Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Faceci...Mój też ma czasem dziwne pomysły. My ostatnio kłócimy się, ale niby przez moich rodziców.
Mój ma agresję na moją mamę.
Moja mama zaproponowała nam przeprowadzkę nad morze na swoje mieszkanie. Mąż stanowczo się wkurzył, bo on nie chce tam mieszkać. Mieszkaliśmy jakiś czas w tamtych rejonach i w sumie mu się nie dziwię. Teraz wynajmujemy w kamienicy. Wiadomo nie jest to nasze. A i tak wpakowaliśmy już sporo kasy w remont ma start. Teraz musielibyśmy wymienić okna, a potem na nowo robić podłogi (źle położone przez niby fachowca i się rozleciały), do tego sufity i najlepiej założyć centralne, bo mamy kominki i zimą jest mega zimno. Po dyskusji powiedzieliśmy moim rodzicom, że chcemy tu zostać, a jak mają nam pomóc, to dołożyć do nowego mieszkania tutaj.
To z kolei mój mąż chce pakować kasę w tę kamienicę, która nie jest nasza, a jak coś w końcu uda nam się kupić kiedyś, to on to wynajmie, bo tu mu się fajnie mieszka. Nie przekonuje go to, że po co wkładać w starą chałupę i w niej siedzieć, bo lepiej nowe mieszkanie komuś wynajmować. O ile oczywiście do tego dojdzie. I do tego ostatnio jest mega pyskaty, bo uważa, że on ma rację i koniec.Etoilka lubi tę wiadomość
-
malineczka ale po czym on jest zmęczony jak on nie pracuje????nierozumiem...szok.sorry ale już dawno bym go pogonila skoro mimo tego ze ma czas to i tak nie poświęca go rodzinie.
Ja to jestem trochę nawet za bardzo surowa dla swojego ale szkolei powtarzam mu na każdym kroku ze dzieci nie są tylko moje i ze sama sobie ich nie zrobiłam.Też potrafi mnie wkurzyc-ostatnio pojechał na ryby na noc.Miał wrócić rano i się przespać a wrócił w południe dopiero,kolejne pół dnia przespal.Byłam wściekła na niego i dałam mu popalić.Sen miał przerywany.Najlepiej tesciowie do mnie-zostaw go przecież on musi odpocząć.yhy a po czym.Całąnoc na rybach odpoczywal a ja kolejny dzień mam być sama z dziećmi.o nie.Mi też należy się odpoczynek!
Krokodylica, Paula_29, Greetta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalineczka wspolczuje..... a skoro on nie pracuje to za co żyjecie? Z twojego macierzyńskiego? My mamy budzet na 2 pensje. Jak jednej zabraknie to robi sie slabo .
Mój mąż jest bardzo pomocny. Rano w weekend potrafi zajac sie malym zebym odespala jak noc jest ciezka. Ogarnia tez starszego. Ja od tygodnia tez podminowana jestem. Raz ze okres a dwa Grześ tak mnie wkurwia ze szkoda gadać. W czwartek tak mi podniosl cisnienie jak nigdy. Tetno mialam ponad 100 a cisnienie tez o wiele za duze. Mamy tetaz sporo strefow i jestesmy podmeczeni wiec Grzes pewnie tez ale i on i ja jestesmy jak tykajace bomby. Niewiele trzeba....
Dzisiaj szczepilam dzieciaki na meningokoki. Kubus na razie nie ma gorączki i mam nadzieje ze nie dostanie bo jestem u rodzicow i nie mam ze soba lekarstw. -
nick nieaktualny
-
Malineczka szok, wypędziła bym na zbity pysk, żebyś Ty z dzieckiem musiała wychodzić z własnego mieszkania.
Mój przy Łucji nie pomaga ale pracuje, od 8 do 17, więc koło 18 wraca do domu.
