Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
natki89 wrote:Hihi tak ma drugą Madzię
Tak jakoś kojarzyłam, jak pisałaś że masz córeczkę z marca 2015 i że byłaś/jesteś na forum marcowe mamy (nie wiedziałam tylko który rok, ale po wieku Twojej małej skojarzyłam fakty
) a pamiętam, że moja siostra też była na forum bo sama mi poleciła bbf
Ja właśnie skończyłam trening z A. Lewandowską dla kobiet w ciążyOstatnio była na nią ogromna nagonka a osobiście uważam że bez powodu i chętnie korzystam z jej płyt i książek. Któraś z Was też ćwiczy z nią lub inne programy? Coś fajnego polecacie?
Super, ze jesteście aktywne! Krokodylu, gratuluje tych spacerów, ja bym sie zanudziła na smierć...
Ale mnie z kolei udaje sie wciąż biegac, wprawdzie tylko raz na tydzien, ale moze teraz na urlopie uda sie cześciej. Czuje sie dobrze, to i na ruch jest ochota i forma. Ciekawe kiedy uznam, ze czas przestać.
A z wiesci od nas - byliśmy dzis na wizycie - dzieciątko całe zdrowe i bardzo ruchliwe, ma juz 10 cm! Alez to juz mały wielki człowiek! No i jak sie okazuje bedziemy miec trzeciego chłopaka! Niesamowicie jak sie ucieszyliśmy, myslalam, ze obojgu nam obojętne, ze wskazaniem na dziewczynkę, a tu proszę jaka radość!Aenu, Krokodylica, inessa, Patrycja27 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry.
Torpeda śpi a ja coś nie mogę.
Paula ciężka sytuacja, chyba bym na Twoim miejscu zrobiła to nifty.
Hela gratuluję siurka.
Spacery nie są dla mnie nudne, jakoś tak zawsze lubiłam to zwolnione tempo na chwilę i obserwowanie świata dookoła. A teraz jak córka starsza to obieram sobie jakiś cel typu wypasiony plac zabaw 3km od nas i pakuję ją do wózka i jazda.
Aczkolwiek ona teraz i tak większość czasu spędza z nianią więc trochę mniej tych spacerów. W styczniu / lutym znowu się zacznie.helagazela lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ale mnie dzisiaj plecy bolą
niby śpię z poduszką ale i tak się obracam na plecy, najwygodniej mi na placach z rękami do góry jak dziecko. Ale budzę się rano strasznie nie wyspana i połamana. Już pół godziny temu wstałam a jeszcze nie przechodzi. Chyba muszę wymyślić jakiś plan. Położyć druga poduszkę za plecami żeby się nie obracać albo niewiem...
-
Kurcze dziewczyny tylko że ta druga lekarka miała ewidentnie gorszy sprzęt no i druga rzecz tamto pierwsze usg wyszło idealnie. Z reguły nikt nie idzie na drugie ( moja wina, niepotrzebnie) ale w sumie przecież wydaje mi się że to niemożliwe by różnica była tak duża, prawie że dwukrotnie. Ja wiem, ze crl jak się zwiększa to NT też no ale tu jest 5 dni różnicy, crl 0,8 mm różnica a Nt takie duże.pierwsze które zmierzyła było nawwt 3,3. Czy to jest fizycznie możliwe?
-
Paula_29 wrote:Kurcze dziewczyny tylko że ta druga lekarka miała ewidentnie gorszy sprzęt no i druga rzecz tamto pierwsze usg wyszło idealnie. Z reguły nikt nie idzie na drugie ( moja wina, niepotrzebnie) ale w sumie przecież wydaje mi się że to niemożliwe by różnica była tak duża, prawie że dwukrotnie. Ja wiem, ze crl jak się zwiększa to NT też no ale tu jest 5 dni różnicy, crl 0,8 mm różnica a Nt takie duże.pierwsze które zmierzyła było nawwt 3,3. Czy to jest fizycznie możliwe?
Ja jestem zielona do tej pory w tych tematach... faktycznie, może niepotrzebnie poszłaś na to drugie usg.. A z drugiej strony, któremu lekarzowi wierzyć?
