Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
FreshMm wrote:Warto po ostatnim posiłku wieczorem jeszcze się poruszać po domu, poprasować, coś porobić. U mnie zadziałało i teraz cukier na czczo ok.84
Na czczo tylko raz miałam 90 a tak wynik między 92 a 107. Ciekawa jestem co lekarz powie na wizycie kontrolnej.
Trzymajcie się słodkie dziewczynki
FreshMm, Karmelova lubią tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
kate88:) wrote:Dzisiaj wypróbowałam system małe śniadanie większe 2 śniadanie i cukry ok wiec może to jakis sposób
Na pewno. U mnie jedna kanapka za dużo na pierwsze śniadanie i już cukier idzie w kosmos. Nie mogę przekroczyć 3 połówek . Za to po drugim śniadaniu cukier ok, zawsze dobrze.
-
Polaj wrote:Ruchu mam sporo w ciągu dnia. Po drugiej kolacji koło 21 już nie mam siły na spacery po mieszkaniu. Dziś godzinę po śniadaniu 127 a dwie godziny po 95.
Na czczo tylko raz miałam 90 a tak wynik między 92 a 107. Ciekawa jestem co lekarz powie na wizycie kontrolnej.
Trzymajcie się słodkie dziewczynki
Wierzę, niestety wieczorem najchętniej od razu szłabym spać. Ale się boję zastrzyków jeszcze mocniej, nie chcę tej insuliny...
Polaj lubi tę wiadomość
-
Te zolte nie mają żadnych parabenow ani nawet konserwantów. Wpiszcie sobie srokao analiza chusteczek.
Dziewczyny dziś się tak zestresowalam w nocy. Obudziły mnie skurcze krzyżowe dokładnie takie jak porodowe i trochę trwało.już mi się płakać chciało, że już rodze ale na szczęście za jakieś nie całe pół godziny przeszło.strasznie się wystraszyłam i czuję teraz taki niepokój. Ktoś tak miał może?
A co z tymi zebrami? Macie takie bóle? -
Paula mnie czasem w nocy też budzą jakieś pojedyncze, ale mocne skurcze, jakby mnie prad kopnął...na szczęście szybko przechodzą, zebra też mnie bolą ale jak mody mi tam przyladuje
Dzisiaj odebraliśmy wózek, jestem cała podekscytowana, wrzuciłam fotkę na grupęWiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2017, 15:37
-
nick nieaktualny
-
FreshMm wrote:Wierzę, niestety wieczorem najchętniej od razu szłabym spać. Ale się boję zastrzyków jeszcze mocniej, nie chcę tej insuliny...
Fresh zastrzyki z insuliny nic nie bola - tylko tak strasznie się nazywają)
U mnie walka z cukrami trwała już na dużo przed ciążą;/rozumiem Was i wiem jak ciężko czasami, zeby było dobrze. Ja przy cukrzycy czasami jestem bezsilina, bo nawet jak się bardzo pilnuje to i tak potrafi wskoczyć nawet 200:(( -
A my szaleni jesteśmy na pizzy i za chwilę idziemy na seans Geostorm
Teściowie na weekend u nas to korzystamy z ostatnich chwil mojej wolności
Potem będę przywiązana do maluszka i wyjścia do kina odpadają na najbliższy rok
Żeby nie było już się nie mogę doczekać karmienia ale to wtedy jakby inne życie...
Niby dałam się wyciągnąć mimo tak poznaje godziny.Czuje się jak szalonaNajwyżej zasnę w kinie
Miłej nockiKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Hejka, witam się w 3 trymestrze
Muska, piąteczkaMoja córa też przechodziła pierwszy rok w wielorazówkach. Nie wiem czy przy drugim się to sprawdzi. No i nie mam pojęcia jak to będę suszyć, bo na kaloryferach niby nie można. Zobaczę "w praniu"
Hmmm, ja pewnie jakaś nieogarnięta byłam, ale nie dałam rady nie używać chusteczek nawilżanych. Niby nie jest to problematyczne, ale tak naprawdę już utrzymanie cały czas ciepłej wody było jakimś wyzwaniem. Marzyłam o spokojnej toalecie, a co dopiero takie "luksusy"teraz nic nie planuje w tej kwestii.
natki, współczujęu mnie za tydzień zjazd, mam 2 kolosy, konspekt pracy do przedstawienia, generalnie bleee...
Powiem Wam, że ja jakoś zapominam o tej ciąży. Mam tyle na głowie, że to jakoś "umyka". Nie dociera do mnie, że za 3 miesiące będzie kolejny maluch. Mimo starań - boję się. Poza tym kompletnie nic mi nie doskwiera. Glukozę robiłam w środę i wróciłam z badania rowerem. Na wadze jest +3kg, a brzuszka w zasadzie brak. Jak poszłam do prowadzącej ustalić inny termin zaliczenia to była w szoku, że w ogóle w ciąży jestem. Chyba też trochę psychika działa, bo wiem, że po prostu nie mogę się położyć i ponarzekać (z łezką w oku wspominam pierwszą ciążę pod tym względem). No, jedyne co mi dokucza to ciśnienie. Ostatnio cudowne 85/55... Generalnie jest tak beztrosko, że mam wrażenie, że jest za "pięknie" i zaraz coś się wydarzy...
