Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry:) myśmy wstali dzisiaj wyjątkowo późno bo o 9.30
ja po śniadaniu dalej wyleguje się w łóżku a mąż kończy kłaść podłogę
po południu jedziemy do mamy na imieniny
także ominie nas robienie obiadu:p
Wczoraj moja szwagierka urodziła sn synka 3400 i 52 cmśliczny chłopiec. Zazdroszczę że już może go do siebie tulić
Miłej niedzieli:*
-
Kroko nie rób drugiego dania i odpocznij!
Jedna niedziela uboższa o drugie danie nie będzie tragedią a Ty możesz poczuć się lepiej
Tak pisalyscie o tym rozejściu spojenia że się zastanawiam czy mnie to nie dotyczy... Jak ubieram spodnie czy skarpetki i muszę stanąć na jednej nodze to czuję lekki dyskomfort. Podobnie mam jak się obracam z boku na bok, jak wciskam pedały w aucie, jak wstaje z łóżka z bocznej pozycji. Nie zawsze ale często. Cały czas myślałam że to naciąganie więzadeł itp. Nigdy nie słyszałam o tym rozejściu spojenia. Ból nie jest dokuczliwy i nie narzekam na to. Myślałam że to norma. Dałyście mi do myślenia
-
Już mam ziemniaczki obrane i mięsko na kotlety mielone leży w lodówce więc raz dwa usmażę.
Poza tym Zuzia dzisiaj zażyczyła sobie ziemniaczki, mięsko i buraczki hehehe
W przedszkolu to im ciągle wymyślają, kasze, ryby, w piątek siedziała cały dzień o śniadaniu bo był ryż z truskawkami i zupa krem z pomidorów z grzankami i nie tknęła.
Także zamarzył jej się "normalny" obiad (mięsożerca jak tata).
To raczej nie jest rozejście spojenia bo z tego co mi wiadomo to jest taki ból że się zesrać można przy jakimkolwiek ruchu.
A nas boli i będzie boleć, wszystko się naciąga i rozciąga to i boli.
A córka dzisiaj rano biegając i machając nogami i rękami mówi że robi Rambo.
Ciekawe czy to szkoła tatusia czy przedszkola. -
Hej dziewczęta
dziś mamy ostatni dzień II trymestru! Jak ten czas leciii z jednej strony strasznie się cieszę i nie mogę doczekać spotkania z maleństwem a z drugiej strony boję się czy dam radę i czy będę dobrą mamą.
A wczoraj jednak nie wytrzymałam, umyłam okna w sypialni i wyprałam firanki, od razu poczułam się lepiej psychicznie
Kroko to może być przedszkole, ostatnio chyba była jakaś reklama z Ramboależ te dzieci mają pomysły.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:Ech Zuzia nie chciała jeść po czym dość pokaźnie zwymiotowała.
Mam nadzieję że coś jej siadło na żołądku i był to jednorazowy incydent.
Teraz śpi. Oby to nie żadne choróbsko.
Zdrówka! -
nick nieaktualnyMy wlasnie wracamy do gdynia. Jeszcze 5h. Synek na pogrzebie byl bardzo dzielny. Wszystko co widxial przyjal jak cos naturalnego. Wmiejscu gdzie kopnal mnie synek jak dxidzia sie rozpycha to tak mnie boli ze szok. Mam nadzieje ze to po prostu miesien obity i tyle....
-
nick nieaktualnyTeraz znowu zyje w stresie. Jak bylismy w domu dziadka to okazalo sie ze ponad pol roku temu przez 3 tyg byl zamkniety kot ktory sie zalatwial. Niby dziadek z pomoca sasiadki tam posprzatal. Ale dzisiaj maz znalazl w kacie kupe ..... wczoraj i dzisiaj synek tam szalal po podlodze dotykal raczkami urp. Staralam sie myc mu raczki no ale wiecie. O synka sie nie boje bo jemu nic nie bedzie ale nie wiem czy nie dotknal mnie gdzies po buzi tymi raczkami albo nie wzielam od niego jakiegos ciastka.... ehhhh za 2tyg musze zrobic badania na toxo i juz sie tym stresuje
-
Dziewczyny, czy cycki w ciąży to się kiedyś opamiętają i przestaną rosnąć? Nowy stanik musiałam kupić już pod koniec 2 miesiąca i jakoś nie uśmiecha mi się znowu zaopatrywać w nowy biustonosz, zwłaszcza że pewnie trzeba będzie kupić jakiś do karmienia.
