Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Przykre te Wasze historie o pierwszenstwie. Wlasnie dlatego nigdy nie korzystam i czekam na swoja kolej, nie znioslabym takich scen, to bardzo przykre, ze ludzie sa tacy niemili dla siebie.
A ja swoja droga tez nie rozumiem, czemu mam miec pierwszenstwo przed starsza osoba. Tej osobie tez sie pewnie ciezko w kolejce stoi, na pewno ciezej niz mnie (w ogole mi ciezko nie jest) (no chyba, ze Wy jestescie na progu omdlenia?)Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Mama-Ali wrote:Ja jestem właśnie po wyprawieniu córki do przedszkola. U mnie są sceny, ale nie dlatego że idzie...z nia jest horror z ubieraniem. Ubzdurzy sobie np bluzkę i same rajstopy, do tego jakieś letnie buty i koniec. Sceny rodem z horroru jeśli zakładam jej cos innego. Do tej pory ulegałam i krakowskim targiem ubierałysmy cieplejsza sukienke i buty. Dziś już mi nerwy puściły i mogła założyć bluzke która chciała i rajstopy, ale spodnie musiały być. Czekam az jej się skonczy ten okres buntu ubraniowego bo się wykoncze...
Teraz więc sama wyciągam ubranka jak ona jeszcze się dobudza w łóżku i jak już wstanie to pomagam zdjąć piżamkę i ubieram to co jej wybrałam.Przyzwyczaila sie i scen nie ma.Za to ja wiem że jest odpowiednio do pogody ubrana.Te musisz znaleźć swoją metodę.Tj na pewno chwilowe.Dzieci mają różne fazy
Zawsze możesz ją ubrać jak chce i wyjść na dwor,jak zmarznie to powiedz że to dlatego że ma za cienkie rzeczy bo już jesień jest itp itd. ZrozumieMama-Ali lubi tę wiadomość
-
Ja przed babulinki się nie pcham
, też myślę ze im jest cięzko a przecież chodzą do sklepu nie dlatego że im się nudzi tylko dlatego że muszą coś jeść.
W takiej sytuacji poprosiłabym tylko o przepuszczenie jakby faktycznie było mi słabo. Ale- jeśli jest kasa pierwszeństwa, to jest ona po coś. Kobiety z brzuchem, małym dzieckiem, niepełnosprawni. Tam takie babulinki też nie powinny się ustawiać jeśli nie chcą być przesunięte na koniec.Krokodylica, Gosiak lubią tę wiadomość
-
Muska wrote:U nas były takie sceny z pół roku temu.Bo wtedy jeszcze pozwalałam jej wybierać ubranko z 2 proponowanych zestawów i zawsze było jęczenie że nie taki kolor albo że chce co innego z szafy.Wczesniej taka opcja do wyboru z 2 była świetna i się sprawdzała,ale widocznie coś się jej przestawiło
Teraz więc sama wyciągam ubranka jak ona jeszcze się dobudza w łóżku i jak już wstanie to pomagam zdjąć piżamkę i ubieram to co jej wybrałam.Przyzwyczaila sie i scen nie ma.Za to ja wiem że jest odpowiednio do pogody ubrana.Te musisz znaleźć swoją metodę.Tj na pewno chwilowe.Dzieci mają różne fazy
Zawsze możesz ją ubrać jak chce i wyjść na dwor,jak zmarznie to powiedz że to dlatego że ma za cienkie rzeczy bo już jesień jest itp itd. Zrozumie
Oj Muska...mam nadzieję ze to minie. Ja ją ubieram na śpiocha własnie, chyba że ma to, co sobie wybierze to jest wtedy cud-miód. Muszę faktycznie jakiś sposób znaleźć. Niestety nie działa na nią to, że jest zimno. Ona jest zimnolubna i ostatnio jak poszlismy na plazę to nie odpuściła i musiała nogi zamoczyć. I przybiegła do mnie że jest bardzo ciepło
. Dłuuuugo, bardzo długo nie chciala nosic rękawiczek. Jak tylko wchodzi do domu zrzuca to co ma i wskakuje w coś letniego. Skarpetki z nóg znikają w 5 sekund i biega na bosaka. w nocy kołdra leży obok. Śpiworek też się nie sprawdził
. No, także tak. Ale nic, coś wymyślę, muszę, dla własnego zdrowia psychicznego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2017, 08:35
-
helagazela wrote:Przykre te Wasze historie o pierwszenstwie. Wlasnie dlatego nigdy nie korzystam i czekam na swoja kolej, nie znioslabym takich scen, to bardzo przykre, ze ludzie sa tacy niemili dla siebie.
