Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale sie wystraszylam.Adam bawił się na podłodze i gryzl zabawkę.Przewrócił się na bok więc zaczął płakać.Podnoszę go,przytulam uspokajam a na jakiego ubraniu plama krwi i na mojej bluzce też.Myślę pewnie warge rozcial.Oglądam,no cała.Za to wczoraj odkryłam że ma mocno spuchniete górne dziąsła na jedynki i tam ma kreche.Nie wiem teraz czy jak gryzl zabawkę to mu pękło to dziaslo czy jak upadal.Oby ząbek który ma wyjść nie ucierpiał.Myślicie że muszę gdzieś z nim do lekarza?
-
ŚwinkaMinka masakra... zwłaszcza te podróże samochodem, myślałam że u nas z tym ciężko...
Makasa ja bym chyba zostawiła jak jest ale nie wiem na ile drastycznie to wyglądało.
My się zaszczepiliśmy na meningokoki w sobotę i cała noc i kolejny dzień męczyła małą gorączka, dzięki temu w miarę wczoraj spała, dzisiaj znowu pobudki co chwilę, budzi się i siada, za chwilę płacze, znowu wylądowała u mnie na rękach bo już nie miałam z nią co zrobić, normalnie cofamy się do noworodkowych czasów -
To chyba wlasnie dopada nas ten okres gdy dziecko chce ciagle na raczki, chce sie tulic i non stop byc w centrum zainteresowania. U nas w nocy tez ciagle pobudki na mleczko, niespokojny sen, gdyzienie paluszkow, zloszczenie sie. Mysle ze to zeby bo wczesniej tak nie bylo, jednak ja nic nie widze na tych dziaslach.
Makasa... pewnie dziaselko napiete bo zab sie wybija i peklo, mysle ze nie trzeba panikowac
SwinkaMinka... a moze to choroba lokomocyjna... mojego brata syn tak mial i zdjagnozowali chorobe lokomocyjna, po podaniu syropku problem zniknal...
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Kurcze dziewczyny a u mnie jakoś lepiej. Mała mało marudzi, od kiedy usiadła i pełza to jej się polepszyło. W sb byliśmy na weselu i Ola była z moją mamą, zostawiłam mleczko i o dziwo wypiła z butelki! Musiała być głodna a i może smoczek z szybkim przepływem swoje zrobił. Na noc przyjechałam ją nakarmić, bo nie wiem jakby to było, a nie chciałam ryzykować, zwłaszcza że wesele było 5 min drogi autem. W kąpieli o niebo lepiej, bo siedzi i bawi się kaczuszkami nie mam już aż takich problemów z aktywnościami w domu, daje ją do krzesełka do karmienia i tak z nią chodzę po mieszkaniu, albo gotuje obiad etc. Mąż też jakiś bardziej zakochany. Na weselu jak wchodził w stan upojenia to go wzięło i powtarzał, że Olunia jest taka kochana xD
Przyszła tula i jutro jedziemy na Rysianke (taka góra w beskidach), zobaczymy jak to będzie, ja nie mogę się doczekać.
W ogóle na tym weselu było małżeństwo z dwójką dzieci, dziewczynka może z 4/5 lat i druga która wyglądała mi na noworodka. Najgorzej, że na początku byli z tym noworodkiem na sali przy tej głośnej muzyce (bez żadnych słuchawek), później poszli po rozum do głowy i wyszli z sali i zamieniali się. Ja tam jestem daleka, żeby komuś mówić jak ma żyć i wychowywać dzieci, ale autentycznie miałam łzy w oczach jak patrzyłam na to maleństwo jak próbowali z nim tańczyć do muzyki. Podobno byli na weselu do końca, obie spały później w szatni, starsza w łóżeczku turystycznym. Ja bym miała trochę stresa zostawić dzieci w szatni w knajpie (szatnia była w przedsionku przy wejściu do knajpy, nie było jej widać z sali w której było wesele).małżowinka, Polaj lubią tę wiadomość
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
nick nieaktualnyPaula zaczelam odstawiac malego na miesiac przed praca wiec nie pisz ze ide na latwizne i mysle tylko o sobie. Z reszta o sobie tez trzeba myslec. Starszego karmilam mm i bylo to dla mnie wygodne chociazby dlatego ze tatus mogl go rowniez nalarmic nie mudialam wszedzie jezdzic zdzieckiem zeby cos zalatwic.