Na pewno jest wszystko ok , tylko niepotrzebnie będziesz się teraz martwić.
Będziesz rozszerzać diagnostyke? -
Dzień dobry
Paula nie mam pojęcia co Ci doradzicz jednej strony gdybys nie poszła na to drugie usg byłabyś pewna że jest wszystko ok i czekała sobie spokojnie na kolejne wizyty z drugiej strony jednak poszłaś i znasz wynik drugiego i nie przestaniesz o tym myśleć no ja bym nie przestała i pewnie dla mojego spokoju rzeczywiście zrobiłabym to nifty.
U mnie od rana szaro buro
Lovilovi trzymam kciuki za wizytęi za wszystkie które dzisiaj wizytuja
Miłego dniaLovilovi lubi tę wiadomość
-
Lovilovi jak dla mnie ten pierwszy jest lepszym specjalistą.znany nie tylko w Krakowie ale i w kraju. Ostatnio nawet był o nim artykuł w gazecie. O tej drugiej babce ja nie słyszałam, poszłam tam ze skierowaniem z takiego pakietu z pracy. Moja gin prowadząca ją chwalila ale może dlatego że pracują w jednym szpitalu,więc pewnie koleżanki
Nie bardzo chciałbym wydawać 2,5 tys jak lekarz który robi tylko to od lat ( on nie zajmuje się niczym innym, w tym się specjalizuje) powiedział że ok a jakaś mniej znana lekarka zmierzyła inaczej.
Oczywiście jak będzie taka potrzeba to zrobię ale zastanawiam się czy nie zrobić jeszcze jednego usg żeby zobaczyć wokół której opcji będzie oscylowal wynik i wtedy zdecydować co dalej -
Paula, a o pappa myślałaś? Ja nie zastanawiałam się nad nifty bo po prostu mnie na nie nie stać
ale pappe robiłam, nie poprawila ona mojego wyniku, ale trochę rozjaśniła sytuację, na amniopunkacje wskazania sa dopiero gdy ryzyko jest większe od 1.300, ale ja i tak bym go nie robiła, jeśli masz możliwość to zrób jeszcze to jedno usg, bez sensu byś miała się denerwować
-
Dla mnie też masakra. Jeszcze na samym początku specjalnie pisałam do Morwy czy do grupy NA PEWNO dodawane są tylko dziewczyny z forum to zapewniała mnie że tak.
A potem ktoś dodaje faceta i to bez pytania nas o zdanie.
Usunęłam się z grupy i spokój. -
Paula co się zobaczyło to się nie odzobaczy, ale jeśli ufasz swojemu pierwszemu lekarzowi to ja bym zakończyła temat i już się nie dręczyła dalszymi badaniami. Uwierz, że Twoje dzieciątko jest zdrowe, badał Cię super specjalista, napewno jest wszystko dobrze
Inna sprawa jeśli ze względu na wynik rozważasz terminację, ale jeśli nie to po co Ci te nerwy?
kasha86 lubi tę wiadomość
Jagna24.01.2018
-
Uważam tak jak Szmaragdowa. Ja byłam na konsultacji genetycznej i w sumie taki sam mam wniosek. Jeśli myślisz o terminowamiu ciąży to możesz iść w dalszą diagnostykę, ale jeśli nie, to szkoda pieniążków, czasu i emocji. Tym bardziej, że nie masz wyniku który świadczyłby o zwiekszonym ryzyku.
kasha86 lubi tę wiadomość
-
Szmaragdowa ja nie wiem co rozważam, nie zastanawiałam się nad tym i wolałabym się nie zastanawiać. Nie mam poglądów sprecyzowanych na ten temat a to na pewno ciężka decyzja,
tylko, że ja niestety jestem nerwus i denerwuje się nawet z byle powodu a tym bardziej jeśli chodzi o dziecko. Jestem już po jednej stracie i myślałam, że teraz już będzie ok, przynajmniej miałam taką nadzieję,a teraz się kompletnie pogubiłam i nie wiem co o tym myśleć