Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kroko, no u nas ewidentnie chorowanie zaczęło się jak młoda poszła do żłobka, wcześniej przez ponad rok nie wiedziałam co to katarek u dziecka a nie stroniłam od zajęć grupowych (joga dla mam z dziećmi), chodziłam z nią normalnie do marketów, spotykałam się że znajomymi, itp... No ale wiadomo, z roku na rok jest lepiej. Jak dziecko nie zlobkowe, to będzie chorować w przedszkolu przez pierwszy rok-dwa. Jak ktoś nie puści do przedszkola, to pierwszy rok w szkole będzie miał przechlapany - znam kilka takich mam, które się bały chorób i nie poslaly dzieci do przedszkola...
-
Kroko nie dziwię się, że nie zrozumiałas bo zjadło mi kilka słów tylko przerwy zostały między nimi.w ogóle coś forum mi szwankuje, muszę logować się za każdym razem gdy chce coś napisać
U nas choroby były rzadkością, zresztą ciężko mówić o chorobach to były bardziej przeziębienia więc rozumiem o czym dziewczyny mówią i nie uważam że to zwalanie na przedszkole. Jeśli rzeczywiście wcześniej dziecko nie chorowało -
Krokodylica wrote:Paula niezbyt zrozumialam post.
Moja Zuzia chodziła teraz do przedszkola, miała tydzień przerwy pod koniec września.
Polaj nie jest to wina przedszkola, że córka mi dzisiaj zwymiotowała. W domu jej coś zaszkodziło jak sądzę.
Oby się nie powtórzyło! Ja jestem strasznie znerwicowana na takie rzeczy, przeżywam okropnie, cały dzień nerwów przez to jej zwymiotowanie.
Mąż mnie opierdziela że co to da że ja się denerwuję i że jakieś czarnowidztwo uprawiam bo już się stresuje że wirus itd. No ale ja niestety nie umiem nad tym zapanować, taka ze mnie panikara.
I powiem Wam szczerze że nie bardzo rozumiem zwalanie wszystkiego na przedszkole.
Zanim chodziła do przedszkola też łapała infekcje o tej porze roku a tą dwa tygodnie temu to akurat ja skądś przytargalam a nie córka z przedszkola.
Tzn wiem że tam jest większe prawdopodobieństwo złapania czegoś no ale nie zganiajmy każdego kataru na przedszkole, zwłaszcza jeśli coś się pojawia w niedzielę.
U nas niestety to było przez żłobek/klubik. Póki Ala siedziała ze mną w domu NIC nie miała, serio, nawet kataru. Jak tylko poszła do klubiku, zaczęło się. Chorowała non stop. To były przeziębienia , czasem zapalenie oskrzeli, nic mega strasznego, no ale siedziała w domu a my razem z nią. Pediatra która przyjeżdżała do niej na wizytę mówiła że jak dziecko zaczyna żłobek/przedszkole, to 10-11 infekcji w ciągu roku jest normalką. I u nas by się zgadzało. Zresztą, sama byłam świadkiem odsyłania dziecka do domu z gilem wiszącym do kolana. Pani dzwoniła do mamy i prosiła, żeby nie przyprowadzać dziecka w takim stanie. NIestety niektórzy uważali, że skoro dają dziecko do prywatnej placówki, to mogą sobie pozwolić na to, żeby dziecko zaziębione chodziło i nikt im uwagi nie zwróci.
-
Z ogromnym uśmiechem witam się w III trymestrze!
jak cudownie to brzmi
belly pokazuje mi 68% ciąży za mną
Idę z pieskiem na poranny spacer a potem śniadanko
Powodzenia na wizytach!Marzycielka111192, kate88:), Vilu, Krokodylica, Szmaragdowa lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
ja dziś zmykam do dentysty na przeglądjuż się nie mogę doczekać jaki mam stan ząbków.
A po dentyście więcej przyjemności na fotelu masażysty.