A ja swoja droga tez nie rozumiem, czemu mam miec pierwszenstwo przed starsza osoba. Tej osobie tez sie pewnie ciezko w kolejce stoi, na pewno ciezej niz mnie (w ogole mi ciezko nie jest) (no chyba, ze Wy jestescie na progu omdlenia?)helagazela, Maruder, emi2016, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Mama-Ali wrote:Oj Muska...mam nadzieję ze to minie. Ja ją ubieram na śpiocha własnie
, chyba że ma to, co sobie wybierze to jest wtedy cud-miód. Muszę faktycznie jakiś sposób znaleźć. Niestety nie działa na nią to, że jest zimno. Ona jest zimnolubna i ostatnio jak poszlismy na plazę to nie odpuściła i musiała nogi zamoczyć. I przybiegła do mnie że jest bardzo ciepło
. Dłuuuugo, bardzo długo nie chciala nosic rękawiczek. Jak tylko wchodzi do domu zrzuca to co ma i wskakuje w coś letniego. Skarpetki z nóg znikają w 5 sekund i biega na bosaka. w nocy kołdra leży obok. Śpiworek też się nie sprawdził
. No, także tak. Ale nic, coś wymyślę, muszę, dla własnego zdrowia psychicznego
Lepszy zimny chów nie przegrzewanie.Dopiero bym interweniowała jak by jakoś chorowała przez to.
Ps.Moja też rękawiczek nie znosi.Mi ręce w zimie odpadały a ta rękawiczki ściągała.No cóż.Chodzila bez.w nocy cały czas się rozkrywa. Było lato to spala bez nakrycia zupełnie,a czasem jeszcze potrafiła się rozebraćTeraz zaczyna być zimno to ja znowu w nocy wstaje i chodzę ja nakrywać koldra bo się boje ze zmarznie.Na szczęście robię to raz,a nie parę jak jeszcze w zeszłym roku.
Mieszkałam jakiś czas za młodu w Holandii a tam w ogóle jest luz jeśli chodzi o dzieci.Biegaka czasem w zimie bez kurtek,a matki na to że spoko,jak zmarzną to założąTrochę z tego przejęłam i też ubieram młoda jak chce,tam jak chce ściągnąć kurtkę to sciagam,czapki nie chce,no to nie.Jakos specjalnie nie choruje więc chyba dobrze idzie.Teraz dbam o to żeby codziennie na dworze być,to mega hartuje na zimę.wczoraj biegała w samej bluzie po podwórku a na huśtawce zrzuciła buty.Jak patrzyłam na te nogi w samych skarpetach to aż mi było zimno,ale ona twierdziła że ciepło...Także ten.Tylko spokój nas uratuje.
Mama-Ali lubi tę wiadomość
-
Muska wrote:To zależy jak kto się czuje.Ja np.po zakupach ledwo dysze,źle się czuje,a jak do tego zaczyna mnie boleć brzuch albo kłuje gdzieś w szyjce to od razu mam czarne wizje i chce do domu się położyć prosto.Kwestia tego że moja ciąża jest zagrożona i strata paru poprZednich w tym nie pomaga.A niejedna starsza osoba nie ma zagrożenia zdrowia,jest wypoczęta i poszła do apteki w ramach spaceru po leki na żylaki...Tak więc wiesz,wszystko zależy od punktu siedzenia.Skoro jest możliwość obsługi bez kolejki to należy z niej korzystać,bo po coś to wymyślono.Oczywiscie jak kobieta w ciazy czuje sie dobrze to logiczne jest ze nie korzysta z tego prawa bo nie musi.Korzystaja raczej te ktore musza,biorac pod uwage reakcje innych ludzi,czasami nawet innych ciezarnych,które czują się rewelacyjnie.Nic tylko pozazdrościć zdrowia i kondycji,ale czasami życie dokopie i zaczyna się psuc...Poza tym nie polecam długiego przebywania w aptekach,bo to wylęgarnia wirusów i bakterii.
-
elize wrote:Jestem po pierwszym pobraniu. Boli mnie głowa i jest mi duszno...
Ja wczoraj byłam na pobraniu krwi a pani do mnie że glukoza też.Az podskoczyłam i mówię że nie,nastepnym razem.Tak bez książki to chyba tam odpadne.Jakos mi z głowy wyleciało że to już faktycznie czas na to paskudztwo.Jak was czytam i sobie przypomnę poprzedni raz to od razu mnie mdli.Ja potem przez 2 tyg.chyba nic słodkiego nie zjadłam
Jeszcze raz powodzenia!elize lubi tę wiadomość
-
To ja jeszcze opowiem odnośnie kolejek. Ostatnio byłam w Biedrze, w ręku dosłownie 3 rzeczy i podchodzę do kasy. Przede mną młode małżeństwo, przed 30 na pewno, cały wózek zakupów i wypakowuja je na taśmę. Nagle facet na mnie, na brzuch, znowu na mnie i do swojej żony półszeptem (ale i tak usłyszałam) "nie patrz na nia, ona jest w ciazy". No tak mi sie głupio zrobiło, az mnie przytkało, normalnie znając siebie pewnie bym coś powiedziała na to
próbowałam to jakiś usprawiedliwić, tzn moze maja problemy z zajściem albo coś, ale ton raczej na to nie wskazywał
elize współczuje, przechodziłam to 2 tygodnie temu. Ledwo dotrzymałam. Wciaz czuje ten smakWiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2017, 08:52
-
helagazela wrote:Przykre te Wasze historie o pierwszenstwie. Wlasnie dlatego nigdy nie korzystam i czekam na swoja kolej, nie znioslabym takich scen, to bardzo przykre, ze ludzie sa tacy niemili dla siebie.