Dobrej nocy Wam życzęMaj - lipiec: szykowanie 🤰dla maluszka
1) schudnąć 10kg:
94🎉 (3.05)
93? 92? 91? 90? 89? 88? 87? 86? 85?
2) przyjmować suple
3) otrzymać 3x zielone światło na zajście w ciążę
1 wizyta: 5.05 ✅ blizna ciągła - 5 mm 🎉
2 wizyta: ?
3 wizyta: ?
---
Późne owulacje
Karmienie piersią
PCOS -
Właśnie miałam napisać co powiedział lekarz. Okazało się, że wszystko ok. Kaszel z prawdopodobnie suchego powietrza. Jednak wilgotność na poziomie 40% czyli w normie.
Krokodylica lubi tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Paula_29 wrote:Dziewczyny a czy któraś z Was bolą może żebra pod piersiami zaraz. Ja jak leżę, głównie na lewym boku to takie mam rwanie ciągnięcie, że ledwo wytrzymuje. Nie kojarzę czegoś takiego z pierwszej ciąży i zastanawiam się czy to normalne czy się oddzywają źle zrośnięte żebra z mojego ciążowego upadku?
Od ponad tygodnia się z czymś podobnym męczę, na poczatku było rwanie w żebrach ok 3-4 cm pod piersiami, po dwóch dniach skóra w tym miejscu zaczęła boleć jak poparzona, teraz rwanie się pojawia w niewygodnych pozycjach, czasem dochodzi kłujacy ból, a skóra w tym miejscu boli przy każdym dotyku. Moja gin nie wiedziała co to jest, więc spędziłam pół dnia z googlem i wychodzi mi, że to uszkodzenia nerwów i mięśni zwiazane z rozszerzajacymi się żebrami. Najczęściej to występuje u drobnych niskich ciężarówek, przechodzi ok 34-35 tc kiedy brzuch się opuści, a jedynym sposobem, żeby sobie ulżyć jest rozciaganie boków, częsty odpoczynek i ew. ciepłe lub zimne okłady.
Rozciaganie stosuję od trzech dni i rzeczywiście pomaga. Jak mnie solidnie zakłuje to potrafię się nawet zatrzymać i strzelić trikonasanę na chodniku))
-
Vilu wrote:Od ponad tygodnia się z czymś podobnym męczę, na poczatku było rwanie w żebrach ok 3-4 cm pod piersiami, po dwóch dniach skóra w tym miejscu zaczęła boleć jak poparzona, teraz rwanie się pojawia w niewygodnych pozycjach, czasem dochodzi kłujacy ból, a skóra w tym miejscu boli przy każdym dotyku. Moja gin nie wiedziała co to jest, więc spędziłam pół dnia z googlem i wychodzi mi, że to uszkodzenia nerwów i mięśni zwiazane z rozszerzajacymi się żebrami. Najczęściej to występuje u drobnych niskich ciężarówek, przechodzi ok 34-35 tc kiedy brzuch się opuści, a jedynym sposobem, żeby sobie ulżyć jest rozciaganie boków, częsty odpoczynek i ew. ciepłe lub zimne okłady.
Rozciaganie stosuję od trzech dni i rzeczywiście pomaga. Jak mnie solidnie zakłuje to potrafię się nawet zatrzymać i strzelić trikonasanę na chodniku))
Vilu lubi tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:W domu to tylko woda i płatki.
Chusteczki nawilżane tylko na wyjścia.
Ja zrobiłam ten błąd że używałam w domu chusteczek i potem córce sklejały się wargi sromowe więc przestrzegam.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Vilu mam dokładnie tak jak opisujesz choć nie mogę o sobie powiedzieć żebym jakaś drobna była. A co to za rozciąganie? Jak to robisz?
Ja robię przede wszystkim trikonasanę (pozycja trójkata), po 3 minuty na każda stronę po kilka razy dziennie, ale jeśli przed ciaża nie uprawiałaś jogi, to lepiej nie rób tego na własna rękę. Pomaga mi też wyginanie pleców - w klęku podpartym tzw. koci grzbiet i jego odwrotność. Jeśli masz możliwość to wybierz się na jogę ciężarnych albo do fizjoterapeuty.
-
Dzięki Vilu. Na jogę się raczej nie wybiorę bo rozchodzi mi się spojenie a po rozciąganiu dolnych części ciała jest jeszcze gorzej. Ale do fizjoterapeuty chyba muszę.zarówno ze spojeniem jak i z tymi żebrami bo jak tak dalej pójdzie to zs chwilę się nie ruszę