Z dzieciaczkami tak jest muszą nabrać odporności a do tego czasu niestety wszyscy cierpimy.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Dzień dobry
nie wierzę w to co pisze ale dzisiaj zaczynamy 30 tydzień!!!
zostało mi 77 dni do terminu porodu. MASAKRA! Nie wierzę jak te dni lecą. Trzeba się brać za wyprawkę
Kto dzisiaj wizytuje? Trzymam mocno kciuki i czekam na dobre wiadomości. Miłego dnianatki89, kate88:), kasha86, Vilu, emi2016, helagazela, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
natki89 wrote:Dziewczyny a czy któraś z Was miała lub teraz kupuje gniazdko dla malucha? Zastanawiam się nad nim, czy warto inwestować
natki89 lubi tę wiadomość
-
Hej hej przyszłe mamusie:)
A ja też już jestem w 3 trymestrze,gdyby nie forum to nawet bym nie wiedziała że to już;)ależ ten czas leci.Wczoraj byliśmy u mojego męża siostry.Ma synka z sierpnia.Jak tak patrze na niego to sobie myśle:boże jak takiego dużego ludka można wypchnąć?...przeraża mnie ta myśl.Ale dzidziuś cudny i bardzo grzeczny,cały czas śpi,je,leży i nie płacze...szok.Moja jak była mała to pierwsze pół roku był armagedon,bardzo ciężko było,dużo płakała.Za to teraz oaza spokoju.
Marysia chodzi do przedszkola drugi miesiąc i jeszcze ani jednego dnia nie opuściła,a do żłobka nie chodziła wcześniej.Zahartowana jest bo basen raz w tyg a i staramy się jej nie przegrzewać.Ale z samego przedszkola nie dokońca jestem zadowolona.Udało się mi ją przepisać do państwowego od listopada.Zobaczymy jak tam będzie.W tym prywatnym zmuszają dzieci do jedzenie.A jak nie zje to nie dostaje naklejki w nagrode i płacze.Nie przytulają dzieci...oj wiele takich dziwnych troche doświadczeń jak dla 3-latki. -
Ja dzisiaj usiadłam i tworzę listę
W końcu mam czas na to
Marzycielka ja też nie wierzę, jak ten czas zleciał! Zapisałam się do szkoły rodzenia i zajęcia zaczynam w czwartek a będą trwały do 21.12, czyli ja będę już w 38 tygA niektóre z nas na pewno już urodzą
Marzycielka111192 lubi tę wiadomość
-
To i ja dziś świętuje!! 100 dni do spotkania z moja kruszynka!!! ♡♡♡
Z tej okazji plan na dziś zamówić meble, panele, tapetę itd. Także do roboty
Za dzisiejsze wizyty mocne kciuki
Miłego dniaKrokodylica, natki89 lubią tę wiadomość
-
Ja już po śniadaniu i kawce (takiej niby kawce,ledwie z łyżeczki rozpuszczalnej z mlekiem) bo z ekspresu mielona nie wchodzi
Zara lecę do endokrynologa,a o 13 do ginekologa.Moze pomierzy mi synkaCieszę się i jak zwykle stresuje.Milego dnia!
Ps.U nas od wczoraj piękne słońce i w końcu coś się chce robić -
Ja dziś wizytuję, od razu skonsultuje swoje wyniki to są takie se- wiele poniżej normy, za duże ph moczu, za niskie tsh. A do tego muszę zapytać o te wymioty, może to przez to. Niestety nic nie odpuszcza i jest gorzej niż w 1 trymestrze. Już mam wizję jechania na poródówke i rzygania po drodze
. Generalnie czuję się tak sobie, ale jak czytam wszystkie mamy to samo
- jest mi ciężko, młody daje czadu często w nocy, moje jajniki to dla niego piłka itd itp. Do tego cycki, a właściwie sutki bolą, śpię już w staniku bo leci z nich, na szczęście znalazłam idealny model- nie ciążowy, wiec wyglada baaaaardzo ładnie i jest mega wygodny, nie czuję go w nocy.
Po weekendzie z moja mamą jestem wykończona psychicznie, ale powoli dochodzę do siebie.
