Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyProbuje odstawic od 2 tyg i jak tylko Kuba dostanie butelke to jest wrzask. Nie wiem czy chodzi o mleko czy samą butelkę. Nie wiem co mam robic. Zamiast cycka najpierw dostaje butelke. Ale jest i tak cyc numer jeden. Dzisiaj sukces bo zjadl 60ml kaszki na mm. Juz myslalam czy nie ograniczac mu cyca i potem butelke podstawiac....
-
Ja bym chyba sprobowala najpierw wyjsc gdzieś ze starszym na dobrych pare godzin, z glodu tak od razu nie zemdleje a jakby co to nie będziesz daleko, ale ja mogę się wymądrzać, bo swojego dziecka nie muszę odstawiać. Ogólnie współczuję sytuacji, dla mnie to by pewnie było gorsze przeżycie niż dla dziecka
-
nick nieaktualny
-
Sylwia pisałam Ci o butelce nuk. Ale z tym ciemnym smoczkiem. Chociaż moja soki z niej pije a jak dostała ostatnio moje mleko to nie chciała.
Ja chyba mam nieprzespaną noc przed sobą, Zuzia mi na wieczór zagorączkowała i jeszcze co chwilę mówiła że chce jej się wymiotować. a coś tak czułam bo cały dzień była jakaś taka zmęczona i nie chciała jeść a jak ona nie ma apetytu to już wiem że choroba nadchodzi. Teraz będę pewnie pilnować czy jej temperatura nie rośnie. No i oby Łucja nie złapała. -
Sylwia, ja też Ci nie doradzę, bo zwyczajnie nie mam doświadczenia w odstawianiu, ale wyjazd na 3 dni będzie naprawdę drastyczny dla Kubusia. Faktycznie możesz spróbować tak że na początek dasz pierś, a potem podmienisz na butelkę, pierwszy głód zaspokoi i może nie będzie się tak złościł
Stere musiałam wygooglać co to tahini
A dziś moja gwiazda wciągnęła rosół... miała normalnie doprawiony tylko bez soli no i marchew, seler, czosnek i makaron jej rozgniotłam trochę widelcem, wciągała aż miło, a nawet nie pierdziała w łyżeczkę na rzadkie!
Kroko, niech moc będzie z Tobą i niech to nie będzie choroba u Zuzi, ewentualnie chwilowa niestrawnośćKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Myszka moja juz kilka takich rosolów wciągnęła haha i tez wszystkie warzywa ktore zresztą dla nas starych zawsze wywalam to jej zblendowałam, makaron i mięso też i miala akurat na dwa dni, tylko jej zrobilam normalnie trochę soli morskiej i pieprz, ale teraz chcę kupic sól himalajską. A jutro robię barszcz dla wszystkich więc tez jej odleję trochę.
-
Annaki no ja też powiedziałam mężowi że wstyd że dziecko je seler i pietruszkę z rosołu a my nie i też jedliśmy. Tylko że u nas dotychczas na rzadką zupę było pierdzenie w łyżeczkę a zjadała tylko warzywa, bo albo na oczkach tarłam albo tylko widelcem gniotlam, żeby jednak kawałki były, a dzis wielkie WOW, dziecko zjadalo wywar
Ana, u nas chyba 2 tygodnie widać gorną jedynkę, no teraz już ja widać i czuć a jeszcze cholera jest obleczona skórką i się nie może przebić, więc łączę się w bólu z jęczybułąmałżowinka lubi tę wiadomość
-
Sylwia ja tez uważam że to drastyczne tak dziecko odstawić. Po pierwsze kup ze 2,3 inne butelki lovi, nuk i mam baby polecam. Próbuj do skutku. Ja Julkowi podałam wodę z butelki, nie miał awersji ze to mm więc sie nauczył pic. Dawałam kilka razy dziennie, brał do ręki, gryzl,bawił się aż zaskoczył. Zuzie odstawiłam stopniowo. Co drugie karmienie zamienilam na mm lub stały posiłek i zostawiłam tylko karmienie rano i na noc, to w pracy Ci nie przeszkodzi a jak juz nie chcesz karmić to i za kilka tygodni zamienisz te. Rozumiem ze jesteś zmęczona ale nie licz na to że przejscie na mm spowoduje ze dzidxkor nagle przestanie się budzić w nocy. W 80% przypadkow tak sie nie zdarza, a isc zrobić butelke kilka razy w nocy to chyba bardziej męczące niż wystawić cyca. Tu w temacie nic nowego. Sorki ale mam wrażenie że myślisz tylko o sobie, nie bierzesz pod uwagę dziecka. Wiedzialas o powrocie do pracy a wydaje mi się ze idziesz na łatwiznę, dla takiego dziecka cycus to miłość, bliskość, przytulenie, chcesz mu to wszystko zabrać od razu?
