Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Calza ja też ostatnio miałam podobne problemy (nawet tutaj o tym pisałam). W trakcie sexu nie jest już tak komfortowo jak było wcześniej (brzuch już powoli przeszkadza, ja jestem bardziej wrażliwa i czasami jest za sucho) ale jakoś dajemy radę np poprzez same pieszczoty bo mąż się boi że za bardzo uciśnie małą itp.
Też miałam okres, że czułam się strasznie nieatrakcyjnie ale ostatni jest jakby lepiej (odpukać). Mam 8 kilo na plusie ale nie czuję żeby poszły mi one w jakąś konkretną partię ciała. Ogólnie różnicy w udach, biodrach czy twarzy raczy nie ma.
Może warto wybrać taką pozycję, która nie będzie uciskała brzucha? Albo jakieś bardziej zaawansowane pieszczoty na początek?
Ja to bardziej boję się tego, co będzie po porodzie ale skoro do tego czasu jeszcze 3,5 miesiąca to staram się tym sobie głowy nie zawracać[/url]
-
nick nieaktualnyno to powiem wam, że ja nie czuję sie jakos super sexy, ale tez nie jakoś źle. raczej neutralnie. teraz mam jakieś 7kg na plusie. na pewno poszło w brzuch cycki i uda. reszta mniej zauważalna. Mężowi chyba sie podobam
. Widze zachwyt w jego oczach czasami. Nawet jak uważa, że gorzej wyglądam to tego absolutnie nie mówi.
Co do seksu to my kochamy sie max 2 razy w tyg - na wiecej nie mam siły. Zaim połozymy synka jest godz 21. Zawsze jest cos do zrobienia i teraz niestety wybieram dłuższy sen niż zabawy w nocy. Nawet jak mam wielką ochotę ale jestem zmęczona to odpuszczam no chyba że maż mnie namówi.
W pierwszej ciąży więcej się bzykaliśmy szczególnie przed ciazą.
niestety u mnie po ciazy była masakra. Troche sie bałam po połogu. Pierwszy sex po połogu to jak pierwszy raz. Nie miało to nic wspólnego z przyjemnością. Gorzej niz pierwszy raz. Potem miałam depresje poporodową i generalnie nam się nie układało więc seks był bardzo rzadko. Tak naprawde dopiero po jakimś roku od porodu wróciliśmy do częstszych igraszek.
Teraz jest zdecydowanie lepiej, ale musze uważać żeby nie było za ostro bo potem wszytsko mnie boli i plamienia mam - a troche sie tego boje. U mnie najlepiej sprawdza sie pozycja na jeźdxzana plecach tez ale maz musi uważać - i on siedzi - żeby nie ugniatac brzucha. W łozku jedyne co mi przeszkadza to to, że jestem, ociężała. Ciezko mi sie przekręca na bok czy zmienia pozycje - nie mówiąc o jakis bardziej skomplikowanych układach
Calzq - pogadaj z narzeczonym. Bo jesli nie macie przeciwskazań do seksu a jednak sie ie kochacie to może to spowodowac całkiem spory konflikt między wami. Tym bardziej nie wiadomo jak będzie po porodzie, jak szybko wrócisz do formy itp.
Spróbuj może zainwestowac w bielinzę -może to troszkę go ozywii wychodz z inicjatywą.... a może on sie boi? Weź go może fo lekarza i niechc lekarz wyprowadzi go z błędu że niby może uszkodzic dizecko
-
kasha86 wrote:
Pooziomka, a dostałaś antybiotyk w tabletkach? Ja miałam po wyrwaniu 8ki, ale na mnie nie zadziałał i przez. 2 tyg. miałam szczękościsk i ból ogromny - ketonal jadłam jak cukierki. Teraz mam jeszcze jedną 8kę do wyrwania na górze i odezwała się w ciąży, ale narazie nie wyrywam - chciałabym poczekać do rozwiązania.
