Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mieszkam w de i jeśli będzie taka możliwość to jak najbardziej chce mieć znieczulenie. A teorie że kobieta która weźmie zmienieczulenie przy porodzie albo bedzie mieć cesarskie cięcie ma mniejszą więź z dzieckiem albo co gorsza mniej je kocha to jakaś brednia i nigdy nie słyszałam nic smieszniejszego
Krokodylica, Paula_29, pietruszkanatki, Gosiak, WhyMe lubią tę wiadomość
-
Szmaragdowa wrote:ja się na znieczulenie nawet nie nastawiam, szpital w którym chce rodzić nawet go nie oferuje ale nie sugerowałabym się dostępnością zzo przy wyborze szpitala, przynajmniej we Wrocławiu. Przy oprowadzaniu po porodówce ściemniają, że jest zzo, gaz i uje muje dzikie węże a jak przychodzi już do rodzenia to nagle gaz się skończył a anestezjologa nie ma
to nie moje doświadczenia ale tak piszą laski na grupie fb "hallo gdzie rodzić - wrocław?" - swoją drogą, polecam wrocławskim ciężarówkom tą grupe, laski opisują na bieżąco co się na danej porodówce dzieje
Ja nawet na klinikach nawet gazu nie dostałam,a niby jest.Anestezjolog tam to tylko do CC.Ach,jakoś dałam radę bez znieczulenia to i teraz dam.Chociaz jak o tym myślę to mnie dreszcze przechodzą i strach ogarnia.Aa nie wiem czy lepiej pierwszy raz rodzić czy kolejny.Za pierwszym to kobieta taka nieświadoma jest jak bardzo może boleć,a za drugim to chociaż się wie jak to wygląda,no i wiedząc o tym to aż się boje... -
Eklerka nie wiem czy jesteś lekarzem czy położną, ale z informacji jakie ja mam od lekarzy ( a w rodzinie mam ich kilku) to raczej powikłania po znieczuleniu nie są jakieś bardzo częste (przynajmniej te poważne) Do cesarki i zabiegu po poronieniu też masz podane znieczulenia, wprawdzie inne ale nie masz wyboru. A powikłania możesz mieć po wszystkim, po podaniu zwykłego paracetamolu czy po znieczuleniu u dentysty, więc chyba bym tak nie demonizowała
Gosiak lubi tę wiadomość
-
elize wrote:No to się dzisiaj dowiedziałam...
Byłam na zakupach w markecie i stałam w kolejce na stoisku mięsnym. Przede mną były dwie osoby, a bezpośrednio przede mną starszy pan. Kolejka krótka to się nie wciskałam tylko grzecznie stałam. Ale ogólnie jakoś wolno szło i z innego stoiska przyszła pani do obsługiwania (młodziutka dziewczyna) i podeszła bezpośrednio do mnie. Już zaczynałam mówić co chcę, kiedy pan przede mną mnie wyprzedził i mówi co sobie życzy... Pani ekspedientka twardo "przepraszam, ale ta pani ma pierwszeństwo". Dziadek się do mnie odwrócił i mówi "ja do pani nic nie mam, ale już się tego nie stosuje, w autobusach czy sklepach, już tej zasady nie ma"... Oczywiście byłam obsłużona jako pierwsza, ale powiem Wam, że lekko mnie wcięło...
To ja też powiem swoją historię z Ikei.Sa tam kasy pierwszeństwa dla rodziców z małymi dziećmi i kobiet w ciąży.Bylismy tam z córką no i moim brzuchem ma się rozumieć.Po przejściu paru działów i tłumie ludzi miałam dość.Kolejki przy kasach na 15m.Rzygac sie chce...Podeszlam do takiej kasy i mówię ludziom że chcialabym skorzystać z pierwszeństwa.Wszyscy że ok poza jednym młodym panem,tzw.Sebą.Stoi i mówi że mnie nie przepuści bo on z wózkiem (pustym swoją drogą) jest.Pytam się go a gdzie ma dziecko skoro chce z prawa pierwszeństwa skorzystać.On na to że z mamą się bawi na placu zabaw,ale on ma wózek więc mu się należy.Moj mąż już do niego że czy brzuch w ciąży też ma...Zaczął coś pod nosem przezywac i psioczyc że nie puści bo on bla bla bla...