Z fajnych rzeczy, to mężu dostał ostatnią listę z wyprawką. Pod koniec miesiąca będziemy mieli w zasadzie wszystko, pozostanie tylko niania, ale tu liczę na prezent no i nie wiem co z monitorem oddechu. Myslałam ze to ja bede panikować ale moj męzu stwierdził że wyczytał że u chłopców bezdech się częściej zdarza i ciąga mnie po sklepach i ogląda sprzęty
Widzę ze już czeka na potomka i mam nadzieje ze da mi sie trochę nim nacieszyć, bo np przy Ali często się wkurzałam, bo zanim zdarzyłam sie podnieść to on juz ja przewinał, nakarmił, ululał. Oczywiście Bogu niech będą dzieki za takiego męża, ale wiecie jak to jest, kobiecie w ciąży i w połogu się nie dogodzi
No nic, czas się podnieść,muszę jakiś obiad zrobić, a po 14 już wybywam do doktorka.
Dobrego dnia dziewczyny, udanych wizyt i wspaniałych nastrojów- już mamy z górki, więc damy radę ze wszystkimMuska, BlackCatNorL lubią tę wiadomość
-
Witam sie po tygodniowej przerwie!
Tydzien bez neta i czuje sie jakbym byla wyjeta z tego swiata!
Dzis 1szy dzien w pracy po urlopie i zmiany.. BUUUUU dziewczyny byle do grudnia! powiedzcie ze to szybko zleci, bede miala takiego managera ,ze lepiej chyba byloby sie zwolnic, choc teraz nie czas na to.
Sadze ze u Was i waszych maluszkow wszystko ok.
U mnie caly tydz mala sie rozpychala , wczoraj tak kopnela ze poczulam jakby prad w brzuchu...dzis cisza od rana ;/. Wyprawka w 90% gotowa
tylko czekamy na 100kg palete z Polski ktora dzis przyjedzie.
Sciskam Was wszystkie :* -
kasha86 wrote:Dziewczyny, Wy też macie problem z żylakami ? Nigdy nie miałam, a teraz obie nogi wyglądają fatalnie
są na to jakieś sposoby ?
Z niefarmakologicznych sposobów - zamów sobie pończochy przeciwżylakowe I stopień ucisku. Można zamówić z netu, np. ze strony przeciwzylakowe.pl, tylko musisz sobie dokładnie pomierzyć obwody we wskazanych miejscach. Różne firmy mają różne wielkości, więc może być tak, że z jednej firmy nic dla siebie nie znajdziesz, a z innej już tak. Moje ulubione to pani teresa medica.
Można brać też leki wzmacniające ściany naczyń, ale mój flebolog nie jest fanem takich leków w ciąży, bo nie zostały w pełni przebadane.
Mi z kolei od dwóch dni ciąża daje ostro popalić - pojawił się ból po prawej stronie pod biustem i pod łopatką. Trochę kłujący, trochę piekący. Pewnie dzieć naciska na jakąś nerkę albo wątrobę, podpytam w środę na wizycie.kasha86 lubi tę wiadomość
-
Hej
dziś zaczynam trzeci trymestr, to już tak poważnie brzmi. Pogoda cudna, kot sam się nakręca, goni cienie i chyba myśli że to ptaszki, najlepsze jest to że z podniecenia macha ogonem i poluje na cień ruszającego się ogona
uwielbia też puszczane zajączki.
W tym tygodniu "poluję" na wizytę u lekarza, wczoraj nie zwolniła się ani jedna godzina, może innego dnia mi się uda coś złapać.
I to nasz ostatni tydzień szkoły rodzenia... jeszcze 2 zajęcia plus kurs ratownictwa w przyszłym tygodniu i koniec
Miłego dnia dziewczyny, udanych wizyt, zdrówka dla Was i dzieciaczków
Kasha, jedyne co mi do głowy przychodzi to rajstopy lub pończochy przeciwżylakowe, leżenie lub siedzenie z nogami w górze, unikanie długiego stania. Niestety zwiększona waga w ciąży i ucisk dzieciaczka może powodować takie problemy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 11:23
Krokodylica, kasha86 lubią tę wiadomość