Nie, wyrwanie bylo bez oslony antybiotykowej - tak zdecydowali lekarze, ale w razie klopotow mialam zielone swiatlo dla duomoxu i augumentinu. Na szczescie nie trzeba bylo. -
calza wrote:Dziewczyny, czy Wy też w ciąży czujecie się mega nieatrakcyjne w ciąży (dla siebie ale też dla swoich partnerów)? Ciężko jest mi się uporać z tym, że mój narzeczony unika seksu i pierwsze co widzi, to nie mnie, tylko jakbym nosiła nad sobą wielki napis "CIĄŻA"... Twierdzi, że maluch jest ważniejszy, że coś mu zrobimy, że brzuch mnie przecież ciągnął, plecy bolały, a ja mam po prostu wrażenie, że go wcale nie pociągam... Ciało się zmienia, mamy humory, zachowujemy się inaczej itd, rozumiem, że to nie to samo co przed ciążą. Z drugiej strony od początku ciąży przytyłam raptem 2,5kg, powiększył mi się tylko brzuszek i piersi. Czy może być aż tak źle?
Powiedziałam mu o tym wszystkim wczoraj, to tylko się zaśmiał, że mam jakieś ciążowe jazdy, a prawda jest taka, że od dawna nie spojrzał na mnie w taki sposób, w jaki patrzył wcześniej... Też tak macie?
Sory, że się żalę, ale moje koleżanki są przed ciążą i nie sądzę żeby rozumiały moje zmartwienia...Ale możliwe, że aktualnie Twój narzeczony nie patrzy na Ciebie jak na kochankę, ale jak na kobietę w ciąży. Na pewno nie robi tego specjalnie, tylko podświadomie. Minie mu
-
Kasha,ja poprzednio w LuxMedzie dostałam glukozę i nie musiałam kupować.Teraz nie wiem jak będzie bo póki co jeszcze mi lekarz nie zlecił.Pamietam też że pytałam o tą cytrynę i panie w gabinecie mowily że może zakłócać wynik i lepiej jakoś ścierpieć sama glukozę.
kasha86 lubi tę wiadomość
-
Dziekuje Wam za rady.
Zapisalam sie prywatnie jutro na 14.00 wyrwe sie z pracy na 2h. Bede spokojniejszapoprosze jeszcze o usg i zobacze swoja perelke mimo tego ze mam usg w nastepnym tyg ;P .
Calza
Ja tez sie czuje mniej atrakcyjna tym bardziej ze zawsze dbalam o figure i wiem ze moj maz lubi mnie jak jestem szczupla, bo on mi to poprostu zawsze mowil ze lubi szczuple zadbane kobiety, on nawet pamietam ze jak sie spotykalismy (takie poczatki) strasznie zachwycal sie moimi stopamibo ja mam rozm. 35,5 (max ;p) i mowil ze uwielbia jak kobieta ma mala stope wiec jest totalnym esteta. Teraz sex jest max raz w tyg, ja nie mam wgl ochoty , czuje sie duza , ociezala, nie mozna sobie na wiele pozwolic, po za tym nie wiem jak to zabrzmi ale uwielbiam sex po lampce wina! strasznie mnie to nakreca hihi wiec troszke tego brakuje. Moj maz nie okazuje tego ze jestem grubsza czy mam teraz calulit na posladkach ,a kiedy ja marudze to mowi ''przeciez jestes w ciazy''... Rozmawialam z nim na ten temat ze teraz mam mniejszy temperament ze mi sie nie chce itd. powiedzial ze nie bedzie naciskal a jak nadejdzie ochota to sie zabawimy (delikatnie) Choc sam tez nie wykazuje mega checi. Byc moze czasem faceci tak maja ,ze mysla bardziej o naszym stanie niz o nas jako atrakcyjnych babkach. Oczywiscie kazdy jest inny. Sprobuj z nim porozmawiac to pomaga na prawde! i pamietaj jestes piekna! nosisz w sobie cud! a po porodzie spokojnie twoje poczucie atrakcyjnosci wroci, jesli tylko tego bedziesz chciala.