Aż się zagotowałam na takie buractwo.Ale spytałam po prostu pani w kasie czy pierwszeństwo obowiązuje i powiedziała że oczywiście i zaraz mnie skasuje.Olala tego pana całkowicie.
Niestety dużo takich ludzi wsedzie.,a czasami ciąża to jednak prawie jak choroba i niestety nawet wyjście na zakupy jest wyzwaniem.
-
A ja się dziś wepchałam do kasy pierwszeństwa. Na początek byłam w biedronce i mimo, że Pani patrzyła na mnie nie raz to nie zareagowała więc jak już się wystałam w tej kolejce ale musiałam iść jeszcze z małą do Auchana to poszłam do kasy pierwszeństwa. Oczywiście w niej największa kolejka jak zwykle więc przeprosiłam, podeszłam do samego przodu i spytałam czy mogę. Nawet się nie obejrzałam na resztę ludzi ( bo wiedziałam, że pewnie zabiją mnie wzrokiem) ale Pan co stał pierwszy bardzo sympatyczny powiedział, że może sobie tu Pani przede mnie zakupy położyć, więc podziękowałam i skorzystałam. W pierwszej ciąży się krępowałam, ale teraz po wielu komentarzach jakie czytam w necie to w sumie już na to nie patrzę i sama pytam
-
Paula_29 wrote:A ja się dziś wepchałam do kasy pierwszeństwa. Na początek byłam w biedronce i mimo, że Pani patrzyła na mnie nie raz to nie zareagowała więc jak już się wystałam w tej kolejce ale musiałam iść jeszcze z małą do Auchana to poszłam do kasy pierwszeństwa. Oczywiście w niej największa kolejka jak zwykle więc przeprosiłam, podeszłam do samego przodu i spytałam czy mogę. Nawet się nie obejrzałam na resztę ludzi ( bo wiedziałam, że pewnie zabiją mnie wzrokiem) ale Pan co stał pierwszy bardzo sympatyczny powiedział, że może sobie tu Pani przede mnie zakupy położyć, więc podziękowałam i skorzystałam. W pierwszej ciąży się krępowałam, ale teraz po wielu komentarzach jakie czytam w necie to w sumie już na to nie patrzę i sama pytam
W pierwszej ciąży też nie korzystałam,chyba że panie z kasy same mnie wolały.W tej jestem tak wykończona że stanie w kolejce to istna mordęga i często idę do kasy pierwszeństwa i pytam czy mogę skorzystać z tego prawa i pokazuje na znaczek.
Po to te kasy w końcu są.Warto z nich korzystać,w końcu to chwilowe prawoPaula_29, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Witam się wieczorowa pora
Dziś miałam wizytę.. 25t1d- 8 kg na plusie, wydaje mi się strasznie dużo, no cóż...
Szyjka bardzo ładna, twarda i zamknieta szewek trzyma, czego chcieć więcej?
Tak się martwiłam,że będę musiała leżeć w tej ciąży... (Co jeszcze nie jest wykluczone - różnie może przecież być.. ) ale cieszę się, że pierwsza granica 24tc "zaliczona" , teraz następna 32tc, a później 37tc
Powoli do przodu
No i kolejna dobra wiadomość... nie muszę powtarzać krzywej cukrowej (miałam robiona w 16tc )
Mam nadzieje,że u was też wszystko ok.
Życzę dobrej nocyMarzycielka111192, Didi_85, Krokodylica, Mama-Ali, kate88:), helagazela, Muska, annaki, Polaj, Myszk@, WhyMe, BlackCatNorL, kasha86 lubią tę wiadomość
-
Dzięki kochane za tak dużo odpowiedzi
bardzo jesteście pomocne.
Ja tak jak już pisałam, ogólnie nie chciałam znieczulenia, ale wiem, jaki mam próg bólu i trochę się martwię... zobaczymy za 3 miesiące jakie będą te skurcze, jak będę wyla z bólu, to pewnie poproszę, o ile będzie taka opcja.
Co do kolejek, to w biedronce czy innym sklepie u mnie nie wchodzi w grę, za to rossmann zawsze woła, a w reserved sama się pcham bo mają tabliczkę
Na poczcie wczoraj wpuściła mnie młoda panu przed sobą, a dwie starowinki ni chuchu. Musiałam czekać na kolejkę przed ta młoda panią.