-
Natki jeśli to jest zwykły dyskomfort a nie mocny ból to się nie ma co przejmować. Spojenie w każdej ciąży się rozchodzi tylko do pewnego momentu jest to fizjologiczne a później już nie.
Malzowinka zobaczysz dopiero co będzie jak dostaniesz nawału po porodzie i dwa rozmiary się może zmienić więc nie polecam inwestować w kilka stanikow do karmienia przed porodemnatki89 lubi tę wiadomość
-
Belly mówi mi, że dziś mam 100dniówke
Boże 100 dni do ślubu zleciało mi w oka mgnieniu, boje się ja nie jestem jeszcze gotowa
Byłam na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia i jestem troche zawiedziona. Okazuje się, że przeczytałam już tyle ksiażek, poradników i internetów, że serio nic nowego na pierwszych zajęciach się nie dowiedziałam. Babki tam budzie ze zdziwienia czasem otwierały a ja już wszystko wiedziałam. Plus jest taki, że mąż się czegoś nauczy no i liczę, że jednak czymś mnie zaskoczą.
Babka wspomniała o czymś takim jak odcisk limbiczny i że to nie bujdy tylko naukowe fakty. Ja narazie żadnego naukowego artykułu na ten temat nie znalałam, same jakieś pseudopsychologiczne strony w stylu kosmiczny wędrowiec, mam nadzieję że ta kobieta nie okaże się szamanką tylko ma na serio konkretną wiedzęKrokodylica, kasha86, kate88:) lubią tę wiadomość
Jagna24.01.2018
-
Kroko nasza Zuzia nie chodzi już 3 tygodnie do przedszkola bo jeszcze jej nie przeszło (choć już był moment że tak myśleliśmy) I pewnie się nie zanosi w najbliższych dniach by poszła bo chcemy podać druga dawkę meningokoki, a jak ją puścimy do przedszkola to pewnie nie doczeka zdrowa do szczepionki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2017, 23:06
-
Paula niezbyt zrozumialam post.
Moja Zuzia chodziła teraz do przedszkola, miała tydzień przerwy pod koniec września.
Polaj nie jest to wina przedszkola, że córka mi dzisiaj zwymiotowała. W domu jej coś zaszkodziło jak sądzę.
Oby się nie powtórzyło! Ja jestem strasznie znerwicowana na takie rzeczy, przeżywam okropnie, cały dzień nerwów przez to jej zwymiotowanie.
Mąż mnie opierdziela że co to da że ja się denerwuję i że jakieś czarnowidztwo uprawiam bo już się stresuje że wirus itd. No ale ja niestety nie umiem nad tym zapanować, taka ze mnie panikara.
I powiem Wam szczerze że nie bardzo rozumiem zwalanie wszystkiego na przedszkole.
Zanim chodziła do przedszkola też łapała infekcje o tej porze roku a tą dwa tygodnie temu to akurat ja skądś przytargalam a nie córka z przedszkola.
Tzn wiem że tam jest większe prawdopodobieństwo złapania czegoś no ale nie zganiajmy każdego kataru na przedszkole, zwłaszcza jeśli coś się pojawia w niedzielę. -
calza wrote:Hej Laski! Dzień zaczynam od mega niewyspania - mały kopał jak wściekły, było mi niewygodnie, nie mogłam znaleźć dobrej pozycji do spania...
Podczas kopania poczułam jakby mi pochwa zaczęła pulsować, poczułam ukłucie w pochwie - czy to skraca się szyjka? Czy to mały taki dziwnie kopał? Czułam jakbym miała nóżkę lub rączkę w pochwie! To było przerażające, serio... Teraz się zastanawiam czy jechać na szybko do ginka czy na obiad do teściowej, która jest lekarzem (pediatra, ale cośtam powinna wiedzieć)....
Miłego dnia!