-
Marzycielka111192 wrote:Ja również nie mam problemów z akceptacją siebie. Przytyłam już sporo i widzę swoje większe uda i cellulit ale chyba mam dobrze poukadaną głowę, tłumaczę sobie że to wszystko dla dobra naszego dziecka, a ja po porodzie znowu będę pracować na lepsze ciało. Mój mąż jakby mógł to by mnie zjadł
mam u niego duże wsparcie i nawet jak coś przejdzie mi przez gardło że jestem gruba i brzydka to zaraz szybko mi to wybija z głowy
musisz porozmawiać z mężem, on też napewno tak myśli
Muszę się pochwalićw tamtym tygodniu przyszedł nam kosz Mojżesza. Jest przepiękny!! Już nie mogę się doczekać aż będzie tam leżał Nikoś
w weekend mąż pomalowal pokój, wszystko zaczyna już fajnie wyglądać, nawet zaczęliśmy mówić już "pokój Nikosia" a nie "w tym małym pokoju"
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/46c6e85ecb85.jpg
Marzycielka, piekny pokoik macie! Zgadzam sie, ze wybor imienia zmienia wiele - nagle przestaje byc anonimowym dzieckiem, a zaczyna byc tym konkretnym malym czlowieczkiem o imieniu Nikos
U nas taki przelom nastapil w ten weekend, wreszcie stalo sie oczywistym jak nasz junior ma miec na imie - bedzie Feliks
No wiec teraz mam w brzuchu malego Feliksa i jak dla mnie nagle stal sie najbardziej wyjatkowym dzieckiem na swiecie!Marzycielka111192, WhyMe, Krokodylica, inessa, Muska lubią tę wiadomość
-
Mój małż na szczeście nie ma obaw przy seksie, że dotknie dziecka czy inne takie śmieszne historie więc kochamy się jak tylko ja mam ochotę, bo on to ma zawsze i wszędzie
Czuję się co prawda bardziej ociężała i nie taka zwinna jak wcześniej, jestem też ostrożniejsza przez brzuch ale za to mąż jest totalnie oczarowany wielkością moich piersi, które ja chętniej niż kiedykolwiek ekponuję
Jagna24.01.2018
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny z cyckami tez tak mam ... Stanik to juz mam D /E ... Mąż takze zachwycony, ale i tak musi poczekac
Ja to juz mu ostatnio mowilam , bo on taki biedny nie moze sie do mnie zbliżać, że jak tak będzie to bedziemh spac osobno
Hehe , ale mój mąż wytrzymaly , dzielnje się trzyma
A po porodzie wszystko wroci do normy
Zazdroszcze Wam numerkow w ciazy, ale ja muszę wytrzymac , walcze od 31.03 , dam jeszcze rade do grudnia/ stycznia
-
*Sylwia wrote:kaska co do cytomegalii to powiem Ci ta. Oczywiście tego się nie leczy tak samo jak toksoplazmozy. Wpierwszej ciąży mój gin na nfz powiedział, że takie badania sa bez sensu bo tego się nie leczy itp ale wtedy to badanie nie było refundowane na nfz. teraz juz jest ale nadal nie jest cytomegalia. I w tej ciazy mówił, jak pytałam go o cytomegalie, żer to bez sensu bo sie nie leczy itp. Takie głupie gadanie jak nie jest na nfz. A jak będzie to będzie zlecał jak morfologie...
Wg mnie powinno się wiedziec bo to ma znaczenie przy póxniejszym leczeniu dziecka. Ja wolałabym wiedzieć. Poza tym kluczowe jest kiedy było zarażenie czy w I trym czy w III. To jest naprawdę wazne. Wiedząc że przechodziłaś cytomegalie zaraz po porodzie dziecko objęte jest iinymi procedurami. A jak nie wiesz i sie zarazisz to po porodzie lekarze dopiero szukają co jest nie tak - traca cenny czas.