W niedzielę weźmie Zuzię na spacer czy rower a wieczorem pomaga Zuzię kąpać.makasa, Mania1085 lubią tę wiadomość
-
Malineczka...kochana ...może jednak warto wywalić go na zbity pysk. Być może wtedy się opamięta i coś zrozumie? Nie ma co się przejmować, że nie ma gdzie iść, na pewno krzywda mu się nie stanie, to nie dziecko, które trzeba niańczyć. Wydaje mi się, że jeżeli kiedykolwiek macie być razem to potrzebne są stanowcze kroki. I być może się okaże, że Ty bez niego w domu radzisz sobie lepiej, jesteś spokojniejsza...I Ty odpoczniesz i dla dziecka to będzie dobre.
Niech się facet ogarnie, dorośnie i znajdzie pracę to może wtedy coś z tego jeszcze będzie.
ana167 lubi tę wiadomość
-
Położyłam się do łóżka wczoraj i sobie myślę:mam dwoje dzieci ale mam całe łóżko dla siebie(mąż w delegacji)one śpią w swoich.No żyć nie umierać.Po czym zamknęłam oczy.Słyszę kroki.Maria drepta do mnie i wkleja się pod kołdrę.Za chwilę Adam steka-i już musiałam obudzić się z tego pięknego snu:)...noc tragedia.Pierdylion pobudek.Maria zarzuca nogi na Adasia.Adaś wisi na cycach pół nocy.. ehhh życie matki.Kiedy ja się wyspie? ja tak lubię spać.
małżowinka lubi tę wiadomość
-
Ech dziewczyny z tymi facetami....
Malineczka ja też bym się nie przejmowała i wywaliła...na pewno sobie znajdzie jakieś miejsce poza tym tak jak ktoś pisał jest jak pasożyt...on wyciągnie z Ciebie całą energię i chęć do życia a nie tak ma być. Ty masz być wesoła i pogodna dla swojej córki. Wywal dziada zobaczysz że spadnie na 4 łapy
Mój też pieluch nie zmienia i nie przebiera Ale bawi się zarówno z Sarą jak i Leną, szykuje mleko, nosi jak trzeba, zawsze zabiera starszą jak będzie gdzieś do sklepu czy coś A w weekend czasem idą sami na spacer żebym ja miała trochę ciszy bo Lena też ma okres buntu i codziennie są histerie. Oprócz tego w weekend on siedzi ze starszą a ja śpię dluzej z Sarą jak dzisiaj, dopiero wstaję i sam zrobił mi rower i zaproponował żebym wieczorami jeździła z koleżanką nawet na piwo haha więc już mu wybaczam to że nie zmienia pieluch
Mania a Twojego podziwiam serio, no tata na medal. To trudne nie widzieć a jednak zajmować się dzieckiem. A powiedz jeśli możesz on nie widzi od jakiegoś czasu czy np od urodzenia? -
Cześć dziewczyny już sie kiedyś z Wami witałam jestem lutówką, czytam Was dość często ale nie mialam za bardzo czasu na pisanie
Kroko jak mała? Ja też mialam szczepienie w czwartek 6w1 i pneumo. Mała na wieczor zaczela mi goraczkowac najwiecej miala 38.2. Nie podalam jej nic wczoraj do 17 prawie caly czas spala temp 38 juz nie przekroczyla. Ale jak sie wyspala dala mi tak popalic.. Ida tez zeby, slini sie na maksa, oczka łzawiły wczoraj, zasnela chyba po północy o 4 znowu dala koncert. Nie wiem ale nie chce mi pic z prawej piersi jestem wykonczona poprzednia nocka czuwania a dsisiaj z krzykiem..
Widzę że temat mężów... Też nie mam lekko moj pracuję za granica. Jak sie urodzila Ola byl z nami 6 tygodni. Nosil ja kapal duzo zajmowal. Pozniej jak pojechal do pracy to od 19 marca do 15 maja byl w domu 9 dni. Bylo mi strasznie ciezko. Mieszkamy w domu jednorodzinnym my na gorze na dole tescie. Jak plakala wrecz darla sie nie bylo ich ale jak zasypiala czy spala przychodzila tesciowa i gadala nad glowa malej. A teraz niestety od 1.5 miesiaca jestem na pokoju u tesciow mamy generalny remont góry. Wychodze z siebie, tesciowa patrzy mi na rece co robie, czuje straszna presje jak tu jestem caly czas daze zeby mala mi nie plakala bo wtedy slysze o biedne dziecko krzywda mu sie dzieje albo madre rady tesciowj.
