat głęboko gdzieś, tam jak zawieje wiatr takie są zmiany co rusz, to tak jak z masłem i margaryną najpierw masło złe be trujące trzeba jeść margarynę na tony, później tylko masło bo margaryna be i to samo jest z wytycznymi who, nie oni mi urodzili dziecko i nie oni wychowają więc nie będę nawet patrzeć co piszą i zalecają dla mnie nie są żadnym punktem odniesienia, bardziej zaufam innej matce. Ja znam swoje dziecko, mam swoje wytyczne . Chodziło mi tylko o to jak mniej więcej a nie kiedy zacząć
O, też mi się tak wydaje. -
annaki wrote:Stare dzięki! I o taką odpowiedź mi chodziło . Właśnie na początku na pewno nie chce zastępować tylko bardziej tak chyba dla smaku będę dawać a później dojdę że np w dzień zamiast mleka to zje zupkę czy coś, no muszę jakoś to sobie powoli rozplanowac. Kurde że nie pamiętam jak to ze starszą robiłam..serio papka zamiast mózgu. Ale wiem że jak miała 5 mies to jadła cały mały słoiczek zamiast mleka więc chyba jakoś podobnie musiałam zaczynać
annaki lubi tę wiadomość
-
annaki wrote:Ja tam wytyczne who mam akurat głęboko gdzieś, tam jak zawieje wiatr takie są zmiany co rusz, to tak jak z masłem i margaryną najpierw masło złe be trujące trzeba jeść margarynę na tony, później tylko masło bo margaryna be i to samo jest z wytycznymi who, nie oni mi urodzili dziecko i nie oni wychowają więc nie będę nawet patrzeć co piszą i zalecają dla mnie nie są żadnym punktem odniesienia, bardziej zaufam innej matce. Ja znam swoje dziecko, mam swoje wytyczne . Chodziło mi tylko o to jak mniej więcej a nie kiedy zacząć
Tak samo nigdy nie należy patrzeć na kwestie dotyczące rozszerzania diety czy też alergii na stronach internetowych producentów mlek modyfikowanych.Gosiak lubi tę wiadomość
[/url]
-
Hejka! Nie mam czasu pisać, ale czytam Was ja planuje dawać po 2-3 łyżeczki warzyw od zakończonego 4 miesiąca, czyli od 1 czerwca. Chciałabym żeby w ukończony 6 miesiącu życia Filip zjadł pierwszy obiadek i zdaje mi się to być całkiem sensowne tempo wprowadzania jedzenia.
Z nowości: chyba kiełkują nam ząbki... w miejscu dolnych jedynek ma takie białawe kuleczki, a w miejscu lewej jedynki ma takie lekko wypukłe coś. Wczoraj Filip tak nam płakał jak jeszcze nigdy. Pomógł Pedicitamol, ale mały dalej był rozdrażniony, więc posmarowaliśmy mu dziąsła w tych miejscach Dentinoxem i mały się uspokoił. Polecacie jakieś żele na ząbkowanie?
Pochwalę Wam się Jeszcze, że dokarmiłam Filipa na śpiocha ok 23 i obudził się dopiero o 5 potrzebna mi była taka noc!!!
-
nick nieaktualnyA ja mam noc z dupy. Polożyłam sie spać późno bo o 1.po 4 zbudzil sie starszy syn z jakąś histerią i zaczął sie rzucać kopać drapać. Nie można ho było uspokoić ani dotknąć. Jak zasnął kolo 5 to zbudzil sie drugi na karmienie i potem Kuba o 7 i Grześ o 8. Jestem jak zombie
-
Tak czytam o tym dokarmianiu i się zastanawiam czemu tak śpieszno niektórym z Was?
Ja bym się bała podać cokolwiek 3 + 1 miesięcznemu bobaskowi:/
Jak się dowiedzialam, ze teraz zalecają rozszerzanie diety po 6 m-cu to się ucieszyłam, że jeszcze mamy czas na cudowanie ze słoiczkami haha
Uświadomcie "staruszkę", co jest takiego dobrego dla dzidziola w jak najszybszym podawaniu mu stałych pokarmów bo ni huhu nie rozumiem!?Gosiak, aszika, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
BlackCatNorL wrote:Tak czytam o tym dokarmianiu i się zastanawiam czemu tak śpieszno niektórym z Was?
Ja bym się bała podać cokolwiek 3 + 1 miesięcznemu bobaskowi:/
Jak się dowiedzialam, ze teraz zalecają rozszerzanie diety po 6 m-cu to się ucieszyłam, że jeszcze mamy czas na cudowanie ze słoiczkami haha
Uświadomcie "staruszkę", co jest takiego dobrego dla dzidziola w jak najszybszym podawaniu mu stałych pokarmów bo ni huhu nie rozumiem!?
4+1 miesięcznemu
U nas noc taka sobie, Łucja kaszle jeszcze bardziej, ma strasznego gluta.
Zuzi zamiast przechodzić to ma coraz gorszy ten katar, jutro idę robić jej testy na alergię bo to nie jest normalne. -
Cześc! Właśnie przeglądam neta i w 5.10.15 sa jakieś rabaty - 40%
https://www.51015kids.eu/niemowlak-0-2-lat/body?page=2
Ceny całkiem ok, choć w smyku potrafi być taniejna przecenach. Ja 5.10.15 tak średnio lubię...Ale może któraś z Was potrzebuje i lubi ich ciuchy, jakościowo raczej ok, ale rozmiarówka wydaje mi się zaniżona.Mama-Ali lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mania1085 wrote:Cześc! Właśnie przeglądam neta i w 5.10.15 sa jakieś rabaty - 40%
https://www.51015kids.eu/niemowlak-0-2-lat/body?page=2
Ceny całkiem ok, choć w smyku potrafi być taniejna przecenach. Ja 5.10.15 tak średnio lubię...Ale może któraś z Was potrzebuje i lubi ich ciuchy, jakościowo raczej ok, ale rozmiarówka wydaje mi się zaniżona.
Ja dla starszej córy głownie w 51015 kupuje. Jak tylko dostaje info o rabacie -70% , to od razu wchodzę, bo jej rozmiarówka znika bardzo szybko. Także raz na dwa miesiące robie zakupy za jakieś 150-200 pln i mam duży zapas. Wczoraj robiłam jej porządek w szafce i stwierdziłam ze ma za dużo ciuchów, sporo z metkami...niestety to bardzo wybredna klientka...i dość rozważnie wybiera co ubierze .
A dla synka kupuje ciuszki w hm, bo póki co, tam mi się najbardziej opłaca. Kupuje wielopaki albo komplety w dobrych cenach. Bo tak sobie myśle ze póki mały głównie leży, to musi mieć po prostu wygodne rzeczy i tyle. Ma parę wyjściowych ciuszków, ale u niego już tak nie szaleje jak z Alicją . No i jak córce kupuje to jest radość wielka, nie ukrywam że i mnie to sprawia dużo radości jak widzę ze cieszy się z nowych bluzek albo sukienki.
Ach, jeszcze dla niej kupuje czasem w pepco, ale nie z tych super tanich ciuszków ale disneyowskich, bo tamte niestety zwykle są takie, ze zaraz coś sie pruje itp. Nie wiem, czy ja mam takiego pecha do tych ciuchów czy faktycznie są dużo gorszej jakości.Gosiak lubi tę wiadomość