Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie zmian w życiu seksualnym nie ma - częstotliwość podobna jak przed
do tego w ciąży szybciej osiągam satysfakcję, więc jest git.
Na wadze już 7 kg. To tymczasowe i sporo z tego poszło w biust co każdy mi wypomina aż mi głupioO dziwo dobiłam już 80tki i czuję się jeszcze atrakcyjnie (dzieki bogu jestem wysoka )
małż wspomina mi że mam wielki brzuch, ale spływa to po mnie jak po kaczce i nie zaburza samooceny w końcu brzuch w ciąży to normalne, inne części ciała wydają się nie tyć.
Jedyne co mnie trochę stresuje to rozstępy, bo naoglądałam się na googlu zdjęć i się zastanawiam czy będę je mieć czy nie.
@calza może narzeczony boi się o dziecko i dlatego unika zbliżeń?, 2,5 kg na plusie to w zasadzie nic więc to raczej nie zmiany w wyglądzie. Najlepiej porozmawiać chyba co jest blokerem. Jeśli obawia się o zrobienie dziecku krzywdy najlepiej chyba poszukać jakiejś fachowej lektury, gdzie będzie miał wyłożone kawę na ławę że przy fizjologicznej ciąży seks jest nawet wskazany -
Szmaragdowa wrote:Laski z Wrocławia, jakiego ginekologa polecacie w luxmed?
Pracuje tez na klinikach. Prowadzi teraz moja zagrożona ciążę i zawsze dokładnie bada i tłumaczy.Ja jestem bardzo zadowolona.
Polecali też bardzo dr Rubisza,ale nie wiem czy jeszcze tam przyjmuje.Tez na klinikach jest.Bylam u niego cały 1 raz i sprawił dobre wrażenie.Szmaragdowa, kasha86 lubią tę wiadomość
-
Ja od początku ciąży nie miałam orgazmu... niewiem dlaczego tak jest jest, Mam przyjemność z seksu ale koniec ma tylko mąż ja niestety nie
chociaż on "staje na rzęsach" ale ja jakoś się blokuje i nie umiem w 100 % się temu oddać. Mam nadzieję że po porodzie się to zmieni bo nie wyobrażam sobie tak przez całe życie
-
Ja już pow wizycie.
Młody waży 804 g i fiknął koziołka i siedzi dupką do dołu, co mnie trochę niepokoi, ale mam nadzieję ze jeszcze raz sobie fiknie i wróci do poprzedniej pozycji
Poza tym wszystko ok, a mój nowy termin według usg to 27.12. Niedługo dojdę do połowy grudnia
Angela*, Szmaragdowa, Polaj, Myszk@, Didi_85, FreshMm, kate88:), Aenu, Muska lubią tę wiadomość
-
Karmelova raczej ginekolog nie da Ci skierowania na CMV bo to nie jest refundowane(chyba, że ostatnio się coś zmieniło) natomiast tak jak dziewczyny napisały mimo, że się nie leczy to trzeba przy każdym USG genetycznym kontrolować pod tym kątem dziecko czy nie ma zakażenia i najlepiej rodzić w odpowiednim szpitalu, więc to nie jest jakieś widzimisie.
Niektórzy lekarze nawet na toxo nie chcą dawać mimo, że jest w zaleceniach a tak jak Black napisała toxo się leczy, tylko nie w I trymestrze, w pozostałych owszem
Mnie w pierwszej ciąży ginekolog nawet niechętnie dała skierowanie na HIV bo twierdziła, że się głównie zleca osobom z podejrzanych środowisk. No bez jaj. Możesz się przecież zarazić w szpitalu i u kosmetyczki. Lekarze na NFZ najczęściej przy badaniach opowiadają bajki by nie wyciągać od nich skierowań, bo niestety są z nich rozliczani, nie wszystkie badania mogą wypisać a jakby powiedzieli to wprost to byłby kłopot
Koleżance, która ma problemy z tarczycą ostatnio lekarz powiedział że skierowanie na tsh co 2 lata:) Także ten...... -
Szmaragdowa, w lux medzie polecam:
dr Dominikę Klimkiewicz-Blok, dr Grobelaka i dr Śliża. Niestety terminy są kosmiczne. Sama chodzę do dr Śliża i zastanawiam się jak to będzie, kiedy wizyty będą 1 na 2 tyg. Teraz terminy są na sam koniec listopada i grudzień. Jest to nieco stresujące.
A nie będziesz już chodziła do dr Ślusarskiego?
-
Polaj wrote:Toxo mialam dodatnie w pierwszej ciazy ale awidnosc wyszla wysoka czyli stare zakazenie. W tej ciazy lekarz jak zobaczyl wyniki swieze i potem awidnosc z 2012 to powiedzial mi ze nie ma sensu robic nowych badan bo przeciwciala na wysokim poziomie.
-
Dołączam do grona chorujących
Dziś w nocy każde przełknięcie śliny kończyło się koszmarnym bólem gardła...
Nie śpię od 4.30. Wypiłam już chyba ze 3 herbaty + ciepłą wodę z cytryną, ale jakoś nie sądzę zeby na tym etapie to mi pomogło...Sprawdzam temperaturę bo strasznie mi gorąco, ale póki co, jest poniżej normy. Ech, zawsze coś, mężu tez pokasłuje, córka ma lekki katar- mam nadzieję ze chociaż z nią uda mi się zdążyć przed chorobą...
A wszystkim wizytujacym życzę spokojnych widoków -
Matko wszędzie choróbska.
Gosiak powodzenia na wizycie.
Powiem Wam że już mi się nie chce nawet córki prowadzić do tego przedszkola i oglądać tych scen... dzisiaj już po drodze płakała że nie chce do przedszkola tylko do domu, na sali odwaliła taki ryk i tak się do mnie przykleiła że siłą musiałam ją oddać.
Mówiłam do męża że daję jej czas do końca września, jak nic się nie zmieni to trzeba ją wypisać i tyle... -
Cześć dziewczyny, z p/ ciałami to jest tak, że zaraz po szczepieniu czy zakażeniu poziom jest wysoki a z biegiem czasu maleje. Jednak są komórki pamięci immunologicznej i w razie kontaktu z wirusem/bakterią znowu się namnażają chroniąc przed infekcja, lub powodując łagodniejsze jej przejście.