Caly czas karmie piersia mala niedlugo ma 5 miesiecy. Ile sie naslucham daj jej juz jakies inne jedzenie, ja uparcie ze do 6 miesiaca cyc to slysze nowoczesne matki. Tez tak watpila w moje piersi jej juz jest za malo tego jedzenia dawaj jej dodatkowo mleko.. Taaaa mala na aktualnie 7600.. Jestem z tego powodu dumna ze jej pokazalam ze na moim mleku Ola ładnie przybiera tez nie mam prywatnosci co chwile tesciowa jest w pokoju u nas a jak wyjde z pokoju to szybko tesc przychodzi do malej. I o to tak mala nie umie sama byc. podsumowujac mam przejeb..z tesciami. Niby do konca lipca ma zakonczyc sie remont. Wykoncze sie nerwowo mieszkajac z nimi. Moglabym pisac i pisac o nich..
Wracajac do meza teraz od maja na cale szczescie robi 2x2. 2 tyg praca 2 tyg dom. Ale wyszedł z wprawy z zajmowania sie Ola. Te pierwsze dni po pracy boi sie z nia zostac sam ona tez tak nie bardzo go poznaje po paru dniach juz jest wszystko ok. A pieluche to juz nie pamiętam kiedy zmienil nawet czasami mi wystarczy ze jest obok. Wygadalam sie
Co polecacie na ząbkowanie? Dentinox ulga na minute. I co zrobic zeby piła normalnie z drugiej piersi? -
Nie no malineczkaa masakra. Faktycznie koszmar, wywal dziada. Będziesz szczęśliwsza.
To mój robi zakupy, niech będzie, ja to tylko z doskoku. No i pomaga mi sprzątać. Dzisiaj dałam mu to tiramisu i mówię "ola prosiła mamusię, żeby zrobić tatusiowi, ale zastanawiała się czy tatuś zasłużył bo nic się z nią nie bawi ani nie zajmuje". Znowu omówiliśmy temat (czyli każdy powiedział to samo co zwykle, ale przynajmniej bez kłótni) i mówię mu, że teraz przynajmniej raz w tyg wychodzę na jakoś rower albo gdziekolwiek i raz w tyg próbujemy jej dawać butelkę z moim mlekiem, żeby nie było jak ostatnio, bo serio nigdzie już nie wyjdę. I próbuje wcielić w życie, żeby tylko on ją kąpał. Zawsze robiliśmy to razem, ale jak go nie ma cały dzień to niech chociaż to zrobi. I chciałabym, żeby jej codziennie chociaż chwilę poczytał, bo ja już na prawdę nie mam weny.. narazie co prawda bez skutku.♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Annaki mój mąż tracił wzrok stopniowo, właściwie od liceum do końca studiów. Niestety taka choroba, degeneracja siatkówki. Jak był dzieckiem to nikt się tego nie spodziewał, bo miał dobry wzrok...Praktycznie jest niewidomy jakieś 15 lat. Ale naprawdę radzi sobie rewelacyjnie. Pracuje jako wykładowca na uczelni. Jak byłam w ciąży to on ogarniał wszystko: zakupy, gotowanie, sprzątanie. Teraz ja robię więcej, wiadomo przy małej itp. Ale on zawsze jak tylko może to pomaga we wszystkim. Ja teraz też nie chce go za bardzo obciążać , bo on musi pisać różne artykuły do pracy i się wykazywać, bo nie może tej pracy stracić, bo inną znaleźć mu będzie trudno. Także teraz ja robię zakupy, łatwo ładować wszystko pod wózek:), ja teraz głównie gotuję, także jakoś dajemy radę. A on często bierze małą rano ,żebym się mogła wyspać
małżowinka, Lilly123, Krokodylica, Greetta, Polaj lubią tę wiadomość
-
A ja doszłam do wniosku, że nie będę od męża nic oczekiwać i będę robić wszystko sama, gotowanie, sprzątanie, zakupy i to wszystko z dzieckiem plus oczywiście opieka i zabawa z malutką. Mąż się zdziwił i wystraszył, że daję sobie radę sama ze wszystkim i że chcę go wykopać, co oczywiście mi nawet przez głowę nie przychodzi, i co? Sam z siebie przygotuje obiad, umyje gary, co i rusz pyta czy mi coś nie potrzeba, a małą to i tak bardzo chętnie się zajmuje bo uwielbia tego skrzata. Czasem to aż się jedno przez drugie przebijamy żeby się z nią bawić.
