Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie możesz stresów trzymać w sobie. Strach jest dobry , do momentu gdy nie przechodzi w panikę. Panika jest zła , a bać się można , wszystkie się boimy , ale nie możemy panikowaćMona_Lisa wrote:Też by mnie takie gadanie zdenerwowało. Na pewno jest wszystko dobrze. Tylko niepotrzebnie Cię lekarz stresuje. Ja w sumie też nie mam się komu wygadać, bo jeszcze nikomu nie chcę mówić o ciąży a mój też jęczy jak mu zaczynam gadać, że się stresuję, więc w sobie cały stres trzymam...

Trzymam kciuki za kolejną wizytę
od tego masz nas aby się wygadać, po to jest to forum
Jak tylko coś Cię męczy to wyrzuć to z siebie , tak będzie zdrowiej i dla Ciebie i dla dzieciątka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
HahahaAgniechaaaa wrote:Jak to było z tym kalafiorem??! Hahahah złe sobie popatrzyłam

wiesz co u mnie chormony buzuja i najchętniej położyłabym się na podłodze i zaczęła płakać ale czytając twoje posty to buzia mi się śmieje
biorę trochę tego pozytywnego nastawienia
-
nick nieaktualny
-
stwierdziłam, ze mam znieczulice - powiedziałam na żywo czterem koleżankom i każda łzy w oczach i już by chciała gratulować (choc ja im zabroniłam:P) i ściskaja mnie itp. a ja jakos tak totalnie "co ma byc to będzie, wszystko się moze zdarzyć, nie am co jeszcze się tak bardzo cieszyć"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2017, 15:36
-
U nas rodzice męża dowiedzą się o ciąży 6 Czerwca , bo teść ma wtedy urodziny. Moja mama jeszcze nie wiem kiedy się dowie. Teraz w czwartek ma mieć kardiowersję, bo wykryli u niej niedawno migotanie przedsionków. Poza tym czeka ją w najbliższym czasie jeszcze jedna operacja. Także najpierw unormujemy zdrowie mamy a później poinformujemy o tym ,że rodzina się powiększy
tak będzie zdrowiej dla wszystkich
taty niestety nie mam ,ale wierzę ,że on już wie i nad nami czuwa
-
Nie czytaj internetów, nie pomagasz tym sobie. Skup się na tym jak jest obecnie u Ciebie. Teraz to Ty jesteś najważniejsza , Ty i dzieciątko ,które rozwija się w Tobie*Sylwia wrote:męzowi dupy nie zawracam dlatego trzymam to w sobie i niepotrezbnie internety czytam. A od jakiegos czasu udzielam się na siepomaga.pl i jak sie naczytam tych historii to naprawde jest cięzko......
Każdy z nas pisze swój własny scenariusz , nie podpisuj się pod czyimś scenariuszem. To co spotkało kogoś nie musi spotkać Ciebie :*
-
Melduję na szybko, że jestem po wizycie i mamy
bijące tętnem 160. Maluszek ma 12 mm, rączki, nóżki, główka
nie tylko widziałam, ale i słyszałam serduszko
7t3d wg usg
ana167, Agniechaaaa, Morwa, Lovilovi, emerald_m, Mama-Ali, helagazela, Marzycielka111192, kate88:), pietruszkanatki, madzia8lenka, Karmelova, jagodowa91, BlackCatNorL, Agness12, Andzia87, agulineczka, be_aduska, Krokodylica, Mona_Lisa, Raven lubią tę wiadomość


-
Jeśli chodzi o badania prenatalne to mój lekarz powiedział,żeby wstrzymać się do badania usg genetycznego. Jeśli przeźierność, kość nosowa i nic innego nie będzie budziło jego wątpliwości to nie będę nic więcej robić, a jeśli miałby jakieś zastrzeżenia to wtedy rozważam NIFTY czy Harmony.
-
nick nieaktualny
-
K01 wrote:stwierdziłam, ze mam znieczulice - powiedziałam na żywo czterem koleżankom i każda łzy w oczach i już by chciała gratulować (choc ja im zabroniłam:P) i ściskaja mnie itp. a ja jakos tak totalnie "co ma byc to będzie, wszystko się moze zdarzyć, nie am co jeszcze się tak bardzo cieszyć"
To chyba postawa obronna, po prostu sie boisz i tyle.
Będziesz reagować bardziej emocjonalnie jak poczujesz sie pewniej. Nie ma co przyspieszać procesów
A u mnie wiem mój mąż
, moja dobra koleżanka która sama mi powiedziała jak tylko test zrobiła, przyjaciółka do której jechałam na weekend ( nie mogłam z nią wypić wina:) ) , szefowa i jedna koleżanka z pracy. I wiem ze wszystkie one są mega zaufane wiec nikt więcej sie nie dowie. Teściom najchętniej wcale bym nie mówiła;), a swoim rodzicom i znajomym nie wiem, ale chyba po prenatalnych. No moze rodzicom trochę wcześniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2017, 16:04
-
My już po . Maluch ma już 7,8 mm czyli chyba dużo urósł bo 6 dni temu (w srode) miał 3,5 mm FHR 124 z groszami czyli chyba też ok ?
jagodowa91, Agniechaaaa, Lovilovi, Morwa, FreshMm, Mama-Ali, Agness12, agulineczka, be_aduska, Krokodylica lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]

-
Mama-Ali wrote:To chyba postawa obronna, po prostu sie boisz i tyle.
Będziesz reagować bardziej emocjonalnie jak poczujesz sie pewniej. Nie ma co przyspieszać procesów
A u mnie wiem mój mąż
, moja dobra koleżanka która sama mi powiedziała jak tylko test zrobiła, przyjaciółka do której jechałam na weekend ( nie mogłam z nią wypić wina:) ) , szefowa i jedna koleżanka z pracy. I wiem ze wszystkie one są mega zaufane wiec nikt więcej sie nie dowie. Teściom najchętniej wcale bym nie mówiła;), a swoim rodzicom i znajomym nie wiem, ale chyba po prenatalnych. No moze rodzicom trochę wcześniej.
tak mi się wydaje - ja się zawsze nastaiwam najgorzej - potem jak coś to łatwiej mi przejść najgorsze...
a ja nie wiem kiedy powiemy rodzicom - moja mama przy cp wiedziała przed pierwszym USG, teraz czekam na serduszko i jej pewnie powiemy, a teściom - nie wiem ;p