A ja swoja droga tez nie rozumiem, czemu mam miec pierwszenstwo przed starsza osoba. Tej osobie tez sie pewnie ciezko w kolejce stoi, na pewno ciezej niz mnie (w ogole mi ciezko nie jest) (no chyba, ze Wy jestescie na progu omdlenia?)
Hmmm.. Ja też nigdy nie korzystałam - do dzisiaj. Zwyczajnie Małe (mam nadzieję, że jutro poznam płeć, bo wkurza mnie ta nieokreslona forma) obudziło mnie o 4 wierceniem i ssaniem w żołądku... Ledwie dotrwałam do 6, w labie byłam przed otwarciem a tam już tłum ludzi. Więc grzecznie powiedziałam przepraszam i poszłam do gabinetu bez kolejki. W gabinecie pielęgniarka jak usłyszała, że wpycham się bo jestem w ciąży i mam cukrzycę (bałam się dziś wyjątkowo, że cukier mi spadnie), powiedziała, że powinnam zawsze bez kolejki. Z racji cukrzycy właśnie. Ale ja problemów nie lubię robić i zawsze grzecznie czekam. Tyle tylko, że spadek cukru jest niebezpieczny dla dziecka, więc dziś olałam dobre wychowanie i "zawalczyłam" o swoje
A jeśli chodzi o przepuszczanie w sklepach/aptekach - to nigdy mnei taki zaszczyt nie dotknął, nawet w rossmanie, który podobno z tego słynie - a brzuch już widać gołym okiemAle nie ma problemu, dopóki dobrze się czuję - postoję.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2017, 09:00
-
Angela* wrote:Elize , uważaj mi po godzinie zrobilo sie słabo, i chciałam ją zwrócić: ) dasz rade
My dzis wizytujemy o 15;30, trzymajcie kciuki za nas
A czy ktos dzis wizytuje ze mna?
U mnie 7 stopnii i leje ... Ale wkoncu jesien
Milego dnia wszystkim, kroko Ty bidulo ;(
Udaj sie najlepiej do lekarza , niech zobaczy Twoje gardlo i Cie oslucha ... I wspolczuje , że malutka tak ma problem chodzić do przedszkola...
Buziaki dla Was !
Idę na 11 dzisiaj.
Z bólem gardła sobie poradziłam. Tylko ten kaszel mnie martwi. No i katar mam nieziemski plus krew z nosa, ale tym się nie przejmuję bo w pierwszej ciąży też mi leciała.
Jeśli chodzi o córkę to mam wielką nadzieję że wczorajsza histeria była takim punktem zwrotnym i że teraz będzie z górki... dziś był płacz przy oddawaniu ale już nie taki jak wczoraj. Potem poszłam do pani dyrektor popatrzeć na monitoring to jeszcze coś tam popłakiwała ale pani ją zabawiała więc liczę że będzie ok. -
Krokodylica wrote:To muszę kupić tą maść bo już mnie tak boli że nie mogę wytrzymać.
Helagazela to jest wlasnie tak jak napisala Myszka. Jezeli w poprzednich ciazach i po porodzie ich nie mialas to widocznie nie masz do nich sklonnosci - tylko ciesz sie z tego.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Polaj wrote:Mam nadzieje ze Tobie tez pomoze. W poprzedniej ciazy dostalam macs na recepte bo guzki byly jak sliwki wegierki masakra.
Helagazela to jest wlasnie tak jak napisala Myszka. Jezeli w poprzednich ciazach i po porodzie ich nie mialas to widocznie nie masz do nich sklonnosci - tylko ciesz sie z tego.
Polaj a gdzie kupiłaś tą maść?
Pytałam dziś w dwóch aptekach i nie ma i nie mogą mi zamówić bo nie ma na hurtowni.
Może jakaś apteka internetowa? -
Elize powodzenia. Tak ta cytrynowa glukoza jest znośna w smaku.
MamaAli hehe to masz strojnisię. U nas była faza na sukienki i też był bunt bo tylko sukienka i koniec. Ale na szczęście teraz tego nie ma a do przedszkola wiadomo najwygodniej getry czy spodnie i bluzka.elize lubi tę wiadomość
-
annaki wrote:O rany ja miałam cc więc wogole nie powinnam mieć więzi z dzieckiem bo nic nie czułam
annaki, Krokodylica, Mama-Ali lubią tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012