Z bidonu nie umie pic. Daje do zabawy ale nie pije -
Sylwia a może kubek niekapek z miękkim ustnikiem, my mamy najtańszy z canpola i młody zaczął się nim bawić, a teraz wypije na spacerze kilka łyków herbatki, ja przeszłam też już kilka różnych butelek z żadnej nie chciał pić, jak już jest bardzo głodny to ostatnio pił kilka łyków mleka z pokrywki od butelki, ale po powrocie do domu cyc i wariacje musiały być
-
Tosiek jak już w końcu uda mi się podmienić kciuka na cyca to strasznie się rzuca, szarpie, ciąga się za uszy lub włosy, bije mnie lub drapie jedynie w nocy jadł spokojnie, chociaż od kilku dni i tu widać pogorszenie, ale czasami jak już ja nie daję rady to mój małżonek próbuję go karmić - z marnym skutkiem ale ostatnio zdarza mu się pić jeszcze z butelki Avent close to naturę, smoczek trójprzepływowy i mleko zagęszczone z kaszą, samo mleko bardzo rzadko
-
Paula_29 wrote:Kroko ja też słucham wrzaskow przez ponad 7 mcy i już mi się płakać chce jak widzę inne spokojnie dzieci. Nic nie moge z nim zrobić. I noszę non stop bo ten gagatek ani nie siedzi ani nie raczkuje a położony ba macie wrzeszczy. Prawie 9 kilo. Jak żyć....
Moja odkąd uskutecznia raczkowanie spędza czas na podłodze ale trzeba jej pilnować bo strasznie się tłucze po głowie, spada i z raczków i z siadania. Kurcze z Zuzią tak nie miałam, ona zawsze potrafiła upaść czy na pupę czy jakoś tak żeby się nie potłuc a Łucja już ma pokaźną kolekcję siniakow na głowie.
-
nick nieaktualny
-
Myszk@ wrote:Sylwia, ja też Ci nie doradzę, bo zwyczajnie nie mam doświadczenia w odstawianiu, ale wyjazd na 3 dni będzie naprawdę drastyczny dla Kubusia. Faktycznie możesz spróbować tak że na początek dasz pierś, a potem podmienisz na butelkę, pierwszy głód zaspokoi i może nie będzie się tak złościł
Stere musiałam wygooglać co to tahini
A dziś moja gwiazda wciągnęła rosół... miała normalnie doprawiony tylko bez soli no i marchew, seler, czosnek i makaron jej rozgniotłam trochę widelcem, wciągała aż miło, a nawet nie pierdziała w łyżeczkę na rzadkie!
Kroko, niech moc będzie z Tobą i niech to nie będzie choroba u Zuzi, ewentualnie chwilowa niestrawność
Dzięki, w sumie nie wiem co to było, do 5 rano miała gorączkę a potem jej przeszło, rano wstała można piwie zdrowa, ale do przedszkola jej nie puściłam, widzę że jeszcze trochę z jedzeniem ma problem.
-
Dzisiaj Łucja kończy 8 miesięcy.
Też wczoraj przeszło mi przez myśl żeby dac Łucji rosół ale jakoś spasowałam.
Za to w piątek mieliśmy na obiad pieczony ryż z jabłkami i Łucja jadła aż jej się uszy trzesly. nawet się nie krztusiła.Bubu93, ana167, annaki, Megiiii, Polaj, makasa, małżowinka, Asasa, Myszk@, BlackCatNorL, Mama-Ali lubią tę wiadomość
-
Ja mojej dzisiaj nagotowałam barszczu na piersi z indyka. Matko jak jadla....całą buzię miala w burakach ale wsuwała aż miło . Na jutro jeszcze mi zostało. A później mam plan zrobic brokułową albo jarzynową jeszcze nie wiem. Mam nawet zamrożony wywar ze swojskiego kurczaka taki fajny nie tłusty to na tym jej zrobię
małżowinka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja znów dostałam smutna wiadomość. Moja koleżanka z pracy zmarła dziś w nocy zostawiając 2 i 4 latkę.
W czerwcu miała markery na raka jajników i jelita. Dodatkowo badania krwi i gin. Wszystko super a 5 tyg temu diagnoza. Rak jajnika.
Jakoś nie mogę się pozbierać po tej wiadomości.
Czyli może jednak nie warto się badać bo po co...Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012