Co do upływow zielonych, lekarz znowu kazał mi brać pimafucin 6dni i jak wtedy nie przejdzie zrobi mi posiew. I nie wiem, czy zaufać,czy gnać w te migi do innego lekarza. -
Lovilovi wrote:Witam się wieczorowa pora
Dziś miałam wizytę.. 25t1d- 8 kg na plusie, wydaje mi się strasznie dużo, no cóż...
Szyjka bardzo ładna, twarda i zamknieta szewek trzyma, czego chcieć więcej?
Tak się martwiłam,że będę musiała leżeć w tej ciąży... (Co jeszcze nie jest wykluczone - różnie może przecież być.. ) ale cieszę się, że pierwsza granica 24tc "zaliczona" , teraz następna 32tc, a później 37tc
Powoli do przodu
No i kolejna dobra wiadomość... nie muszę powtarzać krzywej cukrowej (miałam robiona w 16tc )
Mam nadzieje,że u was też wszystko ok.
Życzę dobrej nocyA dzidziutek ile waży?
-
Elize , uważaj mi po godzinie zrobilo sie słabo, i chciałam ją zwrócić: ) dasz rade
My dzis wizytujemy o 15;30, trzymajcie kciuki za nas
A czy ktos dzis wizytuje ze mna?
U mnie 7 stopnii i leje ... Ale wkoncu jesien
Milego dnia wszystkim, kroko Ty bidulo ;(
Udaj sie najlepiej do lekarza , niech zobaczy Twoje gardlo i Cie oslucha ... I wspolczuje , że malutka tak ma problem chodzić do przedszkola...
Buziaki dla Was !helagazela, Krokodylica, Szmaragdowa lubią tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:Dzień dobry.
Próbuje się zarejestrować do lekarza bo kaszel coraz gorszy ale ciągle zajęte.
I trzeba zaraz znowu iść do przedszkola i oglądać te sceny.... bleee
Ja jestem właśnie po wyprawieniu córki do przedszkola. U mnie są sceny, ale nie dlatego że idzie...z nia jest horror z ubieraniem. Ubzdurzy sobie np bluzkę i same rajstopy, do tego jakieś letnie buty i koniec. Sceny rodem z horroru jeśli zakładam jej cos innego. Do tej pory ulegałam i krakowskim targiem ubierałysmy cieplejsza sukienke i buty. Dziś już mi nerwy puściły i mogła założyć bluzke która chciała i rajstopy, ale spodnie musiały być. Czekam az jej się skonczy ten okres buntu ubraniowego bo się wykoncze... -
Mama-Ali wrote:Ech, ja muszę iść w piątek...ale najchętniej jakoś bym się wywinęła od tego
A ja mam złe przeczucie. Dwa razy miałam robiony ten test, jak leżałam w szpitalu na badaniach. Wtedy miałam problem żeby to przełknąć, odruch wymiotny, łzy w oczach... a dzisiaj wypiłam na luziku... a cukier z palca na czczo 99... -
Witam się w 23 tygodniu
toż to już 6 miesiąc!
Angela i wszystkie wizytujace dzisiaj kciuki zaciśnięte
Co do kolejek to mnie już dużo razy przepuszczanoa w aptekach juz się nie czaje tylko od razu idę do pierwszego wolnego okienka
ostatnio właśnie w aptece kolejka z 15 osób no masakra wiec podchodzę do okienka które akurat się zwolnilo z tym ze w tym samym czasie do tego okienka podbiega starsza pani ( pierwsza z kolejki ) i praktycznie odpychając mnie staje i podaje recepty
jednak farmaceutka stanęła na wykosokosci zadania i spytała ,,a panie są razem?,, odpowiadam ze nie na co ona ,, to oczywiście pani w ciąży ma pierwszeństwo proszę bardzo,,
jakbyście widziały minę babki bezcenne
Wczoraj byłam z koleżanką na warsztatach Mamo to ja i powiem tak dla mnie lipa na maksa
Szaro, buro, sama w domu wiec nie wychodzę z łóżka
Miłego dniaemi2016, Krokodylica, Angela* lubią tę wiadomość