Krokodylica, Polaj, Greetta lubią tę wiadomość
-
Lena kciuki za szybkie zakończenie remontu. Cieżko to bywa z teściami i rodzicami.
Mania jestem pełna podziwu dla Twojego męża, niesamowite.
Małżowinka taki sposób też przeleciał mi przez głowę, ale mój chyba stwierdziłby, że spoko daje sobie radę to on już nie musi xD♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Moj maz robi z dziecmi i przy dzieciach wszystko, jedynie mlodszego nie nakarmi cycem.
Teraz mamy remont w nowym mieszkaniu takze wiecej jest poza domem ale ma fajna prace i normalnie to popoludniami ma czas dla rodziny. W dzieciach jest zakochany. Z mlodym to nawet sie kapie codziennie bo tak nam jest latwiej wszystko ogarnac.
Tez jednak wiem jak to jest robic wszystko z dzieckiem i potrafie ogarnac dom z dzieckiem na rekach.
Krokodylica, Megiiii, makasa, Greetta lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
małżowinka wrote:A ja doszłam do wniosku, że nie będę od męża nic oczekiwać i będę robić wszystko sama, gotowanie, sprzątanie, zakupy i to wszystko z dzieckiem plus oczywiście opieka i zabawa z malutką. Mąż się zdziwił i wystraszył, że daję sobie radę sama ze wszystkim i że chcę go wykopać, co oczywiście mi nawet przez głowę nie przychodzi, i co? Sam z siebie przygotuje obiad, umyje gary, co i rusz pyta czy mi coś nie potrzeba, a małą to i tak bardzo chętnie się zajmuje bo uwielbia tego skrzata. Czasem to aż się jedno przez drugie przebijamy żeby się z nią bawić.
Super, szkoda że na mojego to nie działa. -
Malzowinka potwierdzam działanie tego sposobu
Któregoś dnia postanowilam tak samo go podejść. Bo nagle zauważyłam że zaczął się ograniczac w pomocy. Kapalam małą sama, nie prosiłam w ogóle o pomoc , sprzątalam i gotowalam sama gdy mała spala. Na spacery go nie wolałam aaa no i oczywiście zero przyjemności między nami ze tak powiem podzialalo idealnie. Od tamtej pory juz nie wpadają mu do głowy pomysły lenistwie. Uwielbia córkę i teraz jest mu bardzo przykro bo jadę na miesiąc do polski z małą i cały czas chodzi i mówi że chyba się zateskni za nami.Greetta lubi tę wiadomość
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
Ja też nie mogę narzekać na mojego, robi wszystko i z Julkiem i Zuzia, zajmuje się najlepiej jak umie, choć czasem się na niego wkurzam, sam z siebie raczej nie jest skory do sprzątania i ogarniania domu ale jeśli powiem zrób to czy tamto to zrobi. Problem w tym że w domu jest go bardzo mało i widzę nieraz że jest mu ciężko, bo jak wraca to nie odpoczywa tylko przejmuje jednego z dzieciaków. Ale nam się trafiła wyjątkowa wymagająca parka, nawet przy jednym na głowę nie ma jak usiąść