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
I jeszcze żeby nie było ze nie masz wyjścia. ja Zuzie odstawiłam bo miałam operację, wiedziałam ze nie będę mogła karmić więc juz dużo wcześniej sobie zaplanowalam by skończyc akurat przed. Takie rzeczy można zaplanować
-
Kroko ja też słucham wrzaskow przez ponad 7 mcy i już mi się płakać chce jak widzę inne spokojnie dzieci. Nic nie moge z nim zrobić. I noszę non stop bo ten gagatek ani nie siedzi ani nie raczkuje a położony ba macie wrzeszczy. Prawie 9 kilo. Jak żyć....
-
Ja też nie mam doświadczenia w temacie odstawiania od piersi ale jeśli jednak nadal zdecydowała byś karmić piersią to mimo Twojego powrotu do pracy to synek przez te parę godzin sobie poradzi bez mleka. To już nie noworodek a jeśli nadal jesteś pewna, że chcesz przestać kp yo zrób to stopniowo. Za chwilę mogę podesłać linki z blogów, które mogą Ci pomóc.
No i przykład z mojej rodziny: ostatnio była u nas kuzynka mojej Asi, która jest od niej 11 miesięcy starsza. Jej mama odstawiła ją od piersi jak ta miała ok 7 miesięcy. I tu zonk: mała do tej pory budzi się na mleko średnio dwa razy w ciągu nocy. I nie ma zmiłuj: butlę trzeba iść robić[/url]
-
https://www.hafija.pl/2011/11/odstawienie-dziecka-od-piersi.html
https://www.hafija.pl/2017/08/odstawienie.html
https://www.wymagajace.pl/powrot-do-pracy-a-karmienie-piersia/
https://www.wymagajace.pl/odstawic-poranne-karmienie/
Krokodylica lubi tę wiadomość
[/url]
-
Cześć dziewczyny, bardzo dawno mnie nie było. Nie dam rady was nadgonić nie pisałam i nie czytałam was bo miałam problem z samą sobą - dopadła mnie depresja poporodowa nie miałam siły czytać o cudownych, uśmiechniętych maluchach gdy moje dziecię dawało mi tak popalić że miałam ochotę zrobić mu krzywdę
-
Teraz już jest o niebo lepiej z moją głową, bo dzieć mój się nie zmienił w aniołka. Niestety trafił mi się jeszcze trudniejszy przypadek hnb niż starszy - tak więc łączę się w bólu z niektórymi z Was ( Krokodylica i Paula - tyle wyczytałam z kilku ostatnich stron, ale jeśli kogoś pominęłam to przepraszam)
Paula_29, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
U nas zębów brak, siedzimy, pelzanie, a od wczoraj raczkujemy już przez większą część czasu, bo do wczoraj raczkował tylko na odległość 50 cm i wracał do pełzania, stałe kp chociaż wychodzi mi to już bokiem, niestety dziećmi nie toleruje smoczków i butelek więc na razie nie widzę możliwości przestania karmić, ale się nie poddaję - w końcu coś musi zadzialać
Krokodylica lubi tę wiadomość