Znajoma zachorowała na toksoplazoze w ciązy, dziecku nic sie nie stało, ale zaraz po porodzie było pod opieką specjalistów, i miało dodatkowe badania zlecone.
Ja cytomegalie przechodziła, ale powtórzyłam sobie badanie. Tokso pewnie powtórzę w 3 trym i to pewnie będę musiała zapłacic z własnej kieszeni bo na nfz drugi raz nie dostane, a prywatnie to i tak prywatnie robię
Tak jak napisałam, mój ginekolog zlecił i ja sama dla świętego spokoju też to badanie zrobiłam. Napisałam tylko jaki stosunek do tego mają w lux medzie. - czyli teoretycznie opiece prywatnej
A jeśli chodzi o toksoplazmoze to pierwszy test robi się w I trymestrze, a jeśli wynik był ujemny to powtarza się badanie w II trymestrze. Ja byłam w takiej sytuacji. I mój ginekolog powiedział, że jeśli chodzi o tokso to właśnie jeśli ktoś miał wynik ujemny za pierwszym razem - czyli nie chorował , nie ma przeciwciał to juz w 3 trym. nie ma sensu tego robić - tutaj podał mi argument dlaczego , ale nie pamiętam dokładnie - chodzi o wpływ na dziecko chyba. Więc jeśli miałaś wynik ujemny w I trym. to powtórz to badanie już teraz - nie czekaj do II trym. Takie same zalecenia dostałam w lux medzie - na tej kartce co Wam wrzucałam jakiś czas temu, więc coś w tym jest
New Baby
Julia -
Do Dziewczyn z Wrocławia - pytała się któraś z Was o szkołę rodzenia i w sumie do wczoraj cały czas byłam nastawiona na tą przyszpitalną na Borowskiej, ale trafiłam na jakiś post dziewczyn na FB, które polecały sobie różne szkoły i położne itd. Zwróciłam uwagę, że też nie polecają za bardzo tej, która prowadziła ten wykład na warsztatach "Bezpieczny Maluch" - ona też mi się nie spodobała, a za to polecały szkołę "Krainę Douli" i dziś się zapisałam. W ogóle miałam farta, bo na stronie kurs mial ruszyć 12.09, a następny dopiero w listopadzie (czyli za poźno), a Pani odpisała mi, że data została przesunięta i kurs rozpoczyna się jutro. Także jakby któraś z Was miała ochotę to możecie się pewnie zapisać
Plan kursu mi się podoba, 6 tyg., 12 zajęć po 2 h . No i ciężko znaleźć we Wrocławiu polecaną szkołę, która ma wolne terminy, akurat teraz
Tutaj macie link do programu. W cenę wliczona jest wizyta patronażowa po porodzie - pomagają przystawiać do piersi, czy kąpać.
http://krainadouli.pl/kursy/szkola-standardowa-wrzesienpazdziernik-2017/Szmaragdowa lubi tę wiadomość
New Baby
Julia -
*Sylwia wrote:Z cyckami racja.... tak bym chciala zeby zostaly po karmieniu..... mezowi sie bardzo pofobaja i rozm wystarczajacy. Teraz mam c/dCórcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Jeśli nie ma się przeciwciał na toxo to badanie wykonuje się i w II i w III trymestrze. Toxoplazmoze się leczy w ciąży antybiotykiem! Najgorzej dla dziecka gdy mama zachoruje w I trym. potem jest mniej groźnie ale też nic dobrego. Ja w I trym zrobiłam obie klasy ( wyszły ujemne wyniki), więc teraz sprawdzam tylko czy nie ma świeżego zakażenia. Mam wychodzącego kocura.
-
Toxo mialam dodatnie w pierwszej ciazy ale awidnosc wyszla wysoka czyli stare zakazenie. W tej ciazy lekarz jak zobaczyl wyniki swieze i potem awidnosc z 2012 to powiedzial mi ze nie ma sensu robic nowych badan bo przeciwciala na wysokim poziomie.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012